Reklama

"Powrót do podstaw". Apache w nowej strukturze armii [WYWIAD]

Śmigłowiec Apache Guardian (AH-64E) w wersji 6.5
Śmigłowiec Apache Guardian (AH-64E) w wersji 6.5
Autor. US Army

W jaki sposób śmigłowce Apache Echo będą wykorzystywane w nowej strukturze US Army i jaką wersję tych maszyn otrzyma Polska? W rozmowie z Defence24.pl Terry Jamison, Director, Attack Helicopters, Boeing mówi o przyszłości wykorzystania nowych wariantów Apache w siłach zbrojnych USA i Polski.

Defence24.pl: W trakcie Defence24 Days rozmawialiśmy o tym, że US Army zdecydowała się zmniejszyć liczbę batalionów śmigłowców Apache, redukując maszyny w wersji Delta. Jaki jest tego powód i jaka jest docelowa struktura, jeśli chodzi o Apache w lotnictwie US Army? Ile śmigłowców zostanie wycofanych, a ile pozostanie w strukturze?

Terry Jamison, Director, Attack Helicopters, Boeing: To kolejny z tych niuansów w słownictwie, gdzie jeśli nie rozumie się w pełni historii lotnictwa Armii (US Army Aviation), łatwo jest dojść do wniosku, który właśnie Pan przedstawił. W rzeczywistości US Army nie redukuje ani nie dezaktywuje żadnego batalionu śmigłowców uderzeniowych.

Armia tak naprawdę realizuje swój plan wycofania Apache ze Szwadronów Kawalerii Powietrznej. Robi to poprzez dezaktywację tych szwadronów kawalerii powietrznej zamiast wymiany śmigłowców. Istnieje wyraźna różnica między szwadronem kawalerii powietrznej a batalionem śmigłowców uderzeniowych. Szwadrony Kawalerii Powietrznej to te eskadry, które posiadały śmigłowce OH-58D Kiowa Warrior i koncentrowały się na misjach rozpoznawczych.

System FARA, Future Attack Reconnaissance Aircraft, który został anulowany, miał wyposażyć te szwadrony kawalerii powietrznej, zastępując OH-58D Kiowa. Apache został umieszczony w szwadronach kawalerii powietrznej jako tymczasowe rozwiązanie, gdy OH-58D Kiowa został wycofany w oczekiwaniu na FARA. Gdy program FARA został anulowany, Armia musiała podjąć decyzję, co zrobić ze szwadronami kawalerii powietrznej, ponieważ Apache nigdy nie miał pełnić tej roli.

Śmigłowiec OH-58D Kiowa, stanowiący pierwotnie wyposażenie szwadronów kawalerii powietrznej US Army
Śmigłowiec OH-58D Kiowa, stanowiący pierwotnie wyposażenie szwadronów kawalerii powietrznej US Army
Autor. US Army

Jaka była decyzja Armii?

Podjęto decyzję o przeniesieniu misji rozpoznawczych do rodziny systemów, dronów, które będą działać w Brygadowym Zespole Bojowym, a także na poziomie dywizji.

Jest też korzyść dla Armii. Teraz, dzięki dezaktywacji szwadronów kawalerii powietrznej, mogą one zebrać doświadczone załogi i techników oraz wzmocnić batalion śmigłowców uderzeniowych. Daje to również armii możliwość umieszczenia dodatkowych śmigłowców w batalionie śmigłowców uderzeniowych, co, jak rozumiem, jest obecnie rozważanym sposobem działania, który zwiększyłby skuteczność tych batalionów.

Obecnie batalion śmigłowców uderzeniowych składa się z 24 Apache. Istnieją opcje, jeśli armia zdecyduje się dostosować strukturę sił batalionów śmigłowców uderzeniowych do 30-śmigłowcowego batalionu złożonego z trzech kompanii po 10 maszyn lub nawet 32-śmigłowcowego batalionu złożonego z czterech kompanii po 8 maszyn.

Zanim Armia tak mocno zaangażowała się w Iraku i Afganistanie, utrzymywała flotę gotowości operacyjnej (Operational Readiness Fleet - ORF). ORF to określona liczba śmigłowców, które byłyby utrzymywane na poziomie dywizji lub korpusu w celu wymiany uszkodzeń bojowych lub uszkodzeń spowodowanych wypadkami. Za każdym razem, gdy jednostka musi zostać wzmocniona, wnioskuje o skorzystanie z floty gotowości operacyjnej.

Reklama

Jaki będzie efekt tych zmian, jeśli chodzi o ogólną liczbę Apache i ich modernizację?

Liczba zmodernizowanych Apache, wersji Echo, będzie rosła jeszcze przez jakiś czas. To, co US Army robi, to pozbycie się wszystkich starszych modeli Delta. Pozwoli to nie tylko na zwiększenie liczby śmigłowców w batalionie śmigłowców uderzeniowych, ale także przeniesie armię do floty składającej się wyłącznie z modeli Echo. Ze względu na utrzymanie, szkolenie, konserwację, wymienność i interoperacyjność, trudniej jest utrzymać flotę złożoną z modeli D i E. Przejście na flotę złożoną wyłącznie z wersji Echo będzie bardziej efektywnym sposobem walki i pomoże usprawnić utrzymanie.

Memorandum Army Transformation Initiative zapewnia, że modernizacja Apache będzie kontynuowana. Kolejnym krokiem w modernizacji Apache jest wersja 6.5.  Wersja 6.5 wprowadza otwarty interfejs systemowy (OSI), który pozwala na szybką integrację zdolności od podmiotów trzecich. Niektóre z tych nowych zdolności zostały już opracowane, niektóre są w trakcie opracowywania. Osi pozwala na przyszłe możliwości, o których możemy nawet nie wiedzieć, że jeszcze ich potrzebujemy. Niektóre kluczowe funkcje, takie jak przeciwdziałanie bezzałogowcom (Counter-UAS) i bezzałogowe systemy powietrzne Launched Effects będą mogły zostać zintegrowane dzięki wersji 6.5 OSI.

Innym elementem, wdrażanym w wersji 6.5, jest rozszerzenie zasięgu radaru kierowania ogniem i uczynienie Link 16 znacznie bardziej przyjaznym dla użytkownika. V6.5 zastępuje również zespół wieżyczki, aby zapewnić jej znacznie bardziej stabilną wieżyczkę dla czujników/detektorów PNVS i MTADs. Zapewni to również 30-milimetrowemu działku bardziej stabilną podstawę do zwalczania celów.

Stwierdzenie, że Armia odchodzi od Apache jest błędne. W rzeczywistości Armia wzmacnia swoje zdolności, potencjalnie zwiększając liczebność batalionu uderzeniowego i przywracając Apache do jego podstawowej misji, jaką jest zwalczanie celów. Apache absolutnie może prowadzić rozpoznanie, ale został zaprojektowany przede wszystkim z myślą o rażeniu na polu bitwy.

Mówiąc o modernizacji, jakie są kluczowe kierunki rozwoju sił Apache w lotnictwie Armii, w tym w ramach inicjatywy „Transformation in Contract „, w której współpracują nie tylko brygady pancerne i piechoty, ale także brygady lotnictwa wojskowego?

W Iraku i Afganistanie armia walczyła jako brygadowe zespoły bojowe. Gdy przechodzimy do operacji bojowych na dużą skalę, struktura dywizji staje się ważniejsza. Jest to teraz bardziej walka dywizji niż walka brygadowych zespołów bojowych.

Jest to więc kolejny powód, dla którego jeden batalion śmigłowców uderzeniowych na dywizję ma sens. Walka będzie toczyć się bardziej na poziomie dywizji. Batalion śmigłowców uderzeniowych można powiększyć o więcej śmigłowców. Zwiększy się jego skuteczność dzięki systemom Launched Effects i innym zdolnościom zintegrowanym z wersją 6.5 OSI. Osobiście uważam, że armia wciąż ustala, jak dokładnie będzie wyglądać doktryna.  Wiem, że autonomiczne Muły, które mogłyby przenosić systemy Launched Effects dla Apache, są rozważaną możliwością, podobnie jak wiele innych.

Jaka może być rola tych „mułów” i efektów wystrzeliwanych z powietrza?

Muły mogą teoretycznie przenosić szereg systemów powietrznych Launched Effects, małych, średnich i dużych, z różnymi ładunkami, takimi jak systemy rozpoznawcze, kinetyczne i przeciwdziałające wrogim bezzałogowcom. Launched Effects będą sięgać nawet 200-300 kilometrów przed strefą bezpośredniego starcia, zabezpieczając przestrzeń bitewną lub przestrzeń manewrową dla systemów załogowych do działania w jej wnętrzu. Pozwala to na bardzo płynną walkę w ramach operacji bojowych na dużą skalę. W trakcie tych operacji można znaleźć chwile, krótkie chwile, okazje do wykorzystania luk, punktów stycznych i słabości wroga, mając batalion uderzeniowy wysunięty z przodu i działający w tej zabezpieczonej przestrzeni.

Mamy człowieka w pętli do przodu w walce. Kogoś, kto potrafi rozpoznać szanse w walce i je wykorzystać. Atakować słabe punkty, gdy się pojawią. Nie jest to rozwiązanie w pełni załogowe, ani w pełni bezzałogowe. To równowaga zarówno zdolności załogowych, jak i bezzałogowców, wzajemnie uzupełniających swoje mocne strony. My będziemy mieć załogowe zdolności na polu bitwy przez dłuższy czas w naszych śmigłowcach uderzeniowych, ale zostaną one uzupełnione o Launched Effects i zdolności autonomiczne, aby zwiększyć naszą przeżywalność i śmiertelność.

Śmigłowce AH-64E v6 Apache Guardian 12 Brygady Lotnictwa Bojowego, z ppk Spike NLOS
Śmigłowce AH-64E v6 Apache Guardian 12 Brygady Lotnictwa Bojowego, z ppk Spike NLOS
Autor. Capt. Lydia LaRue/12 Combat Aviation Brigade

W tym kontekście pojawia się pytanie, zwłaszcza że Polska jest częścią regionu pola bitwy wschodniej flanki NATO. W jaki sposób Apache Guardian i jego przyszłe wersje mogą angażować się w zwalczanie celów, trzymając się z dala od zagrożeń?

Zamierzam mówić od najdalej wysuniętych celów i wracać coraz bliżej. Najdalej na zewnątrz będzie kontrolowany przez Link 16, który dostarcza wspólny obraz operacyjny do kokpitu. Poprzez Link 16, Apache ma dostęp do każdej z połączonych platform, które obsługują Link 16. Może więc sięgać bardzo daleko.

Następnie, gdy wrócimy, następną linią będą Launched Effects. Launched Effects działają albo z Apache’a, albo z Blackhawka, Chinooka, pojazdów naziemnych lub Mułów, autonomicznych Mułów.

Te Launched Effects sięgają od dwustu do trzystu kilometrów, znajdując cele i zwalczając je. Wracając do formacji załogowych statków powietrznych, przyglądamy patrzymy na system LRPM, precyzyjnej amunicji dalekiego zasięgu. Obecnie mamy Spike NLOS, ale ostatecznie może on zostać zastąpiony. Obecnie znajdujemy się w przedziale od 35 do 60 kilometrów. Cofając się jeszcze dalej, mamy JAGM, następcę Hellfire’a, który będzie miał zasięg od 8 do 16 km, a gdy przybliżymy się jeszcze bardziej, działko 30 mm na około 1500 metrów.

Rozmawiamy o obecnej i przyszłej modernizacji Apache. Moje pytanie brzmi: jaka będzie obecna i przyszła ochrona przed bezzałogowymi statkami powietrznymi? Wiemy o walce elektronicznej i, na przykład, systemie DIRCM przeciwko pociskom rakietowym. Jak modernizacja będzie działać przeciwko tym zagrożeniom ze strony bezzałogowców? Jakiego rodzaju nowy system będzie wyposażony do zwalczania dronów?

Zawsze byliśmy bardzo dobrzy w opracowywaniu środków samoobrony, na przykład Common Missile Warning System przeciwko MANPADS. Jestem przekonany, że opracujemy skuteczne środki samoobrony, aby zmniejszyć skuteczność dronów. Obecnie przemysł współpracujący z Armią podąża wieloma ścieżkami. Jedną z opcji jest ładunek C-UAS w średniej klasy Launched Effects, który mógłby być zdolny do walki elektronicznej.

W przypadku dużych dronów istnieje już Hellfire z zapalnikiem zbliżeniowym. Armia rozważa również 30-milimetrowy zapalnik zbliżeniowy dla mniejszych dronów. Ale kluczem do tego wszystkiego jest zdolność celowania.  Na nic zdadzą się wszystkie te zdolności kinetyczne, jeśli nie ma systemu celowniczego. Jeśli nie widzi się dronów, nie można ich zwalczać.

Zaletą modelu Echo, w szczególności wersji 6.5, jest to, że zwiększyliśmy zasięg radaru kierowania ogniem w trybie powietrze-powietrze, dzięki czemu jest on w stanie wykrywać szeroką gamę dronów. Rozważane jest dalsze udoskonalenie radaru kierowania ogniem, aby mógł on wykrywać nawet znacznie mniejsze drony klasy pierwszej.  Pomaga to zapewnić świadomość sytuacyjną w zakresie dronów w przestrzeni, dzięki czemu będzie można opracować dane do zwalczania dronów.

Reklama

Jakie będzie znaczenie Link 16 w walce z dronami?

Ponownie - 80 procent walki polega na ich znalezieniu, dostrzeżeniu, a następnie wywarciu na nich efektu kinetycznego lub Walki Radioelektronicznej. Link-16, zapewniając dostęp do wielu czujników na polu bitwy, zwiększa załogom świadomość sytuacyjną, obraz także w zakresie dronów. 

Wracam do radaru kierowania ogniem i trybu powietrze-powietrze, zapewniając śmigłowcowi bańkę świadomości sytuacyjnej wokół niego. Żadna inna załogowa platforma śmigłowcowa nie jest w stanie tego zrobić, poza Apache. Przemysł nadal opracowuje rozwiązania, które udoskonalą dokładność radaru.

Boeing testuje śmigłowce Apache w wersji 6.5
Boeing testuje śmigłowce Apache w wersji 6.5
Autor. Boeing

A gdzie będzie Polska na ścieżce modernizacji Apache?

Jeśli chodzi o modernizację polskich Apache Guardian, istnieje możliwość, że Polska będzie pierwszym użytkownikiem wersji 6.5, w zależności od harmonogramu armii amerykańskiej dla jej śmigłowców. Innymi słowy, Polska ma otrzymać najnowszą konfigurację Apache od samego początku. Wiem, że obecnie część uwagi skupia się na modelach Delta, które mają zostać dostarczone w tym roku. Ale dla Polski model D Apache jest tylko pomostem do dostaw AH-64E. Polska otrzyma model 6.5 Echo, najnowocześniejsze Apache, jakie kiedykolwiek zbudowano.

Inną zaletą polskiej wersji 6.5 jest to, że zostaną one dostarczone z linii produkcyjnej. Istnieje sposób postępowania, w którym jeśli dysponuje się obecnie śmigłowcami w wersji 6, tak jak robi to US Army, lub w wersji 4.5, można jako jedna z opcji uzyskać tylko oprogramowanie w wersji 6.5. To jednak oznacza, że nie otrzyma się elementów kluczowego, zmodernizowanego sprzętu.

Nie będzie tak jednak w przypadku Polski, ponieważ Polska otrzyma najnowszy, najbardziej aktualny model, bezpośrednio z linii produkcyjnej. Polska otrzyma całe oprogramowanie w wersji 6.5 i sprzęt w wersji 6.5, który jest dołączony do tego pakietu. Polska będzie na czele modernizacji.

Czytaj też

Niedawno polskie Ministerstwo Obrony Narodowej powiedziało, że jednym z priorytetów są ciężkie śmigłowce transportowe. To skłania do wzięcia pod uwagę Chinook, ponieważ jest on używany w tej roli przez większość krajów NATO. Omówiliśmy modernizację Apache. Teraz chciałbym zapytać, w jaki sposób Chinook może zwiększyć możliwości Apache’a, wzmocnić jego logistykę i jak Chinook może wpasować się w ogólną koncepcję prowadzenia działań na polu?

Jest więc kilka rzeczy. O jednej już mówiłem. Moglibyśmy sobie wyobrazić, że Chinook stanie się platformą do wystrzeliwania Launched Effects, wspierającą Apache. Dopóki lub jeśli „muły” nie zostaną uruchomione, trzeba mieć do tego załogowe zdolności powietrzne.

Inną rzeczą jest to, że wnioski wyciągnięte z Ukrainy są takie, że wszelkiego rodzaju punkty tankowania i przezbrajania, napraw, które są statyczne i pozostają w jednym miejscu zbyt długo, będą celem ataków. Chinook może być wykorzystywany jako aeromobilny punkt tankowania i przezbrajania, może dostarczać paliwo i uzbrojenie dla Apache w mobilnym „powietrznym FARP” - aeromobilnym wysuniętym punkcie tankowania i tankowania.

Może wylądować, zatankować śmigłowce Apache, przezbroić je, zmienić stanowisko do następnego punktu. To jeden z obszarów. Ale jest również bardzo dobry w dostarczaniu tych części, elementów, konserwatorów, żołnierzy, którzy konserwują śmigłowce. Jednostka wsparcia technicznego, który może latać z formacją Apache. Jest na miejscu i nie jest zablokowany w jakimś statycznym rejonie ześrodkowania, które może być podatne na atak dronów.

Sądzę, że przeżywalność zwiększa się poprzez utrzymywanie wszystkiego w ruchu na polu bitwy i jak najbliżej punktu potrzeby. Tym punktem są oczywiście Apache, dla Launched Effects, do ich podtrzymywania, przezbrajania i tankowania.

Chinook
Chinook
Autor. Maciej Szopa/Defence24

Ważne jest również to, że Chinook jest używany przez wiele krajów europejskich, w tym Hiszpanię, w niedalekiej przyszłości Niemcy, Holandię, Wielką Brytanię, Włochy. W Polsce takiego śmigłowca nie mamy. I z tej perspektywy, jaki jest model wsparcia utrzymania Chinooka w Europie? I jak możemy wykorzystać wspólne floty Chinooków, zarówno pod względem operacyjnym, jak i logistycznym?

Jest to rodzaj tej samej korzyści, o której mówiliśmy w odniesieniu do Apache. Kiedy posiada się tę samą platformę, z którą walczą przyjaciele i sojusznicy, zyskuje się korzyści płynące z wymienności części i komponentów.

Ale jest też aspekt posiadania regionalnego ośrodka wsparcia technicznego, zlokalizowanego centralnie w Europie, który mógłby wspierać nie tylko polskie Chinooki, ale także inne zlokalizowane w Europie, z krajów, o których Pan wspomniał, a także armię amerykańską, jeśli rotują, wiadomo, w czasie kryzysu lub w razie potrzeby. Posiadanie takiej zdolności byłoby znaczące.

I myślę, że jeśli spojrzeć na pakiet wsparcia przemysłowego, w ramach którego współpracujemy z Polską w zakresie Apache, moglibyśmy modelować bardzo podobny pakiet, aby zapewnić Polsce możliwość utrzymania własnych samolotów Chinook, co byłoby znaczące. I znowu, polskie samoloty nie byłyby jedynymi, Polska mogłaby wspierać samoloty klientów NATO, którzy również używają Chinooków. Chciałbym też podkreślić, że Chinook ma system etapowych przeglądów konserwacyjnych, bardzo podobny do tego, który ma Apache, co pozwala Polsce na przeprowadzanie tych przeglądów przez cały okres eksploatacji platformy. Jest to zupełnie inna koncepcja niż ta, którą stosowano wcześniej w Polsce w przypadku platform z ery sowieckiej. 

Dziękuję za rozmowę.

Reklama
WIDEO: Defence24 Days 2024 - Podsumowanie największego forum o bezpieczeństwie
Reklama

Komentarze (5)

  1. Prezes Polski

    I tak wszyscy wiedzą, że ah64 skończy jako latający nosiciel efektorów średniego zasięgu. Sieciocentryczność będzie najważniejsza. Żydzi już oferują tubowe wyrzutnie dronów uderzeniowych, co ciekawe bez konieczności jakiejkolwiek integracji z awioniką płatowca. Powiedzmy sobie szczerze, do tego wystarczyłby uh60 lub w naszym przypadku aw149

    1. radziomb

      AW149 nie jest opancerzony więc strzelanie nim do shaheda który ma głowice 50....90kg jest niebezpieczne, poza tym rakiety są duzo droższe od pociksów z działka. Dlatego właśnie Izrael wykorzystuje Apache - cenią sobie życie pilotów.

  2. RGB

    Nie możemy przenieść do WP jeden do jeden amerykańskiej Combat Aviation Brigade. Dla 96 AH64 musielibyśmy dokupić 84 średnich śmigłowców wielozadaniowych (i70, AW 149) i 24 Chinooki. Koszt to prawie 5 mld$. Zresztą nie ma takiej potrzeby, nasza przestrzeń operacyjna to setki kilometrów, a nie jak w przypadku amerykanów tysiące. Ciężarówka może przewieźć paliwo lub amunicję na odległość 300 km (czyli przez połowę polski) w 4 godziny. Łatwo sobie obliczyć na podstawie dostępnych danych że koszt transportu 10 ton ładunku na odległość 300 km w przypadku Jelcza 6x6 jest aż 34 razy mniejszy niż Chinooka! W tej chwili zresztą potrzebujemy w pierwszej kolejności śmigłowce wielozadaniowe. Mają co prawda trzy razy mniejszą ładowność, ale są za to dużo bardziej uniwersalne.

  3. Observer22

    Obecnie Europa nie lubi za bardzo Amerykanów, ale już prawie pół roku kadencji DT minęło. Zostało jeszcze 3,5 roku. Jakoś zleci. W Stanach tradycyjnie jest przechył władzy raz na Republikanów a raz na Demokratów. Obecne może powinniśmy więcej robić interesów w Europie, ale nie zapominać o Ameryce, w tym też o Kanadzie. Tak jak wszędzie, w wielu krajach, u władzy raz są nasi sojusznicy, a później przeciwnicy, a jeszcze później znów sojusznicy. Nasze sojusze powinniśmy budować trochę w szerszej perspektywie, kolejnych dekad, a nie lat.

  4. radziomb

    łatwo się domyślić że wycofane Apache trafią raczej szybciej niż później na Ukraine lub do Państw Sojuszniczych typu Rumunia. I nawet jeśli 1 śmigłowiec będzie zestrzelony i 2 pilotów zginie ale on wczesniej zlikwiduje 200 zołnierzy wroga (i sprzet) to wynik wyjdzie na plus. Podobnie jak spadł F117 night hawk, i co ? USA zaprzestały ich uzytkowania? NIE

  5. Dudley

    Co może powiedzieć producent śmigłowca, że jego rola odchodzi w przeszłość a teraźniejszością i przyszłością są drony, tańsze i efektywniejsze? Same fakty przytoczone w artykule o tym dobitnie świadczą. Anulowanie programu FARA, wydłużenie zasięgu przenoszonego uzbrojenia by nie wchodzić w zasięg obrony plot nieprzyjaciela. A wspomniany wzmocnienie lotnictwa USArmy to tylko zagospodarowanie już zamówionych opłaconych maszyn, które w innym przypadku wylądowały by na pustyni. Sprzedać ich nie można, bo to wersja dla USA, nie na eksport.

Reklama