Reklama
  • Wywiady
  • Wiadomości

"Musimy utrzymywać tempo". Bejda: Umowa na Borsuka planowana do końca roku [WYWIAD]

W rozmowie z Defence24.pl Paweł Bejda, sekretarz stanu w MON podkreśla że proces modernizacji musi być realizowany dynamicznie z uwagi na zagrożenia w otoczeniu Polski, a „potrzeby operacyjne Sił Zbrojnych RP wymagają radykalnego zwiększania kompetencji i zdolności produkcyjnych po stronie krajowego przemysłu obronnego” - podkreśla. W wywiadzie mówi też o planach dotyczących programów Borsuk, K2PL, produkcji i unifikacji amunicji oraz finansowania modernizacji.

BWP Borsuk na strzelnicy czołgowej Wierzbiny w OSPWL Orzysz, listopad 2022 roku.
BWP Borsuk na strzelnicy czołgowej Wierzbiny w OSPWL Orzysz, listopad 2022 roku.
Autor. st. chor. sztab. Mariusz Kraśnicki / 15 Dywizja Zmechanizowana

Jędrzej Graf: Panie Ministrze, zbliża się rok od kiedy odpowiada Pan w MON za modernizację techniczną. Jak Pan podsumuje ten okres? Co było najtrudniejsze, co udało się z Pana perspektywy osiągnąć?

Paweł Bejda, Sekretarz stanu w MON: Rok to wystarczający czas, by dokonać pierwszych podsumowań, ale pamiętajmy, że modernizacja techniczna to proces długofalowy, który wymaga konsekwencji, strategicznego podejścia i zaangażowania wszystkich stron uczestniczących w budowaniu bezpieczeństwa państwa. Jest to gra zespołowa, w której uczestniczy nie tylko resort obrony narodowej czy też rząd, ale również polski przemysł obronny i inne podmioty oraz instytucje. Role, odpowiedzialność i zrozumienie przez wszystkich graczy jest kluczem do osiągnięcia nie tylko właściwego poziomu modernizacji, ale przede wszystkim bezpieczeństwa naszego kraju.

Największym wyzwaniem, z jakim musimy cały czas się mierzyć, to dynamika sytuacji geopolitycznej, w tym konflikty w różnych częściach świata, m.in. konflikt w Ukrainie, które zdeterminowały dostępność sprzętu wojskowego i priorytety państw produkujących uzbrojenie. W warunkach toczonej za naszą granicą wojny musimy utrzymywać tempo i poziom pozyskiwania uzbrojenia, tak aby zapewnić Siłom Zbrojnym RP niezbędne wyposażenie w środki bojowe i sprzęt wojskowy.

Autor. Grafika: Katarzyna Głowacka/Defence24.pl, fot. MON

Ministerstwo Obrony Narodowej konsekwentnie prowadzi modernizację Sił Zbrojnych RP, budując potencjał militarny i obronny naszego kraju. Współpraca międzynarodowa w domenie zbrojeniowej prowadzona jest na wielu kierunkach, a działania te mają na celu pilne wzmocnienie zdolności obronnych Sił Zbrojnych RP, zgodnie z potrzebami operacyjnymi oraz wymaganiami taktyczno-technicznymi, ilościowymi i terminami realizacji. Powyższemu towarzyszy dążenie do wynegocjowania jak najkorzystniejszych warunków umów i jak największego zaangażowania polskiego potencjału przemysłowego. Osobiście odbyłem dziesiątki rozmów, wiele podróży, zarówno krajowych, jak i zagranicznych, mających na celu nawiązanie lub przywrócenie partnerskich relacji i wypracowanie rozwiązań korzystnych dla Sił Zbrojnych RP i krajowego przemysłu.

Jakie konkretnie umowy podpisano?

Podpisaliśmy już umowy o sumarycznej wartości przekraczającej 120 mld złotych, a w przygotowaniu są następne, co dowodzi, że modernizacja techniczna nie zwalnia. Dopięliśmy wiele trudnych umów, spośród których wymienię chociażby: kontrakt na śmigłowce Apache, kolejne wyrzutnie Homar-K, aerostaty, pociski JASSM jak i wozy rozpoznawcze Kleszcz, a także pojazdy towarzyszące do wyrzutni Langusta czy też system IBCS dla Wisły i Narwi.

Reklama

Warto w tym miejscu podkreślić, że polskie podmioty obronne wychodzą także ze swoją ofertą na rynki zewnętrzne. Grupa WB podpisała pierwszy kontrakt na eksport uzbrojenia z Polski do Korei, mam na myśli systemy Warmate jak i umowę dotyczącą, między innymi polonizacji pocisków rakietowych do systemu Chunmoo. Liczymy, że dzięki tym i innym umowom eksport uzbrojenia z Polski będzie stale rósł.

Niewątpliwym osiągnięciem jest także fakt, iż wg ostatnich planów, w 2025 r. Polska zamierza osiągnąć rekordowy poziom 4,7 % PKB, co oznacza wydatki na poziomie 187 mld PLN. Jest to ok. 28 mld PLN więcej niż w 2024 r.

Sekretarz Stanu w MON Paweł Bejda
Sekretarz Stanu w MON Paweł Bejda
Autor. Mirosław Mróz/Defence24.pl

Jednym z największych wyzwań modernizacyjnych jest zapewnienie finansowania. Polska jest w procedurze nadmiernego deficytu Unii Europejskiej i na razie polskie stanowisko dotyczące wyłączenia wydatków obronnych nie zostało uwzględnione. Jak może to wpłynąć na finansowanie obronności w przyszłych latach?

Musimy pamiętać, że bezpieczeństwo kosztuje. Dlatego pracujemy nad tym, aby dostosować przepisy prawa i struktury instytucji w taki sposób, aby móc płynnie realizować budżet i finansować proces modernizacji Sił Zbrojnych RP także we współpracy z Unią Europejską.

Odnosząc się do finansowania Sił Zbrojnych RP informuję, że pod koniec lipca bieżącego roku Ministerstwo Obrony Narodowej przekazało do Ministerstwa Finansów projekt budżetu resortu obrony narodowej na 2025 rok wraz z prognozą wydatków na lata 2026-2028.

Projekt budżetu zakłada zwiększone wydatki w przyszłym roku w stosunku do roku bieżącego. Zwiększone wydatki zostaną przeznaczone w głównej mierze na realizację przedsięwzięć mających fundamentalne znaczenie z punktu widzenia bezpieczeństwa Polski. Należy tutaj ponownie zaznaczyć, że kwota zaplanowanych wydatków na obronność na rok 2025, łącznie z Funduszem Wsparcia Sił Zbrojnych, wynosi ok. 187 mld zł, co stanowi 4,7% PKB - jest to rekordowa wysokość stawiająca Polskę w ścisłej czołówce państw NATO.

To duży wysiłek finansowy.

Oczywiście poziom wydatków w kolejnych latach może być zróżnicowany i ulegać zmianom w zależności od prognoz wysokości PKB w danym roku. Należy jednak podkreślić, że wiążące są przepisy ustawy z dnia 11 marca 2022 r. o obronie Ojczyzny, które przewidują na finansowanie potrzeb obronnych RP wydatki z budżetu państwa w wysokości co najmniej 3% PKB.

Niemniej, objęcie Polski procedurą nadmiernego deficytu z pewnością będzie wyzwaniem dla całych finansów publicznych, gdzie kluczowe będą aktywność i rekomendacje Ministra Finansów. W tej kwestii, według mojej wiedzy, nadal trwają konsultacje z Unią Europejską.

Reklama

Jak ocenia Pan działanie Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych? Niedawno udało się uruchomić realizację programu Narew, a Brytyjczycy poinformowali o przyznaniu gwarancji kredytowych na kwotę 9 mld funtów. To interesujące, bo finansowana jest umowa, której głównym wykonawcą jest PGZ, jak Pan to skomentuje? I jak FWSZ będzie stosowany w kolejnych umowach, kolejnych latach?

W kwestii realizacji programu Narew każda forma wsparcia jest cenna, jeżeli umożliwia sprawną realizację i minimalizuje efekty potencjalnych wyzwań przed jakimi może stać w przyszłości Ministerstwo Obrony Narodowej. Ważne jest, że umowy powiązane z tą warstwą obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej realizowane są zgodnie z obowiązującym harmonogramem. Jest to również przykład umowy, gdzie dzięki zaangażowaniu Ministerstwa Aktywów Państwowych polski przemysł obronny został dofinansowany w sposób umożliwiający realizację zadań związanych z budową zintegrowanej wielowarstwowej obrony przeciwlotniczej.

W ostatnim czasie udało się doprowadzić do wejścia w życie umów na dostawę pocisków rakietowych CAMM-ER oraz wyrzutni pocisków rakietowych dla przeciwlotniczych zestawów krótkiego zasięgu Narew. Wykonawcą umów będzie Konsorcjum PGZ-NAREW, a głównym poddostawcą brytyjski MBDA UK Limited. Należy podkreślić wagę programu Narew, który jest jednym z najważniejszych, a także najbardziej złożonych w procesie modernizacji Sił Zbrojnych RP i jest projektem szczególnie istotnym w obecnych uwarunkowaniach geopolitycznych. Wejście w życie wspominanych wyżej umów wiązało się m.in. ze zorganizowaniem systemu finansowania, który oparty został o Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych, przy znacznym wsparciu Banku Gospodarstwa Krajowego. Zapewnienie finansowania polegało na pozyskaniu zewnętrznego źródła finansowania (kredytu) oraz gwarancji kredytowych przyznanych przez brytyjską instytucję UKEF (United Kingdom Export Finance).

Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych funkcjonuje już ponad dwa lata, to ważne wsparcie dla modernizacji.

Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych jest jednym ze źródeł finansowania modernizacji technicznej polskich Sił Zbrojnych i wymaga skorelowania procesu pozyskiwania finansowania dłużnego z kontraktowaniem zakupów sprzętu wojskowego.

Reklama

Utworzenie Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych, jako nowego i dodatkowego źródła finansowania Programu Rozwoju SZ RP, miało na celu skokowe zwiększenie możliwości finansowych resortu obrony narodowej oraz skokowe podniesienie zdolności operacyjnych Sił Zbrojnych RP. Powstanie Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych umożliwiło w latach 2022-2024 zwielokrotnienie kontraktowania nowego sprzętu wojskowego, co nie byłoby możliwe w ramach budżetu MON i określeniu poziomu wydatków na 3% PKB. Zapewnienie dodatkowego finansowania jest szczególnie ważne w kontekście przekazania stronie ukraińskiej w ramach udzielonego wsparcia znaczącej ilości sprzętu wojskowego. Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych umożliwia skorzystanie z instrumentów finansowych oferowanych przez instytucje finansowe państw eksportujących swoje uzbrojenie w postaci gwarancji ubezpieczeń, a nawet grantów.

Zobacz też

Okres tuż przed końcem roku zawsze obfituje w umowy na modernizację techniczną. Jakich kontraktów, szczególnie dla polskiego przemysłu, możemy się spodziewać?

Agencja Uzbrojenia pracuje nad setkami umów, które mają zostać zawarte. Zbytni pośpiech nie jest wskazany przy realizacji procesów związanych z pozyskiwaniem sprzętu wojskowego, najważniejsza jest skuteczność. Zawarcie każdej umowy poprzedzone jest rzetelnymi negocjacjami. W związku z tym nie można krytykować odpowiedzialnego i rozważnego podejścia do wielomiliardowych kontraktów. My każdą złotówkę bardzo rozważnie inwestujemy w proces modernizacji.

Niezwykle istotnym jest, aby tak jak wcześniej powiedziałem, tworzyć rozwiązania systemowe, zarówno w zakresie pozyskiwania jak i finansowania zakupów sprzętu wojskowego adekwatnie do realiów w jakich obecnie funkcjonują Siły Zbrojne RP. Ministerstwo Obrony Narodowej aktywnie działa również na rzecz zmiany i dostosowania przepisów prawa w zakresie pozyskiwania sprzętu wojskowego, finansowania i sposobów wydatkowania pozwalającego na optymalne wykonanie budżetu i planu modernizacji.

Reklama

Planujemy, że jeszcze w tym roku zawarte zostaną znaczące finansowo, a przede wszystkim sprzętowo umowy na dostawę nowoczesnego sprzętu wojskowego, w zdecydowanej większości z polskim przemysłem obronnym, powiązane z zabezpieczeniem funkcjonowania sprzętu pozyskanego dotychczas od strony koreańskiej, jak i stanowiącego wyposażenie nowo formowanych jednostek wojskowych. Każdorazowo będziemy o tym informowali.

Prowadzone są rozmowy na temat czołgu K2PL, jego produkcji w Polsce, jak ocenia Pan ich przebieg? I czy potwierdza Pan, że jest finansowanie na K2PL jak i na wcześniejsze, warunkowe umowy na sprzęt z Korei jak haubice K9PL?

Podpisanie umowy wykonawczej nr 2 na dostawę czołgów K2PL wymaga, nie tylko, doprecyzowania spraw związanych z jej finansowaniem. Podkreślić należy, że druga i następne umowy wykonawcze mają obejmować nie tylko pozyskanie zdolności serwisowo-remontowych, ale także ustanowienie potencjału produkcyjnego w Polsce oraz włączenia krajowych wykonawców w łańcuchy dostaw. Kluczową rolę odgrywa tutaj Ministerstwo Aktywów Państwowych, które posiada kompetencje w zakresie budowania niezbędnego potencjału zapewniającego skuteczność polskiego przemysłu obronnego.

Polski czołg K2 Black Panther wspina się na amerykański most towarzyszący HASB podczas ćwiczeń Dragon-24.
Polski czołg K2 Black Panther z 20 Brygady Zmechanizowanej wspina się na amerykański most towarzyszący Heavy Assault Scissor Bridge (HASB) podczas ćwiczeń Dragon-24.
Autor. st. kpr. Piotr Szafarski / 16 Dywizja Zmechanizowana

Mogę potwierdzić, że obecnie prowadzimy rozmowy z nowo powołanym w dniu 9 lipca 2024 r. Konsorcjum Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A i Hyundai Rotem Company, które na początku listopada br. przedłożyło Zamawiającemu, tj. Agencji Uzbrojenia, stosowne formularze negocjacyjne w przedmiocie drugiej umowy wykonawczej. Dokumenty te są szczegółowo analizowane przez Zespół Negocjacyjny Zamawiającego i są objęte tajemnicą prowadzonego postępowania, która uniemożliwia mi, na obecnym etapie, przekazanie dodatkowych informacji. Nadmienię tylko, że trwają także rozmowy w zakresie transferu technologii w celu produkcji i serwisowania czołgów K2. Ponadto w ramach polonizacji czołgów K2 wskazane zostały polskie podmioty, które zwiększą procentowy udział polskich komponentów w gotowym wyrobie. Partnerzy koreańscy z otwartością i zrozumieniem przyjmują argumenty strony polskiej, więc liczymy na pozytywne zakończenie negocjacji.

Chciałbym także wspomnieć, że w ramach tego kontraktu planujemy pozyskać nie tylko same czołgi K2PL, ale również liczny sprzęt specjalistyczny, taki jak wozy zabezpieczenia technicznego, wozy rozpoznania inżynieryjnego oraz mosty towarzyszące bazujące na tym samym podwoziu co czołgi K2.

W kwestii zapewnienia finasowania umów informuję, że takie finansowanie jest organizowane przez Bank Gospodarstwa Krajowego i nie dostrzegamy znaczących ryzyk w tym obszarze.

Autor. Grafika: Defence24.pl, fot. MON

Jakie widzi Pan inne możliwości współpracy z Koreą, poza programami które już realizujemy?

Współpracę z Koreą w obszarze obronności postrzegamy jako długoterminową, która przynosi korzyści zarówno pod względem modernizacji Sił Zbrojnych RP, jak i rozwoju przemysłowego. W domenie wojskowo – technicznej, zależy nam nie tylko na kontynuacji naszej dobrej współpracy, lecz także na jej potencjalnym rozszerzeniu o kolejne nowe obszary technologiczne. W tym kontekście, bardzo cieszy nas deklarowana przez stronę koreańską chęć podzielenia się z Polską swoim know-how i zaawansowanymi technologiami.

Reklama

Zależy nam na maksymalnym zaangażowaniu podmiotów polskiego przemysłu obronnego w procesy utrzymania, serwisu i napraw poszczególnych typów uzbrojenia, ale również produkcji wybranych platform. W tym kontekście, za każdym razem apelujemy o podjęcie skutecznych działań po stronie koreańskiej nad możliwością uproszczenia wobec Polski procedur związanych z transferem technologii i wiedzy, jak i finansowaniem eksportu. Powinno to umożliwić oferowanie usług serwisowo – naprawczych i potencjału produkcyjnego dla partnerów w regionie, pozyskujących lub zainteresowanych pozyskiwaniem koreańskiego uzbrojenia, np.: Estonii, Rumunii, Norwegii, Finlandii, Litwie, Bułgarii.

Doceniamy dotychczas zawarte kontrakty na Homara-K, czołgi K2, samoloty FA-50 oraz powstające przy udziale Polskiej Grupy Zbrojeniowej S.A. Lekkie Pojazdy Rozpoznawcze bazujące na podwoziu KLTV.

Lekkie Pojazdy Rozpoznawcze Legwan (KLTV).
Lekkie Pojazdy Rozpoznawcze Legwan (KLTV).
Autor. Rosomak S.A

Obecnie analizujemy i poszukujemy docelowego rozwiązania w kwestiach dotyczących pozyskania Ciężkich Bojowych Wozów Piechoty, Nowych Kołowych Transporterów Opancerzonych oraz okrętów podwodnych w programie Orka. Rozmowy cały czas trwają na wielu szczeblach, z udziałem wielu podmiotów, w tym także z Korei Południowej.

Warto wspomnieć o rozmowach związanych z ustanowieniem w Polsce zdolności produkcyjnych w zakresie środków bojowych do systemu Homar-K. Pierwsze porozumienia o współpracy zostały już podpisane, co nas bardzo cieszy.

Tak szeroka współpraca przemysłowa to nie tylko zakupy i przyjmowanie technologii.

Obok transferu technologii do Polski, zwracam uwagę również na transfer technologii z Polski do Republiki Korei, który stwarza szansę na możliwość tworzenia wspólnych produktów, które mogłyby konkurować na globalnym rynku. W tym miejscu warto ponownie wspomnieć o podpisanym przez Grupę WB kontrakcie na dostawę systemów Warmate dla Sił Zbrojnych Korei.

Relacje biznesowe nie kończą się jedynie na transferze technologii. Jest to proces, który obejmuje również szkolenie naszych specjalistów, rozwój zaplecza badawczo-rozwojowego oraz wspólne prace nad nowymi projektami.

Podczas prezentacji pierwszego polskiego myśliwca F-35 powiedział Pan, że Polska rozważa zakup kolejnych samolotów bojowych. Pana zdaniem jest to realne, biorąc pod uwagę możliwości finansowe i szkoleniowe?

Przede wszystkim potrzeby zakupowe uzależniamy ściśle od zidentyfikowanych potrzeb Sił Zbrojnych RP, które bardzo precyzyjnie określają zasadność posiadania konkretnego typu sprzętu wojskowego, w tym ich liczbę i czas, w jakim powinien zostać dostarczony i wprowadzony do służby. Tak więc Sztab Generalny WP wraz z Inspektorem Sił Powietrznych, prowadzą stosowne analizy, które pozwolą na podjęcie decyzji w tym zakresie. Nie wykluczamy opcji pozyskania nowych samolotów bojowych.

Mówił Pan, że zachęca amerykańskie firmy do większych inwestycji w Polsce, jeśli chodzi o zbrojeniówkę. Jak ocenia Pan dotychczasową współpracę z podmiotami z USA, jeśli chodzi o transfer technologii i gdzie są perspektywy na więcej? Jak może do tego podejść nowa administracja?

Współpraca ze stroną amerykańską jest bardzo intensywna. Po stronie amerykańskich agencji rządowych oraz podmiotów przemysłowych widoczna jest duża chęć współpracy, oraz otwartość na nasze potrzeby i wnioski, w tym również jeśli chodzi o transfer technologii, Chciałbym podkreślić, że dzięki otwartości wielu amerykańskich urzędników, pomocy przedstawicieli amerykańskich przedsiębiorstw, doskonałemu poziomowi merytorycznemu naszych negocjatorów z MON i Agencji Uzbrojenia, a także wsparciu, jakie otrzymujemy ze strony Biura Współpracy Obronnej przy Ambasadzie USA w Warszawie, udaje nam się całkiem sprawnie prowadzić negocjacje i realizować dostawy z kierunku amerykańskiego.

Reklama

W kontekście tylko ostatnich umów i zobowiązań USA wobec Polski, w tym umów offsetowych, związanych z dostawami systemu IBCS i śmigłowców Apache, w perspektywie kilku najbliższych lat polskie podmioty nabędą umiejętności i zdolności w zakresach objętych tymi umowami. Wtedy też będziemy mogli powiedzieć o realnych korzyściach uzyskanych przez narodową gospodarkę.

Jednym z największych zamówień, jakie jeszcze nie zostało sfinalizowane, jest zakup spolonizowanych wyrzutni Homar-A..

Pracujemy nad podzielonymi na etapy kontraktami na wyrzutnie HOMAR-A. Pierwsze wyrzutnie, z nowych umów, będą pozyskiwane w podobnej formule jak koreańskie, tj. do Polski będą trafiały moduły kontenerów wyrzutni, które będą kolejno integrowane z krajowymi podzespołami, systemami a w końcu z podwoziami. Chcemy, aby następny kontrakt lub kontrakty w programie HOMAR-A zakładały produkcję modułów i pocisków rakietowych w Polsce.

Demonstrator technologii Homar-A na MSPO 2023
Demonstrator technologii Homar-A na MSPO 2023
Autor. Adam Świerkowski/Defence24

Podczas ostatniej wizyty w USA delegacja Agencji Uzbrojenia poruszyła kwestię m.in. produkcji pocisków rakietowych GMLRS w Polsce. Jestem dobrej myśli, że ostatecznie zobaczymy efekty tych rozmów, jednakże powtarzam raz jeszcze – negocjacje i rozmowy z partnerami to złożony i żmudny proces wymagający ciszy i spokoju.

A jakie znaczenie dla nas mogą mieć amerykańskie inwestycje zbrojeniowe?

Jeżeli zaś chodzi o inwestowanie w Polsce amerykańskich przedsiębiorstw zbrojeniowych, uważam, że jest to sytuacja typu win-win dla obu stron. My zyskujemy know-how poprzez dostęp do najnowocześniejszej technologii, skracamy swoje łańcuchy dostaw, upraszczamy logistykę, a amerykańskie podmioty, mając fabrykę na terenie Unii Europejskiej i wiążący się z tym brak ograniczeń na wspólnym rynku, uzyskują również dostęp do wykształconych i innowacyjnych kadr pracowniczych. To także możliwość dla amerykańskich sił zbrojnych serwisowania w Polsce swojego sprzętu rozlokowanego w Europie, bez konieczności kosztownego wysyłania go za ocean. Stale zachęcamy firmy sektora zbrojeniowego, w tym amerykańskie, do inwestowania w Polsce. Myślę, że do administracji prezydenta Donalda Trumpa, także w odniesieniu do jego poprzedniej kadencji w Białym Domu, również będą przemawiać argumenty dotyczące zyskowności takich inwestycji.

Reklama

Firmy amerykańskie są niewątpliwie jednym z naszych najważniejszych partnerów w obszarze modernizacji technicznej, głównie w związku z posiadanymi przez nie kluczowymi technologiami obronnymi, ale również z uwagi na generalnie dobrą dostępność oferowanych produktów. Z perspektywy MON od czasu rosyjskiej agresji na Ukrainę widzimy większą chęć do dzielenia się rozwiązaniami, czy lokowaniem części zadań w Polsce, natomiast nie ustajemy w wysiłkach na rzecz jak najszerszej absorpcji rozwiązań. Wskazana otwartość sugeruje zaangażowanie raczej w dłuższym horyzoncie, stąd też nie zakładam, aby zmiana administracji miała tutaj większy wpływ.

Apache, Lotnictwo Wojsk Lądowych, śmigłowce szturmowe, ah-64E, guardian
Śmigłowce Boeing AH-64E Apache Guardian w hali na terenie bazy lotniczej w Inowrocławiu.
Autor. Maksymilian Dura/Defence24.pl

Jednym z największych kontraktów, zawartych z firmami z USA, jest zakup śmigłowców Apache. A co ze śmigłowcami wielozadaniowymi, takimi jak Black Hawk? Jakie są wnioski z wykorzystania śmigłowców w czasie powodzi?

Agencja Uzbrojenia prowadzi postępowanie o udzielenie zamówienia publicznego na dostawę Wielozadaniowych Śmigłowców Wsparcia. Naszym celem jest pozyskanie śmigłowców spełniających wymagania wojska przy zachowaniu jak najlepszych dla Skarbu Państwa warunków finansowych.

Zobacz też

Powódź jeszcze raz potwierdziła, że znaczącą rolę w sytuacjach kryzysowych odgrywa lotnictwo śmigłowcowe i jest ono bardzo potrzebne. Załogi wojskowych śmigłowców ewakuowały z zalanych terenów setki osób. Ponadto realizowały zadania z zakresu umacniania wałów przeciwpowodziowych, dostarczania żywności i wody oraz monitorowania stanu rzek i zbiorników wodnych.

Niemniej, musimy też pamiętać, że zasadnicze przeznaczenie śmigłowców wojskowych, to nie jest realizacja zadań z zakresu zwalczania skutków klęsk żywiołowych.

I czy planowane są ciężkie maszyny Chinook?

Tutaj chciałbym przypomnieć jedną z wypowiedzi Pana Premiera Władysława Kosiniaka-Kamysza, że ciężkie śmigłowce transportowe CH-47F Chinook są jedną z rozważanych platform dla wojsk aeromobilnych. Niemniej jednak, nie możemy podjąć pochopnej decyzji – zakup musi być poprzedzony analizami operacyjnymi, które warunkowane są wieloma czynnikami, zarówno zewnętrznymi, jak i wewnętrznymi. Dotyczy to również innych typów statków powietrznych.

Czołg podstawowy M1A1FEP Abrams w 1 Warszawskiej Brygadzie Pancernej w Wesołej.
Czołg podstawowy M1A1FEP Abrams w 1 Warszawskiej Brygadzie Pancernej w Wesołej.
Autor. Damian Ratka / Defence24

Jak przebiega program zakupu czołgów Abrams i pojazdów wsparcia? Jakie są wnioski, czy Abramsy będą modernizowane na przykład o systemy ochrony przed bezzałogowcami?

W 2024 roku zakończyliśmy dostawy czołgów M1A1 Abrams, a w najbliższych miesiącach zaczniemy przyjmować czołgi w wariancie M1A2 SEPv3. Podobnie ma się sytuacja z pojazdami wsparcia. Większość zakontraktowanych do czołgów M1A1 jest już w Polsce. Warto wspomnieć, że tuż przed końcem 2023 roku sfinalizowaliśmy zamówienie na polskie, dowódcze Rosomaki dla pododdziałów czołgów M1A2. Ponadto jesteśmy na zaawansowanym etapie pozyskania, po zgodzie Kongresu USA, czołgów saperskich M1150 ABV.

Modernizacja czołgów Abrams jest tematem prowadzonych analiz. Chcemy, aby nie tylko one ale także inne wozy bojowe będące na wyposażeniu Sił Zbrojnych RP odpowiadały wymaganiom nie tylko współczesnego, ale i przyszłego pola walki.

Dla całych Wojsk Lądowych kluczowy jest program bojowego wozu piechoty Borsuk, jednak w trakcie badań napotkał na problemy techniczne. Jak ocenia Pan jego perspektywy?

Dla Wojsk Lądowych to bardzo ważny projekt. Pozyskiwanie sprzętu wojskowego, to nie tylko chęć strony wojskowej, ale również i dostępne możliwości produkcyjne. Jak w każdym nowym rozwiązaniu pojawiają się mankamenty, jest to normalne, przy tego typu projektach.

Niewątpliwie potrzeby operacyjne Sił Zbrojnych RP wymagają radykalnego zwiększania kompetencji i zdolności produkcyjnych po stronie krajowego przemysłu obronnego.

Obecnie w kwestii planowanych umów na BWP mogę potwierdzić, że do końca roku planowane jest zawarcie umowy wykonawczej nr 1 na BWP BORSUK.

Polski przemysł potrzebuje rozbudowy mocy produkcyjnych, zarówno jeśli chodzi o dostawę amunicji jak i sprzętu. Niedawno rozpoczęto prace nad nowymi przepisami. Jak Pan to ocenia?

Ponownie przypomnę, Rząd RP pracuje nad nowymi rozwiązaniami systemowymi, zarówno w zakresie legislacyjnym, jak i budowania struktur i zdolności pozwalających na realizację tego zadania.

Reklama

Zwiększenie mocy produkcyjnych polskiego przemysłu jest niezwykle ważnym elementem wzmacniania obronności. W kontekście amunicji 155 mm zwracam uwagę na procedowaną ustawę przez Ministerstwo Aktywów Państwowych we współpracy z Ministerstwem Obrony Narodowej w zakresie przekazania środków finansowych z MON i Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych do Funduszu Inwestycji Kapitałowych na dokapitalizowanie spółek w celu zwiększenia i ustanowienia nowych mocy produkcyjnych w spółkach PGZ. Głęboko wierzę, że dzięki tym działaniom relatywnie szybko rozpoczniemy zaspokajanie krajowych potrzeb w obszarze amunicji, a w dalszej kolejności będziemy mogli oferować nasze produkty partnerom zagranicznym. Nie opisując każdego programu z osobna pragnę podkreślić, że w zasadzie każdy projekt rozwoju zdolności w obszarze lądowym zakłada produkcję w kraju, dostosowaną do harmonogramu wprowadzania danego sprzętu na wyposażenie SZ RP.

I jak Pana zdaniem wygląda współpraca MON z PGZ? Czy obecne rozwiązanie, w którym nadzór nad PGZ jest w MAP, jest optymalne?

Polska Grupa Zbrojeniowa jest największym krajowym dostawcą uzbrojenia dla wojska. Bazując na liczbie umów zawieranych z PGZ i tych realizowanych właściwa współpraca jest konieczna, bo przecież naszym wspólnym celem jest dobro ojczyzny. Niemniej, słusznie Pan zapytał – czy ta współpraca jest optymalna? Już dzisiaj można zauważyć zachodzące zmiany we współpracy między Ministerstwem Aktywów Państwowych, sprawującym nadzór nad PGZ, a MON. Podejmowane działania na szczeblu rządowym powinny w przyszłości skutkować zwiększonymi możliwościami produkcyjnymi na rzecz Sił Zbrojnych. Pracujemy nad systemowym rozwiązaniem, które wzmocniłyby procesy produkcyjne oraz usprawniły działania w zakresie kontraktowania sprzętu wojskowego.

Autor. Grafika: K. Głowacka/Defence24.pl, fot. MON

Rozwiązania optymalne są zawsze związane z określonymi założeniami i kryteriami. Stąd rozwiązania optymalne w jednych uwarunkowaniach mogą nie być optymalne w zmienionym lub zmieniającym się środowisku. Pion, którym kieruję w MON ma jasno postawione zadanie, aby wykorzystywać każdą okazję do wsparcia i budowy polskiego przemysłowego potencjału produkcyjnego.

PGZ szuka obecnie następcy Rosomaka i ciężkiego BWP w formie współpracy międzynarodowej. Jak przebiegają te programy?

Opracowanie i przetestowanie nowego sprzętu wojskowego wymaga nakładów, determinacji i czasu. Przykładem tego może być wiele analogicznych programów realizowanych przez naszych sojuszników na potrzeby ich własnych armii oraz wspólnych projektów realizowanych przez kraje członkowskie NATO. Obecne potrzeby operacyjne Sił Zbrojnych RP, wobec rosnącego zagrożenia dla bezpieczeństwa naszego kraju, wymagają podjęcia możliwie jak najszybszych działań w zakresie pozyskania nowych wozów bojowych.

Reklama

W tym kontekście Agencja Uzbrojenia prowadzi negocjacje, celem zawarcia umów wykonawczych na oba wspomniane typy pojazdów. W ramach negocjacji, w celu przyspieszenia realizacji zadań, powinna zostać przedstawiona możliwość wsparcia technologicznego krajowego przemysłu przez zastosowanie zweryfikowanych rozwiązań technicznych partnerów zagranicznych m.in. w zakresie podwozia. Zakładamy, że taka współpraca umożliwi zasilenie Wojsk Lądowych sprzętem o oczekiwanych parametrach taktyczno-technicznych w zakładanych ramach czasowych. Termin podpisania kontraktu uzależniony jest od efektów prowadzonych rozmów pomiędzy polskim wykonawcą, a zagranicznymi podmiotami. Nadzorujemy te rozmowy i jestem przekonany, że wspólnie wypracujemy najbardziej korzystne rozwiązanie, zarówno pod kątem potrzeb Sił Zbrojnych, jak i współpracy przemysłowej.

Zobacz też

Minister Kosiniak-Kamysz mówi o utworzeniu Wojsk Systemów Bezzałogowych, w Sztabie Generalnym prowadzone są prace nad eksperymentalnymi jednostkami. Widzimy, że upowszechnienie systemów bezzałogowych postępuje bardzo szybko, czy jesteśmy gotowi by takie masowe zakupy rozpocząć również dla Wojska Polskiego?

Takie zamówienia są już realizowane. Przypomnę, że teraz Wojsko Polskie, m.in. dzięki kierowanym zamówieniom z Agencji Uzbrojenia, posiada coraz liczniejszą i rozbudowującą się flotę dronów, głównie produkcji krajowej z WB Electronics, jak również tureckich Bayraktarów i amerykańskich, różnych klas.

Regularnie realizowane są zamówienia w obszarze dronów, czego jesteśmy świadkami m.in. przy umowach na zestawy FlyEye i Warmate. Potwierdza to zarazem gotowość producenta bezzałogowców oraz „zakupowca” do sprostania wyzwaniu w postaci masowych zakupów, w tym na użytek zapowiadanych przez Pana Premiera utworzenia Wojsk Systemów Bezzałogowych.

I co z obroną przed BSP? Ona jest potrzebna na bardzo różnych poziomach, od żołnierzy i pododdziałów aż po większe systemy

Potrzeba pozyskania zestawów zwalczających BSP została już jakiś czas temu zauważona. Powiem nawet, że jest to jeden z naszych priorytetów. Aktualnie Agencja Uzbrojenia kończy realizację Etapu Definiowania Wymagań Sprzętowych dla Systemu Antydronowego stanowiącego element składowy zestawów Pilica+. Zakłada się, że system, poza działaniem w ugrupowaniu Pilica+, będzie mógł działać samodzielnie. Jednocześnie przewiduje się, że dalsze pozyskanie tych systemów lub ich elementów pozwoli wypełniać potrzeby Sił Zbrojnych na różnych poziomach. Nie chciałbym jeszcze ujawniać szczegółów na ten temat.

Okręt podwodny ORP Orzeł
Okręt podwodny ORP Orzeł
Autor. Jarosław Ciślak/defence24.pl

Jak przebiega największy obecnie przygotowywany program modernizacji Marynarki Wojennej, dotyczący okrętu podwodnego Orka? Czy wiadomo w jakiej formule będzie realizowany, będzie to formuła międzyrządowa?

Aktualnie przy współpracy szeregu jednostek i instytucji resortu obrony narodowej zmierzamy do zakończenia procesu definiowania Wymagań Sprzętowych dla okrętu podwodnego nowego typu pk. „Orka”. W tym procesie określone zostaną parametry taktyczno-techniczne oraz sposób pozyskania okrętu.

Reklama

Okręty w programie Orka będą pozyskiwane razem z określonym asortymentem środków bojowych, na których eksport z zasady jest wydawana zgoda rządu państwa pochodzenia producenta tychże środków. Dodatkowo należy dodać, że w przypadku zastosowania na określonym typie platformy okrętowej innowacyjnych rozwiązań technicznych, których właścicielem praw autorskich może być państwo producenta, uzyskanie takiej akceptacji również jest konieczne.

Polska kupiła samoloty FA-50PL i trwają rozmowy ws. ich integracji z amerykańskim uzbrojeniem. Na jakim są etapie? I patrząc szerzej, czy widzi Pan potrzebę, możliwości większej standaryzacji amunicji, tak by przykładowo – wyrzutnie Homar-A mogły strzelać rakietami dla wyrzutni Homar-K i odwrotnie? Jesteśmy w stanie to osiągnąć np. rozmawiając w ramach NATO?

Standaryzacja jest możliwa, wymaga jednak przeprowadzenia działań certyfikujących. Wciąż prowadzone są rozmowy z producentami pocisków. Zauważyć należy, że są to interesy różnych państw i uzyskanie porozumienia akceptowalnego dla wszystkich stron jest bardzo trudne, ale działamy, czego przykładem są chociażby moje rozmowy w ramach wizyt w Republice Korei i Stanach Zjednoczonych, czy też ostatnie rozmowy przedstawicieli Agencji Uzbrojenia z amerykańską administracją w kwestii dotyczącej możliwości produkcji pocisków GMLRS. Tak więc, prowadzimy rozmowy z najważniejszymi graczami na arenie międzynarodowej w tym obszarze i myślę, że w niedługim czasie będę mógł przekazać więcej szczegółów w tym zakresie.

Dziękuję za rozmowę.

Reklama
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama