- Wiadomości
Niemcy wzmacniają flotę lekkich śmigłowców bojowych.
Ministerstwo Obrony w Berlinie potwierdziło zamiar zakupu dodatkowych 20 lekkich śmigłowców bojowych Airbus H145M za około miliard euro. Oznacza to, że Bundeswehra wykorzysta opcję rozszerzenia kontraktu podpisanego w grudniu 2023 roku, który pierwotnie obejmował 62 maszyny. Łącznie niemiecka armia ma więc otrzymać aż 82 helikoptery tego typu – to największe tego rodzaju zamówienie w historii Airbusa.
Autor. Defence24.pl
Jak informuje portal Opex360, pierwotnie zakup H145M miał być rozwiązaniem tymczasowym. Maszyny miały zastąpić starzejące się śmigłowce szturmowe Tiger EC665 do czasu opracowania ich następcy. Jednak, jak ujawniły dokumenty Ministerstwa Obrony Niemiec, Berlin planuje utrzymać H145M w służbie długofalowo, uznając je za bardziej elastyczne i ekonomiczne w eksploatacji.
Decyzja zbiega się z rosnącym trendem „dronizacji” pola walki, który obserwują siły zbrojne na całym świecie. Niemcy, podobnie jak Stany Zjednoczone, które w tym roku anulowały swój ambitny program FARA (Future Attack Reconnaissance Aircraft), zdają się odchodzić od koncepcji ciężkich śmigłowców uderzeniowych. Doświadczenia z wojny w Ukrainie pokazały, że rozpoznanie i rażenie celów coraz częściej przejmują bezzałogowce, a ich wykorzystanie jest znacznie tańsze i mniej ryzykowne.
Z tą oceną nie wszyscy jednak się zgadzają. Armie Francji, Wielkiej Brytanii czy Włoch idą w odwrotnym kierunku – inwestują w nowoczesne śmigłowce bojowe, które mają współdziałać z dronami, a nie być przez nie zastępowane. Przykładem jest włoski program AW249 „Fenice”, który ma zastąpić dotychczasowe A.129 Mangusta, czy francuskie prace nad modernizacją Tigre do wersji Mk3.
W Niemczech Tiger nie doczeka się już modernizacji. Berlin wycofał się z projektu wspólnego z Francją i Hiszpanią, uznając, że koszt modernizacji byłby zbyt wysoki w stosunku do efektów. Zamiast tego Bundeswehra postawiła na mniejszy, ale nowocześniejszy H145M – śmigłowiec, który pierwotnie powstał jako konstrukcja cywilna, a dopiero w 2014 roku został „uzbrojony” w system HForce. Maszyna wyposażona jest w dwa silniki Turbomeca Arriel 2E z cyfrowym sterowaniem FADEC, może przenosić rakiety kierowane laserowo, działko w gondoli oraz pociski przeciwpancerne Spike ER.
Z 62 zamówionych wcześniej śmigłowców 24 mają być dostarczone w wersji bojowej. Pozostałe będą pełniły funkcje transportowe, szkoleniowe i wsparcia sił specjalnych. Wartość całego programu szacowana jest na 2,7 miliarda euro, a dodatkowe 20 maszyn podniesie tę kwotę o kolejny miliard. Zakup musi jeszcze zatwierdzić komisja budżetowa Bundestagu.
WIDEO: Latający Czarnobyl | Co z K2PL? | Fallout | Defence24Week #135