Reklama

Siły zbrojne

Trzyletnie amerykańskie okręty na sprzedaż

Autor. US Navy

Amerykańska marynarka wojenna planuje sprzedać sześć okrętów do działań przybrzeżnych LCS, w tym dwa trzykadłubowe typu Independence. Najstarszy z tych jednostek służyła osiem lat, natomiast najmłodsza została wprowadzona do służby zaledwie w 2020 roku.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny

Reklama

Zgodnie z zapowiedziami Amerykanie kontynuują proces wycofywania okrętów do działań przybrzeżnych LCS (Litorral Combat Ship). Jednostki te są budowane równolegle w dwóch wersjach: jednokadłubowej typu Freedom oraz trzykadłubowej typu Independence. Jak się okazało nie sprawdziła się cała koncepcja LCS i kasowane są: zarówno jednokadłubowce, jak i trimarany. Jak dotąd wycofano trzy takie okręty.

Dwa z nich to trimarany (USS "Indepencence" (LCS 2) - wprowadzony do służby 16 października 2010 roku i wycofany 29 lipca 2021 roku oraz USS "Coronado" (LCS 4) - wprowadzony do służby 5 kwietnia 2014 roku i wycofany 14 września 2022 roku), a jeden to jednokadłubowiec (USS "Freedom" (LCS 1) wprowadzony do służby 8 września 2008 roku i wycofany 29 września 2021 roku). Co ciekawe obecnie wiadomo, że to nie one będą sprzedawane, ale okręty nadal wykorzystywane operacyjnie.

Reklama

Czytaj też

Zadanie ma być bowiem realizowane w ramach programu FMS (Foreign Military Sales), a amerykańska marynarka wojenna może przetrzymywać jednostki pływające dla FMS tylko przez dwa lata. Dlatego zgodnie z raportem przygotowanym w marcu 2023 roku dla Kongresu w sprawie rocznego dalekosiężnego planu budowy okrętów wojennych na rok budżetowy 2024, sprzedaż ma objąć sześć wykorzystywanych jeszcze jednostek (czterech typu Freedom oraz dwóch typu Independence).

Zaproponowany w Kongresie harmonogram zakłada sprzedaż w roku finansowym 2024 dwóch trimaranów typu Independence: USS "Jackson" (LCS 6) i USS "Montgomery" (LCS 8), wprowadzonych do służby kolejno w 2015 i 2016 roku. Z kolei w 2025 roku pod młotek mają pójść cztery jednokadłubowce: USS "Wichita" (LCS 13), USS "Billings" (LCS 15), USS "Indianapolis" (LCS 17) i USS "St Louis" (LCS 19), z których trzy są wykorzystywane operacyjnie od 2019 roku (LCS 13, 15 i 17) a czwarty (LCS 19) od 8 sierpnia 2020 roku.

Cały program sprzedaży LCS-ów jest tak naprawdę postawieniem na głowie wcześniejszych planów, które zakładały umieszczenie wycofywanych jednostek tej klasy w kategorii okrętów OCIR (Out of Commission, in Reserve) – "wycofane w eksploatacji, w rezerwie". W 2024 roku status ten miały otrzymać trimarany USS "Jackson" i USS "Montgomery", co będzie oznaczało dla US Navy konieczność utrzymywanie ich w rezerwie, w gotowości do ponownego uruchomienia dla celów przyszłej mobilizacji.

Ostateczną przyczyną wycofywania tak nowych okrętów, jak LCS było porzucenie przez Amerykanów koncepcji pakietów misji. Dzięki nim, na co dzień słabo uzbrojone okręty do działań przybrzeżnych, można było bardzo szybko przystosować: do zwalczania celów nawodnych, okrętów podwodnych i min morskich. Ostatecznie zadecydowano, że wybrane moduły zadaniowe zostaną zamontowane na stałe, tak by trimarany mogły wykonywać zadania przeciwminowe, natomiast jednokadłubowce specjalizować się w walce nawodnej. Zdolność zwalczania okrętów podwodnych mają z kolei posiadać nowe fregaty typu Constellation.

Plany sprzedaży okrętów o działań przybrzeżnych mogą być o wiele większe, ponieważ w służbie jest obecnie dziesięć LCS-ów jednokadłubowych (kolejnych pięć jest jeszcze budowanych) i trzynaście trzykadłubowych (z czterema dodatkowymi w trakcie prac stoczniowych). Na przeszkodzie może stanąć jednak brak chętnych. LCS-y są bowiem trudne i kosztowne w eksploatacji. Szacuje się, że roczny koszt wykorzystywania jednej takiej jednostki wynosi około 70 milionów dolarów. W przypadku prawie trzykrotnie większego  niszczyciela typu Arleigh Burke z kilkakrotnie większą załogą ta suma wynosi 81 milionów dolarów.

Czytaj też

Na pozbywanych się przez Amerykanów LCS-ach pozostaną również ich obecne wady: w tym szerokie korzystanie z wyposażenia cywilnego, problemy z korozją (szczególnie w przypadku typu Independence), problemy z układem napędowym (szczególnie w przypadku typu Freedom) oraz stosunkowo słabe uzbrojenie bazowe. Barierą może być również cena tych jednostek. Szacuje się bowiem, że każdy LCS kosztował amerykańskich podatników około pół miliarda dolarów.

Reklama

Komentarze (20)

  1. pielgrzym

    Niech Polski Rząd MON, AU przyjrzą się tej ofercie może pozyskamy pociski Tomahawk lub inne którym Polska nie dysponuje.Napewno Polska taki sojusznik USA otrzyma gratisy kto wie tylko trzebasię zainteresować.

  2. Al.S.

    Może nie takie, ale ogólnie wielokadłubowce są ciekawą propozycją dla jednostek o niewielkim tonażu. Większa stabilność, duży pokład i większa ekonomiczność, zwłaszcza przy dużej prędkości. Do tego dochodzą dobre cechy stealth- katamarany WPC nie wywołują dużej fali dziobowej, która odpowiada za sporą część echa radiolokacyjnego okrętu w marszu. Lepszą koncepcją wielokadłubowca od Independence są katamarany Tuo-Chiang z Tajwanu, bardzo dobrze uzbrojone jak na małe korwety.

    1. Davien3

      @AIs Tuo Chiangi nie maja praktycznie mozliwosci OPL i ASW Pomyliles z Ta Chiang czyli powiekszonym Tuo Chiang gdzie kosztem 4 pokr i wyrzutni torped dodali 16 TC-2N o zasiegu 30km

  3. Kaspian2012

    Zapewne zyskaja drugie zycie jakl ORP "Kardynal Dziwisz" i ORP "Gen. Slawoj Glodz"..

    1. kukurydza

      Patrząc po poprzednikach, i ich umiłowaniu do przytulania złomopardów 2A4 czy Mig-29 "za jedno jewro, niemiec płakał jak oddawał", to raczej spodziewałbym się ich pod inną władzą, jako ORP "Alfabetabcdefghijklm" oraz ORP "Niemcyjużmająpoconam".

    2. DartAndreas

      Haha. Trafna teza.

    3. Davien3

      @kukurydza te Leo2 czy OHP sa bardziej przydatne jiz kupione przez twoich idoli podrobki FA-50 nie nadajace sie nawet do szkolenia.

  4. ostatni

    Poprstu USa nie inwestuje w okrety do obrony tylko do expedycji 10 tys km od swych granic. Nie potrzebuja

    1. Rusmongol

      Czym się różni okręt do obrony od tego do ataku? W silosy możesz zapakować tak rakiety tak opl jak i do ataku na cele lądowe, ba wręcz wiele rakiet opl może atakować cele lądowe.

    2. ostatni

      Do obrony - to wtedy gdy ktos chce przyplnac do USa i ich atakowac i trzeba okrety do obrony. Do ataku to wtedy gdy masz pol milna marinse, do tego 11 lotniskwow, drugie 11 Smiglowcowow, i 800 baz wojskwych na terenie calego swiata. Oczywiscie czasami najlsza obrona jest atak - ale to juz Twoj rozsadek musi rozsadzic cyz tak jest w tym prztypadku (albo w pzradku np wojny w Wietnamie czy Koreii, czy sporo o Kube czy Uktraine obecnie)

  5. Darek S.

    Niech przekażą Ukrainie jak i niepotrzebne.

  6. kopacz033

    Te okrety maja wade konstrukcyjna, pekaja kadluby i dlatego sie pozbywaja . Wiec nie radzilbym ich miec w polskiej marynarce.

    1. Stefan1

      kopacz033, może admirał weźmie tę radę pod uwagę. Dobrze, że informujesz o tych wadach, teraz będzie wiedzieć.

    2. R88

      Pękanie to jedno, tam korozja jak głupia wchodzi.

    3. login

      "Te okrety maja wade konstrukcyjna, pekaja kadluby i dlatego sie pozbywaja" aluminiowy kadłub .. nie brać dajcie sobie spokój zapomnijcie

  7. farfozel

    Dla na zbędne .

  8. szczebelek

    Te LCS-y to taki Gawron jeśli chodzi o poradnik jak nie budować okrętów dla MW. Miałem napisać, że może powinniśmy kupić trzy sztuki, ale potem by trzeba byłoby zastąpić komponenty cywilne,, zwiększyć ilość wyrzutni przeciwko okrętom i opl... Chociaż mogą próbować nam je wcisnąć podczas wizyty Błaszczaka.

    1. ostatni

      Gawrona - Slazaka - znaczy trzeba dozbroic moim zdaniem. I zrezgnwac z Miecznika - JEDEN UZBORJNY POZADNIE OKRET dla POLSKI wystrczy - wzmocic za to lotnictwo i obrone przeciw lotcza.

    2. Davien3

      @szczebelek, załozenie LCS-ów bylo dobre, gorzej z wykonaniem tego zamierzenia. a dlla nas sa one zbyteczne .

    3. szczebelek

      @Davien3 Gdzie to wyczytałeś, że chciałbym takich zakupów? Cena i dużo zachodu by je przerobić dyskalifikuje ich kupno. Fregata w czasie wojny nie będzie stać w Kołobrzegu czy w innym Gdańsku sama ich obecność to kłopot dla FR.

  9. TIGER

    Te okręty bardzo mogły by się przydać polskiej marynarce, która by w końcu wyglądała na jakąś pożyteczną, a nie kupa złomu xD jakieś małe korwety mają nas bronić przed niszczycielami i okrętami podwodnymi to chyba jest żart

    1. Esteban

      a będziesz to naprawiał za własne pieniądze?

    2. TIGER

      Nie kupować tych 1000 czołgów K2 tylko 600-700,wystarczy jeden z tych okrętów

    3. TIGER

      Albo nie kupować tego złomu XD Przywrócić pobór 6%pkb Zrobić broń jądrową i ofensywa na pozycję wojsk rosyjskich w Kaliningradzie i na Białorusi

  10. easyrider

    Weźmy jeden. Ten najnowszy. W zamian za tranzyt tego ukraińskiego zboża co to miało uratować głodnych w Afryce. Amerykanie dostarczą do Afryki. Tam się najedzą, będą dalej mogli nic nie robić i liczyć na jeleni z Europy i Ameryki, Ukraina pozbędzie się zboża i dostanie transzę sprzętu. My za pośrednictwo przytulimy okręt.

  11. rwd

    Czyżby ORP Generał Tadeusz Kościuszko II i ORP Generał Kazimierz Pułaski II?

  12. Stefan1

    Niech udostępnią nam kilka sztuk w ramach bezpłatnej dzierżawy. Wszak cały Bałtyk spełnia amerykańskie kryteria "działań przybrzeżnych". Koszty eksploatacji jednak zastanawiają.

  13. Paweł P.

    Żarcik taki... To już wiemy po, co Błaszczak leci do USA ;)

    1. ostatni

      Nie koniecnzie po to. Tam wiele rzeczy za kulsowych sie dzieje. O wiele wiecej.

  14. MiP

    Czyżby Blaszak po to wybiera się do USA 🙂

    1. Darek

      No fakt, tablice mendelejewa Klich zamawiał na miejscu i nie z półki :))

  15. Facetoface

    Oferowane są od roku i nie jest to jakiś news, gdyby Błaszczak chciał kupic to zapewne juz były prowadzone rozmowy a był już w US kilka razy i nie tylko on-, więc nie siać fermentu.

  16. PPPM

    Oby ministrowi Błaszczakowi nie przyszły0 do głowy podczas wizyty w USA ...

  17. Pankracy

    Dać na Ukrainę

  18. Ma_XX

    Rozumiem że bierzemy?

  19. zLoad

    Ale to te modułowe co miały być, co 13 lat temu tak się nimi chwalili? "Dzięki nim, na co dzień słabo uzbrojone okręty do działań przybrzeżnych, można było bardzo szybko przystosować: do zwalczania celów nawodnych, okrętów podwodnych i min morskich." to chyba te,. W programowaniu nadal trzymają się obiektowości, ten sam sposób myślenia, przerost formy nad treścią.

  20. Nash13

    nikt nie pisze "brac!"?

Reklama