Reklama

Geopolityka

Syryjska wymiana ciosów. Kluczowe tereny przechodzą z rąk do rąk [ANALIZA]

Fot. syria.mil.ru
Fot. syria.mil.ru

W przeciągu ostatniego tygodnia w prowincji Idlib doszło do serii błyskawicznych ataków i kontrataków. W czasie krwawych starć toczonych pomiędzy rządową Syryjską Armią Arabską wspieraną przez Rosję, a protureckimi bojówkami rebelianckimi wspieranymi przez Turcję dwa kluczowe obszary Idlibu w błyskawicznym tempie przechodziły z rąk do rąk.

Saraqib

Zeszły tydzień rozpoczął się od kluczowego zwrotu akcji w trwających już od dwóch miesięcy intensywnych zmaganiach zbrojnych w północno-zachodniej Syrii. Kontrofensywa protureckich rebeliantów przy silnym wsparciu tureckiej armii wymierzona kolejno w miasta Al-Najrab i Saraqib oraz leżące obok tego ostatniego skrzyżowanie strategicznych dla całej Syrii autostrad M4 i M5 kontrolowane przez wojska rządowe okazała się absolutnym zaskoczeniem.

Błyskawiczne postępy rebelianckiego natarcia i załamanie się syryjskiej obrony były możliwe tylko i wyłącznie ze względu na przerzucenie większości najbardziej elitarnych pododdziałów Syryjskiej Armii Arabskiej na południe prowincji, w celu wykonania trzeciej fazy ofensywy o kryptonimie Operacja "Odkupienie". Ich miejsce zajęły drugoliniowe jednostki syryjskiej armii, które miały umocnić się i przejść do obrony. Nie bez znaczenia pozostało także silne wsparcie tureckiej artylerii lufowej i rakietowej oraz bezzałogowych statków powietrznych, a także tureckich pododdziałów pancerno-zmechanizowanych posuwających się w ślad za nacierającymi rebeliantami.

Odbicie przez rebeliantów Saraqib oraz przecięcie przebiegającej obok tego miasta autostrady M5 27 lutego br. wprost zagroziło ciągłości frontu w tym regionie poprzez uchwycenie strategicznego miasta w regionie, oraz przecięcie kluczowego szlaku zaopatrzeniowego syryjskich wojsk rządowych. Syryjska Armia Arabska po raz pierwszy od dłuższego czasu stanęła w obliczu ryzyka realnej klęski militarnej i wizerunkowej oraz utraty większości zdobytego terminu z pierwszej fazy ofensywy.

Rebeliancka ofensywa spotkała się ze zdecydowaną odpowiedzią reżimu Al-Asada. W trakcie intensywnych nalotów rosyjskiego i syryjskiego lotnictwa wymierzone w cele w świeżo opanowanym przez rebeliantów mieście Saraqib zginąć miało co najmniej 36 tureckich żołnierzy. Incydent z 27 lutego spowodował duże zamieszanie na arenie międzynarodowej, w tym zintensyfikowanie rozmów na linii Ankara-Moskwa. Turcja zapowiedziała odwet.

W tym samym czasie pod Saraqib zaczęły ściągać stopniowo elitarne pododdziały SAA z frontu południowego, w tym 25 Dywizja SAA (czyli dawne bojówki tzw. "Siły Tygrysa") oraz bojownicy Hezbollahu z zamiarem przeprowadzenia zmasowanego kontruderzenia w celu odbicia miasta. Pierwszy syryjski kontratak w pobliżu wioski Wadi Meqar nie odniósł jednak tego dnia sukcesu. W dniach 28-29 lutego sytuacja na przedpolu Saraqib uległa jednak względnej stabilizacji. Zarówno rebelianci jak i wojska rządowe rozpoczęły przegrupowanie swoich sił przez kolejnymi intensywnymi walkami.

Równolegle do realnego wstrzymania intensywnych starć pomiędzy obiema stronami konfliktu w rejonie Saraqib, rozpoczął się zmasowany turecki odwet wymierzony w syryjski reżim. Tureckie bezzałogowe statki powietrzne i artyleria rozpoczęły przeprowadzanie ataków na cele i pozycje syryjskich wojsk rządowych, zarówno na linii frontu jak i na jego zapleczu. Celem tureckiego ostrzału stały się syryjskie centra dowodzenia, konwoje lotniska oraz umocnione pozycje, a także ciężka technika wojskowa. Straty poniesione przez SAA wyniosły co najmniej kilkuset zabitych i rannych oraz kilkadziesiąt wozów bojowych. Ataki te odbywały się praktycznie przy absolutnej kontroli przestrzeni powietrznej przez tureckie bezzałogowce i praktycznie zupełnym braku przeciwdziałania syryjskiej obrony przeciwlotniczej. Przez dłuższy czas w dużej mierze bezczynne pozostało rosyjskie lotnictwo, aż do 29 lutego, gdy znów zaczęło strącać tureckie drony.

Od momentu zajęcia Saraqib przez rebeliantów, miasto znajdowało się bezustannie pod intensywnym ostrzałem ze strony syryjskiej artylerii. Było także celem zmasowanych nalotów syryjskiego, a także rosyjskiego lotnictwa, które ponownie uaktywniło się w tym regionie. 1 marca doszło jednak do zestrzelenia dwóch syryjskich Su-24, które bombardowały cele rebeliantów w tym mieście przez tureckie F-16, operujące najprawdopodobniej nad granicą syryjsko-turecką. Zmusiło to syryjskie lotnictwo do ograniczenia swych działań w tym obszarze - tym bardziej, że również inne syryjskie samoloty były ostrzeliwane. W celu przeciwdziałaniu atakom tureckich dronów Syryjczycy rozpoczęli ściąganie pod Saraqib znacznej ilości systemów obrony przeciwlotniczej, a sami żołnierze rozpoczęli masowe palenie opon w swoim otoczeniu w celu oślepienia optoelektroniki dronów. Tego samego dnia Turcja oficjalnie ogłosiła rozpoczęcie operacji wojskowej w Syrii wymierzonej w syryjski reżim o kryptonimie "Wiosenna Tarcza", która de facto rozpoczęła się 27 lutego w odpowiedzi na nalot i śmierć tureckich żołnierzy.

Wieczorem 1 marca rozpoczął się przygotowywany w ostatnich dniach reżimowy szturm na Saraqib od południa, który zakończył się opanowaniem części przedmieść, po czym przystąpiono do głównego natarcia od strony zachodniej. W mieście wybuchły kilkugodzinne regularne walki uliczne, ze względu na zażarty opór stawiany przez protureckich rebeliantów. W walkach syryjscy żołnierze na masową skalę wykorzystywali swoje dotychczasowe doświadczenia w walkach nocnych z użyciem noktowizji. W czasie trwania szturmu Saraqib strąconych miało zostać według syryjskich źródeł co najmniej sześć tureckich bezzałogowców Anka-S.

Rankiem 2 marca miasto znajdowało się już ponownie w rękach syryjskiego reżimu, a do samego miasta wjechały patrole rosyjskiej żandarmerii, które najprawdopodobniej mają być gwarantem panowania Asada w tym mieście. Tego samego dnia rządowej armii udało się opanować się jeszcze zachodnie przedpole Saraqib. 3 marca udało się ostatecznie odblokować strategiczną autostradę M5, usuwając powstałe wybrzuszenia na północ i południe od miasta i wyrównując przebieg linii frontu. 4 marca działania na tym odcinku frontu realnie ustały, ograniczając się do wzajemnych ostrzałów i nalotów.

Południe Idlibu

Równolegle do rozpoczęcia ofensywy rebeliantów na przedpolach miasta Idlib, na południu prowincji trwała nadal trzecia faza ofensywy syryjskich wojsk rządowych o kryptonimie Operacji "Odkupienie". W ciągu kilku dni syryjscy żołnierze zajęli w błyskawicznym tempie i bez intensywniejszych walk znaczącą część wysuniętego najdalej na południe rejonu prowincji opanowanego przez rebeliantów. W dniu odbicia przez rebeliantów Saraqib na front południowy ciągnął się od Dardurin na zachodnim przepolu Marrat al-Numan do Khirbat al-Naqus.

28 lutego zostało zlikwidowane wybrzuszenie wcinające się w syryjskie pozycje w okolicach tej ostatniej miejscowości, zmieniając przebieg frontu w tym regionie, który ciągnął się teraz w tym regionie od New Zaytoun w dół do Tall Mabtuhan. Tego dnia jednak znaczna część przerzuconych wcześniej w tej rejon elitarnych pododdziałów SAA została wycofana z tego frontu i skierowana pod Saraqib. W tym samym czasie również znaczna część pododdziałów rebelianckich została przemieszczona spod świeżo zdobytego miasta na południe Idlibu.

Fot. Syrian Arab Army
Fot. Syrian Arab Army

29 lutego zmiana punktów ciężkości w rozłożeniu sił obu stron w regionie spowodowała rozpoczęcie kontrofensywy rebeliantów również na froncie południowym. Tego dnia protureckie bojówki dokonały przełamania syryjskiej obrony na odcinku od New Zaytoun w dół do Hakoura i dalej do Khirbat Has, odbijając utracony w ostatnich dwóch dniach teren oraz idąc jeszcze dalej w jego środkowej części, stabilizując tego dnia przebieg linii frontu od Al-Msheek do Hazzarin. 1 marca rebelianci poczynili kolejne postępy w zachodnim sektorze, przesuwając front na linię Tunjarah do Kafr Mus. Jednak już 2 i 3 marca syryjskie wojska rządowe podjęły działania zaczepne, pozwalające na zatrzymanie postępów rebeliantów oraz zmierzające do usunięcia występów i wyrównania linii frontu.

W czasie tygodnia walk na południu Idlibu protureccy bojownicy, korzystając z ukształtowania terenu w postaci szerokich i płaskich równin, na masową skalę zaczęli wykorzystywać wyrzutnie przeciwpancernych pocisków kierowanych do zwalczania broni pancernej strony rządowej i zadając jej w tym zakresie znaczące straty. Z drugiej strony pododdziały SAA chętnie wykorzystywały wsparcie artylerii oraz lotnictwa. Tempo postępów kontrofensywy rebeliantów w tym regonie wynikało także z szybkiego wycofywania się syryjskich żołnierzy na lepsze, z góry upatrzone pozycje obronne oraz chęć uniknięcia niepotrzebnych, dodatkowych strat.

Podsumowanie

Po obfitującym w niespodziewane zwroty akcji i szereg intensywnych wydarzeń w północno-zachodniej Syrii tygodniu, wszystko wskazuje na to, że realna sytuacja w tym regionie wróciła w zasadzie do punktu wyjścia. 5 marca na jednodniową wizytę do Moskwy uda się prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan w celu odbycia rozmowy z prezydentem Rosji Władimirem Putinem w sprawie normalizacji sytuacji w północno-zachodniej Syrii. Rozmowy te będą z pewnością kluczowe dla dalszych wydarzeń w Idlibie.

Realnie ograniczenie działań bojowych w tym regionie w przeddzień kluczowych rosyjsko-tureckich rozmów świadczy wprost o pełnej kontroli obu tych państw nad obiema stronami tego konfliktu. Wszystko wskazuje jednak na to, że w Moskwie zostanie zawarte nowe porozumienie, które znormalizuje mocno napięte wzajemne stosunki oraz będzie stanowiło nowy status quo w tym regionie. Wszystko wskazuje także na to, że po raz kolejnym największym wygranym tej kolejnej fazy geopolitycznej rozgrywki na Bliskim Wschodzie będzie Rosja. Moskwa tym razem stara się jednak przy tym pozwolić Turcji na zachowanie twarzy i co najmniej pewnych pozorów własnej siły i kontroli nad sytuacją.

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (24)

  1. piotr34

    Jednak Rosjanie(bo nie oszukujmy sie to oni dowodza armia syryjska)nie sa zbyt sprawni w obronie-co i rusz daja sie zaskakiwac kontratakami-tak bylo w Palmirze i tak jest teraz.Poza tym ewidentnie widac ze rosyjski sprzet opl jest bezuzyteczny-Syria wydala miliardy na rosyjski opl a jej zolnierze musza "palic opony"-zenada i kompromitacja.I nie piszcie mi tu ze Rosjanie ukrywaja mozliwosci swoich systemow opl-jakos nie ukrywali mozliwosci bojowych Su-35 czy rakiet Kalibr to po co mielby ukrywac mozliwosci Pancyrow czy S-400?-po prostu praktyka wykazala ze te systemy sa bezuzyteczne-co i nic dziwnego-to sa systemy bojowe w ktorych podstawa jest elektronika a w tej dziedzinie Rosja zawsze byla dobra dekade za zachodem.

    1. Robert

      Turcy im zakłócają pancyrow i s400 koralem.

    2. gegroza

      Bzdury piszesz - po prostu ruscy nie chcieli strzelać do Turków. Putinowi Erdogan jest równie potrzebny co Asad. Taki był deal kosztem Syryjczyków

    3. Complak

      Panie Robiercie, Czy są jakieś dowody na to, że turecki Koral może zakłócać s400? Pozdrawiam

  2. bania Davien

    "...ciezko by w 1941r LSSAH była dywizja jak została nia dopiero rok pózniej..." Czyli kolejny raz panie Davien nie wiesz o czym piszesz. LSSAH w roku 1941 podczas ataku na ZSRR była dywizją. Została przemianowana z brygady "Leibstandarte SS Adolf Hitler" na "Dywizję SS Leibstandarte Adolf Hitler" po kampanii greckiej a przed operacją Barbarossa właśnie w 1941 r.

  3. Davien

    Wiesz panie ichtamniet ciezko by w 1941r LSSAH była dywizja jak została nia dopiero rok pózniej Ale istotnie były oddziały a nawet całe dywizje ACz które walczyły do końca ale to były wyjatki jak np oddziały dowodzone przez Własowa( tego samego co potem przeszedł do Niemców) Generalnie zołnierze rosyjscy nie chcieli walczyć za Stalina, dopiero jak potem okazało sie ze Hitler jeszcze gorszy....

  4. Niuniu

    Właśnie skończyła się wspólna konferencja Erdogana i Putina w Moskwie. Panowie podpisali krótki lecz wiele mówiący dokument. Po pierwsze uzgodnili od 24 dzisiejszego dnia zawieszenie walk na obecnej lini walk. Po drugie utworzenie strefy bezpieczeństwa wzdłóż trasy M4 na terenie Idlibu o szerokości po 6 km po obu stronach tej autostrady a następnie wspólne jej patrolowanie przez jednostki tureckie i rosyjski. I po trzecie uchodźcy mają zacząć wracać do domów. Reasumując Erdogan wycofał się z rządania powrotu wojsk rządowych Syrii na pozycje sprzed ofensywy (za linię tureckich posterunków). Dodatkowo de facto oddadzą pod kontrolę syryjską trasę M która obecnie pozostaje w całości pod kontrolą powstańców. Czy teraz forumowicze rozumieją dla czego Rosja nie zestrzeliła tureckich samolotów a jedynie strącała bezpilotowce i dla czego tak jak pisało def24 była bierna wobec tureckich działań w Idlibie? Osiągneli to co chcieli. Erdogan może udawać, że zachował twarz i że Turcja nadal jest regionalnym mocarstwem. A kolega Davien nadal może pisać, że S400 to złom i może strzelać ale co najwyżej do bocianów. I wszyscy są szczęśliwi.

    1. Nostromo

      Problem polega na tym, że rosyjskie lotnictwo i opl nie powinny były w ogóle dopuścić to sytuacji, że nad Idlibem latały drony. Ja wiem, realny konflikt to nie gra komputerowa, ale za dużo tych dronów latało wedle livemap. No i potwierdziło się, że Pancyr samodzielnie nie jest w stanie się obronić. Pewnie w zgrupowaniu z s300/s400 ma jakąś wartość bojową. No ale albo f16 go rozwalą, albo - co gorsza - drony! Poza tym sami Rosjanie do obrony s400 stosują teraz Tory. Tak czy owak, Rosja powolutku, pomalutku idzie do przodu, co pozostawia nadzieję na zakończenie tego konfliktu.

    2. Marek

      Bo jak pisze o S-400 ma rację. W porównaniu z zachodnimi systemami to jest złom.

    3. Davien

      Czyli panie Niuniu Turcja osiagneła częsciowo swoje cele czyli nie wyparcie jej islamistó z Idlib, Rosja uspokoiła na razie sytuację nakazujac Asadowi zatrzymanie się a jedynie Syria wyszła na minus. Czyli norma w ostatnim czasie. A Rosjanie panie Niuniu nie stzrelali do tureckich maszyn bo onflikt z Turcja to ostatnie co im jest potrzebne. A S-400 panie Niuniu do stzrelania do bocianów nie nadaje sie zupełnie:)

  5. Przemek

    SAA to już nie wyłącznie Armią syrijską, ponieważ reżim Al-Assada naturalizuje setki tysięcy szyitów, członków irańskich (+ Hezbollah z Libanu), pakistanskich i nawet afganskich i wspieranych przez Iran milicji, którzy walczą obok czy integrowani w armii syryjskiej (czyli w SAA)!

    1. Zapomniałeś o Hazarach.

  6. marketing

    Skoro ten desantowiec Ropucha, którym Rosjanie transportują sprzęt do Syrii i robią mu darmową reklamę, to taki hit, to dlaczego nasze stocznie nie pomyślą o wznowieniu jego produkcji. Miałyby produkt, na którego byliby klienci np wśród krajów arabskich, Indonezja itd.

    1. test

      test

  7. Gulden

    Można by rzec,sytuacja jest już chyba pod kontrolą,opanowana.Jak opanowana,jakie są docelowo cele w Syrii i FR i Turków,pozostaje sprawą otwartą,bo takich rzeczy się publicznie nie mówi.Konkretnie,po ludzku mówiąc.Erdogan i jego ekipa byli(nie wiem czy jeszcze siedzą w FR),i dogadali się z Putinem co w temacie Syrii będą robić.Przed kamerami już przedstawili wspólne stanowisko(Ławrow odczytał,co i jak),teraz tylko czekać realizacji tego,co ustalili.Zobaczymy co ustalili jak zaczną to wprowadzać w życie(myślę tu o zakulisowych porozumieniach),reakcja USA,zachodu na to co się stanie,będzie miernikiem tego,czy to dobrze czy to żle.I kosztem czyich interesów to się odbędzie.No,jeśli chodzi o syryjczyków,to nikt ich nie pyta o zdanie,bo i po co.Tak czy siak,Asad przyjmie do wiadomości to,co Putin postanowił,mając nadzieję,że zrobił to kosztem turków,w szeroko pojętym interesie syryjskim.Zastanawia mnie to,że amerykanie jakoś za cicho siedzą,widząc to, co się dzieje w Syrii.Albo już mają to,co chcieli tam uzyskać,albo nie mają instrumentów,możliwości,chęci,pomysłu,jak sypnąć tam piachem w tryby i turkom i ruskim i jakby się dało, irańczykom przy okazji.Już nie wspomnę o tym co się musi dziać w Izraelu,bo to ostatni Kraj,któremu pasuje to,że w Syrii,Libii,Libanie,Iranie nie wrze,nie ma chaosu,permamentnego kryzysu...

  8. Naiwny

    Dziwi mnie brak konsekwencji w stosowaniu epitetów określających rządy w poszczególnych państwach bliskiego wschodu. Z uporem maniak o rządach w Asada w Syrii pisze się używając przymiotnika "reżym" a o pisząc o rządach np. Arabii Saudyjskiej lub Jordanii pomija się przymiotniki a już na pewno te negatywne. A przecież w Syrii Asad został wybrany w wyborach o standarcie nie gorszym niż demokratyczne wybory w Egipcie czy Afganistanie nie wspominając o Iraku. A w Arabii Saudyjskiej jakoś nie przypominam sobie jakichkolwiek wyborów. A mimo to nikt nie pisze, że w Arabii Saudyjskiej jest "reżym". A przy okazji ostatnich walk w Idlibie pokazały się w sieci zdjęcia i filmy żołnierzy NATO (Turcja to członek NATO) trzymających w rękach świeżo obcięte głowy wziętych do niewoli żołnierzy "reżymowej" armii Syrii. Sojusz którego też jesteśmy członkami robi się coraz barwniejszy. Rakka którą zdobywali Kurdowie przy wsparciu amerykańskich bombardowań wygląda tak jak Warszawa w styczniu 1945r. I jakoś nikt o tym nie wspomina. Podwójne standarty? W Syrii od co najmniej dwóch lat stcjonują wojska tureckie i amerykańskie których nikt tam nie zapraszał i jakoś to Nam nie przeszkadzał bo są tam w "obronie ludności"? A jak rosyjskie wojska wejdą np. na Litwę w obronie ludności rosyjsko języcznej to też będzie ok? To tylko niektóre przykłady Naszego zakłamania.

    1. Milutki

      Bo w Jordanii i Arabii Saudyjskiej sprawa jest jasna są to monarchie, w odróżnieniu od europejskich, niekonstytucyjne. Natomiast Syria i kilka innych krajów to republiki więc kraj pod władzą ludu, władza jest wybieralna. Ale jest inaczej, ustrój państwa to niewiadomo co, więc nazywa się rezimem

    2. Milutki

      USA wspiera komunistów którzy robią zamachy na tureckich obywateli, myśląc w ten sposób to USA należałoby usunąć z NATO

    3. ppp

      A może trochę jeszcze o Iranie i obaleniu rządów Mohammada Mosaddegha , który miał poparcie społeczne i uważany był za bohatera narodowego , ze względu jego działań na rzecz uchwalenia uchwały odbierającej bogactwa naturalne Iranu z rąk obcych koncernów pod koniec 1951 . Według mądrych inaczej powstanie totalitarnej dygtatury Pahlawiego z pełnym poparciem i udziałem USA i Wielkiej Brytanii było przejawem woli narodu bo przecież stworzono monarchię . Niesławny SAVAK i agenci CIA wrzucający oponentów do wrzątku , mordujący ludzi ośmielających wypowiadać się negatywnie o tealiach tamtej monarchii to też jest przejaw misji dziejowej w uświadamianiu społeczeństwu jedynie słusznego przywódzctwa i wprowadzanie praworządności i systemu demokratycznego w tym państwie . Za wypowiedzenie publicznie jednego krytycznego słowa wobec dyktatury Pahlaviego groziło przesłuchanie przez SAVAK z zastosowaniem technik torrtur wyniesionych ze szkoleń przez CIA i Mossad . Zresztą te członkowie tych dwóch służb wywiadowczych sami uczestniczyli w przesłuchaniach i torrturowaniu aresztowanych .Monarchia w Kuwejcie i w Arabii Saudejskiej wyrosły też jako protektorat brytyjski a później amerykański . Czy tam się ktoś zapytał zamieszkałej tam społeczności czy np. chce uznawać jako swych władców np. obcy im klan przybyły z Brytyjczykami jako rządzącą dynastię . Nic na tym świecie nie jest takie jednoznaczne !!!!

  9. rober

    SAA nie jest reżimową armią a Szanowny Panie rządowa armią , a jeżeli już pisać w tych relacjach to nie rebelianci a terroryści z HTS wspierani przez wojsko Tureckie - interweniujące nielegalnie na terytorium innego państwa. Wiec niech Pan nie pisze że jak Kali ukraść to dobrze a jak Kalemu to żle.

    1. Milutki

      Armiabzwana syryjska jest kierowana przez rząd który reprezentuje mniej niż polowe Syryjczyków i dla większość i syryjczykow jest wrogi, taki ustrój nieokreślony niby republika a w rzeczywistości despotia zwie się reżimem . Turcja broni Syryjczyków opuszczonych przez własny rząd, to nie jest agresja a obrona

    2. AB

      Armia rządowego reżymu. Zadowolony?

    3. rob ercik

      milutki, obecny polski rzad wybralo mniej niz 1/3 uprawnionych do glosowania … jest to legalny rzad czy nie ?

  10. dropik

    Syryjska armia zaliczyła dobry początek roku. jak na razie za 2 miechy straty są większe niż za cały 2019

  11. Ehe

    Nie dodane zostało ile Rosjanie ściągnęli sprzętu od 28 lutego. Mówię o statkach transportowych i samotach które kursują jak szalone. Rosja na aktualny stan jest przygotowana i przygotowuje się na jego znaczne pogorszenie. Obstawiam że niby się dogadają, ale Erdogan nie może odpuścić. Rosja to wie i wiedzą co zrobi Tajpej Eldo.

    1. Pirat

      No to ile sprzętu ściągnęli?

    2. Stary bywalec

      Trzy okręty transportowe przeszły przez bosfor od początku tureckiego natarcia gdzies do wczoraj. Były też loty An-124

  12. jupiter

    Czyli wychodzi na to, że wszystko będzie tak jak przedtem. Turcja będzie miała nadal kontrolę nad terenami przygranicznymi w Syrii a reżim Asada się stamtąd zwinie i przeniesie front na inne nie odzyskane obszary na których nie ma Tureckich wojsk a są rebelianci.

    1. Stary bywalec

      Z "drobną" poprawka bo "zapomniałeś" wspomnieć o tym jak obcinacze głów stracili około 40% terytorium w ciągu 3 miesięcy, miasto Aleppo jest już całkiem bezpieczne od ostrzału, otwarto ponownie po 8 latach lotnisko międzynarodowe i całą autostradę jordania-damaszek-aleppo-turcja.

  13. Smuteczek

    Na miejscu Izraela porzadnie bym teraz trzasł portkani na mysl o tym czego sie na tej wojence uczy Hezbollah.Jestem ciekaw ilu juz wojaków od nich zrotowało w Syrii

    1. dropik

      Hezbollach , zwłaszcza wczesniej , poniósł porządne straty w Syrii.

    2. Stary bywalec

      W ciągu 7 lat udziału w tej wojnie już nowe pokolenie rekrutów zdobywa w niej doświadczenie. Tych nie brakuje

  14. Maniek

    Śmieszna wojna , stworzona tylko po to aby Putinowi upuszczać środków finansowych z powodu kosztów tej operacji które ponosi - Jedyni przegrani tej wojny oprócz Rosji to zwykli ludzie tam mieszkający - Turcja za kasę NATO pomaga doić Putina ciekawe kiedy Erdogan ogłosi ze Putin to jednak jego wróg i kupi Patriotyzm a w barterze da te S-400 do analizy :-) i nic nie było zaplanowane :-)

    1. sadsfdsfsdfdsgffd

      Wątpię, żeby Syria była z powodu Rosji, bardziej podejrzany jest tu jednak Izrael.

    2. feve

      no ale Rosja zbiera też cenne doświadczenia militarne, poza tym oni nie myślą w skali państwa prowadząc działania militarne na terenie Syrii tylko w skali wykorzystania szansy na odniesienie korzyści majątkowych - wysyłając do walki młodych naiwnych, naładowanych kitem o Matiuszce Rosji. A ci u góry się bogacą.

