Koniec wsparcia USA dla Ukrainy? Trump wściekły po atakach na lotniska

Autor. Pixabay.com
Według doniesień dziennika The Atlantic, w kręgach Białego Domu dojrzewa poważna debata na temat kontynuacji wsparcia militarnego i politycznego dla Ukrainy. Impulsem do ponownego otwarcia dyskusji miały być zmasowane ukraińskie ataki dronowe na cele wojskowe w głębi terytorium Rosji.
Jak pisze The Atlantic, prezydent Donald Trump w rozmowach z doradcami miał wyrażać niezadowolenie nie tyle z samych uderzeń, ile z reakcji prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, który według relacji źródeł „chełpił się” akcją, zamiast wykazać gotowość do deeskalacji i podjęcia rozmów pokojowych.
Z ustaleń amerykańskich dziennikarzy wynika, że Trump od dawna nie ufa Zełenskiemu. Już w poprzednich miesiącach pojawiały się wypowiedzi, w których prezydent USA określał przywódcę Ukrainy jako „zbyt impulsywnego” i „niebezpiecznego prowokatora”. W jego ocenie, działania Kijowa zamiast przybliżać do zawarcia pokoju, mają jedynie zaostrzać konflikt i prowokować Moskwę do odwetu. Jak podaje The Atlantic, krytyka Zełenskiego po raz kolejny wróciła na pierwszy plan po ataku, który objął pięć rosyjskich stref czasowych i spowodował zniszczenia sięgające według wstępnych analiz miliardów dolarów. Dla wielu w administracji była to operacja imponująca, ale też ryzykowna — zwłaszcza że wśród uszkodzonych obiektów znalazły się bombowce strategiczne, zdolne do przenoszenia ładunków jądrowych.
Czytaj też
Odpowiedzią Moskwy była zapowiedź odwetu, która padła podczas rozmowy telefonicznej Putina z Trumpem. Prezydent USA napisał wtedy na platformie Truth Social, że rozmowa z rosyjskim przywódcą była „dobra”, ale nie przyniosła przełomu. Wskazał też, że Putin „zdecydowanie zamierza odpowiedzieć” na ataki na bazy lotnicze. Uderzająca w tej relacji jest nieobecność jakiejkolwiek sugestii o amerykańskim zniechęcaniu Kremla do eskalacji. Trump nie podjął jeszcze decyzji o kolejnych krokach, choć administracja przedstawiła mu szereg opcji – od nałożenia nowych sankcji na Rosję, po ograniczenie pomocy wojskowej dla Ukrainy.
Na tym tle dochodzi do znaczącego przesunięcia nastrojów w amerykańskim establishmencie. Zdaniem dziennikarzy cytowanych przezThe Guardian, Steve Bannon i inni wpływowi przedstawiciele prawej strony sceny politycznej naciskają na Trumpa, by stanowczo ograniczył wsparcie dla Kijowa. W ostatnich dniach Bannon ostro skrytykował Zełenskiego za rzekome „sabotowanie rozmów pokojowych”, oskarżając go o zorganizowanie „ataku typu Pearl Harbor” w przeddzień zaplanowanego spotkania dyplomatycznego w Turcji. Równolegle w mediach konserwatywnych pojawiały się głosy, że operacja dronowa mogła zniweczyć szanse na zawarcie nawet tymczasowego zawieszenia broni.
Warto zaznaczyć, że Trump jeszcze w ubiegłym roku deklarował, że gdyby został wybrany na kolejną kadencję, zakończyłby wojnę w ciągu 24 godzin. Tymczasem obecne działania wskazują, że jego strategia może polegać raczej na „wymuszeniu pokoju” przez ograniczenie wsparcia militarnego dla Ukrainy, co samo w sobie może być traktowane jako dźwignia nacisku zarówno na Kijów, jak i na Moskwę. Problem polega jednak na tym, że z punktu widzenia Zełenskiego nie ma obecnie warunków do rozpoczęcia konstruktywnych rozmów. Ukraiński prezydent, komentując ostatnie wydarzenia, podkreślił, że operacja „Pajęcza Sieć” nie zostałaby przeprowadzona, gdyby Rosja zgodziła się na warunki rozejmu proponowane przez Stany Zjednoczone.
Kolejnym istotnym elementem tej układanki jest nieobecność sekretarza obrony USA, Pete’a Hegsetha, na kluczowym spotkaniu ministrów obrony państw NATO w Brukseli. Była to pierwsza taka absencja od trzech lat, która została zinterpretowana przez europejskich sojuszników jako wyraźny sygnał dystansowania się USA od dotychczasowego kursu. Choć Pentagon tłumaczył nieobecność „kolidującym harmonogramem”.
Według The Atlantic, wewnątrz Białego Domu wyraźnie ścierają się dwa nurty. Pierwszy reprezentowany jest przez tych, którzy wciąż uważają, że pełne zwycięstwo Ukrainy jest możliwe tylko dzięki dalszemu wsparciu i technologicznej przewadze. Drugi, rosnący w siłę, wskazuje, że bez woli politycznej po stronie Kremla i większej elastyczności po stronie Kijowa, konflikt będzie się przeciągał w nieskończoność, generując ryzyko niekontrolowanej eskalacji, także nuklearnej. To właśnie te napięcia – pomiędzy determinacją a wyczerpaniem, lojalnością wobec sojusznika a kalkulacją strategiczną – tworzą dziś fundament dla najbardziej dramatycznej reorientacji amerykańskiej polityki wobec Ukrainy od początku wojny.
Borkow
pomz 7 czerwiec (13:16) @Borkow ile to już miesięcy Tramp robi nadzieję ruskim, że porzuca samą sobie Ukrainę wg ich wojnie z rosja? I co?..............................................................................................A co mnie to obchodzi? Dla mnie ukraina nie jest czyms ważnym tak i dla wiekszosci Europejczyków. To upadłe panstwo na skraju cywilizacji. Tereny dzisiejszej ukrainy zawsze tym były. To były Dzikie Pola tereny które Dla Polski były tylko polem bitwy aby nie walczyc na terenie Królestwa.
Syl
A pamiętacie: będziemy wspierać Ukrainę tak długo jak to będzie niezbędne? Ukraina przestała być niezbędna. Teraz Putinek jest niezbędny.
Borkow
To USA decydują czy to jest niezbędne i dlaczego. Nie ukraina. Widocznie dla USA już to nie jest tak ważne. Prezydent USA nie jest o dbanie o ukrainę tylko o USA.
pomz
@Borkow ile to już miesięcy Tramp robi nadzieję ruskim, że porzuca samą sobie Ukrainę wg ich wojnie z rosja? I co?
Czytelnik D24
@Borkow Póki co nie wychodzi mu ani jedno ani drugie.
Rain Harper
Wszyscy już zapomnieli, że te spalone bombowce miały podczas negocjacji wykonać największy atak rakietowy na Ukrainę? Nawet nazwę mu Rosjanie nadali, "Piorun Zeusa*. Ale bardzo ładnie ich Rosjanie wyprzedzili.
PszemcioPL
Właśnie dlatego, że usa NIE wspierają już UA - Ukraińcy mogą robić co chcą. Ukraińcy nie chcą "pokoju" tylko wygranej. To jankesom z maga się spieszy by był "pokuj" bo chcą ratować moskwę. Więc czemu UA ma się tym przejmować? Oddać 25% kraju pod okupacje bo trumpik chce robić biznes z ru?! Jak jankesi NIE chcą wspierać UA to niech w ogóle się odczepią i przestaną mieszać. NIKT ICH O "pokuj" NIE PROSIŁ!!! Tylko o BROŃ!!!
Kajko
Chłopcze, jakbym nie USA, to Ukraina by tę wojnę już dawno przegrała. Takie są fakty, a Ukraińcom chyba za bardzo sodowa uderzyła do głowy, buta i chamstwo, dokładnie tak samo jak w stosunku do Polski.
Zam Bruder
Nke obawiaj się, ta wojna potrwa jeszcze tyle że zdąży wyczyścić nie tylko. nasze zasoby sprzętowe i amunicyjne, ale i nasze kieszenie. A jak i to nie wystarczy i Rus osiągnie to co chce - to kiedyś jeszcze usłyszysz, że nie tylko jesteśmy odpowiedzialni za wybuch II WŚ lecz i za to że nasza bezprecedensowa pomoc której przy całej bierności Europy udzieliliśmy UA w pierwszych miesiącach wojny tylko niepotrzebnie tę wojnę wyewoluowała do obecnego stanu. Masz to pewne jak w szwajcarskim starym zegarku punktualność.
Krafts
Trump taki piękny pokój chce zaprowadzić, dostać Nobla, tylko ten łobuz Zieleński i Ukraińcy nie dają Putinowi zwyciężyć. A to takie proste. Po prostu niech się poddają i Trump ogłosi wspaniały pokój, piękny pokój, prawdopodobnie najlepszy deal w historii ludzkości.
Zam Bruder
W kluczowym momencie negocjacji Ukr uderza z nieprawdopodobnym sukcesem w czuły punkt wojskowej infrastruktury Rus. Negocjacyjne "mistrzostwo" świata albo....premedytacja by storpedować jakiekolwiek rozmowy, bo reakcja Kremla musi być oczywista w swojej oczywistości. Ktoś tu nam usilnie usiłuje zamydlić oczy i jak do tej pory doskonale mu się to udaje przy całym udawaniu Europy że w taką narrację wierzy. Ja nie.
Kordian80
Zamiast pochwalić Ukrainę, która obnażyła i upokorzyła "drugą armię świata" to Oni są źli. Kiedyś patrzyłem z podziwem na USA a teraz jakieś pogaduszki z mordercą Putinem. Kiedyś Regan miał jaja a teraz to są jaja.
Kajko
To jedz na front, na Ukrainę, jedź walcz i podziwiaj, prowadzenia!
yeti65
Przecież to nie był atak na lotnictwo strategiczne, tylko na taktyczne. Atakowane były samoloty uczestniczące w bombardowaniach Ukrainy. To była typowa samoobrona..
Davien3
Nawet jakby zaatakowali lotnictwo strategiczne to jaka różnica? Rosja wywołała tą wojne i wszystkie rosyjskie siły zbrojne są legalnym cele dla Ukrainy.
Zenek2
Gdy ruscy atakują przedszkola w Ukrainie, to Trump wyraża niepokój, "very strongly". Gdy Ukraińcy atakują ich samoloty, to jest wściekły. Jest chyba tylko jedno wytłumaczenie tego zachowania...
SZAKAL
Rosja nie chce zawarcia rozejmu z Ukrainą , bowiem Putin uważa , że zwycięża na froncie a wstrzymanie ognia służyłoby tylko Ukrainie. W Rosji w dalszym ciągu obowiązuje propaganda sukcesu , której konsekwencją jest przekazywanie fałszywych informacji władcom Kremla , przez dowódców i urzędników niższego szczebla. Putin i jego ekipa na Kremlu dysponuje nieprawdziwymi danymi o sytuacji militarnej i gospodarczej w Rosji , co skutkuje podejmowaniem błędnych decyzji w sprawie kontynuacji wojny. Trump nie rozumie działań Putina , bowiem nie ma nie tylko pojęcia o rzeczywistych motywach i intencjach kremlowskiej elity ale również nie zna realiów wojny ukraińsko-rosyjskiej.