Reklama

Technologie

Trzy demonstratory Skyborga polecą już wiosną

XQ-58 Valkyrie / Rys. Kratos
XQ-58 Valkyrie / Rys. Kratos

Należące do sił powietrznych Stanów Zjednoczonych centrum AFLMC (Air Force Life Cycle Management Center) wybrało trzy firmy, które otrzymały środki finansowe na stworzenie automatycznych bezzałogowców do programu Skyborg Vanguard.

Swoje propozycje na bojowe bezzałogowce, które będą towarzyszyły w przyszłości amerykańskim załogowym samolotom bojowym będą mogły stworzyć Boeing, General Atomics i Kratos. Największe środki na budowę BSP – 37,8 mln USD - otrzymała ta ostatnia firma, z kolei Boeingowi przyznano 25,7 mln USD a General Atomics – 14,3 mln USD. Powstałe prototypy mają zostać dostarczone nie później niż do maja przyszłego roku, jednak powierzone kontrakty mają obowiązywać przez 24 miesiące, a zatem obejmują nie tyko budowę ale także udział w przeprowadzaniu intensywnych testów.

Powierzenie kontraktów trzem firmom oznacza, że z konkurencji odpadł Northrop Grumman, który dołączył do grona kilkunastu firm, który odmówiono już wcześniej dalszego udziału w budowie BSP. Wśród nich znalazł się wcześniej m.in. Lockheed Martin z oferowanym Polsce jako Harpi Szpon BSP NexGen. Większość z tych podmiotów nadal ma jednak szansę na udział w programie poprzez stworzenie do niego optymalnych rozwiązań technicznych, które mogłaby wspierać Skyborga – od oprogramowania po systemy kontroli lotu. Firmy te to: AeroVironment Inc., Autodyne LLC, BAE System Controls Inc., Blue Force Technologies Inc., Fregata Systems Inc., Lockheed Martin Aeronautics Company, NextGen Aeronautics Inc., Northrop Grumman, Sierra Technical Services oraz Wichita State University.

image
Reklama

Sam Skyborg, który ma być intensywnie testowany od wiosny to system stworzony przez Leidos i umożliwiający współpracę z samolotami załogowymi. Program bezzałogowca ma dla niego stworzyć odpowiednie ciało. Wybór akurat tych trzech podmiotów do dalszego postępowania nie wydaje się przypadkowy. Kratos, firma relatywnie nieznana, jest od lat budowniczym latających dronów-celów dla sił zbrojnych USA, ale w ostatnich latach stworzyła na podstawie tych doświadczeń dwa BSP w tym XQ-58 Valkyrie z cechami stealth i wewnętrzną komorą uzbrojenia. Maszyna ta miałaby być bardzo tania w produkcji i mieć małe wymagania jeśli chodzi o infrastrukturę, jak przystało na firm specjalizującą się w budowie latających celów. Z kolei Boeing ma zaawansowany program Loyal Wingman tworzony wspólnie z rządem Australii. Maszyna ta przechodzi już obecnie próby lotniskowe. General Atomics jest producentem popularnych obecnie BSP w tym należących do klasy MALE: Reaper, Predator i Gray Eagle.

Skyborg to jeden z trzech „awangardowych” programów U.S. Air Force wybranych pod koniec 2019 roku jako priorytetowe. Mają one doprowadzić do skokowego wzrostu zdolności tej formacji. Poza bezzałogowymi „towarzyszami” dla myśliwców prowadzony jest też program „Złota Orda” (Golden Horde) mający na celu stworzenie łączności, współpracy a co za tym idzie grupowych zachowań systemów uzbrojenia (pocisków) co zwiększy ich efektywność na polu walki. Trzecim programem jest program nowego satelity nawigacyjnego NTS-3, który będzie reprogramowalny zdalnie już na orbicie i dzięki temu skutecznie unikać zakłóceń. Oczywiście satelita ten będzie także dysponował lepszymi parametrami technicznymi sensorów i urządzeń nadawczo-odbiorczych niż jego poprzednicy.

Skyborg ma umożliwić powstanie floty tanich (wydaje się, że maksymalnie 10 mln USD za egzemplarz) a co za tym idzie licznych maszyn towarzyszących. USAF twierdzi, że umożliwi to zmianę doktryny jej działania, w czym można się dopatrywać uzyskania przez USA przewagi liczebnej na powietrznym polu bitwy. Obecnie Amerykanie teoretycznie też ją mają, ale siły te są rozproszone po całym świecie oraz przewidywany jest wzrost liczebności lotnictwa Chińskiej Republiki Ludowej i Federacji Rosyjskiej. Zdobycie miażdżącej przewagi liczebnej w powietrzu i to z maszynami, które będzie można poświęcić, wbrew dotychczasowej doktrynie dbania o każdy statek powietrzny (koszty moralne, polityczne, finansowe) rzeczywiście może zmienić sposób prowadzenia bitew powietrznych przyszłości.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama