- Wiadomości
- Komentarz
Turecki myśliwiec „lepszy niż F-35”? [KOMENTARZ]
W 2028 roku Turcja powinna mieć w służbie 20 myśliwców 5. generacji Kaan powstałych w efekcie programu TF-X. Samoloty te mają być lepsze niż F-35, m.in. z uwagi na fakt posiadania dwóch silników zamiast jednego i większego udźwigu sięgającego 10 ton. Tak przynajmniej twierdzi Temel Kotil, przedstawiciel Turkish Aerospace Industries, którego słowa przytacza portal „Breaking Defense”.

Autor. Dimir / Wikimedia Commons / CC BY-SA 4.0
„F-35 przenosi sześć ton uzbrojenia; ten przenosi 10 ton uzbrojenia. Ma dwa silniki w porównaniu z pojedynczym silnikiem F-35. Dwa silniki oznaczają więcej energii i radary o większym zasięgu” – argumentował Kotil. Wszystko to oczywiście teoretycznie prawda (za wyjątkiem masy uzbrojenia zabieranej przez F-35, która w rzeczywistości wynosi około ośmiu ton). Można też dodać, że większy samolot o dwóch silnikach potencjalnie może dysponować dłuższym zasięgiem.
Jednak wszystko ma swoją cenę. Dwusilnikowy, większy samolot będzie znacznie bardziej kosztowny niż maszyna jednosilnikowa. Wydaje się też, że Turcy wybrali układ dwusilnikowy nie dlatego, żeby stworzyć samolot potężny, ale dlatego, że nie mają dostępu do tak zaawansowanych technologii, aby stworzyć maszynę jednosilnikową o pożądanych parametrach. Dysponujący ciągiem rzędu 191 kN (z dopalaczem) motor Pratt & Whitney F135-PW-100, który napędza F-35A, jest obecnie najpotężniejszym wojskowym silnikiem odrzutowym na świecie.
Mimo to tureckie plany i związane z tymi rewelacjami informacje wydają się bardzo ciekawe. TAI poinformował np., że projekt samolotu programu TF-X dalece ewoluował i Kaan nie jest dokładnie tą maszyną, której budowę początkowo zakładano. Przyczyną jest wyrzucenie Ankary z programu F-35, co powoduje, że potrzebuje ona bardziej samodzielnego, kompleksowego rozwiązania, tj. samolotu w pełni wielozadaniowego, a nie wyspecjalizowanego tylko w wywalczaniu przewagi powietrznej. Właśnie z tego powodu Kaan urósł i posiada tak duże gabaryty i udźwig.
Zobacz też
W 2028 w służbie ma być już 20 samolotów, czyli liczba w sam raz na jedną eskadrę plus kilka samolotów do ośrodka badawczego. Następnie ma rozpocząć się „złota epoka lat 2029-2033, kiedy to wyprodukowane i wprowadzone do służby mają zostać »setki« kolejnych maszyn”.
Oczywiście to budzi wątpliwości. Turcja obecnie posiada około 300 samolotów bojowych. Ponadto, ma zakupić dodatkowe 40 egzemplarzy F-16C/D Block 70/72 za niebagatelną sumę nawet 23 mld dolarów. Czy w tej sytuacji będzie ją stać na zakup kolejnych setek maszyn w ciągu kilku lat, szczególnie biorąc pod uwagę nienajlepszą sytuację gospodarczą Ankary?
Zobacz też
Kolejna sprawa to rynki eksportowe. W Turcji określano już Kaana jako „pierwszy wielki myśliwiec islamu”. Ale np. typowany wcześniej na wielkiego klienta i partnera Pakistan zdecydował się w ostatnim czasie na chińskiego konkurenta, prawdopodobnie gotowego już FC-31 (J-31). W tureckim programie bierze za to udział Azerbejdżan, czyli kraj o niedużym potencjale i klient na co najwyżej 1-2 eskadry samolotów (12-24 egzemplarze).
Czy uda się zainteresować Kaanem inne państwa islamskie, szczególnie te, z którymi Turcja ma dobre stosunki? Być może tak, biorąc pod uwagę, że samolotów 5. generacji nie chce im sprzedać na razie nikt inny, chociaż wejście na rynki samolotu chińskiego, a z czasem koreańskiego KF-21 Block 2, wydaje się kwestią czasu.
Zobacz też
Z pewnością wiele będzie zależało od tego na ile uda się program TF-X. Czy uda się stworzyć do niego na czas własne silniki na czas (TAI zakłada rok 2028 lub 2029 ) i pozyskanie wiele elementów takich jak np. technologie pokryć pochłaniających promieniowanie radiolokacyjne, zaawansowane komputery i sensory?
Oczywiście Turcy nie są tutaj bez szans, biorąc pod uwagę możliwości współpracy międzynarodowej z państwami zachodnimi oraz ich własne doświadczenia z bojowymi bezzałogowcami, w tym bojowym odrzutowcem Bayraktar Kızılelma. Ponadto, Kaan zakończył próby naziemne i odbywa loty. Nie jest więc efemerycznym projektem narysowanym na serwetce.
Jednak mnożą się wątpliwości, czy Ankara zdoła udźwignąć program finansowo. A w tym kluczowa pomocą będzie zainteresowanie programem innych państw.
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS