Reklama

Siły zbrojne

W oczekiwaniu na F-16, czyli kto ochroni niebo nad Słowacją?

Fot. Lockheed Martin
Fot. Lockheed Martin

W Bratysławie zawarto umowę w sprawie dostarczenia przez USA siłom powietrznym Słowacji 14 myśliwców Lockheed Martin F-16 najnowszej wersji produkcyjnej Block 70/72. Pierwsze maszyny mają trafić do kraju w 2022 roku, co oznacza, że Słowacy muszą, w obliczu wygasającej umowy z Rosją, znaleźć sposób na ochronę własnej przestrzeni powietrznej. 

Wartość całego kontraktu to około 1,6 mld euro (ok. 1,8 mld USD) wraz z kosztami wsparcia logistycznego, uzbrojenia pokładowego i szkolenia pilotów. Dostawa obejmie 12 maszyn jednomiejscowych i dwie dwumiejscowe. Cztery myśliwce Słowacja otrzyma w roku 2022, a pozostałe dziesięć w roku następnym. W szkoleniu w USA weźmie udział 20 pilotów oraz 160 zawodowych żołnierzy służb naziemnych. Uzgodniono także zasady serwisowania samolotów i możliwość ich reklamacji przez okres dwóch lat.

Jak zaznaczył szef resortu finansów Słowacji, większość z 1,6 mld euro spłacona zostanie w ciągu trzech lat, co pozwoli na "uniknięcie ryzyka związanego z ryzykiem walutowym".

Podpisanie kontraktu oznacza również, że słowackim politykom udało się zakończyć spory z listopada, dotyczące podpisania dokumentów zakupowych przez resort obrony. Jak ogłosił wtedy premier Pellegrini, umowa między Słowacją a USA pozostaje nieważna aż do akceptacji jej zapisów przez ministra finansów. "Minister finansów potwierdził, że zgadza się z przedmiotowymi umowami i omawianymi warunkami finansowymi, więc rząd powiedział, że nie widzi przeszkód uniemożliwiających zawarcie tego ważnego kontraktu" - poinformował premier podczas wczorajszej konferencji prasowej.

Umowę, którą wynegocjowano już latem tego roku, podpisali słowacki minister obrony Peter Gajdosz oraz wiceprezes spółki Lockheed Martin Ana Wugofski. Obecni byli zastępca sekretarza stanu USA John J. Sullivan i premier Słowacji Peter Pellegrini. Jest to największy kontrakt zbrojeniowy w historii Bratysławy, a słowackie siły powietrzne stają się pierwszym użytkownikiem najnowszej wersji F-16 w Europie. Dorównać im będą mogły tylko maszyny greckie, zmodernizowane do standardu F-16V. Podstawowa różnica między F-16 Block 70/72, a F-16V polega przede wszystkim na tym, że pierwsze powstają od podstaw, natomiast drugie stanowią pakiet modernizacyjny dla wcześniejszych wersji F-16.

Zakończyliśmy proces zamówienia nowych samolotów myśliwskich. Republika Słowacka zakończy chronienie przestrzeni powietrznej samolotami MiG-29 i kupi samoloty F-16, wersję najnowocześniejszą.

premier Słowacji Peter Pellegrini

Jak zaznaczył szef słowackiego rządu, "Słowacja realizuje w ten sposób zobowiązanie zwiększenia wydatków na obronę i osiągnięcia ich docelowego poziomu 2 proc. produktu krajowego brutto". Przypomnijmy, że słowacki rząd decyzję o zakupie amerykańskich myśliwców F-16 w celu zastąpienia maszyn MiG-29 podjął jeszcze w lipcu br. Została ona ogłoszona w pierwszym dniu szczytu NATO, w trakcie którego Donald Trump krytykował kraje europejskie za zbyt niskie wydatki na obronę. 

