Reklama
  • Analiza
  • Wiadomości
  • Polecane

Koreański okręt podwodny z rakietami manewrującymi dla Polski

Południowokoreańska firma Hanwha Ocean proponuje polskiej Marynarce Wojennej w ramach programu „Orka” opracowany przez siebie okręt podwodny typu KSS III. Cechami wyróżniającymi tą jednostkę pływającą w porównaniu do konkurencji mają być m.in.: zintegrowane od razu uzbrojenie ze startującymi pionowo rakietami manewrującymi oraz system napędowy wsparty pod wodą napędem niezależnym od powietrza AIP oraz bateriami litowo – jonowymi.

KSS-III, Hanwha Ocean, Orka
Okręt podwodny KSS-III
Autor. Hanwha Ocean
Reklama

Konferencja zorganizowana w Warszawie w dniu 29 listopada 2023 roku miała zapoznać polskich dziennikarzy z możliwościami południowokoreańskiej firmy Hanwha Ocean (należącej do grupy Hanwha Business Group), ze szczególnym uwzględnieniem jej zdolności do budowania okrętów podwodnych. Koreańczycy już bowiem od kilku miesięcy deklarują chęć uczestniczenia w programie „Orka”, oferując polskiej Marynarce Wojennej swój najnowszy okręt podwodny typu KSS III.

Reklama

Według specjalistów Hanwha Ocean, Polska może otrzymać w ten sposób nie tylko zdolność do realizowania standardowych misji okrętów podwodnych, ale pozyska również możliwość stworzenia systemu podwodnego odstraszania. Pozwalają na to rakiety manewrujące, jakie są zabierane przez proponowane jednostki. Według Koreańczyków bez wątpienia „zwiększy to bezpieczeństwo na Bałtyku”.

Orka, Hanwha, Korea, Marynarka Wojenna
Autor. Maksymilian Dura/Defence24.pl

Firma Hanwha Ocean ma już duże doświadczenie w budowaniu okrętów podwodnych. Zdolności te tworzono we współpracy z niemieckim koncernem TKMS od 1983 roku. Początkowo były to małe okręty podwodne KSS-I typu Jang Bogo (licencyjna wersja niemieckich jednostek typu 209) o wyporności podwodnej 1400 ton, których zbudowano jak na razie dwanaście (dziewięć dla Korei Południowej i trzy dla Indonezji).

Reklama

Zobacz też

Reklama

Później, również z pomocą Niemiec, zbudowano serię dziewięciu okrętów podwodnych KSS-III typu Sohn Wonyil o wyporności podwodnej 1830 ton (licencyjna wersja okrętów podwodnych typu 214). Umiejętności pozyskane w czasie tych dwóch programów pozwoliły Koreańczykom na opracowanie własnych projektów dla swojej marynarki wojennej. W ten sposób właśnie powstały okręty podwodne KSS-III typu Dosan Ahn Changho, z których dwa pierwsze weszły już do służby, a jeden jest właśnie w trakcie prób morskich.

To właśnie te jednostki są proponowane Polsce. KSS-III powstały w czasie programu rozpoczętego w 2004 roku opracowaniem projektu koncepcyjnego. W 2008 roku powstał projekt bazowy i od tego czasu zaczęły się również równoległe prace nada akumulatorami litowo – jonowymi, wyrzutniami pionowego startu, Bojowym Centrum Informacyjnym itd. Pierwszy okręt KSS-III został ostatecznie oddany w 2021 roku, drugi w 2023 roku i ostatni – piąty, będzie przekazany w 2028 roku.

Reklama
Okręt podwodny typu KSS-III
Okręt podwodny typu KSS-III
Autor. Południowokoreańskie ministerstwo obrony
Reklama

KSS-III to stosunkowo duże jednostki. Mają bowiem wyporność 3600 ton i długość około 90 m. Jednak według Koreańczyków okręty te bez problemu mogą również działać na Bałtyku. Przypomnieli przy tym, że Półwysep Koreański jest otoczony ze strony zachodniej przez Morze Żółte, którego średnia głębokość jest mniejsza niż Morza Bałtyckiego (42 m w porównaniu do 54 m). Pomimo tego operują tam bez problemu chińskie, północnokoreańskie i południowokoreańskie okręty podwodne.

Proponowane Polsce okręty KSS-III mają trzy bardzo ważne zalety. Pierwszą z nich jest niewątpliwie innowacyjny system zasilania napędu pod wodą, który obejmuje system napędowy niezależny od powietrza (AIP) oparty o ogniwa paliwowe oraz zaawansowane akumulatory litowo-jonowe. Koreańczycy uważają, że w ten sposób jako pierwsi ustanowili nowy standard dla konwencjonalnych okrętów podwodnych. Dzięki takiej kombinacji istnieje bowiem możliwość działania bez kontaktu z powierzchnią przez ponad trzy tygodnie.

Reklama

W przypadku baterii litowo-jonowych chodzi jednak nie tylko o wydłużony czas działania, ale również o koszty eksploatacji. O ile bowiem w przypadku standardowych baterii akumulatorów kwasowo-ołowiowych można przeprowadzić około 2000 cyklów ładowania to w przypadku akumulatorów Li-Ion takich cyklów może być dwa razy więcej. Wprowadzenie tego rozwiązania wcale jednak nie było łatwe. O ile przy użyciu baterii Pb-Acid w sieci okrętowej wykorzystuje się napięcie 250 V, to w przypadku Li-Ion to napięcie wynosi już 700 V.

Autor. Mirosław Cyryl Wójtowicz/DGRSZ

Drugą zaletą KSS-III jest ich zaawansowany system uzbrojenia. Poza standardowymi dla okrętów podwodnych torpedami i minami, Koreańczycy zintegrowali bowiem na tych jednostkach rakiety balistyczne i rakiety manewrujące. Dodatkowo są one wystrzeliwane z unikalnych, jak dla tej klasy okrętów, wyrzutni pionowego startu. Pokazując filmy z udanych prób Koreańczycy udowodnili przy tym, że jest to rozwiązania gotowe do wykorzystania operacyjnego.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Trzecią cechą wyróżniającą okręty KSS-III ma być ich zmniejszona sygnatura akustyczna. Osiągnięto to poprzez zoptymalizowanie kształtu kadłuba, zastosowanie śrub niekawitujących oraz odpowiedni dobór i mocowanie wewnętrznego wyposażenia, minimalizujące emitowany hałas. Hałas ten może być zresztą kontrolowany przez własne sonary, których w sumie jest osiem (w tym sonar obserwacji bocznej oraz linearny sonar holowany).

Koreańczycy zdają sobie oczywiście sprawę, że nie są jednym z krajów NATO, jednak podkreślali w Warszawie, że już niejednokrotnie udowodnili swoją zdolność do współpracy sojuszniczej z takimi państwami, jak Stany Zjednoczone (np. w czasie ćwiczeń PASSEX), Japonia, Australia i Sigapur. Współpraca ta zresztą nie obejmuje tylko działań operacyjnych, ale przygotowanie do prowadzenia wspólnych operacji ratowania okrętów podwodnych. W tej dziedzinie m.in. dzięki pomocy Niemców, południowokoreańskie okręty podwodne są również kompatybilne z natowskimi siłami morskimi.

Reklama
Autor. Mirosław Cyryl Wójtowicz/DGRSZ
Reklama

Co ważne, Polsce nie proponuje się tylko dostarczenia nowoczesnych okrętów podwodnych, ale również zapewnia się kompleksowe szkolenie załóg. Ma ono być czteroetapowe i obejmować: podstawowe kursy eksploatacji okrętów podwodnych, szkolenie w obsłudze wyposażenia, szkolenie taktyczne z użyciem symulatorów oraz szkolenie na pokładzie okrętu na morzu. Nie będzie przy tym problemów językowych, ponieważ na południowokoreańskich okrętach podwodnych standardem jest używanie języka angielskiego. Marynarka wojenna Południowej Korei deklaruje także „wsparcie podczas prób morskich, szkolenia w obsłudze oraz dzielenie się know-how z Marynarką Wojenną RP”.

Nie oznacza to jednak braku samowystarczalności MW RP w wykorzystaniu okrętów podwodnych. Będą one oczywiście budowane w Korei Południowej, jednak Hanwha Ocean planuje utworzenie w Polsce Centrum obsługi technicznej, napraw i remontów (MRO). Według Koreańczyków „Centrum to nie tylko zapewni wsparcie techniczne za pośrednictwem zespołu znajdującego na miejscu, ale także zapewni terminową dostawę części zamiennych, będzie zarządzać zapobieganiem dezaktualizacji i będzie oferować szeroką wiedzę w zakresie MRO, umożliwiając Polsce samodzielne i efektywne utrzymywanie floty okrętów podwodnych”.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Współpraca militarna, ale nie tylko

Reklama

Budowa MRO nie jest jedyną inwestycją, jakie Hanwha Ocean proponuje dla polskiego przemysłu. Koreańczycy bardzo poważnie wskazują na możliwość ustanowienia silnego partnerstwa przemysłowego, przynoszącego Polsce korzyści gospodarcze i przemysłowe. Trzeba bowiem pamiętać, że jest to jedna z największych firm stoczniowych na świecie, która od założenia w 1973 roku, ze swojej stoczni na wyspie Geoje w prowincji Gyeongsang dostarczyła już ponad 1256 statków cywilnych, 108 instalacji offshore (np. platform wiertniczych) oraz 88 okrętów (w tym okręty podwodne i niszczyciele).

„Jesteśmy gotowi zaoferować okręt podwodny KSS-III, jeden z najlepszych okrętów podwodnych na świecie, w ramach polskiego projektu Orka. Przy tej okazji chcemy także podzielić się naszą długoterminową wizją partnerstwa z Polską.”
Sung Kyun Jeong - wiceprezes i szef Działu Okrętowego ds. Międzynarodowego Biznesu w Hanwha Ocean

Współpraca z Polską może objąć wszystkie te dziedziny plus jeszcze działania związane z szeroko pojętą ekologią. Hanwha Ocean bardzo silnie pracuje bowiem nad ograniczeniem emisyjności systemów napędowych, jak również nad źródłami energii odnawialnej (wiatrowych i słonecznych). Koreańczycy proponują w tej dziedzinie również współdziałanie z polskimi instytutami i uniwersytetami.

Reklama
WIDEO: Zmierzch ery czołgów? Czy zastąpią je drony? [Debata Defence24]
Reklama
Reklama