Siły zbrojne
Tysiące bomb kierowanych dla Zjednoczonych Emiratów Arabskich
Rząd Zjednoczonych Emiratów Arabskich zwrócił się do Stanów Zjednoczonych z prośbą o sprzedanie w ramach programu Foreign Military Sales amunicji JDAM wraz z powiązanymi z nią usługami logistycznymi i szkolnymi oraz wyposażeniem niezbędnym do korzystania z tego uzbrojenia.
Departament Stanu USA poinformował o "pozytywnej" ocenie wniosku władz Zjednoczonych Emiratów Arabskich o sprzedaż bomb JDAM wraz z pakietem niezbędnego wyposażenia, szkoleniami, oraz usługami logistycznymi. Prognozowana wartość zamówienia wynosi 380 mln USD.
Zamówienie obejmuje 3250 sztuk zestawów naprowadzających GBU-31V1 (zestaw JDAM KMU-556) wraz z identyczną liczbą bomb Mk 84/BLU-117, 750 sztuk zestawów naprowadzających GBU-31V3 (zestaw JDAM KMU-557) wraz z identyczną liczbą bomb BLU-109, 1000 zestawów naprowadzających GBU-12 Paveway II wraz z 1002 egzemplarzami bomb Mk 82/BLU-111, 4250 zapalników FMU-152, a także 216 zestawów ogonowych BSU-84 dla bomb GBU-24 Paveway III. Dodatkowo w umowie znalazłyby się zapisy o sprzedaży innego wyposażenia, nie uznawanego za podstawowy sprzęt obronny (Major Defense Equipment). Chodzi tu o głównie o części zapasowe i zapalniki do bomb.
Prośba rządu Zjednoczonych Emiratów Arabskich ma bezpośredni związek z operacją Inherent Resolve, w ramach której siły koalicji państw arabskich, którym przewodzi Arabia Saudyjska, prowadzą działania skierowane przeciwko bojownikom tzw. Państwa Islamskiego w Jemenie.
Ewentualna sprzedaż wymienionego uzbrojenia dla ZEA wymaga jeszcze zgody Kongresu. Opublikowanie przez agencję DSCA notyfikacji o zgodzie Departamentu Stanu nie jest równoznaczne z podpisaniem kontraktu.
Czytaj też: Arabia Saudyjska interweniuje w Jemenie.
Czytaj też: Wojna w Jemenie. Aspekty militarne lądowej interwencji koalicji.
kim1
I to są zakupy. Ciekawe kiedy nasz kraj będzie stać na takie ilości uzbrojenia. Przecież na wschodzie mamy bardziej potężnego sąsiada niż ISIS.
???
ISIS w jemenie? Przekonany byłem że to bojówki powiązane z Iranem i Hezbollahem ...
Urko
Konflikt w Jemenie jest bliźniaczy do tego w Syrii. Taki sam bałagan. Szyici, Sunnici, Arabia Saudyjska itd. Tysiące małych grup bojowych wchodzących w różne lokalne i zmieniające się koalicje, tworzące z grubsza 4-5 większych stronnictw o wzajemnie sprzecznych na różnych poziomach celach. Jedyna różnica, że chyba jeszcze nie zamieszali tam Turcy i Rosjanie. Różnica jest jeszcze taka, że Assada w Syrii nie lubiliśmy od początku, natomiast w Jemenie podstawowymi graczami to dwaj zasadniczo byli prezydenci, którzy obaj w swoim czasie byli marionetkami Saudów, ale gdy AS postanowiła wymienić zużytego polityka na "nowego" okazało się, że ten pierwszy zabrał ze sobą połowę tajnych służb i przyłączył się do swoich dotychczasowych wrogów przeciwko swoim przyjaciołom, którzy go zdradzili i to był dopiero początek komplikacji. W tej chwili nikt o zdrowych zmysłach nie powie, że rozumie wszystko co tam się dzieje..
maj
ISIS propagandowo lepiej brzmi.
Andreas.Sonet
Ciekawy jestem, kiedy te bomby spadną nam na głowy... Mam na myśli ten czas, gdy na zachód od Polski będą już tylko kraje muzułmańskie, a na to wcale tak długo nie będziemy musieli czekać...