- Wiadomości
Scanie zastąpią Jelcze?
W styczniu 2023 roku Agencja Uzbrojenia poinformowała o zawarciu dwóch umów z firmą Celtech Sp. z o.o. na dostawy cystern dystrybutorów-paliwowych CD-10 oraz CND-27. Są to kolejne zamówienia tych ważnych pojazdów logistycznych, w których do tej pory wykorzystywane były podwozia Jelcza: P662D.35 oraz ciągnik siodłowy C642D.35. Jednak tym razem cysterny prawdopodobnie zostaną zabudowane na ciężarówkach marki Scania.

Autor. Michał Derela/Wikimedia Commons/CC-BY-SA-4.0
Przypomnijmy, że pierwsza ze wspomnianych umów dotyczy dostawy 49 egzemplarzy CD-10 (cysterna-dystrybutor paliwowy o pojemności 10 300 litrów) z opcją na kolejnych 150 egzemplarzy. Pojazdy mają zostać przekazane wojsku w latach 2023-25. Natomiast drugie postępowanie dotyczy 29 zestawów cystern-dystrybutorów paliwowych CND-27 (naczepa-cysterna o poj. 26 900 l.) z opcją na 40 kolejnych. Ich dostawy mają zostać zakończone w ciągu 50 miesięcy (tj. 4 lat i 2 miesięcy) od daty zwarcia umowy, którą podpisano 29 grudnia 2022 r.
Przypomnijmy, że cysterny CD-10, których bazę stanowi podwozie samochodu ciężarowego Jelcz 662D.35 z napędem 6x6, są przeznaczone do transportowania, czasowego przechowywania oraz tankowania pojazdów i maszyn roboczych oczyszczonymi i odwodnionymi paliwami płynnymi. Dzięki wykorzystaniu podwozia z napędem wszystkich kół CD-10 mogą poruszać się także poza utwardzonymi drogami, docierając z paliwem również do pododdziałów operujących w terenie. Pojazdy są przystosowane do pracy w zakresie od -30 do 50 stopni Celsjusza. Agregat pompowy zastosowany w cysternach CD-10 pozwala na wydawanie do 1000 litrów paliw płynnych na minutę. Umożliwia też samonapełnianie cysterny oraz przepompowywanie paliwa pomiędzy dwoma zbiornikami.
Zobacz też
Z kolei zestawy z cysternami dystrybutorami paliwowymi CND-27 tworzą ciągniki siodłowe Jelcz C642D.35 z napędem 6x4 w wersji FL/ADR oraz naczep-cystern. Są one przystosowane do transportu i przechowywania oczyszczonych i odwodnionych paliw trzech typów: benzyny, oleju napędowego (F-54) oraz paliwa lotniczego do silników turbinowych (F-34). Dodatkowo dysponują dystrybutorami pozwalającymi na tankowanie sprzętu wojskowego. Zestawy są przystosowane do eksploatacji w temperaturach od -30 do 65 stopni Celsjusza.Cysterny CND-27 są przeznaczone do poruszania się po drogach utwardzonych oraz przystosowane do transportu kolejowego i morskiego. Podobnie jak w przypadku CD-10 ich producentem jest firma Celtech Sp. z o.o. z Poznania.
W poprzednich latach wojsko zamawiało oba typy cystern, ale w znacznie mniejszej liczbie. I tak na przykład w listopadzie 2019 r. zawarto umowę na dostawę 12 egz. cystern CD-10 z opcją na kolejnych 63. Z kolei zestawy CND-27 zamówiono w 2018 r. w liczbie 4 egzemplarzy . z opcją na kolejne 4 wozy. W związku z planami resortu obrony dotyczącymi rozbudowy liczebnej Wojska Polskiego zakupy tego typu pojazdów logistycznych muszą być kontynuowane, aby służby Inspektoratu Wsparcia SZ były w stanie zapewnić nieprzerwane dostawy paliw jednostkom nie tylko w czasie pokoju, ale także kryzysu czy wojny.
Zobacz też
Na marginesie należy dodać, że Wojsko Polskie posiada także typowo szosowe zestawy do transportu paliw płynnych, jak np. dostarczane przez firmę Dobrowolski. Tworzą je ciągniki siodłowe Mercedes Actros (trzeciej i czwartej generacji) łączone z naczepami-cysternami paliwowymi o pojemności 33 tys. litrów.

Autor. Arnaud Lambert/Wikimedia/CC BY-SA 4.0
Zielone Scanie P460
Jak na początku października donosił serwis 40ton.net: „Obiekt w Tarnowie Podgórnym (siedziba poznańskiego oddziału Scania Polska - przyp. red.) został dosłownie otoczony przez Scanie P460 w wojskowych barwach. To dobre kilkadziesiąt egzemplarzy, skonfigurowanych jako ciągniki siodłowe 6×4 oraz podwozia pod zabudowy 6×6”.
Zobacz też
Także na niektórych kontach poświęconych samochodom ciężarowym na Facebooku pojawiły się zdjęcia zielonych Scanii P460 z fabrycznymi naklejkami na szybach, które wskazują o przeznaczeniu dla polskiego odbiorcy. Te informacje, jaki i lokalizacja placu, na który trafiły szwedzkie ciężarówki, w pobliżu stolicy Wielkopolski, gdzie siedzibę ma również firma Celtech, zdają się potwierdzać pojawiające się wcześniej pogłoski o możliwym zastąpieniu podwozi Jelcza (wykorzystywanych w wojskowych cysternach) przez zagraniczną konstrukcję. Wybór Scanii może być związany z brakiem dostępnych podwozi Jelcza pod zabudowy w terminach, które umożliwiłyby realizację dostaw zgodnie z zapisami umów. Jednak trudno zweryfikować te doniesienia, gdyż wykonawca nie chciał udzielać na ten temat żadnych informacji.
Wracając do zmilitaryzowanych Scanii P460, zostały one wyposażone w firmowy pakiet terenowy XT, charakteryzujący się m.in. stalowym zderzakiem, sworzniem holowniczym z przodu (siła holowania do 40 ton), wzmocnionymi lusterkami zewnętrznymi, osłonami reflektorów, wyżej umieszczonym wlotem powietrza do silnika itp.

Autor. Defensie/Wikimedia/CC BY-SA 3.0
Poza matowym malowaniem kabin pojazdy otrzymały też dodatkowe uchwyty na atrapie chłodnicy oraz wyjścia układu pneumatycznego i elektrycznego zamontowane na przednim zderzaku. Z kolei brak dużych katalizatorów wskazuje na silniki spełniające normę czystości spalin Euro 3, co jest wystarczające w przypadku pojazdów wojskowych (i w pełni uzasadnione). Mogą to być sześciocylindrowe jednostki napędowe rodziny DC13 o mocy od 443 do 724 KM (330 do 540 kW). Motor DC13 stanowi także źródło napędu w nowych Rosomakach, a także w innych kołowych transporterach opancerzonych, jak Patria AMV XP czy GDELS-Mowag Piranha V.
Jeżeli nasze przypuszczenia potwierdzą się, to Wojsko Polskie dołączy do innych użytkowników zmilitaryzowanych Scanii, w tym Szwecji, Niderlandów (Scanie Gryphus - 2849 egz.) oraz Francji. To ostatnie z wymienionych państw jest o tyle interesujące, że wykorzystuje szwedzkie ciężarówki w podobnej roli, w jakiej mogą one służyć w Polsce, czyli cystern-dystrybutorów paliw płynnych. Zakupione w 2002 r. (300 szt.) i 2009 (161 szt.). Scanie R114CB 6×6 HZ 340 CCP10 (fr. Camion Citerne Polyvalent) to także cysterny o pojemności 10 tys. litrów przeznaczone do tankowania (w sumie cztery linie dystrybucyjne) zarówno pojazdów, w tym czołgów Leclerc (tankowanie poniżej siedmiu minut), jak i śmigłowców.

