Siły zbrojne
Turcja nie zwiększy liczby doradców wojskowych w Libii
Turcja nie planuje zwiększyć liczby swoich doradców wojskowych w Libii dopóki zawieszenie broni w tym kraju jest przestrzegane - oświadczył w czwartek turecki minister spraw zagranicznych Mevlut Cavusoglu, cytowany przez rosyjska agencję RIA.
Cavusoglu poinformował również, że na początku lutego odbędzie się w Berlinie kolejna konferencja pokojowa na temat Libii, ale Niemcy nie ustaliły jeszcze daty tego wydarzenia. Pierwsza konferencja pokojowa w Berlinie odbyła się 19 stycznia z udziałem walczących stron, światowych mocarstw i krajów zaangażowanych w konflikt. Szefowie resortów spraw zagranicznych Algierii, Egiptu, Tunezji, Sudanu, Czadu, Mali i Nigru mają się spotkać w czwartek w Algierze, aby omówić tam konflikt libijski. Według informacji podanych w środę przez algierskie MSZ, w Algierze będzie również szef dyplomacji Niemiec Heiko Maas.
Czytaj też: Wojna śródziemnomorska?
Turecki prezydent Recep Tayyip Erdogan przyznał w poniedziałek, że Turcja nie wysłała jeszcze żadnych żołnierzy do Libii, by wesprzeć popierany przez ONZ rząd w Trypolisie, ale zaznaczył, że Ankara wysłała tam już doradców wojskowych i instruktorów. Tydzień wcześniej zapowiadał, że Ankara wyśle do Libii również wojsko.
Pogrążona w chaosie po obaleniu dyktatury Muammara Kadafiego w 2011 roku Libia jest rozdarta między dwoma rywalizującymi ośrodkami władzy: na zachodzie jest to rząd jedności narodowej Fajiza as-Saradża, ustanowiony w 2015 roku i popierany przez ONZ, a na wschodzie - rząd samozwańczej Libijskiej Armii Narodowej (ANL) w Bengazi, którego szefem ogłosił się generał Chalifa Haftar. Po kilku miesiącach walk, w których zginęło ponad 2000 osób, od 12 stycznia w Libii obowiązuje zawieszenie broni, do którego doprowadziły Rosja i Turcja. Turcja popiera rząd w Trypolisie, a Haftara określa jako spiskowca, który przeprowadził w Libii zamach stanu.