Dwóch żołnierzy amerykańskiej Gwardii Narodowej stanu Idaho zginęło w katastrofie śmigłowca szturmowego AH-64D Apache. Jak dotąd nie są znane okoliczności wypadku, który zdarzył się w czwartek w późnych godzinach wieczornych.
Maszyna runęła na ziemię podczas nocnego lotu treningowego w rejonie międzynarodowego lotniska cywilnego Boise w stanie Idaho, około 6 km od bazy Gwardii Narodowej w Gowen Field. Przyczyny wypadku nie są znane, a służby ratownicze i wojskowe nie dopuszczają osób postronnych w rejon katastrofy.
Maszyna należała do stacjonującego w Gowen Field 1st Battalion wchodzącego w skład 183rd Aviation Regiment. Jednostka jest wyposażona w śmigłowce szturmowe AH-64D Apache i wielozadaniowe UH-60 Black Hawk.
Katastrofa śmigłowca w Idaho to drugi śmiertelny wypadek lotniczy w USA, który miał miejsce w czwartek 6 listopada. W godzinach porannych rozbił się na Florydzie myśliwiec F-16C Falcon, którego pilot zginął we wraku.
Jam to
Co to ruscy nową broń testują ? :) Coś nie mają szczęścia ostatnio sojusznicy zza oceanu...
pinokio
proponuje poczytac blogi na temat ssamerykanskiej armii ,to sie zdziwisz co oniej pisza niezalezni fachowcy.
pinokio
a mediach na ten temat cisza ,demokracja .
WOTAN
A taki piękny był,amerykański.
sami sobie dopowiedzcie
ameryka też się sypie..to osobny rozdział.... bill clinton....
Wojmił
ciekawe, że sypie się najbardziej w wyniku rządów republikanów...
doubleshut
Pogięło was gimbusy ? Od zawsze zabawa takimi gadgetami jak śmigłowce bojowe kończy się czasami wypadkiem i śmiercią załóg. I nie ma znaczenia w jakim kraju sie to dzieje ...
tank_buster
Nic dziwnego, Apacz to konstrukcja z lat 70. ubiegłego wieku, czyli mająca dobre 40 lat. Amerykanie doskonale o tym wiedzą i już szukają dla niego następcy, który ma być dostosowany do współczesnego pola walki, w tym szybszy.
podbipieta
R.I.P.