Autor. Kevin.B/Wikimedia/CC BY-SA 4.0
Francuzi posiadają także zestawy do transportu paliw CaRaPACE (fr. Camion Ravitailleur Pétrolier de l’Avant à Capacité Étendue), które tworzą ciągniki siodłowe Scania 8x6 z silnikiem Euro 5 o mocy 440 KM oraz naczepy-cysterny o pojemności 22 m³. To o tyle ciekawe pojazdy logistyczne, że posiadają opancerzone kabiny załogowe (na poziomie 2A/2B). Otrzymały też zdalnie sterowane moduły uzbrojenia Kongsberg RS4 z wielkokalibrowymi karabinami maszynowymi kal. 12,7 mm. Wśród dodatkowego wyposażenia znalazło się także opancerzenie prętowe chroniące przed głowicami kumulacyjnymi wystrzeliwanymi z granatników przeciwpancernych, zagłuszarki fal radiowych (jammery), centralny system pompowania kół oraz cyfrowy system zarządzania polem walki (BMS). Tak rozbudowane wyposażenie Scanii CaRaPACE, charakterystyczne bardziej dla wozów bojowych niż pojazdów logistycznych, wynika z ich przeznaczenia do realizacji misji FARP (Forward Arming and Refueling Point), czyli obsługi wysuniętych punktów uzupełniania paliwa oraz amunicji.
Także 14 szt. Scanii CCP10, pierwotnie dostarczanych z nieopancerzonymi kabinami, otrzymało chronione szoferki (na poziomie 2A/2B). Warto przy okazji podkreślić, że zarówno konflikty asymetryczne w Iraku oraz Afganistanie, jaki i wojna na pełną skalę na Ukrainie udowodniły wielokrotnie, że także pojazdy logistyczne powinny posiadać zestawy osłon balistycznych i przeciwminowych zwiększających szanse przeżycia załóg. Francuzi mają też własne doświadczenia z działań w Afryce, czego efektem było zamówienie zestawów CaRaPACE.
Scania w Wojsku Polskim
Oczywiście marka Scania już jest obecna w Wojsku Polskim, zarówno pod postacią kilkuset silników napędzających kołowe transportery opancerzone Rosomak, jak i podwozi samochodów ciężarowych stanowiących bazę dla specjalistycznych pojazdów. Wśród tych ostatnich można wymienić Ciężki Kołowy Pojazd Ewakuacji i Ratownictwa Technicznego Hardun (zresztą produkowany w Rosomak S.A.) oraz ciężkie wozy gaśnicze wojskowej straży pożarnej. Stąd pozyskanie kolejnych ciężarówek szwedzkiego producenta (wraz z markami MAN i Navistar będącego częścią grupy Traton SE, która należy do koncernu Volkswagen) nie powinno stanowić wyzwania dla służb podległych Inspektoratowi Wsparcia SZ. Ciężarówki Scania są także wykorzystywane przez naszych sojuszników w NATO, więc także ewentualna pomoc z ich strony w zakresie utrzymania tych pojazdów w sytuacji kryzysowej raczej nie będzie problemem.
Jeśli nasze przypuszczenia się potwierdzą, będzie to ciekawy, drugi już „wyjątek” (po Mercedesach Zetros 3348AS 6×6 z naczepami niskopodwoziowymi do transportu ciężkiej techniki wojskowej) w zakupach wojskowych ciężarówek w ostatnich latach, gdzie do tej pory królowały Jelcze. To też powinien być swego rodzaju dodatkowy motywator dla kierownictwa Jelcz Sp. z o.o., aby nie tylko zwiększyć wolumen produkcji, ale dzięki efektowi skali oferować pojazdy po bardziej konkurencyjnych cenach. Mimo wszystko rynek wojskowy nie jest zamknięty i Jelcz nie jest na nim monopolistą, co jest korzystne zarówno z punktu widzenia zamawiającego (wojska, a także budżetu państwa, na który łożą wszyscy podatnicy), jak i samego producenta, gdyż konkurencja jest czynnikiem wymuszającym rozwój oraz zmiany w wielu obszarach działalności firmy.

Autor. defense.gouv.fr
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS