Siły zbrojne
USS „New York”: okręt ze stali World Trade Center
Główne uroczystości w rocznicę zamachu terrorystycznego z 11 września 2001 roku amerykańska marynarka wojenna zorganizowała na dużym okręcie desantowym USS „New York”. Wybór tej jednostki nie był przypadkowy, ponieważ jej dziób został wykonany ze stali pozyskanej z jednej z dwóch zniszczonych wież World Trade Center.
USS „New York” to duży okręt desantowy typu San Antonio. Jest to jednostka o wyporności 25300 ton, długości 208 m, szerokości 32 m, która może jednocześnie przetransportować ponad siedmiuset żołnierzy desantu, dwa poduszkowce desantowe LCAC oraz czternaście amfibii ASV.
Konstrukcja tego okrętu została w całości podporządkowana technologii stealth. Osiągnięto to nie tylko poprzez odpowiednie wychylenie od pionu powierzchni zewnętrznych nadbudówek i kadłuba ale również dzięki zastąpienie klasycznych masztów przez dwie kompozytowe ośmioboczne struktury AEM/S (Advanced Enclosed Mast/Sensor), mieszczące w sobie najważniejsze anteny radiolokacyjne i łączności. Do zmniejszenia skutecznej powierzchni odbicia radarowego specjalne kształty mają nawet hydrauliczne dźwigi pokładowe.
Pomimo, że tego typu jednostek pływających zbudowano już w sumie jedenaście, to jednak to właśnie USS „New York” jest dla patriotycznie nastawionych Amerykanów jednostką wyjątkową. Jego część dziobowa, znajdująca się tuż ponad powierzchnią wody, została bowiem zbudowana ze stali pozyskanej z ruin budynków World Trade Center. Złom wykorzystany w tym celu znajdował się na wysypisku na Staten Island i uważa się, że pochodzi z południowej wieży. Został on przekazany w imieniu miasta Nowy Jork. Po zatwierdzeniu przez specjalistów marynarki wojennej użyto go do odlania tej części dziobowej okrętu, która przecina wodę. Przetopienie złomu o łącznej wadze 7,5 tony nastąpiło uroczyście 9 września 2003 r. w Amite Foundry and Machine w Amite w Luizjanie.
Dodatkowo w jednym z najczęściej wykorzystywanych korytarzy na okręcie desantowym ustawiono stalową płytę odnalezioną na rumowisku WTC oraz umieszczono hełm nowojorskiego strażaka, jako symbol ludzi, którzy zginęli próbując ratować poszkodowanych w zamachu. Nieprzypadkowe jest również motto okrętu: „Siła wykuta w ofierze. Nigdy nie zapomnij” („Strength forged through sacrifice. Never forget”).
USS „New York” jest więc ważny nie tylko z punktu widzenia swoich możliwości wojskowych, ale również jako swoistego rodzaju żywy pomnik pamięci. Jest to widoczne również w sposobie pełnienia służby przez marynarzy. Na każdym kroku stykają się oni bowiem z pamiątkami pochodzącymi z zamachu. Przypomina im o tym również codzienny rytuał modlitewny na okręcie, w trakcie którego kapelan wybiera imię jednej osoby, która zginęła w atakach z 11 września.
Dzień ten jest każdego roku celebrowany przez załogę w bardzo uroczysty sposób. Ze względu na epidemię COVID 19 tegoroczna ceremonia na USS „New York” została jednak zorganizowana w macierzystym porcie USS „New York” w bazie Naval Station Mayport w Jacksonville na Florydzie i bez udziału publiczności.
Z zamachami z 11 września związane są w US Navy jeszcze dwa inne okręty typu San Antonio: USS „Arlington” i USS „Somerset”. Zostały one bowiem nazwane, by upamiętnić ofiary uderzenia na Pentagon oraz bohaterów którzy udaremnili zamach na pokładzie samolotu United Flight 93 (który ostatecznie rozbił się w Pensylwanii).
Wybór tych trzech jednostek pływających nie był przypadkowy. Nazwy miast i stanów w amerykańskiej marynarce wojennej są przecież nadawane głównie okrętom podwodnym. Zdecydowano jednak zmienić tą tradycję, ponieważ ograniczałoby to możliwość organizowania różnego rodzaju uroczystości rocznicowych. Na amerykańskie okręty podwodne nie można bowiem w sposób prosty zaprosić osób cywilnych. W przypadku jednostek desantowych typu San Antonio jest to wiele łatwiejsze i można nawet organizować krótkie rejsy wycieczkowe.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie