Reklama

Siły zbrojne

W Afganistanie zginął żołnierz USA

Fot. U.S. Army
Fot. U.S. Army

Amerykański żołnierz zginął w sobotę w Afganistanie - poinformowała w komunikacie dowodzona przez NATO misja Resolute Suport. Tym samym od początku roku w Afganistanie śmierć poniosło co najmniej siedmiu amerykańskich żołnierzy.

Nie podano żadnych szczegółów ani na temat zabitego, ani gdzie i kiedy doszło do tego incydentu.

W Afganistanie stacjonuje obecnie ok. 20 tys. zagranicznych żołnierzy, w większości z USA w ramach natowskiej misji Resolute Support, której celem jest szkolenie i wspieranie afgańskich sił bezpieczeństwa oraz doradzanie im. Część sił USA przeprowadza operacje antyterrorystyczne przeciwko islamistycznym bojownikom.

W lutym br. ONZ podała w raporcie, że rekordowa liczba 3 804 afgańskich cywilów została zabita w ub.r. wskutek zwiększonej liczby nalotów sił dowodzonych przez USA i większej liczby zamachów samobójczych. I tak np. nie dalej jak w piątek co najmniej sześć osób zginęło, a 14 zostało rannych w wyniku zamachu samobójczego w prowincji Nangarhar na wschodzie Afganistanu - podała agencja AFP.

Administracja prezydenta USA Donalda Trumpa chce osiągnąć polityczne porozumienie z talibami, aby zakończyć długoletnią wojnę w Afganistanie. Talibowie żądają jednak całkowitego wycofania obcych sił przed zawarciem formalnego porozumienia pokojowego.

Źródło:PAP
Reklama

Komentarze (3)

  1. dokk

    Podano informacje. To major - sierżant James G. Sartor z zielonych beretów. Zginął w wymianie ognia w prowincji Faryad,

  2. Naiwny

    Zbliża się koniec kolejnej "wygranej" wojny USA. Ciekawe ile jeszcze takich sukcesów u schyłku kolejnego imperium.

    1. Ustawiator

      Pompeo zgodził sie na wsparcie Rządu w Afganistanie z udziałem Talibów .cena 1.6 mld rocznie

    2. fcuk

      Nie chodzi o to, żeby złapać króliczka, a o to żeby go gonić.

  3. Marek1

    Taryfikator obowiązuje - za zabicie 1 policjanta/żołnierza rządowego - 100-200 USD, zagraniczny członek sił Resolute Support - 500-10 000 USD w zależności od rangi, formacji i narodowości. Dla żyjących za 30-40 /m-c wieśniaków to są kosmiczne wręcz pieniądze, więc chętnych do pomocy przy robieniu i umieszczaniu ajdików nie brakuje. Powstało nawet b. wielu "podwykonawców" przyjmujących zlecenia od talibów, al-kaidy, IS lub po prostu od zamożnych cywilów(np. gangsterów) chcących kogoś usunąć. Ofiary poboczne(cywile afgańscy) nie są istotne. Ideolodzy np. IS, Al-Kaidy twierdzą nawet, że zamachowcy zabijając ajdikiem gromadę Afgańczyków wraz z zagranicznym personelem Resolute Support wyświadczają im przysługę, gdyż zabici tubylcy trafiają do raju jako męczennicy dżihadu. Co prawda są nieświadomi własnej "zasługi", ale to nieistotne jest ...

    1. Fanklub Daviena

      Nauczyli się tego od USA: płaciło 2400 za informację o "terrorystach", więc jak ktoś miał zatarg z sąsiadem z sąsiedniej wioski to go podkablował, że to "terrorysta", sąsiad trafiał na tortury do Kiejkut lub do Guantanamo (prawie wszyscy tamtejsi więźniowie to tacy "terroryści" byli) a zadowolony z pozbycia się sąsiada kapuś jeszcze inkasował 2400... :)

Reklama