Ukraina dostała niemieckie BWP? Są wątpliwości [OPINIA]

Na łamach magazynu Wir Sind Die Reserve, Armin Papperger, prezes koncernu Rheinmetall, omówił kwestię dostaw Ukrainie i produkcji na terenie Ukrainy bojowych wozów piechoty KF41 Lynx. Można wprost stwierdzić, że ostudził wszystkie nader optymistyczne doniesienia mediów o tym projekcie. Na razie w Niemczech budowanych jest pięć bojowych wozów piechoty Lynx dla Ukrainy, ale prawdopodobnie są to prototypy lub seria informacyjna. Nie ma jednak umowy na produkcję seryjną, bo oczywiste jest, że ktoś musi za ten sprzęt zapłacić. Ukraina najprawdopodobniej nie ma na to środków finansowych, a żadne inne państwo nie zapłaci co najmniej kilku mld euro za całkowicie nowy sprzęt wojskowy dla Ukrainy.

Co więcej, budowa linii produkcyjnej ma sens tylko przy minimalnym zamówieniu na około 200-300 pojazdów. To samo tyczy się innych projektów, jak oferowany Ukrainie czołg podstawowy KF51 Panther, co jest obecnie całkowitą fantazją, albowiem KF51 póki co jest po prostu demonstratorem technologii systemu wieżowego, osadzonym na zmodyfikowanym kadłubie czołgu Leopard 2A4. Rheinmetall obecnie nie pokazał własnego kadłuba czołgowego, nie mówiąc już o tym, kto miałby sfinansować budowę linii produkcyjnej dla Ukrainy i samą produkcję tych pojazdów. Podobnymi fantazjami są budowa fabryk produkujących te pojazdy na Ukrainie. Ponownie postawić należy pytanie, za co oraz jak chronić te fabryki przed rosyjskimi nalotami. Także budowa fabryki amunicji na Ukrainie jest opóźniona. Prezes Rheinmetall twierdzi, że ze względu na fakt, iż rząd Ukrainy chce zmienić planowaną lokalizację.

Te same zapowiedzi i zapewnienia słyszymy już od około 2023 roku do dnia dzisiejszego żadna się nie zmaterializowała. Nie zmienia to faktu, że ciągle w mediach podgrzewana jest atmosfera wokół tych niezrealizowanych i w obecnej sytuacji co najmniej bardzo trudnych do realizacji zapowiedzi. Prawdopodobnie wręcz niemożliwych ze względu na brak odpowiedniego finansowania. Oferowanie pojazdów będących de facto demonstratorami technologii, jak w wypadku KF51 Panther, czy w końcu pytanie, jak prezes Rheinmetall oraz rząd Ukrainy wyobrażają sobie w ogóle budowę fabryk w sytuacji, gdy mogą one zostać zaatakowane za pomocą dronów lub pocisków manewrujących i balistycznych, jest w pełni zasadne.

Jedynym rozwiązaniem byłyby wielkie zamówienia na sprzęt ciężki w celu wymiany co najmniej w skali 1:1 sprzętu obecnie eksploatowanego, a który po wymianie na nowy sprzęt można byłoby przekazać Ukrainie. To jedyne realistyczne rozwiązanie.