To historyczny moment, największa modernizacja sił zbrojnych Słowacji. Siły zbrojne będą w pełni kompatybilne z pozostałymi państwami członkowskimi NATO i Unii Europejskiej.

minister obrony Słowacji Peter Gajdosz

W wywiadzie dla słowackiej gazety "Pravda", uczestniczący w podpisaniu dokumentów zastępca sekretarza stanu USA John Sullivan podkreślał, że "zakup myśliwców F-16 jest ważny na wielu poziomach". "Słowacja ciężko pracuje, a nawet przewyższa oczekiwania dotyczące własnej obrony i zobowiązań wobec NATO. Z punktu widzenia relacji z USA jest to silny sygnał na poziomie militarnym pod względem interoperacyjności oraz sposobu współpracy Amerykanów i Słowaków" - powiedział amerykański polityk dziennikarzom. 

Kto pomoże Słowacji?

Na razie nie wiadomo, w jaki sposób Słowacja będzie chronić swoją przestrzeń powietrzną do czasu otrzymania F-16, gdyż umowa z Rosją w sprawie pomocy technicznej w utrzymaniu gotowości bojowej myśliwców MiG-29 wygasa w listopadzie 2019 roku.

Zgodnie z doniesieniami słowackiej "Pravdy", Amerykanie chcieli, by Słowacy przedłużyli kontrakt z rosyjską firmą do końca 2023 roku. Propozycja ta paść miała w połowie listopada, odpowiednie dokumenty zostały przygotowane, jednak decyzji nadal nie podjęto. Resort obrony proponowane warunki umowy przesłał słowackiej Radzie Bezpieczeństwa oraz rządowi w "ustalonym terminie" - informowała rzeczniczka ministerstwa, nie odpowiedziała jednak na pytanie, czy nalegano na szybkie podjęcie decyzji dotyczące przedłużenia umowy na obsługę MiG-ów. 

Według szacunków słowackich ekspertów, przedłużenie umowy z Rosjanami kosztować będzie rząd w Bratysławie ok. 250 mln euro. Pojawiają się również opinie, że najlepszym rozwiązaniem byłaby współpraca z Polską, która posiada na wyposażeniu F-16. Jak cytuje "Pravda", pozwoliłby to również przygotować słowacki personel i lotnisko na przybycie nowych maszyn. Dokumenty dotyczące potencjalnej polsko-słowackiej współpracy w dziedzinie lotnictwa miały się nawet pojawić pod koniec listopada. Jak podkreślają jednak słowaccy dziennikarze, są to ogólne zapisy, które nie oznaczają, że ta kooperacja w zakresie ochrony przestrzeni powietrznej zostanie nawiązana.

Słowacy zakupią najnowszą wersję samolotów F-16, czyli Block 70/72. Zgodnie z wnioskiem FMS, ujawnionym na początku kwietnia br., będzie to 14 maszyn wyposażonych m.in. w radar AESA Northrop Grumman AN/APG-83 SABRE (ang. Scalable Agile Beam Radar). Głównym wykonawcą będzie koncern Lockheed Martin, który już dostarcza na Słowację śmigłowce wielozadaniowe UH-60 Black Hawk.

PAP/MR

Reklama
Reklama

Komentarze (15)

  1. Stalker

    Niech amerykanie ich ochronią wszak od nich kupują. A nie. USA trzeba płacić za ochronę.

  2. Qwest

    @asd pierdu pierdu, następny "MINISTER". Ty wiesz jaka będzie kolejeczka po F16, ile mamy bomb do SU i wogóle wiesz skąd wziąć pieniądze na zakup 196 maszyn. Podaj jeszcze numery Lotto w najbliższym losowaniu. Ludzie skąd wy się bierzecie

  3. Asd

    Gegroza, nie pitok bo to my strzelalismy fochy z rosomakiem... co do F-16 za chwile nawet slowacja bedzie lepsza od Polski i tyle z zapewnien Pisu zostaje. Lepiej kupic szable, portety marszalka zamowic niz sprzet dla wojska. Tak dbamy o bezpieczenstwo. Juz wielokrotnie pisalem ze nakezalo zamawiqc te F-16 poki linia sie rozkrecala. Za rok czy dwa kolejeczka bedzie dluga jak po F-35. Nasz mon wlasnie na to liczy, tak dlugo odkladac zakup az juz sie zadnych resursow przedluzyc nie da i kupic jakas symboliczna ilosc sprzetu na parady. W glebokim powazaniu realne potrzeby armii, co z tego ze wojskowi policzyli ze potrzebuja 144-196 maszyn. Politycy wiedza lepiej ze wystarczy nam 48 nowoczesnych w miare maszyn z ktorych pewnie polowa jest gotowa do lotu. Zlomu rosyjskiego liczyc co juz nie ma bo albo nie ma poviskow, rakiet i bomb albo radary i elektronika sa takie ze ten pilot tego samolotu nie bedzie nawet wiedzial od czego spadl na ziemie. Taka jwst brutalna prawda o naszych zdolnoscisch bojowych i manipulacji politykow, rowniez tych w MON.

  4. Qwest

    @PRS nareszcie jakiś konkretny komentarz, a nie pierdoły, że się odmaluje i Słowacja ma silniejszą armię.

  5. rED

    @S-ramzes tak 14 F-16 to potęga

  6. MiP

    Czyli w naszym MON już strzelają korki od szampana,po roku 2022 dokupimy trochę szrotu tym razem ze Słowacji.U nas migi się odmaluje i będą służyć jeszcze ze 30 lat

  7. S-ramzes

    Slowacja bedzie miec potezniejsza armies biz Polska. Ale jaja. Oby tylko nie przyszlosci im do glory zaatakowac polski w odwecie za 68.

  8. PRS

    A bracia Czesi nie pomogą? Mają wspólne biznesy także w zbrojeniówce... Rosjanie oczywiście przedłużą umowę. Garstka starych słowackich MiGów nic nie znaczy a jest to ,,ostatnia" okazja by wyciągnąć trochę kasy. Opcja oczywiście w naszej rzeczywistości niemożliwa ale zasadna - pomagamy, szkolimy tylko chcemy mieć prawo pierwokupu MiGów na preferencyjnych zasadach. I nie na gębę ale umowa międzyrządowa. Nie zapominajmy, że jeszcze nie skończyliśmy polonizacji amunicji 155 mm której licencję zakupiliśmy od Słowacji, a w zasadzie to kupujemy etapami i nadal Słowacy mają nas dosłownie w garści. A bez niej Kraby to tylko drogie, pacyfistyczne pojazdy gąsienicowe. I nie jest tak, że amo w tym kalibrze można ,,gdzieś" kupić od ręki. Specyfika automatu ładowania Kraba własnie wymusiła współpracę Dezametu ze Słowakami (i Czechami) i opracowanie amunicji. To tak na marginesie czy mamy czy też nie mamy interesu by ich chronić i im pomagać.

  9. xyz

    I znowu ciężko zarobione miliony dolarów podatników na kosztowne zabawki od wujka Trampa

  10. Pomorzanin

    To niech zapłacą Polsce te 250 baniek, to wyskrobie się drugie tyle i kupi myśliwce z Izraela. Potem tylko 24 sztuki f-16 do lmu Viper i na następną dekadę starczy

  11. sojer

    Niech wydzierżawią cztery F-16 od USA i problem rozwiązany na te trzy lata. Polska nie jest poważnym krajem i nie warto z nami niczego podpisywać... wystarczy, że zobowiązaliśmy się kiedyś do posiadania tankowców.

  12. gegroza

    Po afroncie z rosomakiem powinniśmy ich trkatować biznesowo. jak najbardziej współpracować ale nie za darmo. Słowacy dobrze liczą i powinniśmy się od nich tego uczyć

  13. Pilot

    A my jak zwykle się zgodzimy ochraniac za free zajezdzajac nasze F16

  14. ja

    Oczywiście że współpraca ze Słowakami nie dojdzie do skutku. Po cóż te dywagacje?

  15. Paweł

    My też powinniśmy zakupić z 48-64 F16 block 70/72 i pozostałe F16 zmodernizować do tej wersji. Można by zastąpić su-22 i mig 29. Kiedyś jak spadnie cena F35 to jedna eskadra takich i mamy spokój z samolotami na 25 lat.