Reklama

Geopolityka

"Muzykanci" Grupy Wagnera. Rosyjscy najemnicy w Syrii [ANALIZA]

Fot. mvd.ru
Fot. mvd.ru

7 lutego 2018 r. duże zgrupowanie syryjskich sił rządowych (ekwiwalent wzmocnionego batalionu), w tym kontraktorzy z tzw. Grupy Wagnera, przekroczyło Eufrat i zaatakowało pozycje SDF. Przebywający w szeregach kurdyjskich amerykańscy doradcy wojskowi wezwali pomoc – artylerię i lotnictwo. W wyniku zdecydowanego działania zgrupowanie zostało zmasakrowane ogniem artylerii oraz całego arsenału środków napadu powietrznego (MQ-9, F-22, F-15E, B-52, AC-130, AH-64), zginęła także i odniosła rany nieznana liczba rosyjskich najemników - w analizie dla Defence24.pl pisze Marcin Gawęda.

Straty wśród sił rządowych są trudne do ocenienia, pojawiają się mało wiarygodne liczby idące w setki zabitych, nie ulega jednak wątpliwości, że krwawo odparto atakujące siły z użyciem amunicji precyzyjnej. Siły działające na wschodnim brzegu Eufratu, a więc poza strefą rozgraniczenia,  należały prawdopodobnie do tzw. 5. Korpusu Szturmowego – związku taktycznego sformowanego, wyszkolonego, wyposażonego i dowodzonego przez Rosjan. W ramy tej formacji wchodzi wiele różnych grup bojowych, w tym syryjskie milicje, doborowa formacja Łowcy ISIS (ISIS Hunters) oraz - jak się można domyślać – pododdziały złożone z rosyjskich najemników, tzw. wagnerowcy (w rosyjskim slangu „muzykanci”).

Wagnerowcy pozwalają realizować cele militarne bez jakiejkolwiek odpowiedzialności władz Federacji Rosyjskiej – dość powiedzieć, że przez długi czas nie zajmowano się ofiarami koalicyjnego ataku, powielając jedynie formułkę, że zabitymi nie są żołnierze Sił Zbrojnych FR (co jest formalnie prawdą). Najnowsze badania mediów lokalnych i grup analitycznych pozwalają zidentyfikować z imienia i nazwiska dziewięciu poległych w Syrii, w okolicy 7 lutego, rosyjskich obywateli. I nie jest to zapewne lista zamknięta...

Reszta to zabici żołnierze różnych formacji 5. Korpusu, w tym ok. 20 bojowników z ISIS Hunters – formacji ściśle współpracującej z rosyjskimi siłami specjalnymi i przez nią szkolonej.

Pojawiające się w rosyjskich mediach określenie 5. Oddział Szturmowy może odnosić się do jednego pododdziału w samej formacji, ale może być także ogólną nazwą 5. Korpusu Szturmowego, który w odróżnieniu od swojego poprzednika, 4. Korpusu Szturmowego sformowanego jeszcze w górzystej Latakii w początkach interwencji, odegrał w wojnie znaczącą rolę. Być może rola ta wynikała z większego znaczenia, jakie w korpusie mieli wagnerowcy, tworzący także - nie ma co do tego wątpliwości – pododdziały stricte bojowe.

Kontraktorzy Wagnera mówią niewiele, jednakże podkreślają, że są mięsem armatnim rzucanym na najbardziej niebezpieczne odcinki frontu. Oprócz tego pełnią także rolę doradców wojskowych, specjalistów, instruktorów etc. Podkreślają także, co potwierdza materiał foto i wideo, że są uzbrojeni w ciężki sprzęt – czołgi, bojowe wozy piechoty, artylerię. Odegrali, jak się przypuszcza, znaczącą rolę w obu bitwach o Palmyrę (2016 i 2017), w walkach w centralnej Syrii oraz w niedawnej kampanii w Dajr az-Zaur. Straty jakie ponoszą nie są wliczane do strat SZ FR z Syrii, nikt nie czuje się w obowiązku ich tłumaczenia; lista zabitych powstaje w oparciu o materiały nieoficjalne, zwłaszcza pochodzące z lokalnych rosyjskich mediów, portali społecznościowych, kontaktów z rodziną.

Wielu zabitych z tej grupy odnotowano w marcu 2016, identyfikacja poległych pozwala przypuszczać, że część z nich miała wyszkolenie wojskowe, zdobyte nierzadko w jednostkach specjalnych, powiązanych raczej nie z Ministerstwem Obrony, ale z innymi strukturami siłowymi, zwłaszcza Ministerstwem Spraw Wewnętrznych (gdzie - przypomnijmy - istnieje wiele formacji o charakterze specnazu).

Trudno jest powiedzieć coś więcej o samej organizacji Grupy Wagnera. W dostępnych materiałach autorowi udało się zidentyfikować następujące pododdziały wagnerowców w Syrii:

kompania rozpoznawcza – razwiedywatielnaja rota

1. kompania rozpoznawczo-szturmowa – razwiedywatielno-szturmowaja rota

3. kompania rozpoznawczo-szturmowa – razwiedywatielno-szturmowaja rota

kompania bojowych wozów piechoty – rota BMP

kompania zabezpieczenia materiałowego – rota materialnogo obespieczienia (tzw. MTO)

Logika podpowiada, że istnieje i 2. kompania, a może i 4. Pozwala to sądzić, że mamy do czynienia co najmniej ze wzmocnionym batalionem szturmowym, złożonym z trzech-czterech kompanii bojowych oraz kompanii broni ciężkiej (wsparcia) oraz elementu remontowo-logistycznego. Do tego dochodzą oczywiście niewielkie pododdziały wsparcia i tyłowe.

Być może wspomniany batalion szturmowy jest organicznym związkiem taktycznym 5. Korpusu Szturmowego. Batalion ten określany jest w Syrii najprawdopodobniej jako batalionowa grupa taktyczna, być może nie tylko jedna, ale kilka.

Liczebność wagnerowców jest trudna do ustalenia, na pewno nie jest także stała. Można ją ostrożnie szacować na co najmniej kilkuset ludzi w oddziałach bojowych. Wydaje się, że liczby idące w tysiące mogą odnosić się do ogólnej liczebności Grupy Wagnera, której członkowie przecież ulegają rotacji, odpoczynkowi, ochraniają pola naftowe itp., a tylko wydzielony komponent jest w danym momencie na linii frontu. Dokładny skład i liczebność zgrupowania Wagnera w Syrii nie jest znana prawdopodobnie nawet samym „muzykom”. Nieco światła na temat rzuca wywiad (jeden z nielicznych) z wagnerowcem, który na stwierdzenie dziennikarza, iż w obozie w Mołkino sformowano oddział złożony z 250-300 ludzi, miał odpowiedzieć: „Szydzisz? Licz. Trzy rozpoznawczo-szturmowe roty, w każdej od dziewięćdziesięciu do stu ludzi. Trzy plutony z SPG i AGS – rota wsparcia ogniowego. Rota OPL z „Igłami”. Rota łączności. Rota ochrony. Oddział medyczny. Plus cywile – personel obsługi. Bez cywilów – sześciuset ludzi”.

Trudno powiedzieć, na ile jest to zestawienie odpowiadające rzeczywistości, jednakże pokrywa się  ono z grubsza z wcześniej podawanym (np. trzy kompanie rozpoznawczo-szturmowe), a pozostałe pododdziały szczebla plutonu także mogą wchodzić w skład batalionowej grupy taktycznej (plutony: medyczny, pancerny czy przeciwlotniczy).

undefined
Fot. mil.ru

Analizując powyższy materiał można przypuszczać, że w Syrii w danym momencie operuje, na linii frontu, co najmniej batalionowa grupa taktyczna CzWK Wagnera, która stanowi organizacyjnie jedną z formacji tzw. 5. Korpusu Szturmowego.

Jeszcze przed feralnym 7 lutego, który postawił władze na Kremlu w trudnej sytuacji – wszak obywatele FR zginęli pod bombami amerykańskich samolotów - petersburski serwis internetowy „Fontanka” charakteryzował udział wagnerowców w kampanii tak: „Straty Rosji w Syrii liczone są dziesiątkami zabitych. Ale służba prasowa Ministerstwa Obrony nie kłamie - do struktur wojskowych żołnierze ci nie należą. Tym niemniej landsknechci z CzWK Wagnera otrzymują prawdziwe ordery bojowe”.

Od niedawna poruszany jest w Rosji temat ewentualnej legalizacji prywatnych kompanii wojskowych (tzw. CzWK). Wagnerowcy w Syrii należą do tych żołnierzy, których w Donbasie i w Syrii nie ma. Stąd funkcjonuje określenie „ichtamniety” - od rosyjskiego sformułowania „ich tam niet” („ich tam nie ma”), które pochodzi jeszcze z czasów aktywnego konfliktu w Donbasie. Wszystkie informacje na temat CzWK Wagnera w Donbasie i Syrii mają więc, z natury rzeczy, charakter nieoficjalny. Według niektórych szacunków, opartych na zidentyfikowanych osobach poległych w Syrii, a nie odnoszących się do SZ FR, lista zabitych „muzyków” w Syrii może sięgać stu lub nawet więcej kontraktorów CzWK Wagner.

Reklama

Komentarze (38)

  1. \"Wejście bogów do Walhalli\"

    Rosyjscy najemnicy w Syrii czy gdziekolwiek to melanż m.in. kryminalistów np. z Czeczeni, Rosji bez nadziei na jakąkolwiek przyszłość ale i również szukający \"soldier of fortune\". Z pewnością nie są to dyletanci. Pod komendą rosyjską lokalnie mogą mieć znaczenie lecz w szerszym kontekście to tylko element stabilizujący sytuację na wybranych odcinkach. Jeśli amerykanie użyli m.in. (bo użyli) B 52, AC 130 to oznacza iż są granice których Rosjanom nie wolno przekraczać. Rosjanie podpisują umowy, porozumienia których następnie nie zamierzają dochować, są niby sprytni bo druga strona macha na to ręką. W tym przypadku cena, a właściwie nauka jest b.słona.

  2. Waniuszq

    Mam nadzieję, że Rosja zrozumie, że żołnierzy USA się nie atakuje. Tych w Polsce i krajach bałtyckich też. Dlatego im więcej żołnierzy USA w Polsce tym bezpieczniej dla nas.

    1. zyg

      Rosjanie nie odważyli się zaatakować garnizonu Berlina (dwa słabe bataliony).. co dopiero szpicę NATO. Rosjanie NIGDY nie atakują silniejszego. Ich wszystkie klęski pochodzą z ataku na przeciwnika którego nie docenili albo przeceniając swe możliwości.

  3. zyg

    Skąd ten pseudonim Utkina \"Wagner\" ? Czy chodzi o Gustava Wagnera który w Sobiborze dowodził strażnikami rekrutowanymi spośród jeńców sowieckich? Himmler nazwał go \"zasłużonym dla sprawy ostatecznego rozwiązania\" Gdy po wojnie Brazylia odmówiła deportowania go do Polski, Izraela czy Niemiec popełnił samobójstwo w Sao Paulo wbijając sobie nóż w serce w portowym zaułku.

    1. Dziwaczne ale prawdziwe.

      Chodzi o Richarda. Ale powód wyboru pseudonimu zbliżony. Powiedzmy delikatnie, że Utkin jest entuzjastycznym fanem historii Niemiec z lat 1933-1945 do tego stopnia, że na Ukrainie zamiast współczesnego hełmu nosił zabytkowy Stahlhelm. Wagner był ulubionym kompozytorem pewnej kluczowej postaci tego okresu.

    2. zyg

      Richard przynajmniej skomponował suitę \"Polonia\" .. Ze wspomnień mojego dziadka c.k. 56 Inf Regiment z Wadowic (chor Karol Wojtyła Sr) pamiętam że po tym jak pogromili Moskali na froncie wsch walczyli w Alpach , razem z c.k. 20 Inf Reg z Nowego Sącza przeciw Włochom. Pododdziałom Jagdkommando wydano Stahlhelmy ktore jednak na froncie alpejskim nie były popularne. Górale polscy i austriaccy walczyli raczej \"miękko\" przeciw góralom włoskim \"Alpini\". Gdy Polska się odrodziła 100 lat temu obydwa pułki powróciły z bronią do Galicji aby stać się pułkami strzelców podhalańskich i z marszu iść do walki o niepodległą ojczyznę...

    3. uzupełniam

      @zyg Ale Pan Galica brał w tym udział ? Opowiedz jak te Pułki wróciły z bronią w ręku... ps. Cześć ich pamięci, też tych zakłutych bagnetami w Stonawie, gdzie wraz z 100 Cieszyńskim bronili \"rubieży\"

  4. Veritas

    Zatrudniające najemników prywatne firmy ochroniarskie i wojskowe określa się powszechnie angielskim skrótem PMC (Private Military Companies). PMC biorą udział w dużych operacjach wojskowych razem z zachodnimi armiami w różnych regionie świata, czego przykładem I I II Wojna w Zatoce Perskiej oraz operacja w Afganistanie. W czasie I Wojny w Zatoce Perskiej w 1991 r. pracownicy PMC stanowili tylko około 1% zaangażowanych tam sił zbrojnych, w 2003 r. w Iraku 1 najemnik przypadał na 10 żołnierzy, a w 2007 r. już tylko na 1,4 żołnierza. Szacuje się, że pod koniec minionej dekady w Iraku było około 11 tysięcy zachodnich kontraktorów, w pełni wyposażonych do prowadzenia samodzielnych działań zbrojnych. Najbardziej znani są „kowboje z Blackwater”, którzy wykorzystywani są przez amerykańskie służby specjalne do przeprowadzania najtrudniejszych akcji. W 2004 roku w Faludży i Bagdadzie ponieśli spektakularne straty, tracąc co najmniej 8 zabitych, w tym 2 byłych żołnierzy GROM-u. W 2007 roku najemnicy z “Mętnej Wody” podczas chaotycznej akcji w Bagdadzie zabili 17 osób cywilnych, a ponad 20 ciężko zranili. Nadszarpnęło to wszystko znacznie ich wizerunek w oczach mocodawców z Pentagonu i Langley...

    1. do poprawki

      Nic nie wiesz, te firmy nie są w stanie prowadzić niezależnych działań w żadnym wymiarze. Wcale nie robili wyjątkowo niebezpiecznych tajnych zadań tylko niezwykle przyziemne, takie do których szkoda angażować prawdziwe wojsko jak ochrona budynków, konwoje tam i spowrotem i tak dalej. Kłamstwo z procentami na żołnierza oprócz uzbrojonych ochroniarzy do puli \"najemników\" dolicza w pełnym składzie cywilne, prywatne firmy między innymi transportowe zajmujące się takimi rzeczami jak przewóz sprzętu i zaopatrzenia dla wojska. 8 zabitych w zasadzce na konwój nie jest definicją spektakularnej klęski, by ją uzyskać patrz artykuł powyżej. Nie było żadnej \"chaotycznej akcji\" z likwidacją cywili tylko 2 czy 3 ochroniarzy zamiast zająć się swoją nudną robotą konwojenta postanowiło sobie postrzelać do ludzi dla zabawy.

    2. Veritas

      do poprawki: \"Nic nie wiesz\"... Proponuję w związku z powyższym zapoznać się i zastanowić nad znaczeniem mądrego polskiego przysłowia: “Przygania kocioł garnkowi, a sam smoli”. Dla ułatwienia podpowiem, że powiedzenia tego używamy, gdy ktoś zwraca innym uwagę, a sam postępuje w taki właśnie sposób. Pozwolę sobie również uzupełnić informacje zawarte w moim poprzednim komentarzu w przedmiotowym temacie. W Iraku pod koniec poprzedniej dekady było w sumie około 95 tysięcy kontraktorów, w tym 11 tysięcy biorących bezpośredni udział w działaniach zbrojnych. Znaczy to, że najemników z PMC było w przybliżeniu dwa razy więcej, niż liczył kontyngent brytyjski i aż siedem razy więcej niż kontyngent polski nad Zatoką Perską... Najbardziej znana z tego rodzaju firm, czyli \"Mętna Woda\" dysponuje nawet własną grupą lotniczą, wyposażoną w 26 typów śmigłowców i samolotów oraz wręcz „armią” 23 - 25 tysięcy doskonale wyszkolonych i wyposażonych najemników. Jeżeli zaś chodzi o spektakularną klęskę, to z pewnością za takową uznano drastyczne obrazy przekazywane przez media, w tym pokazujące spalone ciała kontraktorów zwisające z mostu na Eufracie... Natomiast podczas procesu najemników odpowiedzialnych za masakrę cywilów w Bagdadzie, jeden z nich powiedział: \"życie tych ludzi (Irakijczyków) nie było nic warte, to nie były nawet istoty ludzkie, lecz zwierzęta\"... Reasumując proponuję zamiast wyświechtanych propagandowych sloganów i zgranych chwytów socjotechnicznych przynajmniej spróbować używać argumentacji merytorycznej...

    3. bender

      Blackwater już nie ma. Obecnie Jest Academi. Ich grupa lotnicza to były transportowe Mi-8, patrolowe MD-500 czy transportowe samoloty CASA212 używane do zaopatrywania dalekich posterunków wojskowych Iraku i Afganistanie. Co do liczebności nie mogę się wypowiedzieć, bo nie wiem. W żadnym wypadku nie mieli kompanii \"rozpoznawczo-szturmowych\" z czołgami i artylerią, jak Wagnerowcy. Za incydent w Bagdadzie (i kilka innych) odpowiadali przed sądami, a ich zaangażowanie badała komisja Kongresu. Myślisz, że \"muzykanci\" odpowiedzą przed rosyjskimi sądami za Donbas i Syrię? A może Duma zacznie ich prześwietlać? Tak więc z czym do ludzi.

  5. Junger

    Nie jest ważne jak się nazywają, ważne że ich zmasakrowali.

    1. Łukasz

      Z jednej strony ruscy tłuką kurdów wspierając asada., z drugiej strony kurdowie proszą o wsparcie przeciw Turcji

  6. Boczek

    A ro co? Za Obamy nie wylatywali?

  7. Mirad

    Pytanie laika: jeśli nie są to oficjalne oddziały militarne jakiegoś państwa to podlegają jakimś konwencjom? Pytanie może naiwne, ale ten świat już dawno zwariował więc może jest inaczej niż mi się wydaje. Jak to jest: czy mogą być traktowani jako grupy bandyckie czy też nie? Czy zależy to tylko od założonego munduru?

    1. ZZZ

      To zależy od tego, czy \"stosują się do praw i zwyczajów wojny\". Czyli jeśli udowodni im się, że np. strzelali do cywilów, albo mają mundury/oznaczenia nie pozwalające na jednoznaczną identyfikację przynależności to nie mają żadnej ochrony z tytułu konwencji.

    2. marian

      Mundur i oznaczenie nie jest wymagane chyba w przypadku pospolitego ruszenia lub masowego powstania, ale w każdym przypadku wymagane jest jawne noszenie broni. (Proszę mnie poprawić jeżeli coś pokręciłem. ) Tu jednak o żadnym powstaniu raczej nie ma mowy.

    3. Davien

      Akurat u zołnierzy jest zawsze wymagane albo wg konwencji moga c takiego osobnika potraktować jako szpiega i rozstrzelac na miejscu. Podobnie na morzu, obsługi np dział na statkach cywilnych w II wojnie swiatowej rekrutowały sie z żołnierzy by nie podpaść pod piractwo.

  8. Spahis

    B52 ich bombardowały - niesamowite

    1. Davien

      czemu nie, przenoszą cała game uzbrojenia precyzyjnego.

    2. peter

      B52 moze byc uzywane do wsparcia w bitwie Moga krazyc nad miejscem bitwy i razic precyzyjnie cele Posiadaja chyba z 20 bomb kierowanych laserowo

  9. aaabbbyyy

    A co z opel-ką ? Nie użyli Igieł ? jest przecież rota OPL.

    1. to nie Ukraina

      Flary i inne zwidy...

    2. Davien

      Igły na F-15 i B-52??? No istotnie OPL:))

  10. Pan Ferdek

    I wtedy narrator zakończył: \"A świstak siedzi i zawija w te sreberka\". Ludzie kiedy wy \"dorośniecie\": jeden znafca podaje (ponoć za Girkinem) że było ponad 600 zabitych i kilka setek rannych (na ponoć 500 atakujących!!!) , drugi, że 334 a trzeci (za Amerykanami) że stu. To samo wyprawiają tzw. niezależne media. Jedne bzdury gorsze od drugich a prawdziwych danych o tym zdarzeniu jak na razie jak na lekarstwo. Ale na zasadzie \"jedna baba drugiej babie\" wypisywane są Tu coraz większe brednie.

  11. Adaś

    No miejmy nadzieję, że będziesz mógł swoje szacunki zweryfikować w górę.

  12. Coś tu nie gra

    Zastanawia mnie dlaczego autor nie ujął w analizie faktu, że z tego co wiadomo, amerykanie przed atakiem zniszczyli most pontonowy przez Eufrat poprzez zwiększenie zrzutu z tamy Tabqa, przez co oddziały atakujące miały utrudnione zadanie poprzez odcięcie zaopatrzenia i możliwości odwrotu. Ponadto B-52 startowały z Kataru zanim rozpoczęło się natarcie. Te dwa fakty sprawiają że ciężko nie zacząć się zastanawiać jak było w rzeczywistości. Dziwi też fakt, że Amerykanie swobodnie używali AH-64 i AC-130 wiedząc, że Wagnerowcy mogą dysponować igłami i na krótkim dystansie systemy obronne statków powietrznych mogą w ogóle nie zareagować prawidłowo co mogło się skończyć przykrymi stratami. ponadto Rosjanie musieli wiedzieć, że B-52 i AC130 są w powietrzu a Amerykanie informowali ich przed atakiem. Powstaje kilka pytań: 1. Czy mając zerwane linie zaopatrzenia i odwrotu ktoś rozsądny porywałby się na samobójczy atak, czy nie zacząłby przeczuwać że coś tu się świeci? 2. Dlaczego Wagnerowcy nie użyli Igieł i dlaczego Amerykanie byli pewni, że ci ich nie użyją? 3. Dlaczego Rosjanie mając kontakt z SAA, a zapewne nieoficjalnymi kanałami z Wagnerowcami nie ostrzegli ich? Wszystko to jest bardzo dziwne, liczby zabitych bardzo wysokie, nie wiadomo o co chodzi. Nie chce się wierzyć w tak potworną głupotę atakujących. Wszystko to jest baaardzo dziwne. Ktoś ma jakieś informacje na ten temat? Oczywiście nie pytam fanboyów żadnej ze stron bo czytanie ich wypowiedzi jest stratą czasu.

    1. PKJ

      Ja myślę że Amerykanie zadzwonili na minuty przed atakiem (zapewne zakładając że jakieś ostrzeżenie zostanie przekazane, fakt że nie zostało to jest sprawa sama w sobie) a uderzenie zostało zaplanowane na moment kiedy przeciwnik był zupełnie nieprzygotowany do obrony. Oni ich tam utopili w ogniu, najpierw bombami i rakietami spoza zasięgu igieł, Spectre raczej weszły do akcji w charakterze mizerykordii, kiedy stwierdzono że z ziemi nikt już nawet nie próbuje użyć OPL. To była jedna wielka rzeźnia i bardzo spektakularny pokaz siły, zupełnie inny niż te kilkadziesiąt tomahawków wysłanych na lotnisko dawno temu.

    2. dokk

      Robili klasyczne rozpoznanie bojem, żeby zobaczyć reakcje strony pro amerykańskiej.. Taką syryjską wersję \" bitwy o wzgórze 776 \". Wagnerowcy mogli robić za żywą tarczę. Nie dali im środków OPL, żeby nie wywołać pełnoskalowej wojny z USA na terytorium Syrii. Amerykanie o tym wiedzieli, albo zagrali pokerowo i pokazali im swoją reakcję. Groźbę otwartej wojny.

    3. dokk

      Robili klasyczne rozpoznanie bojem, żeby zobaczyć reakcje strony pro amerykańskiej.. Taką syryjską wersję \" bitwy o wzgórze 776 \". Wagnerowcy mogli robić za żywą tarczę. Nie dali im środków OPL, żeby nie wywołać pełnoskalowej wojny z USA na terytorium Syrii. Amerykanie o tym wiedzieli, albo zagrali pokerowo i pokazali im swoją reakcję. Groźbę otwartej wojny.

  13. tak tylko...

    Gdzie była ta legendarna, rosyjska kopuła antydostępowa w Syrii kiedy masakrowano rosyjskich żołnierzy? Gdzie było niezwyciężone, rosyjskie lotnictwo operujące nad syryjskim niebem? Entuzjaści Rosji i rosyjskiego uzbrojenia, czy możecie mi odpowiedzieć na te dwa pytania? Tylko nie mówcie mi, że Rosja nie ma obowiązku bronić żołnierzy, którym nadaje medale i wyróżnienia. Putin przez całe cztery godziny bezsilnie patrzył na masakrę swego wojska, a Amerykanie delektując się rosyjską bezsilnością dokonywali dzieła zniszczenia. To tylko cztery godziny, ale te cztery godziny dobitnie pokazały, że rosyjska bańka nad Syrią to bańka mydlana. Prysła tak samo jak czar gieroja Putina, który ze strachu przed własnym narodem zaszył się w mysiej dziurze…

    1. Dropik

      Za górami na wybrzeżu. Realnie zapewnia ochronę od strony morza śródziemnego

    2. taka tam opinia

      Myślę, że liczyli na słabą bądź brak odpowiedzi i milczące zezwolenie na dalsze krojenie salami. Szybkie przechwycenie, eskorta i blokowanie nielicznych samolotów USA, może popisowe niebezpieczne manewry lub nawet aktywne namierzenie radarem czy ostrzegawcze strzały w przestrzeń z pokładowych działek. Może zestrzelenie kilku bezzałogowców przez pociski nieznanego pochodzenia. Straty wśród amerykańskich koordynatorów naziemnych powetowane jedynie wyrazami głębokiego oburzenia i zaniepokojenia to już szczyt marzeń. Piękna, pikantna propaganda by była- Assadyści w ofensywie, USA traci grunt pod nogami i żołnierzy nielegalnie obecnych na cudzej ziemi, do tego nic z tym nie potrafią zrobić tylko gadać. Lotnicy VKS i systemy S po raz kolejny ucierają nosa jankesom. Według mnie jednak na widok prawdziwego kontrataku z pełnoskalowym użyciem nowoczesnego lotnictwa w warunkach konwencjonalnej wojny a nie podchodów po prostu ich zatkało. Amerykanie zwykle się patyczkują ale kiedy dochodzi do sytuacji w której mówią \"the gloves are off\" lepiej zejść im z drogi. Moim zdaniem rosjan na ziemi z przerażeniem zostawiono na śmierć bo w obliczu tak zdeterminowanej odpowiedzi zaangażowanie z zewnątrz lotnictwa czy systemów obrony przeciwlotniczej po prostu wiązało by się z ich utratą (oraz przyznaniem do winy za ofensywę). Wszak od początku podejrzewano Rosję o udział w ataku a przy tak poważnym amerykańskim posunięciu jestem przekonany, że wiele z wysłanych maszyn zapewniało osłonę bądź było przygotowane do wykonania misji SEAD/DEAD. Ciekawe jest milczenie Putina. W zasadzie on bardzo podobne historie opisywał opowiadając o swoim życiu i o sobie samym- lubi wspominać sytuacje z których wyszedł zwycięsko zachowując zimną krew w obliczu prowokacji, a w momencie gdy przeciwnik był już pewny postawienia na swoim młody Putin rzucał się do gwałtownego, szokującego ataku przypominając raz za razem że to on stoi na szczycie łańcucha pokarmowego. To, że wróg numer 1 niejako obnażył to pozerstwo jest dla niego chyba bardzo osobistą zniewagą.

    3. rak

      To proste, amerykańskie B-52 na pułapie 10km perfidnie wyłączyły transpondery tak że słynna kopuła antydostępowa która już od ponad 2 lat \"zamyka niebo nad Syrią\" jak i rosyjskie lotnictwo nie mogło ich zlokalizować :)))

  14. Ronin

    Rosjanie zostali wciągnięci w bardzo długi i bardzo kosztowny konflikt z którego łatwo nie wyjdą. Już 2 razy Rosjanie twierdzili, że triumfalnie wracają z Syrii a tu coraz większe straty, najpierw w Grudniu zniszczone samoloty i sprzęt, teraz 300 ludzi. Putin od 2 tygodni znikł, oficjalnie chory ale jak był naprawdę chory to tego nie ogłaszali publicznie. Szczerze mówiąc nie chciałbym być Rosjaninem, żyje tam więcej muzułmanów niż w całej UE, państwo im się rozpadnie niebawem.

    1. anda

      a wiesz ile to Rosjan kosztuje - rocznie niecałe 2 mld, utylizują starą amunicję, sprzęt, sprawdzają nowy sprzęt w warunkach bojowych tak, że należy przypuszczać, że wychodzą na swoje. Robią to co i tak musieliby robić na swoich poligonach, już nie mówiąc, że jest to doskonała reklama sprzętu.

    2. Ku semek

      Ile zrozumiałeś z tego co napisał Ronin? Niewiele.... Podpowiem ci (za darmo): nie chodzi o koszty sprzętu itp, chodzi o koszty polityczne. A najważniejsze, że Putin nie możne się wycofać z Syrii jak nie pomści swoich - czyli dobrowolców. Bo to są \"swoi\", .... Coraz bardziej \"swoi\" jak wypływają nowe informacje na rosyjskich forach.

    3. Aquirre

      Tak i tu jest problem.Oni tego nie mogą sobie ot tak odpuścić.Była by to oznaka słabości.

  15. Qumaty

    Nazywajmy rzeczy po imieniu. Ruscy (jak przy każdej Olimpiadzie) próbowali incognito wykroić sobie deko większy tort w Syri (jedyne znaczące złoża w Syrii). Działanie było obliczone na zaskoczenie, paraliż decyzyjny, a potem politykę faktów dokonanych, ale oficjalne \"nie było autoryzowane\" przez Moskwe więc, ani lotnictwa, ani żadnej osłony być tam wręcz nie mogło, bo mogłoby to się skończyć otwartą wojną z Amerykanami, a nie o to chodziło. Założenia okazały się błędne, Amerykanie się nie zawahali i skończyło się \"zdalną\" rzezią. I tyla w temacie analiz

  16. obserwator

    Zdjęcie tytułowe, to nie jest polski AKMS?

  17. Stirlitz

    Rosja przy pomocy \"prywatnych\" firm militarnych przeprowadza akty terroru na całym świecie. Potem mówią, że ich tam nie ma. Taka taktyka to taktyka tchórzy, którzy nie mają odwagi stanąć do walki otwarcie, tylko tchórzliwie atakując szpitale, szkoły i budynki mieszkalne napędzając strumień uchodźców. Kiedy trafili na opór regularnych sił zbrojnych ich prawdziwa wartość została obnażona. Pojawiają się głosy, że wszędzie być może, prawdopodobnie itp. ale to największą liczbę zabitych terrorystów rosyjskich podają ludzie blisko związani z grupą Wagnera, a więc najbardziej wiarogodni. To matactwa Kremla ciągle podsycają wątpliwości i taka jest też taktyka Kremla zaciemniania prawdy.

    1. werte

      Taka taktyka to taktyka tchórzy, którzy nie mają odwagi stanąć do walki otwarcie, tylko tchórzliwie atakując szpitale, szkoły i budynki mieszkalne napędzając strumień uchodźców...Nie to co bohaterskie uderzenia dronów amerykańskich. Dzielnie i otwarcie za pulpitem sterowania w Stanach stają do walki z wrogiem...;-)

    2. obserwator

      Boją się blokady gospodarczej i trzeba przyznać że trzymanie świata w uśpieniu dosyć długo się udawało, co zresztą obudziło w wielu ludziach wrażenie, że zachód słabnie i można mu grać na nosie, a prężna Rosja stopniowo przejmuje stery na świecie. Następny etap będzie ciekawy bo Kreml jeśli chce kontynuować swoją politykę, będzie musiał przejść do otwartych działań.

    3. Stirlitz

      A wagnerowcy to z dronów nie korzystają? ;) Obudź się jest 21 wiek i drony to taka sama broń jak kałach. Rosyjscy terroryści walczą raczej z cywilami i tu jest zasadnicza różnica. Tak było w Donbasie i tak jest w Syrii.

  18. anda

    no i znowu bajeczki, z dostępnych map wskazujących miejsce ataku wynika, że grupa była przynajmniej kilka km od linii rozgraniczającej więc jak mogła zaatakować SDF, zresztą jak sami Kurdowie opisali obsadzony dwoma żołnierzami.

    1. Olo

      Tak jest! Tylko Rosja mówi \"całą prawdę\"! Nigdy nie było katastrofy w Czarnobylu, nie zatonął im żaden Kursk, ani nie zestrzelili malezyjskiego \"pasażera\". Ani nie było \"zielonych ludzików\" na Krymie, choć zaraz: Putin zeznał - ale już po zajęciu Krymu - przed kamerami że jednak były! Aha, wg Rosji w Katyniu Polaków których więzili sami Rosjanie - wystrzelali...Niemcy! Bo Rosja przecież....nie kłamie!!!

    2. Saracen

      Jeśli chodzi o Katyń to również nasz premier twierdzi, że Polaków zamordowali ... Niemcy.

    3. ZZZ

      Proszę cytaty. W całości, a nie dwa wyrwane słowa.

  19. gosc

    Wyciekla lista 74 \"zaginionych\"(martwych lub rannych) 5 Korpusu Szturmowego. Wsrod nich jest 8 \"instruktorow\" Specnaz GRU. Po tej masakrze rosyjskich zolnierzy/najemnikow/obywateli ktos musial za to zaplacic. Ktos kto odpowiadal za brak rozpoznania taktycznego i/lub za brak poinformowania o swoim dzialaniu dowodztwa rosyjskiego i/lub amerykanskiego. Rosyjskie dowodztwo mowilo amerykanskiemu, ze nie ma tam zadnych dzialan. Czy faktycznie o tym nie wiedzieli, bo im syryjczycy nie powiedzieli? W kazdym razie. Generał Jamal Razzouk, szef syryjskiego wywiadu w prowincji Dajr az-Zaur zginął wczoraj w \"wypadku komunikacyjnym\". Ten \"wypadek komunikacyjny\" to byla zasadzka na malo uczeszczanej drodze. Przypomina to zamachy i likwidacje niewygodnych a waznych w Donbasie

    1. Gts

      Jak to historia Rosji pokazuje, do niczego sie nie przyznaja, a potem probuja sie mscic na tych ktorych moga dopasc. To ze amerykanie do nich dzwonili juz jest udokumentowane, a to ze Rosja ma taka polityke no to niestety. Nie mogli sie przyznac przed opinia publiczna miedzynarodowa to taki jest los ich zielonych ludzikow. Mnie nie zal, skoro uwazaja ze maja mandat od Baszara na dzialania w Syrii to dlaczego biegaja tam samopas bez zadnej kontroli i to w jakichs /mundurach z biedronki/. Wlasnie dlatego kazda interwencja rosyjska to proszenie sie o klopoty. Nie dzialaja jak ONZ czy armia amerykanska w strukturach, w konkretnym celu, a dzialaja jak stada wilkow ktorych celem jest podgryzanie i wyszarpywanie terenow, interesow czy wladzy politycznej.

    2. AWU

      @gts: \" a dzialaja jak stada wilkow \". Przeceniasz ich. Bliższa prawdy jest wypowiedż Churchilla cytowana przez prof Daviesa ... HIENA ... Zauważ że nigdy nie atakują otwarcie silniejszego .. ich klęski w wojnach krymskiej, japońskiej, 1 w.ś. Finlandii czy w 1941/42r, w Afganistanie, spowodowane były przecenianiem własnej siły.

    3. vvv

      rosjanie chcieli sila przejac pola naftowe i \"udali ze ich tam nie ma i o niczym nie wiedza\". metoda faktow dokonanych a ze USA ich zmielilo to nagle nabieraja wody w usta

  20. W3-pl

    czyli Co poTrzebne na wczoraj do wojowania w takich proxy-wojenkach gdzie nie wiadomo kto z kim? artyleria...drony. Heli na ostatnim miejscu wymienia autor wg innych nawet \"homary\" rzucili kowboje dla pokazania \"muzykantom\" gdzie granica kozaczenia w ...czasie Olimpiady. ZNOWU?!! Jak Pekin 2008/Gruzja czy Soczi 2014/Ukraina. i dlatego niedaleko na Forum jest o Singapurze - prawdziwie zielonej wyspie, bo nawet swoje \"zielone\" dolary ma haha. ma i \"homary\" do F-16...

  21. Waniek

    Jak dla mnie ta wtopa Rosjan świadczy o dużym bałaganie w ich szeregach, braku przepływu informacji, braku profesjonalizmu po prostu dom publiczny na kółkach.

  22. tup tam

    Ci Z LONDON ( obserwer przy kominku ) opisuje tak - Wagner z Listem zagrali koncertowo - tylko babute ktoś inaczej przekręcił !

  23. obserwator

    Amerykanie mają to do siebie, że nie czują przed Rosją respektu. Widać to było w czasie likwidacji rosyjskiego konsulatu bodajże w San Francisco. Rosyjscy \"dyplomaci\" grali agentom FBI na nosie a w internecie naśmiewali się z nich, ale nie trwało to długo. To już nie jest Ameryka Obamy...

  24. Piotr

    W samych tylko wojskach Federacji Rosyjskiej służy około 180 tys. muzułmanów co stanowi ponad 20%. Jest to odsetek nieporównywalnie wyższy niż w armiach zachodnich. Co więcej rosyjscy muzułmanie nie intrygują sie z pozostałą częścią i tworzy sie z nich w Rosji oddzielne muzułmańskie jednostki, których w dodatku nie używa sie w konfliktach z muzułmańskim przeciwnikiem ze względu na wątpliwą lojalność..

    1. Gts

      Muzulmanie sie z nikim nie integruja. Wrecz przeciwnie jak gdzies zyja w pokoju to jest to pokoj tymczasowy naznaczpny lokalnymi konfliktami. Jednocza sie tylko przeciwko cywilizacji zachodniej i Izraelowi. Sytuacja w Syrii jest do opanownia na wiele lat. Po prostu Irak, Syria i Turcja musza wydzielic autonomie Kurdyjska, ktora stanie sie potem pelnoprawnym krajem, inaczej beda sie tam nawalac jak w bylej Jugoslawii. 40 mln narod chyba zasluguje tam na wlasnw panstwo, na swoich ziemiach historycznych, tylko te dyktatorki sie na to nie zgadzaja. Panstwo Kurdyjskie byloby wiekszym gwarantem spokoju na tych ziemiach niz wladze Irackie czy syryjskie zainteresowane tylko polami naftowymi i duzymi osrodkami miejskimi blisko palacu.

    2. Pendrakhon

      Jakkolwiek kibicuję Kurdom, nie sądzę żeby utworzenie państwa kurdyjskiego zadziałało na stabilizację. Wręcz przeciwnie. Wszyscy sąsiedzi mieliby tylko kolejnego wspólnego wroga do zniszczenia. Zwłaszcza karaluchom nie będzie to na rękę.

    3. Korekta z wiedzy o świecie

      W Imperium Osmnskim panowała dużo większą tolerancja niż w chrześcijańskiej Europie. Węgierscy i Serbscy chłopi woleli sułtana niż Habsburgów

  25. Cudze chwalicie...

    Ciekawe.Jak mieliby np. coś takiego jak odpowiednik naszej Pilicy to może AH-64 i AC-130 zaliczyłyby glebę? A przynajmniej trzymaliby je na dystans.Może postrącaliby trochę precyzyjnych pocisków? Straty byłyby pewnie mniejsze.A tak Amerykanie poszatkowali ich jak chcieli.

Reklama