Reklama

Wojna na Ukrainie

Leopardy 1 znajdą się na Ukrainie 1 czerwca

Autor. SPC F. DAVID MORGAN/Wikipedia

Duński minister obrony Troels Lund Poulsen podczas swojej wizyty w Niemczech odwiedził ośrodek szkolenia, gdzie ukraińscy czołgiści aktualnie szkolą się z obsługi czołgów Leopard 1 w różnych wariantach. Zapowiedział przekazanie pierwszej partii tych wozów już na Ukrainę 1 czerwca.

Reklama

Wojna na Ukrainie

Reklama

Informacja ta oznacza przełożenie terminu dostaw o miesiąc, ponieważ wcześniej mówiono o przekazanie Ukrainie tych czołgów na początku maja. Możliwe, że decyzja ta ma na celu zebranie większej ilości wyremontowanych wozów, aby datek był "pokaźniejszy" przy przekazaniu. Na taki powód opóźnienia mogą wskazywać słowa samego Poulsena.

"Darowiznę, której pierwsze dostawy zostaną teraz zrealizowane, można określić jako bardzo dużą" - podkreślił Poulsen.

Reklama

Czytaj też

Obecnie ukraińscy czołgiści mają otrzymać około 100 czołgów Leopard 1 w wariancie A5/A5DK czy nawet A3. Będą one pochodzić w większości z zasobów niemieckiej firmy FFG. Liczba przekazanych Ukrainie Leopardów 1 może być znacznie większa, zważywszy na ilość dalej zamagazynowanych wozów w różnych krajach Europy. Mimo wieku i niedostatecznych osiągów pod wieloma kątami czołgi te mogą się sprawdzić w roli wozu wsparcia ogniowego z racji na skuteczność prowadzonego z nich ostrzału.

"Czołgi Leopard 1 mają bardzo dobrą zdolność strzelania i poruszania się w terenie" - powiedział Polsen w kontekście zalet przekazywanych czołgów Leopard 1.

Czytaj też

Leopard 1A5 DK to duński wariant wersji A5, wdrożony do służby w latach 90. XX wieku w celu podniesienia ich zdolności bojowych. W odróżnieniu od pozostałych pojazdów w standardzie A5 duńskie maszyny dalej posiadały oryginalną wieżę, która została wzmocniona dodatkowym pancerzem. Uzbrojenie główne pozostało tożsame w postaci gwintowanej armaty L7A3 kal. 105 mm i długości 52 kalibrów oraz sprzężonego z nią karabinu maszynowego MG3 kal. 7,62 mm. Jednostka ogniowa uzbrojenia głównego to 60 naboi (42 w kadłubie i 18 we wieży). Za poruszanie się czołgu odpowiada 10-cylindrowy silnik MTU MB 838 CaM 500 o mocy 830 KM, połączony z przekładnią ZF 4 KM 250 z 4 biegami do przodu i 2 do tyłu. Pozwalał on na osiągnięcie prędkości maksymalnej 65 km/h przy zasięgu 600 km po drodze lub 450 km w terenie. Dania miała 230 Leopardów 1A5-DK w służbie od 1993 roku, aż do ich wycofania i całkowitego zastąpienia przez czołgi Leopard 2A5-DK w 2005 roku.

Czytaj też

Duński Leopard 1A5.
Autor. Morten Jensen/Wikipedia
Reklama

Komentarze (8)

  1. Trump wygrał

    Popkorn kupiony? Jutro rusza ta zapowiadana od pół roku kontrofensywa. Będzie się działo. Ciekawe czy milionowa armia z łapanki z zachodnim wsparciem poradzi sobie z zawodową w większości armią Rosji. Jak by nie było sporo mniej liczną. Wyposażenie i dostęp do amunicji przemawia na korzyść Rosjan.. I to oni będą się bronić więc będzie im łatwiej tyle, że Rosjanie nie są najlepsi w obronie.

    1. Davien3

      @Trump padłem ze smiechu. To akurat Rosja ma armie z łapanki niedoszkolona i z wyposazeniem na poziomie armii czerwonej w 1945r ale jak widac nic ci tego jnie uswiadomił biedny rustrollu

    2. mick8791

      I patrz misiu tak się naprodukowałeś. Tyle zdań napisałeś, a tylko w jednym znalazła się prawda... W ostatnim! Po pierwsze żadna ofensywa jutro nie rusza, bo nie ma do tego warunków terenowych. Po drugie Ukraina nie ma milionowej armii i nigdy tak nie twierdzili. Po trzecie akurat Ukraińcy przykładają dużą wagę kogo powołują pod broń (nie biorą wszystkich chętnych) i przede wszystkim nowe jednostki szkolą od wielu miesięcy przy pomocy Zachodu! Misiu to akurat Twoi patroni wysyłają ludzi z łapanki i wbrew ich woli, po dwóch tygodniach "szkolenia", bez uzbrojenia, bez kamizelek, bez mundurów, racji żywnościowych i zabezpieczenia medycznego na front. Stąd macie tak duże straty w ludziach i sprzęcie! Co więcej od dłuższego czasu wiadomo, że to wasze żołdaki mają braki w amunicji. A rakiety precyzyjne już wam się praktycznie skończyły!

    3. młodygrzyb

      Mylisz się kolego mick8791, zachodnie źródła liczą już ukraińską armie na ponad milion. Co do srtat.... nie znasz ani Ty ani tym bardziej ja faktycznych strat obu stron. Jednak płynący non stop strumień sprzętu z kilkudziesięciu już państw i występujące wciąż ogromne braki ukraińców na coś wskazują? Jak myślisz? Proponuje zachować trochę umiaru w dyskusji. Tak zwanego obiektywizmu. To ze popieramy wiadomo kogo , nie zwalnia nas z realnego oceniania spraw, bo lekceważenie przeciwnika cholernie drogo kosztuje.

  2. ΚrzysiekS

    @Endres Jakby nie patrzeć wynik tej wojny będzie dla Ukrainy tragiczny. Gdyby Rosjanie zajęli Kijów to Ukraińcy znowu znalezliby się pod ich butem, ewentualnie doszło by do powtórki z Afganistanu. Jeśli Ukraińcy wygrają to zostają ze zrujnowanym południem (gdzie znajdowała się większość przemysłu) i ogromnym kryzysem demograficznym. Zapaści demograficznej nijak nie załata grupka 30 tys. pracowników IT, którzy jako jedni z niewielu grup wkładają do budżetu państwa więcej niż sami pobierają. Rosja może też wycofać się z tej wojny bez rozejmu. Okazjonalne ataki na ukraińskie miasta prowadzone z terytorium Rosji skutecznie zablokują ukraińskie marzenia o NATO i Unii Europejskiej. Umierający z powodu głodowych emerytur rodzice obecnych żołnierzy nie najedzą się Krabem, Leopardem, Bradleyem ani F-16.

    1. duzygrzesio

      Dlatego ważne będzie zawarcie pokoju pomiędzy RUS a UKR.

    2. mick8791

      Znowu próbowałeś zabłysnąć, a wyszło jak zwykle... Zrujnowanym południem? Ruscy zajęli fragment wschodu kraju, a nie jego południe. Przemysł chłopcze można odbudować! Jako lepszy, nowocześniejszy. Będzie cały program odbudowy Ukrainy po zniszczeniach - Zachód na planie Marshalla wyszedł znakomicie. "Zapaści demograficznej nijak nie załata grupka 30 tys. pracowników IT, którzy jako jedni z niewielu grup wkładają do budżetu państwa więcej niż sami pobierają." <-- chłopczyku tak informacyjnie, zapaść demograficzną załatwia się zwiększoną dzietnością, a nie wpłatami do budżetu państwa! Nie używaj słów, których nie rozumiesz."Rosja może też wycofać się z tej wojny bez rozejmu." <-- ale to przecież nie znaczy, że Ukraina to zrobi i będzie sobie czekać na to co będzie! Ile razy ludzie muszą Ci tutaj uświadomić, że piszesz bzdury żebyś przestał to robić?

    3. młodygrzyb

      mick8791 ukraina miała problem z demografią jeszcze przed wojną i to większy niż my. Teraz powtarza się u nich ten sam schemat co u nas. Ich kobiety rodzą więcej ale u nas albo bardziej na zachodzie. Myślisz ze One z tymi dziećmi chcą wracać na Ukrainę? Tak samo jak nasze kobiet co teraz rodzą po 2-3 dziec,i ale na zachodzie. Ty poczytaj jakie u nich wprowadzili prawo pracy. Człowieku, obecni obrońcy po zakończeniu wojny, jak zobaczą w jakim "zwycięskim" kraju maja niby żyć, na drugi dzień będą u nas . Nie chodzi bynajmniej o zniszczenia wojenne, bo te jak sam piszesz można odbudować.

  3. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Ktoś pytał "co dla Ukrainy po dostawach Leo 1"? Akurat Polska może jeszcze wyzbyć się do końca z Twardych. Czyli do 160 sztuk. Chyba nie muszę udowadniać, że Twardy to wyższa półka zdolności bojowych względem Leo 1? Inna rzecz, że czołgi to sprawa drugorzędna. Dla powodzenia ofensywy Ukrainy konieczne są pociski ATACMS o zasięgu 300 km dla odcięcia wojsk rosyjskich od węzłów kolejowych i składów - obecnie poza zasięgiem Ukraińców. I F-16 z nowoczesnym uzbrojeniem precyzyjnym -zwłaszcza dalekiego zasięgu dla odepchnięcia lotnictwa rosyjskiego i dla nasilenia precyzyjnych uderzeń w zaplecze. Niestety - ani USA ani Europa tego "jakoś" nie chce dać Ukraińcom - dlatego nie widzę możliwości wielkiego sukcesu strategicznego Ukrainy - co najwyżej operacyjne sukcesy mniejszej skali. Zresztą słabnąca skala pomocy ostatnich pakietów wsparcia dla Ukrainy mówi sama za siebie....

    1. tomcio55

      Twarde to dalej trumna T72 której im szybciej się pozbędziemy tym lepiej. Za kilka lat i tak trafiłaby za jakieś grosze do jakiegoś arykańskiego bantustanu. A tak trochę kasy za to dostaniemy i trochę kacapów natłucze.

  4. Kankel

    Ta wojna to tragedia dla całych pokoleń Ukraińców, Rosjan, ale my też dostajemy rykoszetem. Paniczne i nieskoordynowane zakupy sprzętu będą spłacać nasze prawnuki.

    1. tomcio55

      Ale zagrożenie atakiem kacapii spada dzięki temu do zera.

  5. kanapowy Wódz Naczelny

    Biorąc pod uwagę t62 i t55 które Rosjanie wysyłają na front to leopard 1…. Nadal wypada słabo choć nie jest nie na miejscu mimo iż powinien być na Ukrainie jeszcze w zeszłym roku.

    1. duzygrzesio

      Jak zwykł mawiać Heinz Guderian: "Silnik w czołgu jest równie ważny, co jego armata i pancerz". Pod tym względem Leo1 bije ruskie konstrukcje na głowę. Z pewnością ma też lepsze SKO. Poza pancerzem, nie widzę innych przewag konstrukcji sowieckich nad niemieckim "wynalazkiem"...

    2. Popolupo

      Jasne ze jest wazny.Ale tam nie bedzie poteznych manewrow bo tam teren jest ufortyfikowany juz.

  6. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Z góry odpowiadam krótkowzrocznym szermierzom argumentacji o "rozbrrajaniu Polski" ewentualnym przekazaniem pozostałych Twardych Ukrainie [do 160 sztuk - w każdym razie całość], że te Twarde na Ukrainie bez porównania lepiej zwiążą siły rosyjskie zapewniając nam REALNE [a nie papierowe[ bezpieczeństwo - tym bardziej wobec już rozpoczętych dostaw K2 i od lata M1. Twarde pozostawione rzekomo 'roztropnie" w WP - zwyczajnie staną się za kilka lat przestarzałe i bezwartościowe wobec szybkiej ewolucji pola walki - obecna ofensywa Ukrainy to dla nich ostatni gwizdek, by odegrały wartościowa rolę w osłabianiu Rosji - i kupowaniu nam czasu na modernizację WP. i jego wzmocnienie - aczkolwiek względem obecnego kursu MON, czy raczej kursu narzuconego przez politycznych decydentów, mam zasadnicze obiekcje co do kierunku, jakości, struktury i systemu i samej koncepcji zmian - wg mnie wg ekstensywnego modelu zimnowojennego niż budowy armii RMA.

  7. Endres

    No, to już teraz po ruskich. Nowoczesny kilkadziesiąt lat temu sprzęt z zachodu, zmiecie z powierzni ziemi złom z FR, i UA chwacko zaatakuje agresora. Tylko ciekawe, co potem doślą z zachodu, jak już resztki z ZN-ów powyciągają, bo produkcja czołgu, nawet w wysoce zaawansowanych przemysłowo, technologicznie Niemczech trwa dość długo. A i tak to w pierwszej kolejności pójdzie na uzupełnienie stanów w armiach zachodu, i tam gdzie płacą za dostarczony sprzęt i póżniejszy serwis, części zamienne. Na razie w sumie jeszcze UA, ma środki na zakup uzbrojenia, kiedyś się w końcu dno w budziece pokaże ( już chyba skrobią po dnie ), i wtedy zacznie być naprawdę niewesoło, dla Kijowa. Bo za darmo, niewiele dostaną.

    1. iunctim

      Raczej nie jesteś w temacie. UA nie muszą nic kupować. Wszystko idzie jako darowizny, od Cezarów i Leo po amunicję. I bardzo dobrze.

    2. Kremlin

      To Leopard 1. Czołg wczesnej generacji II, tak jak M60. Jeżeli Ukraińcy będą wykorzystywać go w charakterze mobilnej artylerii (Wóz Wsparcia Ogniowego) to może dać radę. Jeżeli natomiast spotka lepsze T-72 (późna II generacja).... Nie bez przyczyny opracowano Abramsa i Leo 2.

    3. Stefan1

      Enders, rozumiem, że budżet rosji nie ma dna... Co trzeba mieć w głowie by pisać takie rzeczy?

  8. PPPM

    Gdyby szwabia się nie ociągała, wojna byłaby na innym etapie

Reklama