Siły zbrojne
USA: haubice Paladin sięgną dalej?
Amerykańska armia opublikowała oficjalne zapytanie o informacje (RFI) skierowane do potencjalnych dostawców dział kalibru 155 mm, które mogłyby zostać zintegrowane z armatohaubicami samobieżnymi M109A7. Wszystko wskazuje, że działanie to ma na celu dalsze zwiększenie donośności tych systemów.
Obecnie Paladiny podobnie jak dwie poprzednie wersje armatohaubic M109 są uzbrojone w armatohaubicę M284 kal. 155 mm, których długość lufy wynosi zaledwie 39 kalibrów. Z tego powodu skuteczny zasięg ognia wynosi w ich przypadku konwencjonalnej amunicji z gazogeneratorem 30 km, a w przypadku amunicji precyzyjnego rażenia M982 Excalibur i wspomaganej rakietowo nowej generacji XM1113 RAP odpowiednio 40 km. Dla porównania inne współczesne armatohaubice samobieżne kal. 155 z lufami o długości 52 kalibrów osiągają odpowiednio przy zastosowaniu analogicznej amunicji zasięg skuteczny ponad 40 i 50 km.
Czytaj też
Zakup nowej armatohaubicy kal. 155 mm o długości 45 lub 52 kalibrów w najbliższej perspektywie czasowej pozwoliłoby na zwiększenie skutecznego zasięgu najnowszych Paladinów do standardowego dziś poziomu jaki przyjęty jest w większości państw NATO. Działo Paladina to element, który nie został dotąd poddany głębokiej modernizacji lub wymieniony w zakresie zwiększenia siły ognia tego systemu.
Prace te wykonano już natomiast przy systemie kierowania ogniem i samej konstrukcji różnego rodzaju podzespołów, w celu dostosowania ich do wykorzystywania nowych rodzajów amunicji i większych ładunków miotających. Według najnowszych założeń M109A7 ma nadal stanowić podstawowe uzbrojenie znacznej części podddziałów artylerii amerykańskich brygadowych zespołów bojowych (za wyjątkiem lekkiej piechoty, piechoty zmotoryzowanej i powietrzno-desantowych). Z tego powodu planowane są dalsze prace rozwojowe nad tą konstrukcją, a wymiana armaty na dłuższą może być jednym z jej elementów.
Czytaj też
Innym sposobem na zwiększenie zasięgu artylerii lufowej U.S. Army jest realizowany obecnie program ERCA, który zakłada opracowanie nowej armatohaubicy samobieżnej M1299. System bazuje na zmodyfikowanym podwoziu właśnie M109A7 Paladin i został wyposażony w nową wieżę z armatohaubicą XM907 kal. 155 mm o długości aż 58 kalibrów z nowym jarzmem, zamkiem klinowym oraz nowością w postaci automatu ładowania. Dzięki temu szybkostrzelność ma wynosić 10 szt./min., a zasięg ognia w przypadku obecnej amunicji o zwiększonej donośności wynosi ponad 70 km, a w przypadku amunicji nowej generacji z silnikiem strumieniowym od 100 do 150 km. Systemy te mają trafić na uzbrojenie i będą wykorzystywane równolegle z M109A7. Przykładowo, na początku ERCA mają trafiać do nowo formowanych dywizjonów artylerii U.S. Army i stanowić "odwód" artyleryjski dowódcy dywizji, podczas gdy M109A7 będą przyporządkowywane do poszczególnych brygad (nawet jeśli formalnie wejdą one w skład brygad artylerii, które mają być odtwarzane na poziomie dywizji).
Czytaj też
M109A7 i M992A3 to najnowsze, zmodernizowane wersje armatohaubicy samobieżnej i artyleryjskiego wozu amunicyjnego lufowego systemu artyleryjskiego Paladin. Wozy te powstały w wyniku modernizacji używanych wariantów M109A6 oraz M992A2 i mają w założeniu pozwolić na przedłużenie służby liniowej Paladinów w US Army do 2050 roku. Dodatkowo wspomniany zestaw ma zapewnić lepszą unifikację sprzętową i posiada znaczny potencjał rozwojowy za sprawą wydajniejszego systemu generowania energii elektrycznej i większej ładowności. Modernizacja objęła m.in. zastosowanie nowego podwozia opartego o rodzinę Bradley wraz z silnikiem, skrzynią biegów, układem kierowniczym, a także nową architekturę instalacji wysokiego napięcia i lepszą ochronę balistyczną.
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie