Reklama
  • Wiadomości

Przemysł liczy na zamówienia dla Obrony Terytorialnej. MON: Kontrakty od 2017 roku

Przedstawiciele przemysłu zbrojeniowego oczekują na złożenie przez resort obrony nowych zamówień, związanych z uzbrojeniem formowanych wojsk Obrony Terytorialnej. Z deklaracji Ministerstwa Obrony Narodowej wynika jednak, że nowe przetargi będą ogłaszane po redefinicji Planu Modernizacji Technicznej na lata 2017-2019. 

  • Fot. st. chor. mar. Arkadiusz Dwulatek/DO RSZ
    Fot. st. chor. mar. Arkadiusz Dwulatek/DO RSZ
  • Obrona Terytorialna potrzebuje nowocześniejszego sprzętu ppanc., niż np. granatniki SPG-9. Fot. St. Chor. Sławomir Mrowiński / WDK IWsp SZ RP.
    Obrona Terytorialna potrzebuje nowocześniejszego sprzętu ppanc., niż np. granatniki SPG-9. Fot. St. Chor. Sławomir Mrowiński / WDK IWsp SZ RP.

W związku z rozbudową Obrony Terytorialnej i deklaracjami MON o przeznaczeniu na jej uzbrojenie wydzielonych środków finansowych, przedstawiciele przemysłu zbrojeniowego oczekują na złożenie przez resort obrony nowych zamówień. Sekretarz stanu w MON Bartosz Kownacki stwierdził bowiem niedawno, że na uzbrojenie wojsk OT ma trafić od 4 do 5 mld zł w ciągu trzech najbliższych lat. Nowe przetargi na zakupy dla Obrony Terytorialnej będą realizowane po redefinicji Planu Modernizacji Technicznej na lata 2017-2019.

Wiadomo, że Obrona Terytorialna będzie jednym z pięciu priorytetów zaktualizowanego programu, obok wojsk pancernych, bezpieczeństwa w cyberprzestrzeni, obrony powietrznej i modernizacji Marynarki Wojennej. Pojawiły się nawet nieoficjalne doniesienia, że pierwsze przetargi związane z modernizacją Obrony Terytorialnej już trwają. Szef Inspektoratu Uzbrojenia gen. bryg. dr Adam Duda zaznaczył jednak, że nowe postępowania na zakup sprzętu dla OT będą prowadzone dopiero po zatwierdzeniu aktualizacji Planu Modernizacji Technicznej na lata 2017-2019.

Mogę potwierdzić, że prowadzone są aktualnie prace związane z redefinicją realizowanego planu modernizacji technicznej na lata 2017-2019 i zgodnie z przyjętym harmonogramem zmiany zostaną do 15 września przedstawione do zatwierdzenia przez ministra ON. Do tego czasu Inspektorat Uzbrojenia nie planuje wszczęcia nowych postępowań związanych z zakupami sprzętu dla tworzonych wojsk Obrony Terytorialnej. W 2016 r. planujemy jeszcze poszerzenie zamówień w ramach wcześniej podpisanych umów i wznowienia dostaw- szczególnie w obszarze wyposażenia indywidualnego żołnierzy, w tym również dla żołnierzy OT.

gen. bryg. Adam Duda

Wcześniej przewidywane jest natomiast wznowienie dostaw lub rozszerzenie zakresu realizowanych dotychczas umów, w szczególności w obszarze wyposażenia indywidualnego. Do wojsk OT zostałyby więc przekazane podobne wzory sprzętu klasy, które są obecnie wprowadzane lub używane w Wojsku Polskim (przypuszczalnie najnowszych typów). 

Wojska Obrony Terytorialnej będą również potrzebowały sprzętu, który jeszcze nie został wprowadzony w znacznych ilościach do WP. Przykładem są planowane do pozyskania granatniki przeciwpancerne - w tym jednorazowego użytku, nowoczesne pojazdy terenowe 4x4. Być może pożądane byłoby wprowadzenie kilku typów granatników - w tym cięższych, wielorazowych. Wcześniej w Sejmie sekretarz stanu w MON Bartosz Kownacki stwierdził, że w najbliższych latach na wyposażenie OT ma zostać przeznaczone 2 mld zł. Płk Krzysztof Zielski ze Sztabu Generalnego zaznaczył jednak, że ta kwota obejmuje głównie wyposażenie indywidualne i środki transportu. Natomiast kwota 4-5 mld zł ma obejmować również między innymi broń lekką.

Z deklaracji przedstawicieli MON wynika, że co do zasady wojska Obrony Terytorialnej będą otrzymywać nowy sprzęt. Jest to o tyle istotne, że Siły Zbrojne w wielu wypadkach obecnie nie dysponują odpowiednią liczbą nowoczesnego wyposażenia dla wszystkich istniejących jednostek wojsk operacyjnych, przez co przekazywanie go do OT dodatkowo zmniejszyłoby posiadane zdolności. Przykładem są przenośne wyrzutnie przeciwpancernych pocisków kierowanych Spike.

Część wyposażenia wojsk Obrony Terytorialnej będzie mogła zostać pozyskana w ramach rozszerzania już istniejących programów. Dotyczy to właśnie np. wyposażenia indywidualnego - hełmów, kamizelek kuloodpornych, środków obserwacyjnych czy łączności a także części uzbrojenia (np. wielkokalibrowe karabiny wyborowe). W ten sposób OT otrzymałaby nowoczesny sprzęt, interoperacyjny z używanym przez jednostki Wojska Polskiego i w zdecydowanej większości przypadków produkowany przez krajowy przemysł.

Oprócz tego konieczne jest jednak pozyskanie uzbrojenia, które obecnie nie znajduje się na wyposażeniu Wojska Polskiego lub też jest użytkowane tylko w bardzo ograniczonych ilościach (np. głównie w Wojskach Specjalnych). Dotyczy to między innymi broni wsparcia piechoty. Oprócz wspomnianych wyżej granatników przeciwpancernych i nowoczesnych pojazdów terenowych, bojowe jednostki Obrony Terytorialnej będą potrzebować znacznej liczby przeciwpancernych pocisków kierowanych. Pożądane może się okazać wprowadzenie obok Spike drugiego typu ppk, np. z innym systemem naprowadzania, co utrudnia przeciwdziałanie przeciwnika. Pomocny może się tutaj okazać program pocisku przeciwpancernego Pirat, realizowany we współpracy z przemysłem ukraińskim.

Istotne są też zakupy sprzętu dokonywania zapór, zalań i zniszczeń (np. min przeciwburtowych, czy zapór zdolnych do rażenia siły żywej bez naruszania przepisów zakazujących użycia min przeciwpiechotnych), czy lekkiej broni przeciwlotniczej. W większości z tych obszarów krajowy przemysł dysponuje dość szerokimi zdolnościami, ale w pewnych zakresach optymalne byłoby ich uzupełnienie przez współpracę z partnerem zagranicznym. W takim wypadku zakres planowanych zakupów dla OT, wynikający z planowanej liczebności tej formacji, całkowicie uzasadnia przejęcie przez krajowe podmioty kontroli nad produkcją, utrzymaniem w cyklu życia i modernizacją danego sprzętu. Do skutecznego prowadzenia ewentualnych działań bojowych, w szczególności obronnych (a nie tylko ochronnych czy zabezpieczających) jednostki OT muszą być nasycone nowoczesną bronią przeciwpancerną oraz przeciwlotniczą, systemami obserwacji, łączności itd., przynajmniej w podobnym stopniu co polskie jednostki powietrznodesantowe bądź pododdziały lekkiej piechoty niektórych państw NATO. W przeciwnym razie oddziały te nie będą mogły prowadzić skutecznej obrony czy też działań opóźniających wojska przeciwnika.

Czytaj więcej: Obrona Terytorialna nieskuteczna bez nowoczesnego sprzętu. Skrzypczak: Zakupy dla OT to priorytet

Zgodnie z zapowiedziami Ministerstwa Obrony Narodowej nabór do jednostek obrony terytorialnej ma ruszyć już na jesieni br. W sierpniu zostali powołani dowódcy trzech pierwszych brygad, które mają powstać w rejonie Rzeszowa, Lublina oraz Białegostoku. Na przełomie roku powinny powstać kolejne trzy nowe jednostki, w tym dwie w województwie mazowieckim i jedna w rejonie Olsztyna. Docelowo Wojska Obrony Terytorialnej mają liczyć ok. 35 tys. żołnierzy, skupionych w 17 brygadach. Na najniższym poziomie, który ma być podstawą systemu, ma zostać utworzona jedna kompania (ok. 100 osób) w każdym powiecie. Docelowo - za kilka lat - mają powstać 364 kompanie, pogrupowane w 86 batalionów (po 4-5 kompanii) podległych wojewódzkim brygadom (po 3-4 bataliony).

Czytaj więcej: MON ujawnia szczegóły funkcjonowania Obrony Terytorialnej. "Ochrona praw pracowników, uposażenia dla pracodawców" 

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama