Wojna na Ukrainie
Łotwa wydała 1,3 % PKB na pomoc Ukrainie
Łotwa wydała na pomoc Ukrainie ponad 1,3 proc. swojego PKB będąc małym krajem, zatem inne państwa też mogłyby przeznaczyć taką pomoc - przekonywał w środę łotewski premier Kriszjanis Karinsz na konferencji w Londynie dotyczącej pomocy dla Ukrainy.
"Moje przesłanie do was jest proste. Skoro my, w tak małym kraju jak Łotwa, możemy wydać 1,3 proc. naszego PKB, to wy też możecie. Nie jesteśmy najbogatszym krajem, ale to jest wykonalne" - powiedział premier.
Karinsz, cytowany przez ukraiński portal Suspilne wyjaśnił, że większość pomocy dla Ukrainy stanowiło wsparcie wojskowe; jego wartość przekracza 1 proc. PKB Łotwy.
Czytaj też
Przekonywał, że należy "pomóc Ukrainie w procesie integracji". "Miejsce Ukrainy będzie niewątpliwie w Unii Europejskiej. Staniemy się silniejsi dzięki temu, że się przyłączycie" - podkreślił. Ponadto - jak dodał - jedynym sposobem na zapewnienie długoterminowego pokoju w Europie jest "pełna integracja Ukrainy do NATO".
Karinsz stwierdził też, że pomoc Ukrainie jest korzystna w wymiarze politycznym. "Im więcej pomagasz, tym wyższe są twoje notowania; mogę wszystkich o tym zapewnić" - argumentował.
Czytaj też
Zorganizowana w stolicy Wielkiej Brytanii konferencja "Ukraine Recovery Conference", poświęcona kwestiom powojennej odbudowy Ukrainy, zgromadziła przedstawicieli rządów, biznesu i społeczeństwa obywatelskiego, zaangażowanych we wspieranie Ukrainy w realizacji programu reform oraz działaniach na rzecz demokracji.
asymetria
Wow sporo. Ale akurat im sie nie dziwie. W Bajki o napadzie Rosji na NAto i dojscie do Paryza oczywiscie nie wierze. Dla naiwnych. Ale juz w rzadku Lotwy - inweswanie w pomoc UKrainie ma sens. Tam akurat tak.