  15. Veritas

    Wojskowy kontyngent Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej znajduje się w Syrii na mocy porozumienia zawartego w dniu 26 sierpnia 2015 roku pomiędzy Damaszkiem i Moskwą. Na początku 2016 roku zachodni analitycy wojskowi wyrażali swój poważny sceptycyzm przewidując, że wojna na Bliskim Wschodzie będzie bardzo długa i wyjątkowo krwawa. Jednak szybko okazała się, że rosyjska operacja wojskowa w Syrii jest prowadzona sprawnie i skutecznie. Zadziwia mnie ich zdolność przerzucenia tak ogromnej ilości sprzętu tak daleko, w tak krótkim czasie - przyznał generał Ben Hodges, dowódca Sił Zbrojnych USA w Europie. Konsternację Zachodu wywołał fakt, że w ciągu jednego dnia Rosjanie atakowali w Syrii więcej celów, niż koalicja pod wodzą Stanów Zjednoczonych w ciągu miesiąca. Amerykańscy eksperci wojskowi cytowani przez New York Times przyznali, że zaskoczeniem dla nich było użycie pocisków manewrujących Kalibr wystrzeliwanych z rosyjskich okrętów podwodnych operujących na Morzu Śródziemnym i Kaspijskim. Rządowe wojska syryjskie wsparte rosyjskimi instruktorami wojskowymi oraz znaczącymi dostawami broni i sprzętu zaczęły odnosić sukcesy w walce z tzw. Państwem Islamskim i tzw. umiarkowaną opozycją. Nawet część zachodnich mainstreamowych mediów przyznała, że Rosjanie w decydujący sposób przyczynili się do upadku islamistycznego tworu, który groził rozprzestrzenieniem wojennej pożogi na Europę i inne regiony świata.

    1. Fanklub Daviena

      W amerykańskich analizach było, że kluczowe okazało się niszczenie przez Rosję kilkudziesięciokilometrowych konwojów ISIS z ropą do Turcji i z bronią z Turcji. Dziwne, że całe, 10x liczniejsze niż rosyjskie lotnictwo NATO ich nie widziało. Mam uwierzyć, że to przypadek? :)

    2. robo

      Jak zwykle pomyliłeś forum .. ". Zadziwia mnie ich zdolność przerzucenia tak ogromnej ilości sprzętu tak daleko, w tak krótkim czasie - przyznał generał Ben Hodges, dowódca Sił Zbrojnych USA w Europie. Konsternację Zachodu wywołał fakt, że w ciągu jednego dnia Rosjanie atakowali w Syrii więcej celów, niż koalicja pod wodzą Stanów Zjednoczonych w ciągu miesiąca." zródła Tieliegraficzna Agiencja Sowieckiego Sojuza (ITAR - TASS)/Sputnik . Prawdą pozostaje że Rosjanie zaatakowali więcej celi cywilnych popełniając wg Komisji Śledczej ONZ zbrodnie wojenne niż reszta świata razem wzięta.

    3. Kałboj

      Nie, no spoko, 5 lat i końca nie widać, ale analogów niet!!! To gdzie ci zachodni analitycy się mylili?

  16. tig

    Jak wygląda ta "walka". Z jednej strony regularna syryjska armia, wspierana przez bombowce (swoje i rosyjskie). A z drugiej strony lekko uzbrojeni partyzanci, ze wsparciem kilku tureckich bezpilotowców (mających nieporównywalnie mniejsze możliwości niż samoloty bombowe). I mimo tak ogromnej dysproporcji sił walka jest wyrównana.

    1. Fanklub Daviena

      A te tureckie czołgi, haubice, artyleryjskie zestawy rakietowe, helikoptery, opl, ppk po stronie "lekko uzbrojonych partyzantów" (jak nazywasz islamską dzicz z al Kaidy i ISIS, mordującą nawet dzieci w okrutny sposób) to ze swojej wypowiedzi sam wyciąłeś czy twój oficer prowadzący? Nie wstydzisz się tak bezczelnie kłamać? I dlaczego popierasz islamską dzicz przeciw obywatelom chcącym wyzwolić od nich kraj? :)

    2. Komentator

      Ta rozwalona kolumna turecka to też l

    3. dropik

      Nie zapomniałeś użyć słowa dzicz ;) Ciekawe jak nazwiesz bombardowanie miast bombami beczkowymi i, niszczenie szpitali, których pozycje gps przekazane Rosjanom posłużyły do ich natychmiastowego zaatakowania.

  17. krakauer

    Wszystko wskazuje także na to , że po raz kolejnym największym wygranym tej kolejnej fazy geopolitycznej rozgrywki na Bliskim Wschodzie będzie ROSJA koniec cytatu , w pełni sie z tym zgadzam jak widać S400 nie musi w ogóle strzelać żeby osiągać cele strategiczne Rosji i tak ma być

    1. Fgu

      To po co go produkowała jak nie działa? Od razu powinno być s 800

    2. Pirat

      Jeszcze nie wiemy jak to się wszystko rozegra.

    3. krakauer

      powiedz to Turkom, Chińczykom i Hindusom wszyscy zamówili S 400 i chcą kupić ich więcej , taki to jest złom

  18. Litości

    Putin ma problem z prężącymi muskuły Chinami a wy mu każecie bombardować Turcję... teraz raczej powinien sobie robić przyjaciół niż wrogów

    1. Fanklub Daviena

      Ale bezdennie głupie myślenie życzeniowe prezentujesz... Ręce opadają.

    2. Stefan

      Oj, geopolityka leży... jakie Rosja ma problemy z Chinami? Oba kraje kompletnie nie wchodzą sobie w drogę i mają wspólnego wroga USA. Prezydent Chin regularnie wpada na parady w Moskwie...

    3. Xd

      Teza z gniota kolejnego intelygenta podpisującego się warszawski instytut

  19. As

    Przydałaby się jakaś mapka

  20. Yaro

    No i widzisz Davienku dlaczego tak długo musiałeś czekać na informacje o "sukcesach" kontrofensywy rebeliantów wspieranych przez Turków? Za cenę trzech strąconych samolotów i zniszczonych kilkudziesięciu pojazdów SAA przetrzepało skórę obcinaczom głów i wspierającym ich Turków, a ci wrócili na pozycje wyjściowe, pewnie zaraz napiszesz że bez większych strat. A mieli lać Syryjczyków ile wlezie.

    1. GB

      Spokojnie. Jak się skończy to jeszcze nie wiadomo. W czwartek mają być rozmowy Putin-Erdogan.

    2. Kałboj

      Zapomniałeś dodać kilkuset żołnierzy SAA, kilkadziesiąt pojazdów, trzy samoloty za kilkudziesięciu tureckich żołnierzy i kilka dronów. Trzeźwy jesteś?

    3. Pirat

      A gdzie sukcesy SAA jeśli nic takiego nie zdobyli? A tylko cenny sprzęt stracili.

  21. Olo

    Panie Zielonka, czas zaktualizować swoje słownictwo. Wojska rządowe to nie wojska reżimowe! Prezydent Assad jest wybranym w powszechnych wyborach. Trochę więcej szacunku dla rzeczywistości.

    1. Fakty

      Wiadomo że w każdych demokratycznych wyborach by Assad wygrał tak samo jak w w Libii Kadafi czy jego syn. Dlatego zachód tak zabiegał by się ich pozbyć, a potem wprowadzać demokrację. Jak to wygląda widać w Libii gdzie zatriumfowała demokracja i dobrobyt po zniszczeniu krwiożerczego reżimu zbrodniaza Kadafiego. Się naprawdę dziwię ze ludzie kupują jeszcze te brednie. Co nie zmienia faktu że w Syrii jest reżim, a atakują ich nie opozycjoniści tylko terroryści, fanatacy i psychole sponsorowani przez zachód.

    2. robo

      he , he .... "w powszechnych wyborach.." jasne "Syria Assadów latarnią Demokracji i wolności" ....

    3. GB

      Ojciec Asada dokonał zamachu stanu, a sam synalek wygrał w sfałszowanych wyborach. Jego rząd jest tak samo nielegalnym jak jego ojca.

  22. Var

    Wujek Putin zawsze kończy na wierzchu. Ciekawe ile Moskwa wydała na ten poligon. Za ile się to im wróci? Na jednym z blogów wyczytałem że większość sprawnego rosyjskiego lotnictwa, poza typowymi bombowcami, jest obecnie w Syrii. Ktoś może wie co Ruscy tam mają?

    1. krakauer

      Rosja ma ponad 100 su 35 , w Syrii obecnie znajduje sie 4 albo 6 tych samolotów , więc nie opowiadaj bajek o jakies większości samolotów w Syrii , wyprawa wojenna Rosję kosztowała kilka mld , to tydzień exportu ropy , mart sie o wojenki USA które idą w biliony o czym sam Trump często narzekał

    2. Wpr

      Trup okazuje się zrobił najlepsza rzecz jaką mógł... teraz Rosja tam ugrzezla na lata haha

    3. GB

      Celem uściślenia, rosyjski przemysł to wyprodukował 70 parę Su-35... To całe zamówienie było na prawie 100 Su-35. Po drugie igranie z Turcją to igranie z państwem NATO, a to oznacza że te nieliczne rosyjskie nowe samoloty potrzebne są też w Rosji. Sama Turcja ma ponad 240 F-16.

  23. PifPaf

    Turcja ściąga w rejon swoje zestawy przeciwlotnicze Hisar, a prezydent Syrii dziś zapowiedział że następnie ruszy na wschód

  24. Are

    A teraz zaczynają się walki na wysokości Aleppo. Gra w kotka i myszkę. Przy czym zarówno Rosja jak i Turcja nie mają bezpośredniego powodu by zakończyć ten konflikt, więc coś mi się widzi że będzie on trwał jeszcze dosyć długo.

Reklama