Reklama
  • Ważne
  • Wiadomości

Kolejna ofiara tureckich F-16. Rosjanie bezczynni

Nad południową częścią prowincji Idlib doszło do kolejnego zestrzelenia maszyny bojowej. Zaliczył je na swoje konto jeden z tureckich F-16C. Ofiarą był tym razem szkolno-bojowy należący do syryjskich sił rządowych L-39 Albatros – poinformowało tureckie Ministerstwo Obrony Narodowej.

Syryjskie L-39. Fot. Syrian Arab Army
Syryjskie L-39. Fot. Syrian Arab Army

Zestrzelenia dokonano a pomocą „pocisku powietrze-powietrze”. Utratę samolotu potwierdzają źródła syryjskie, los dwuosobowej załogi pozostaje nieznany. Aż do dzisiaj syryjskie wojska rządowe były posiadaczem 61 szt. L-36 Albatros, które mogą służyć jako lekkie maszyny wsparcia pola walki.

Syria jest operatorem m.in. wariantu L-39ZO, który może przenosić do 1290 kg uzbrojenia podwieszanego w tym podkadłubowy zasobnik z podwójnymi 23 mm działkami GSz-23L z zapasem 150 naboi, pociski powietrze-powietrze K-13 lub R-60, zasobniki z rakietami niekierowanymi i bomby.

Maszyna spadła w południowej części prowincji Idlib, o którą są prowadzone walki, nieopodal miasta Maraat en-Nuuman. Turecki myśliwiec dokonał zestrzelenia bez wchodzenia w syryjską strefę powietrzną co oznacza użycie pocisku AIM-120 AMRAAM i porażenie celu praktycznie na granicy jego zasięgu.

Co znamienne strona syryjska ani wspierający ją Rosjanie (posiadający systemy S-400 w bazie Humajmim) nie podjęli próby odpowiedzenia ogniem i nie wystrzeliły rakiet w kierunku tureckiego myśliwca. Z jednej strony sugeruje to bezsilność Syryjczyków, jak i ostrożność strony rosyjskiej, która nie dość że nie strzelała to najpewniej też nie przekazała danych na temat pozycji celu wojskom Al-Asada.

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama