Reklama

Siły zbrojne

"Siły na miejscu". 1 Dywizja Piechoty Legionów nabiera tempa [WYWIAD]

Wieloprowadnicowa wyrzutnia rakiet Homar-K na podwoziu Jelcz 882.57 na poligonie w Nowej Dębie.
Wieloprowadnicowa wyrzutnia rakiet Homar-K na podwoziu Jelcz 882.57 na poligonie w Nowej Dębie.
Autor. 18 Dywizja Zmechanizowana / X

Projektowane zdolności mają zapewnić dywizji w okresie jej formowania skuteczne odstraszanie i odporność na agresję zbrojną - podkreśla w rozmowie z Defence24.pl Gen. dyw. dr Norbert Iwanowski, dowódca 1 Dywizji Piechoty Legionów. Generał mówi też, w jaki sposób dywizja wpisuje się w odpowiedź na zagrożenie ze strony Rosji oraz jak przebiega szkolenie i przygotowanie żołnierzy.

Jędrzej Graf: Dziś, po przeszło półtora roku to dobry moment, by podsumować proces formowania 1 Dywizji Piechoty Legionów, ale też ocenić słuszność koncepcji, jaka stała u podstaw. Na jakim etapie jest obecnie tworzenie 1 Dywizji Piechoty Legionów i jak Pan Generał ocenia koncepcję dywizji z perspektywy upływu czasu?

Gen. dyw. dr Norbert Iwanowski, dowódca 1 Dywizji Piechoty Legionów: Co do zasady, koncepcja, którą przyjęliśmy tworząc 1 Dywizję Piechoty Legionów, w mojej opinii okazała się słuszna. Jej urzeczywistnienie stworzy potencjalnemu agresorowi dylematy, na które od razu nie będzie miał lub długo poszukiwał odpowiedzi. Zacznijmy od poziomu strategicznego. O potędze państwa stanowi między innymi zdolność jego społeczeństwa do obrony kraju. Ponadto kluczowy wpływ na zachowanie bezpieczeństwa i suwerenności państwa mają również elementy składowe takie jak: czynnik geograficzny i geopolityczny, demografia, charakter narodu, zasoby naturalne, potencjał przemysłowy, czy w końcu gotowość militarna oraz morale obywateli. Z tego czerpią swoje zdolności Sił Zbrojnych, które przekładają się również na formowanie od podstaw 1 Dywizji Piechoty Legionów.  

Jak widzimy, sytuacja bezpieczeństwa w regionie jest nadal niestabilna za sprawą Federacji Rosyjskiej, która dąży do poszerzenia swojego pola strategicznego sprowadzającego się do odtworzenia postsowieckiej strefy wpływu, oddziaływując podprogowo lub prowadząc pełnoskalowe działania militarne w stosunku do swoich sąsiadów.

Czytaj też

Reklama

W jaki sposób Rosja wiąże więc działania hybrydowe i pełnoskalowe i jak ma się do tego 1 Dywizja Piechoty Legionów?

Działania (broń) hybrydowa jako „miękkie narzędzie” oddziaływania na kraje wschodniej flanki NATO wpisują się w całokształt myślenia strategicznego i strategii hybrydowej Federacji Rosyjskiej. Wymierzona przeciwko Polsce w postaci chociażby naporu uchodźców, operacji informacyjnych, czy oddziaływania na infrastrukturę krytyczną głównie w cyberprzestrzeni będą z pewnością miały charakter stały i stymulowane tak, aby uniknąć wywołania adekwatnej czy proporcjonalnej do czynu odpowiedzi, a z drugiej strony mogą stanowić przyczółek do działań militarnych. W mojej ocenie mogą osłabić orientację i właściwą ocenę sytuacji, czego następstwem mogą być podjęte błędne decyzje czy trudności w zdefiniowaniu zasad użycia siły (ROE). Dlatego dokładam wszelkich starań, aby utrzymywać założone w koncepcji kierunki działania i wzmocnić zdolności obronne na ścianie wschodniej kraju główny wysiłek koncentrując na Podlasiu. To rejon bardzo istotny dla potencjalnego agresora, a zarazem podatny na zagrożenia hybrydowe, a dla nas wciąż szansa na wypełnienie tej przestrzeni wojskami operacyjnymi.

Dlatego też, projektowane zdolności mają zapewnić dywizji w okresie jej formowania skuteczne odstraszanie i odporność na agresję zbrojną, a zarazem stanowić przeciwwagę dla rosyjskiej polityki odstraszania. Ta z założenia i w myśl rosyjskiej kultury strategicznej jest polityką aktywną obliczoną na wykonanie adekwatnego do zagrożenia aktu kinetycznego. Dywizja dysponować będzie zatem siłami rozlokowanymi w pobliżu miejsc potencjalnych zagrożeń – mówiąc wprost posiadać siły na miejscu do szybkiej projekcji – oraz dysponować siłami wsparcia i wzmocnienia rozlokowanymi w głębi obszaru swojej odpowiedzialności.

W przyszłości zapewni mi to, jako dowódcy dywizji, zręczność decyzyjną, której istotą będzie możliwość szybkiego przejścia do różnych rodzajów działań, kontrolę obszaru działania, jaki i udział w ochronie infrastruktury militarnej czy krytycznej państwa. Nie obawiam się adaptacji do nowych warunków i otoczenia w przypadku manewru pododdziałami, bo to się już dzieje. Wojska dywizji „konsumują” obszar swojej odpowiedzialności przemieszczając się w różnych kierunkach, ćwicząc w terenie przygodnym lub wykorzystując obiekty szkoleniowe, a za bazy operacyjne służą im wybudowane tymczasowe obozowiska kontenerowe (TOK).

Reklama

Jak do tego odnosi się przebieg konfliktu na Ukrainie?

Ważne są przy tym wnioski wyciągnięte z konfliktu na wschodzie Ukrainie i ich implementacja głównie w domenie szkoleniowej. Ale z drugiej strony powinniśmy być bardzo elastyczni i zarazem ostrożni, gdyż natura wojny często bywa zmienna.

Można przy tym zaryzykować stwierdzenie, że każda wojna jest zmienna i inna w stosunku do przestrzeni, na której się toczy, zaangażowanego potencjału ludzkiego i zastosowanych technik walki. Przykładem może być rok 2014 i aneksja Krymu przez siły nieoznakowane versus typowa regularna operacja Federacji Rosyjskiej, która przerodziła się w pełnoskalowy konflikt na wchodzie Ukrainy w 2022 roku i trwa do dziś. Jedno jest prawie pewne, że każdy konflikt przejdzie na pewnym etapie do klasycznego starcia.

Reklama

To założenia strategiczne, a co z procesem formowania samej dywizji?

Od początku formowania dywizji założyłem, że filarami w procesie formowania będą w kolejności: infrastruktura, personel, szkolenie oraz sprzęt wojskowy i muszę przyznać, że przyjęty wariant przyniósł wymierny efekt. Za zgodą przełożonych wyszliśmy nawet poza ramy przyjętej koncepcji formowania dywizji, tj. przyśpieszając pewne procesy głównie w szybszym nasyceniu wojskiem regionu Podlasia. Jeśli chodzi o infrastrukturę, budowę zaczęliśmy od TOK o pojemności do batalionu włącznie, zapewniających pełną ergonomię służby, przechowywania uzbrojenia i techniki bojowej, magazynowania środków bojowych czy służących podnoszeniu sprawności fizycznej.

Ta optymalna kosztowo zdolność zastępcza (pomostowa) budowana w dość krótkim czasie ma zapewnić nam możliwość wykonania kolejnych kroków jak rekrutacja i wcielenie w szeregi dywizji potencjalnych kandydatów do służby oraz dać czas na zbudowanie docelowej infrastruktury stałej. Ta ostatnia wymaga szeregu złożonych przedsięwzięć planistycznych, projektowych, zapewnienia finansowania, wyłonienia wykonawców, uzbrojenia terenu często poprzedzającego wylesienie terenu i rozpoczęcia prac budowlanych. To żmudny trwający bez mała 2 lata proces uzgodnień często z podmiotami cywilnymi, dostawcami mediów czy usług telekomunikacyjnych.

Gen. dyw. Norbert Iwanowski
Gen. dyw. Norbert Iwanowski
Autor. 1 Dywizja Piechoty Legionów

Na jakim etapie jest więc 1 Dywizja, jeśli chodzi o rozbudowę infrastruktury?

Obecnie zostało oddanych do użytku sześć tymczasowych obozowisk kontenerowych przeznaczanych do funkcjonowania pododdziałów zmotoryzowanych, czołgów oraz pododdziału rozpoznawczego i przeciwlotniczego w lokalizacji Kolno, Wojewodzin, Czartajew, Białystok oraz Czerwony Bór. Ponadto rozpoczęliśmy budowę kolejnych czterech z terminem oddania w połowie następnego roku, w których stacjonować będą pododdziały łączności, artylerii i zmechanizowane w lokalizacji Wielbark, Ciechanów i Czarna Białostocka.

W tym roku został wyłoniony wykonawca na budowę docelowej infrastruktury stałej dla batalionu łączności oraz zamykane są prace związane z generalnym remontem budynków wyłączonych wcześniej z użytku z przeznaczeniem dla dowództwa i sztabu dywizji oraz dowództwa batalionu łączności. Obie inwestycje będą realizowane w Ciechanowie. Kończą się również prace projektowe na budowę pierwszego etapu infrastruktury stałej w lokalizacji Grajewo i Czerwony Bór z przeznaczeniem dla pododdziałów 2 Brygady Zmotoryzowanej Legionów oraz 2 Brygady Pancernej Legionów.

W mojej ocenie stała zabudowa koszarowa będzie również elementem odstraszania potencjalnego agresora. Dodam, że również Federacja Rosyjska wprowadza określone środki odstraszania nie ponosząc dużych kosztów, komunikując swoje działania w przestrzeni informacyjnej, publikując jawne części dokumentów doktrynalnych czy podając dane o dodatkowej dyslokacji wojsk.

Czytaj też

Dlaczego zdecydowano się na przyspieszenie budowy infrastruktury dla 1 Dywizji Piechoty Legionów?

W pierwotnej Koncepcji, lata 2023-2024 miały być okresem przejściowym wyłącznie planistycznym i organizacyjnym przygotowującym do formowania dywizji od podstaw, a w oparciu o wspomniane filary. Jedyne „twarde” koszary, które weszły w posiadanie dywizji, znajdują się w Chełmnie, gdzie stacjonuje dywizyjny 3 pułk saperów. Ale i one potrzebują modernizacji i nowych inwestycji z uwagi na rozwój jednostki i wdrażanie nowej techniki bojowej.

Skorzystaliśmy więc z okna możliwości i dzięki zaangażowaniu i dużym wsparciu instytucji MON jak Departament Infrastruktury, Agencja Mienia Wojskowego czy Rejonowych Zarządów Infrastruktury podległych pod Inspektorat Wsparcia SZ z Olsztyna i Warszawy. Budowa infrastruktury ruszyła ze znacznym wyprzedzeniem i jak widać końcowym efektem. Osobiście jestem usatysfakcjonowany ze starannego doboru lokalizacji na budowę TOK z uwagi na to, że bliskość ich położenia w stosunku do historycznych rejonów pojawiających się zagrożeń przełożyła się również na wykorzystanie jako bazy operacyjne dla wojsk realizujących zadania na granicy.

Ponadto, wybrane lokalizacje idealnie wpisują się w „Narodowy Program Odstraszania i Obrony” oraz Operację „Tarcza Wschód”. Budowana infrastruktura inżynieryjna musi być w przypadku realnego zagrożenia broniona i co ważne, musi zostać zapewniony szybki dostęp do niej dla wojsk operacyjnych. I tutaj dużą rolę odgrywa właśnie 1 Dywizja Piechoty Legionów.

Jak w takim razie przedstawia się struktura dywizji?

1 Dywizja Piechoty Legionów rozlokowana jest pomiędzy 16 Dywizję Zmechanizowaną na północnym - wschodzie i 18 Dywizją Zmechanizowaną na południowym - wchodzie. Formujemy się w czterech województwach. Jesteśmy i docelowo będziemy główną siłą operacyjną na Podlasiu, ale oprócz tego mamy znaczące jednostki, głównie wsparcia i zabezpieczenia, na Mazowszu oraz w województwie warmińsko-mazurskim i kujawsko-pomorskim.

Wprowadzono zmiany co do pierwotnych planów?

W obszarze organizacyjnym struktura dywizji nie zmieniła się w stosunku do pierwotnych założeń. W skład dywizji wchodzi nadal 13 jednostek organizacyjnych: dowództwo i sztab, cztery brygady ogólnowojskowe, brygada artylerii, cztery pułki rodzajów wojsk oraz trzy bataliony. Zmiany zaszły co do rozmieszczenia dwóch jednostek tj. pułku logistycznego i brygady zmechanizowanej.

To nie oznacza jednak, że poprzednie lokalizacje zostały błędnie wskazane. Nowe położenie tych jednostek z jednej strony znacznie wzmocni operacyjnie ścianę wschodnią z drugiej zdecentralizuje zabezpieczenie logistyczne skracając ramię dowozu i ewakuacji w całym obszarze rozmieszczenia dywizji. Ponadto,a na potrzeby formowania tych jednostek spożytkowana zostanie infrastruktura wybudowana na potrzeby wojsk pełniących służbę na granicy.

Ilu żołnierzy pełni służbę w dywizji, jakie są plany rozwoju?

Obecnie służbę w dywizji pełni niespełna 2 tysiące żołnierzy. Narastanie stanów osobowych jest proporcjonalnie do możliwości budżetowych i nie odbiega znacznie od zapisów ujętych w koncepcji. Obecnie jesteśmy w pierwszym etapie formowania przypadającym na lata 2023 – 2025 i rozwijamy dowództwo i sztab, pułk saperów, po cztery pododdziały (zalążki) wchodzące w skład 2 Brygady Zmotoryzowanej Legionów i 2 Brygady Pancernej Legionów, batalion łączności, rozpoznawczy i chemiczny, a także dwa pododdziały artylerii i pododdział przeciwlotniczy, które zamierzamy przyporządkować organicznym dowództwom w 2025 roku przystępując do ich formowania.

Rozpoczęliśmy również proces naboru do batalionu zmechanizowanego. Tu mamy nieodzowną pomoc ze strony dowódców jednostek, którzy formują nam zalążki. Niektóre z nich z początkiem 2025 roku przejdą w podporzadkowanie dwóch wymienionych brygad i staną się ich organicznymi pododdziałami. Idziemy w samodzielność. To dobry moment, choć może być obarczona  elementami pewnych ryzyka, ale będziemy je na bieżąco mitygować, bo mamy w tym doświadczenie.

Oprócz dowództwa i sztabu dywizji przykładami samodzielnego funkcjonowania są 1 batalion łączności z Ciechanowa i 3 pułk saperów z Chełmna, które proporcjonalnie do możliwości formują się w szybkim tempie i posiadają już pewne zdolności do działania zgodnie z przeznaczeniem.

Autor. 3 pułk saperów

Zdolności dywizji są wykorzystywane w ćwiczeniach i działaniach operacyjnych?

Personel dowództwa i sztabu dywizji oraz 3 pułk saperów brały udział w największym ćwiczeniu Dowództwa Generalnego RSZ – Dragon-24, zarówno w części operacyjnej, jak i praktycznej, organizując i zabezpieczając pokonanie szerokiej przeszkody wodnej przez wojska własne i sojusznicze. W tym aspekcie czekamy na nowy park pontonowy PFM, podobny do tego jaki podczas ćwiczenia użyli Francuzi. Otrzymamy go niebawem, co znacznie poprawi zdolność przeprawowe dywizji.

Ponadto byliśmy uczestnikami dwóch innych ćwiczeń, w tym międzynarodowego na terenie Niemiec. Dywizja też wspierała 16 Dywizję Zmechanizowaną podczas zakończonego niedawno ćwiczenia taktycznego z wojskami Tumak-24. Wojska dywizji pełnią też służbę na granicy wspierając Straż Graniczną w jej ochronie oraz znaczącymi siłami uczestniczyły w usuwaniu skutków powodzi na południu kraju. Z początkiem 2025 roku będą również budować tymczasowe przeprawy stałe, przywracając komunikacje na zalanych terenach.

Kiedy swoją gotowość osiągnie dowództwo dywizji?

Zgodnie z koncepcją ma zakończyć swoje formowanie do końca 2025 roku. Następnie przyjdzie czas na zgrywanie personelu w ramach komórek funkcjonalnych oraz w ramach organu dowodzenia na stanowisku dowodzenia. Z pewnością przyjdzie czas na certyfikację, czyli ocenę zdolności dowództwa do planowania i dowodzenia wojskami podczas walki. Przetarliśmy się już działając jako grupa operacyjna dowództwa dywizji we wspomnianym ćwiczeniu Dragon-24 oraz pod dowództwem 2 Korpusu Polskiego-Dowództwa Komponentu Lądowego w ćwiczeniu Trident Juncture 24 oraz międzynarodowym Avenger Triad-24. Były to dla nas bardzo ciekawe doświadczenia, a wyniesione dobre praktyki sukcesywnie implementujemy do naszej działalności służbowej i operacyjnej. Ponadto przeprowadziliśmy dwa własne ćwiczenia epizodyczne i dwa treningi sztabowe angażując kadrę podległych jednostek, aby wspólnie przećwiczyć ustanowione procedury. W 2025 roku będziemy przygotowywać się do udziału większym wysiłkiem w ćwiczeniu Jesion-25.

Ponadto, dwa formujące się dowództwa brygad po osiągnięciu minimalnego poziomu ukompletowania przejdą do realizacji prostych form zgrywania personelu wewnątrz komórek organizacyjnych. Nastąpi to nie wcześniej niż pod koniec roku. Swoje ćwiczenia taktyczno-specjalne i treningi sztabowe będą też realizowały 1 batalion łączności i 3 pułk saperów.

Przyjąłem taką zasadę, że dywizja już w trakcie formowania, ale jeszcze na długo przed osiągnięciem gotowości do działania zgodnie z przeznaczeniem ma być zdolna z ograniczeniami do realizacji prostych zadań na korzyść Sił Zbrojnych. Kluczowym jest tu zasadniczy sprzęt wojskowy, który będziemy pozyskiwać w kolejnych latach. Nie zwalnia nas to z obowiązków, aby osiągnąć pewne zdolności do działania chociażby jako piechota. Jest to również pożądana zdolność, potrzebna na przykład do ochrony instalacji logistycznych, infrastruktury krytycznej czy prowadzenia typowych działań bojowych, jak pokazują wnioski z Ukrainy. 

Czytaj też

Jak będzie wyglądał ten proces?

Na początku 2025 roku utworzone przy jednostkach Wojsk Lądowych i Wojsk Obrony Terytorialnej zalążki pododdziałów ogólnowojskowych i zabezpieczenia wejdą w podporzadkowanie sformowanych w tym roku dowództw 2 Brygady Pancernej Legionów w Czerwonym Borze oraz 2 Brygady Zmotoryzowanej Legionów w Grajewie. Zależy mi na tym, aby proces ten przebiegał płynnie i bez większych zakłóceń. Następnie moim zamiarem jest ukompletowanie załóg czołgów K2 i KTO Rosomak i wysłanie ich do centrów szkolenia i jednostek wojskowych posiadających taki typ sprzętu, aby przeszły wymagane szkolenie.

Co Pan Generał chce w ten sposób osiągnąć?

W przyszłości, gdy napłynie do tych jednostek technika bojowa, będę miał już w pewnym stopniu wyszkolone załogi do jego przyjęcia, a następnie użytkowania. Te dwie brygady będą kluczowe z racji mobilności i siły ognia. W taki sam sposób będę chciał rozwijać w kolejnych latach brygadę zmechanizowaną w rejonie Białegostoku i brygadę artylerii w okolicach Iławy wyposażone w BWP Borsuk, system rakietowy Homar-K czy armatohaubice K9. Będziemy musieli do czasu pozyskania tego wyposażenia być również w gotowości do przyjęcia sprzętu starszego typu po to tylko, żeby mieć się na czym szkolić, podtrzymać swoje umiejętności i budować kolejne doświadczenia.

W którym miejscu jest 1 Dywizja Piechoty Legionów, jeśli chodzi o szkolenie pododdziałów? Jednostki są przecież dopiero na wczesnym etapie formowania.

Uzupełniając wątki szkolenia, o których mówiliśmy już wcześniej, chciałbym dodać, że dla funkcji prostych budujemy przykoszarowe place ćwiczeń odzwierciedlające namiastkę tych będących na poligonach z ograniczeniem użycia amunicji i środków bojowych. Nie powiem, inwencja twórcza moich podwładnych mnie zaskoczyła. Można na nich ćwiczyć taktykę, rzut granatem, walkę w okopach czy strzelanie z karabinka ASG. Zbudowaliśmy plutonowe punkty oporu, bazując na doświadczeniu z Ukrainy, przy batalionie zmotoryzowanym w Wojewodzinie pod Grajewem oraz przy batalionie rozpoznawczym na Ośrodku Ćwiczeń Zielona pod Białymstokiem.

Żołnierze wykonali też tor przeszkód w Kolnie, a w Czerwonym Borze na byłym poligonie, planujemy również odtworzyć strzelnicę bojową dla broni strzeleckiej i pojazdów bojowych jako element Dywizyjnego Ośrodka Szkolenia. Zanim to nastąpi, mamy plan zbudowania w tej lokalizacji obiektu do szkolenia w terenie lesistym i zurbanizowanym, pasa ćwiczeń taktycznych czy – w Czartajewie – taktycznego toru przeszkód. Ponadto batalion chemiczny w Brodnicy, jak i 3 pułk saperów w Chełmnie posiadają w swoich garnizonach specjalistyczne obiekty szkoleniowe, na których ćwiczą również żołnierze pododdziałów ogólnowojskowych dywizji.

Poza tym w 2025 planujemy wdrożyć do procesu szkolenia serię kursów. Ich celem będzie wyrównanie poziomów wyszkolenia żołnierzy całości pododdziału np. w sprawnym posługiwaniu się bronią i doskonaleniu pamięci mięśniowej, posługiwaniu się bronią białą, poruszaniu się w terenie przygodnym bez nawigacji czy udzielaniu pierwszej pomocy i ewakuacji z pola walki oraz ochronie VIP i obiektów militarnych. To wszystko po to, by uatrakcyjnić szkolenie oraz utrzymać morale i siłę przywództwa dowódców na poszczególnych szczeblach dowodzenia. Warunkiem jest natomiast przygotowanie instruktorów, ale mamy na to plan i ruszymy ze wszystkim w drugiej połowie 2025 roku. 

Czytaj też

Jak zatem wygląda rekrutacja na potrzeby 1 Dywizji Piechoty Legionów? Po decyzji o formowaniu dywizji pojawiły się zarzuty, że może ona zabierać kadry 16 i 18 Dywizji Zmechanizowanej.

Prowadzimy rekrutację w oparciu o Centralne Wojskowe Centrum Rekrutacji, Oddziały Zamiejscowe i Wojskowe Centra Rekrutacji. Oczywiście, może panować takie wrażenie i odczucie. Natomiast nakazałem w swoim czasie zrobić odpowiednie wyliczenia i wyszło, że tylko 25 proc. żołnierzy, głównie zasilających sztaby, pochodzi z wojsk operacyjnych, gdzie na tym szczeblu potrzebna jest bieżąca wiedza, doświadczenie i obycie w tematach formowania jednostek wojskowych. Pozostałe 75 proc. stanowią żołnierze Dobrowolnej Zasadniczej Służby Wojskowej, których też szkolimy w trzech lokalizacjach, żołnierze wywodzący się z Pasywnej Rezerwy, Terytorialnej Służby Wojskowej oraz abolwenci szkolnictwa wojskowego.

Mamy kadrę zawodową, głównie oficerską, bez mała z całej Polski. Nie wysycamy żołnierzy z 18 DZ i 16 DZ, gdyż są to priorytetowe jednostki operacyjne i też formują w swoich strukturach kolejne oddziały i pododdziały. Oczywiście są takie przypadki, że kadra tych związków taktycznych przechodzi do 1 Dywizji Piechoty Legionów, ale wszystko jest wcześniej skonsultowane i uzgodnione z dowódcami.

Otwieramy się też mocno na żołnierzy Aktywnej Rezerwy, zachęcając ich do pełnego wymiaru pracy. Dzięki tej formule możemy przyjmować doświadczonych żołnierzy, którzy chcą wrócić do służby i pełnić ją w określonej jednostce. Zgodnie z ustawą o obronie Ojczyzny, mają ją pełnić minimum 8 dni w roku oraz 14 dni co trzy lata, ale nie ma przeszkód ku temu, by wykonywali zadania codziennie. Dodam, że często na służbę Aktywnej Rezerwie decydują się żołnierze z uprawnieniami emerytalnymi, co pozwala im na otrzymywanie wynagrodzenia bez utraty świadczenia. To jeden ze sposobów na pozyskiwanie doświadczonych oficerów.

Na pewno wyzwaniem jest szkolenie żołnierzy. Bo z jednej strony mamy transformację środowiska walki, widzimy to na Ukrainie, z drugiej – zarówno Pana dywizja, jak i inne przyjmują do służby dużą liczbę młodych ludzi. Szkolenie wymaga kadry i infrastruktury.

Zakładam, że w strukturach dywizji powinien funkcjonować Dywizyjny Ośrodek Szkolenia i pododdział do zabezpieczenia jego funkcjonowania, w tym wypadku batalion szkolny. Jesteśmy też gotowi na takie rozwiązanie, gdy padną odpowiednie decyzje.

Na naszej „mapie drogowej” przyjęliśmy też taką możliwość, że w jednej z opcji wykazaliśmy podział Dywizyjnego Ośrodka Szkolenia na trzy ośrodki zamiejscowe: były poligon w Czerwonym Borze jako ośrodek szkolenia ogniowego, były poligon w Ślubowie jako ośrodek szkolenia taktycznego oraz Czarna Białostocka jako ośrodek szkolenia podstawowego przewidzianego dla żołnierzy Dobrowolnej Zasadniczej Służby Wojskowej z możliwością rozszerzenia na szkolenie specjalistyczne.

Autor. 1 Dywizja Piechoty Legionów

Dziś szkolenie jest o tyle trudne, że sposoby prowadzenia walki zmieniają się bardzo szybko. Widzieliśmy to chociażby na Ukrainie.

Cały czas obserwujemy ten konflikt i wyciągamy wnioski, wypracowując jednocześnie swoje TTP, czyli taktykę, technikę i procedury. Są w to zaangażowani dowódcy poszczególnych jednostek oraz ich podległą kadra zawodowa. Dzielimy się obserwacjami, dobrymi praktykami, wypracowujemy procedury ochrony wojsk i przetrwania. Ukraina pokazała nam ewolucję w czasie i przestrzeni, jakiej ulega każdy konflikt.

Długo – po 2014 roku – była to wojna okopowa, potem przez pewien czas manewrowa i przy dużym rozproszeniu, a dziś żołnierze znów walczą w okopach. A z uwagi na bardzo duże nasycenie pola walki dronami, na linii styczności przebywają wojska działający jak piechota, a ich wozy bojowe pozostają kilka kilometrów w głębi poza zasięgiem bezpośredniego oddziaływania. Wspomniany plutonowy punkt oporu w Wojewodzinie w pewnym stopniu odzwierciedla to, co widzimy na Ukrainie.

Przestrzegam jednak przed tym, by wnioski z wojny na Ukrainie traktować bezkrytycznie. Przyszła wojna może być zupełnie inna niż ta, która jest prowadzona obecnie, choć pewne jej elementy mogą pozostać istotne. Faktem jest, że musi być pewna podstawa, aby z niej formułować scenariusze planistyczne i opcje odpowiedzi.

Jakie czynniki mogą ewentualnie wpłynąć na formowanie dywizji w stosunku do pierwotnych planów?

Na razie formujemy się zgodnie z Koncepcją, wpisując się w założenia „Programu rozwoju Sił Zbrojnych na lata 2021-35”.  Czekamy natomiast na przedstawienie przez Sztab Generalny nowego „Modelu Sił Zbrojnych 39” oraz kolejnej edycji „Programu rozwoju SZ na lata 2025-39” bo tam będą zapisy dotyczące dalszego formowania i kształtu dywizji. 

Dziękuję za rozmowę.

Współpraca Jakub Palowski

Reklama

Rok dronów, po co Apache, Ukraina i Syria - Defence24Week 104

Komentarze (4)

  1. Prezes Polski

    2 tys ludzi w pięciobrygadowej dywizji. To nawet nie jest początek, to jest początek początku. Pan general zgrabnie prześlizgnął sie nad tematem tanich dronów fpv. Najwyraźniej nasza kadra uważa, że ich rola w przyszłej wojnie z sowietami będzie mniejsza niż na Ukrainie. A szkoda, bo można byłoby juz na etapie formowania dywizji wprowadzić nowocześniejszą strukturę, tworząc integralne oddziały dronów. Mam dodatkową uwagę. Docelowy skład i liczebność dywizji to bardziej korpus niz dywizja. Nie rozumiem dlaczego nie jest to odzwierciedlone w strukturze dowodzenia. Zarządzanie pięcioma brygadami i kilkoma pułkami z masą jednostek wsparcia na jednym poziomie dowodzenia może być nieefektywne. Lepiej byłoby utworzyć dwie dywizje po 2-3 brygady plus cala reszta, dac im dowództwa, a obecne dowództwo dywizji przemianować na korpus.

  2. ciężkie_czasy

    1. Dywizja będzie jedną z najważniejszych, przez co powinna się opierać przede wszystkim na kadrze zawodowej uzupełnionej Aktywną Rezerwą. Poza tworzonymi sześcioma dywizjami powinniśmy pamiętać o organizacji brygad rezerwy, bazujących na poradzieckim sprzęcie, które najlepiej sprawdziłby się jako samodzielne brygady, wchodzące rotacyjnie we współpracę z poszczególnymi dywizjami.

  3. MiP

    Bez produkcji rakiet w Polsce do Homara K to będziemy mogli sobie nawojować..... Zamówić tyle wyrzutni i nie wynegocjować produkcji rakiet do nich tylko brać wszystko z półki...... To jest zdrada Polski no ale się patrzyło aby przed wyborami pokazać wyrzutnie na defiladach..Ukraina przenosi swoją produkcję pod ziemię bez dziennikarzy i kamer a u nas jak tylko coś się otworzy to zaprasza się wszelkich dziennikarzy z kamerami i mówi się gdzie,co i jak aby wszyscy wiedzieli

  4. skition

    Czyli "malaga ,tiki-taki i kasztanki..." Kasztanki to pewnie dla "pododdziałów zmechanizowanych " ...,bo przecież nie mamy BWP a BMP1 to chyba jakiś żart? Tak więc czy stadninę też przewidują by dragoni ,którzy jak wiadomo zawsze jeździli na koniach mogli by wypasać swoje kasztanki?

Reklama