Reklama

Siły zbrojne

Włochy odbudują swoje wojska pancerne

KF51 (zdjęcie poglądowe).
KF51 (zdjęcie poglądowe).
Autor. Rheinmetall

Włoskie ministerstwo obrony chce pozyskać ponad 130 czołgów podstawowych KF51 Panther stworzonych we współpracy pomiędzy niemieckim i włoskim przemysłem. Wraz z nimi pozyskana zostanie liczna flota pojazdów wsparcia.

Podczas Międzynarodowej Konferencji Pojazdów Pancernych 2025 (IAV 2025) zorganizowanej w Farnborough przedstawione zostały nowe szczegóły dotyczące programu pozyskania przez Włochy nowej floty czołgów podstawowych KF51 wraz z pojazdami wsparcia. Rzym chce pozyskać łącznie 272 wozy wykorzystujących podwozie czołgowe (część źródeł podaje większą wartość mowa o nawet docelowo 380 konstrukcjach tego typu ), z czego jednak sporą część stanowić będą wersje specjalistyczne. Mowa tutaj m.in. o mostach szturmowych, wozach zabezpieczenia technicznego, czy pojazdach inżynieryjnych.

Samych czołgów podstawowych pozyskane będą 132 wozy, zatem liczba wozów wsparcia wyniesie 140 egzemplarzy. Oznacza to, że Włosi podchodzą do swojego zakupu bardzo kompleksowo, pozyskując cały system wokół KF51. Same czołgi otrzymać mają m.in. system ochrony aktywnej (np. Strikeshield lub Iron Fist/Trophy) oraz wyrzutnię amunicji krążącej. Na papierze wygląda to dobrze, jednak rodzi wiele pytań natury praktycznej np. chociażby jak będzie wyglądać docelowo podwozie Panthery XXI wieku (oficjalnie ma to być coś powstałego na bazie wozu zabezpieczenia technicznego Bergepanzer 3). Włochom sytuację tutaj ułatwili Węgrzy, którzy w grudniu 2023 roku podpisali umowę z koncern Rheinmetall AG na doprowadzenie KF51 do stadium gotowości produkcyjnej.

Reklama

Jak zatem będzie wyglądać włoski KF51? Prawdopodobnie będzie podobny do nowszej wersji tego czołgu (a raczej demonstratora technologii wieży, ponieważ docelowe podwozie dalej nie istnieje) pokazanej podczas paryskich targów Eurosatory 2024 w postaci KF51-U. Dalej jednak mówimy tutaj o stadium nawet nie prototypowym, zatem wygląd pantery jeszcze będzie się zmieniać w obrębie zarówno wieży, jak i (tym bardziej) kadłuba. Tym samym Włosi idąc w konkurencję Leoparda 2A8, biorą na siebie spore ryzyko związane z m.in. chorobami wieku dziecięcego oraz możliwością wystąpienia kolejnych opóźnień w projekcie. Ma to jednak oczywiście także swoje zalety.

    Decyzja o wybraniu oferty Rheinmetalla (po zarzuceniu negocjacji z KNDS) wiąże się z dużym zaangażowaniem włoskiego przemysłu w produkcję wspomnianych KF51, co stanowi istotny argument za. Armin Papperger będący prezesem koncernu Rheinmetall na konferencji Handelsblatt Security & Defense w Berlinie przekazał, że 60% wartości dodanej programu związanego ze wspomnianymi czołgami przypada na Włochy. Aż 50% ma pochodzić z rozwiązań firmy Leonardo, zaś 10% od włoskiej spółki córki Rheinmetalla w postaci Rheinemetall Italia. Pozostałe europejskie zakłady koncernu znajdujące się w kilku państwach mają odpowiadać za 40% wkładu w projekt. Jak wspomniał Papperger, jego firma wraz z Leonardo chce stworzyć centrum serwisowe czołgów i bojowych wozów piechoty, ze szczególnym uwzględnieniem rynku międzynarodowego.

    KF51-U podczas targów Eurosatory 2024.
    KF51-U podczas targów Eurosatory 2024.
    Autor. Damian Ratka/Defence24

    Tym samym Włosi zawierając umowę na pozyskanie wspomnianych pojazdów (której wartość według medialnych spekulacji to około 10 mld euro), zostawią znaczną część wydanych pieniędzy w krajowym przemyśle, rozwijając jego kompetencje oraz konkurencyjność. Oprócz tego trzeba pamiętać o potencjalnym eksporcie KF51 (chociaż zainteresowanie tutaj wyrazić mogą na ten moment jedynie Węgrzy), zatem mowa o dodatkowym zysku. Przechodząc do „włoskiej wkładki” jaka znajdzie się w KF51 Panther należy wymienić m.in.:

    • montaż rodzimych systemów łączności
    • montaż BMS-u
    • montaż własnego systemu kierowania ogniem
    • montaż własnej jednostki napędowej
    • produkcję większości zamówionych armat L55A1 i otrzymanie licencji na nią
    • opracowanie nowej odmiany amunicji Vulcano w kalibrze 120 mm o zasięgu 20 km (tym samym ma to dać możliwość działania jako artyleria)

      Co ważne w tym wszystkim, Włosi mimo zakupu KF51 Panther (podobnie jak wcześniej Leopardów 2A8IT) nie będą rezygnować z planów dotyczących rozwoju ich rodzimego czołgu C1 Ariete. Mają oni rozważać kolejną jego modernizację do wersji C3, która charakteryzowałaby się montażem m.in. nowej armaty w postaci niemieckiej Rh-120 L55A1 (tożsamej z Leopardem 2A7/A8 i KF51), zdalnie sterowanego modułu uzbrojenia czy dodaniem systemu ochrony aktywnej. Korzyści wynikające z produkcji KF51 we włoskim przemyśle pozwoliłby w tym przypadku na zmniejszenie kosztów takiego programu oraz większą liczbą rodzimej produkcji komponentów wchodzących w skład opisywanej modernizacji. Czy plan ten zostanie realizowany? Czas pokaże.

      Reklama

      KF51 to demonstrator technologii, proponowany przez niemiecki koncern Rheinmetall jako system wieżowy (wcześniej czołg podstawowy nowej generacji), zademonstrowany po raz pierwszy na Eurosatory 2022. Uzbrojenie główne pojazdu stanowi armata Rheinmetall L55A1 kalibru 120 mm ze zautomatyzowanym systemem ładowania amunicji. Istnieje również możliwość wymiany jej na mocniejszą armatę kal. 130 mm L52, prezentowaną w pierwszym demonstratorze technologii. Z armatą sprzężony jest wielkokalibrowy karabin maszynowy kalibru 12,7 mm, a dodatkowe uzbrojenie stanowi zdalnie sterowany moduł z karabinem 7,62 mm typu Natter produkcji Rheinmetalla. Wieża czołgu może zostać wyposażona w wyrzutnię amunicji krążącej Hero-120 w miejsce jednego z dwóch, znajdujących się w niej, magazynów amunicji.

        Kadłub czołgu ma bazować na rozwiązaniach wykorzystywanych przy produkcji wozu zabezpieczenia technicznego Bergepanzer 3 Büffel (który to z kolei powstał na bazie kadłuba Leoparda 2A4). Masa pojazdu została określona na 59 ton. Jego napęd ma zapewnić silnik MTU MB 873 Ka-501 o mocy 1500 KM. Załoga wozu składać się będzie z trzech osób, jednak przewidziano możliwość umieszczenia w nim czwartego załoganta zajmującego się np. bezzałogowcami współpracującymi z czołgiem, czy sterowaniem amunicją krążącą Hero-120. Czołg ma posiadać na swoim wyposażeniu bezzałogowy system latający mający zwiększać świadomość sytuacyjną załogi oraz system ochrony aktywnej StrikeShield.

        Prototypowy czołg podstawowy KF51.
        Prototypowy czołg podstawowy KF51.
        Autor. Rheinmetall

        WIDEO: Polska pancerna pięść na straży Łotwy [WYWIAD]

        Reklama

        Komentarze (4)

        1. easyrider

          Do czego im te wojska pancerne? Na Lampedusie je ustawia? Ten KF51 powstanie albo i nie. Jeśli jest kwestia 10 lat zanim wejdą do linii, to Włochy już będą kolonią Nigerii.

          1. Remov

            Dostawy mają ruszyć w 2028 roku.

        2. Klozapol

          Ten czołg to żart. Poza tym pierwsze dostawy w 2146r.

          1. MiP

            Państwa w Europie wolą poczekać niż brać tekturowe K2

          2. Davien3

            To akurat najnowocześniejszy czołg swiata w tej chwili A dostawy będą pewnie szybciej niż ruskich Armat.

          3. Franek Dolas

            Ale osiągnięcie. Dostawy będę wcześniejsze niż coś co nigdy nie nastąpi.

        3. szczebelek

          To w końcu Włochy kupują KF51 czy Leopardy 2A8 wraz z pojazdami towarzyszącymi licząc 270 pojazdów czy w sumie 54o pojazdów bazujących na dwóch konstrukcjach z czego jedna z nich nie ma zaprojektowanego podwozia?

          1. Davien3

            Włochy kupuja swoje Ariete i nowy czołg powstały na bazie KF-51 Leo2A8 nie chcą I właściwa jest ta pierwsza liczba czyli 132 czołgi KF-51 i 140 wozów towarzyszących

          2. Monkey

            @szczebelek: Z Leopardów 2 zrezygnowali. Nie dogadali się z KNDS. Dlatego teraz próbują z Rheinmetall.

        4. Monkey

          Włosi podejmują kroki aby dalej istnieć na rynku producentów MBT. Ciekawy jest wybór konstrukcji Rheinmetall. Zobaczymy, co się z tego urodzi. Na pewno w KNDS zadowoleni nie są, bo poza Włochami KF 51 może zdobyć też rynek ukraiński, może węgierski w dalszej przyszłości (chociaż na dzień dzisiejszy oczywiście króluje tam Leopard 2.

        Reklama