Reklama
  • Wiadomości

Rumunia kupi Orkę i Miecznika?

Rumuńskie ministerstwo obrony planuje zamówić w 2018 r. cztery wielozadaniowe korwety oraz prawdopodobnie trzy okręty podwodne, by zapewnić wykonywanie zadań operacyjnych na Morzu Czarnym. Tak duże zakupy są wynikiem założenia, że tegoroczny plan modernizacji technicznej sił zbrojnych Rumunii będzie skupiony właśnie na marynarce wojennej.

Ambitne plany rumuńskiej marynarki wojennej zakładają m.in. zakup czterech korwet, trzech okrętów podwodnych oraz modernizację dwóch ex-brytyjskich fregat typu 22. Fot. www.navy.ro
Ambitne plany rumuńskiej marynarki wojennej zakładają m.in. zakup czterech korwet, trzech okrętów podwodnych oraz modernizację dwóch ex-brytyjskich fregat typu 22. Fot. www.navy.ro

Rumuński minister obrony Mihai-Viorel Fifor przedstawił oficjalnie 2 lutego br. w Konstancy sposób realizowania planów modernizacji technicznej sił zbrojnych Rumunii. Było to pierwsze tak poważne wystąpienie nowego szefa resortu obrony i zostało od razu uznane za jedno z najważniejszych w sprawie reform prowadzonych w podległej mu armii. Fifor stwierdził m.in., że w tym roku główny nacisk będzie skupiony na marynarce wojennej i na zamówieniu czterech wielozadaniowych korwet, a być może również trzech klasycznych okrętów podwodnych.

„Chcemy by rok 2018 był rokiem poświęconym rumuńskiej marynarce wojennej... Istnieją ogromne potrzeba modernizacyjne rumuńskich sił morskich. Ten bardzo ambitny program przywróci Rumunię do roli kluczowego gracza na Morzu Czarnym”

Rumuński minister obrony Mihai-Viorel Fifor

Jak na razie zakłada się, że umowa odnośnie czterech korwet zostanie podpisana do końca tego roku pod warunkiem, że będą one budowane w rumuńskich stoczniach. Tutaj ogromne szanse ma holenderska grupa stoczniowa Damen z jednostkami SIGMA, która ma w Gałaczu nad Dunajem prężnie działająca stocznię, budującą m.in. kadłuby okrętów patrolowych (np. typu Holland).

Pomiędzy zamówionymi jednostkami mają być również klasyczne okręty podwodne, na które przygotowywane są obecnie wymagania taktyczno-techniczne. Założenia tego długoterminowego programu mają być później przedstawione do akceptacji w najwyższej radzie obrony narodowej oraz w parlamencie. Uzasadniając swoje plany Fifor wskazywał na „niezwykle agresywną obecność Rosji w regionie. Rumunia musi wzmocnić swoje zdolności morskie. Sojusz NATO doskonale zdaje sobie sprawę ze znaczenia, jakie Morze Czarne ma dla wszystkich swoich członków”.

Z ostatnich wypowiedzi dowódcy sił morskich Rumunii wiceadmirała Alexandru Mîrşu wynika również, że dla zabezpieczenia potrzeb operacyjnych na Morzu Czarnym potrzebne są trzy nowe okręty podwodne. Podkreślił on przy tym, że ich zadaniem nie jest zastąpienie obecnie wykorzystywanego w rumuńskiej marynarce wojennej okrętu podwodnego „Delfinul” projektu 877E (typu Paltus), ponieważ on i tak nie spełniała już wymagań taktyczno-technicznych, jest wycofany ze służby operacyjnej i praktycznie od 22 lat jest wykorzystywany jedynie do zadań pomocniczych i treningu. Stało się tak pomimo wielu planów remontowych i modernizacyjnych, które jednak nigdy nie zostały zrealizowane.

Teraz w powrocie do grona krajów – użytkowników okrętów podwodnych ma Rumunii pomóc założenie, że ich nowe jednostki będą budowane na miejscu – w rumuńskich stoczniach. Minister Fifor zaznaczył przy tym, że „projekt może wydawać się zbyt ambitny, ale jest to wykonalne i może być przeprowadzone w rumuńskich stoczniach, ponieważ możemy budować każdy rodzaj okrętu. Jesteśmy teraz na etapie określania parametrów technicznych okrętów podwodnych i zamierzamy go przedstawić w CSAT i Parlamencie”.

Plany Rumunów są przy tym jeszcze ambitniejsze, ponieważ chcą oni być głównym producentem wyspecjalizowanego uzbrojenia w regionie. Fifor podkreślił przy tym, że Rumunia od ostatniego roku jest jednym z jedynie pięciu krajów NATO, które wydziela na swoje potrzeby obronne ponad 2% PKB.

Jak na razie nie wiadomo jednak, jakie środki zostaną przeznaczone na rumuński odpowiednik programu „Orka”. Na zakup czterech korwet, które mają być dostarczone do 2024 r. przewidziano około 1,6 miliarda euro. Suma ta jednak na pewno będzie zwiększona, ponieważ plany przewidują dodatkowo modernizację dwóch obecnie wykorzystywanych fregat rakietowych typu 22: „Regele Ferdinand” i „Regina Maria” jak również wprowadzenie (potencjalnie) nowych, rakietowych baterii nadbrzeżnych.

Zobacz również

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama