Reklama

Siły zbrojne

Pojazdy MRAP trafiły do Wojsk Specjalnych

W środę, 25 lutego w Krakowie odbyło się przekazanie Wojskom Specjalnym 45 pojazdów minoodpornych MRAP typu M-ATV, dostarczonych przez Stany Zjednoczone.

Wojska Specjalne otrzymały 45 pojazdów typu M-ATV, które były wcześniej używane w Afganistanie. Ceremonia przekazania odbyła się w Krakowie, z udziałem ambasadora Stanów Zjednoczonych w Polsce Stephena D. Mulla. 

Fot. Twitter.

Dostawa pojazdów MRAP odbywa się w ramach programu przekazywania nadwyżek sprzętowych sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych Excess Defense Articles. Wcześniej do Polski trafiły w ten sposób fregaty typu Oliver Hazard Perry czy samoloty transportowe C-130 Hercules. 

Po zakończeniu operacji Iraqi Freedom oraz Enduring Freedom Amerykanie dysponują znacznymi nadwyżkami pojazdów MRAP, które są przekazywane sojusznikom, w tym np. Chorwacji, a także irackim i kurdyjskim siłom uczestniczącym w walkach z organizacją terrorystyczną ISIS.  

Pojazdy M-ATV (MRAP All-Terrain Vehiclenadal pozostają na uzbrojeniu jednostek sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych i podlegają modernizacjom, realizowanym na zlecenie US Army. Charakteryzują się większą mobilnością od starszych, cięższych wozów klasy MRAP. Mogą być wykorzystywane jako nośnik uzbrojenia, jak np. ppk TOW. Niedawno przeprowadzono próby M-ATV wyposażonego w zdalnie sterowane stanowisko strzeleckie z działkiem M230LF kalibru 30 mm, podobnym do instalowanych na śmigłowcach AH-64 Apache.

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (19)

  1. Edek

    Only atomic bomb

    1. B72

      Za 4.8 mld pln chce pan rozwiazac problemu polskiej broni pancernej ? Czemu nie swiata ? Tyle kasy to starczy na luzie

  2. Zielony Ludzik

    Zawsze myślałem, i tak byłem szkolony, że wojska specjalne to ,, świetne grupy specjalne działające na tyłach wroga", a długa broń, kamizelki, pojazdy to raczej kompanie rozpoznawcze związków taktycznych a nie Wojsk Specjalnych. Jak to z rzucić lub skakać z tym na spadochronach??To się mija z filozofią działań wojsk specjalnych. Jestem gotów do dyskusji - Zielony Ludzik

  3. diidiidii

    Czy zostaną one pomalowane na normalne dla naszej specyfiki terenu kolory czy mają pozostać takie na czas ich wyremontowania i dalszych misji na np w Iraku. Afganistanie, itd itp..

    1. Wojtekus

      Sadze ze naniesienie ciemniejszych kolorow nie jest zadnym problemem i nie konieczne jest wcale przemalowywanie w stylu samochodu osobowego tylko dosprajowanie kilku plam i akcentow.

  4. NAVY

    [...] Wcześniej do Polski trafiły w ten sposób fregaty typu Oliver Hazard Perry[...] - to teraz czas na dwa destroyery AB....:)) Ciekawe czy my nie potrafimy zbudować podobnego wozu ?

    1. Marcin

      "Destroyerów AB" nie potrafimy :) A jedno drugiemu nie przeszkadza - jeszcze nie słyszałem, żeby Wojsko Polskie cierpiało na nadmiar sprzętu. Jak już będziemy mieli swoje konstrukcje tego typu w odpowiedniej liczbie, to wtedy zdecydujemy, czy MATV zostaje w linii, czy sprzedamy do Azerbejdżanu, czy podarujemy Ukrainie, czy zakonserwujemy, czy się rozstawi po pomnikach, jak ruskie T-34. Możliwości jest wiele.

  5. SirAdi

    A co z tego typu sprzętem dla innych jednostek? W 2009 roku planowano zakup 100-200 takich pojazdów celem zastąpienia na linii Skorpionów i Humvee, jednak z niejasnych przyczyn inwestycja ta w ogóle nie znalazła się w Programie Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych na lata 2013-2022. Czy znane są dalesz losy tego projektu lub powody jego ewentualnego zaniechania?

    1. tomicki1914

      Na konkurencyjnym portalu ( znanym z psioczenia na wszystko co amerykańskie ) jest sugestia, że trafią one do AGATu. Może. Ale wracając do sedna. Można żałować, że nasza armia nie starała się o pozyskać większej ilości mrapów wraz z otwarciem jakiegoś serwisu. Oczywiście można powiedzieć po co taki złom ale na wojnę lepiej jechać takim złomem niż autobusem czy na pace w rozlatującym się Starze. Wg. mnie idealne auto jako ciągnik dla naszych moździerzy, 23mm pelotek czy spikobus.

  6. seba

    a tak wygląda M-ATV po bliskim spotkaniu z ajdikiem :/ http://photo.sbanzu.com/album/photos/34927_844197_bae13.jpg

    1. Oleg

      Nie bardzo jestem w stanie doszukać się logiki w Twoim poście. Co ma on udowadniać? Zniszczyć można wszystko - kwestia ilości materiałów wybuchowych. To że jest to sprzęt o wysokiej odporności na IED chyba nie trzeba nikogo przekonywać.

    2. Marcin

      Seba, pojazd jest zniszczony i się pali. Ale jak przyjrzysz się swojemu zdjęciu dokładniej, to zauważysz, że przedział załogi wygląda nie najgorzej. Przecież ten pojazd nie był projektowany po to, żeby wyjść bez szwanku z eksplozji silnego ładunku wybuchowego bezpośrednio pod nim. Cały pomysł opiera się na tym, żeby przeżyła załoga. Sądząc po kształcie przedziału załogi, miała duże szanse. Jedyny pojazd, który wychodzi bez szwanku z bezpośredniego spotkania z ajdikiem to czołg. A i tu są wyjątki - w Iraku miejscowi zniszczyli Abramsa za pomocą stulitrowej beczki z materiałem wybuchowym, zakopanej pod drogą, na której położyli dodatkowo 3 pociski artyleryjskie. Pojazd ważący grubo ponad 60t. wyrzuciło do góry i urwało wieżę. Co ciekawe, przynajmniej jeden członek załogi (kierowca) przeżył.

  7. Erwin

    Szkoda, że tylko tyle. Moim zdaniem takie pojazdy były by idealne dla powstających jednostek obrony terytorialnej. Na nich można było by uczyć osłony konwojów, punktów kontrolnych, mostów, wsparcia drużyn bojowych, rozpoznania. A tak jak już powstanie to głośne AK, to będzie to zbieranina zapaleńców uzbrojona w poradziecki wyeksploatowany sprzęt, w nie jednolitych mundurach, dowodzona przez mędrców układu warszawskiego, traktowana jako rezerwa jednostek operacyjnych.

  8. ad

    Liczba 45 sztuk odpowiada zapewne ukompletowaniu jakiejś jednostki, albo jednostek stąd ta liczba. Można się pytać dlaczego nie wzięliśmy ich więcej? przecież były do wzięcia- Chorwaci otrzymali 120 sztuk. Myślę, że ten wóz ma spore możliwości, np. jako maszyna rozpoznawcza, albo patrolowa.

  9. gość

    Przekazali bo liczyli, że po darmowej transzy kilkunastu sztuk Polska dokupi sprzęt i będzie go serwisować. Amerykanie upiekli dwie pieczenie za jednym razem, to się nazywa marketing.

    1. Oj

      Dlatego napisałem 200szt i je "zamrozić" a nie eksploatować w czasie pokoju......

  10. gamoń

    Mamy własne nośniki i własny przemysł po co nam kolejne pojazdy i utrudnienia w logistyce bezsens..

  11. qqqq

    Ładny z wyglądu. Ta odwrócona miednica nad dachem służy do zakłócania detonatorów radiowych?

  12. Dejwww

    Czemu nie przejęliśmy 100/1000/2000 sztuk... Ludzie? Co to jest? Myślicie że Polacy powiedzą że chcemy 100 sztuk i je dostaniemy, proszę was. Tyle dobrze że jest te 45 sztuk.

    1. Tyberios

      Tia, można by odnieść wrażenie że niektórzy są oburzeni tym że jeszcze nam nie dopłacili za nie. Za darmochę dostaje się 45 pojazdów i psioczą że nie milion.

    2. Wojtekus

      USA nam za darmo dały pojazdy a Ty narzekasz że mało? Więcej niż kto inny!

    3. printer

      Jak by Polski rzad byl powazniejszy i pokazal ze sam dba o interesy panstwa to by dali rozne inne rzeczy. Armia polska rozsypuje sie z dnia na dzien tak jak gospodarka i ktos obcy ma jeszcze do tego dokladac ? Niech rzad pokaze najpierw ze warto go wspomagac!

  13. say

    szybkie wypady zwiadowcze do tego idealne..głowica opto na podnośniku + km 14.5 mm normalnie miodek :) tylko szkoda że tak mało..lepiej by zabrzmiało 105 szt.. hmm

    1. watwatwat

      km 14.5mm to chyba nie u nas ;)

  14. jacek

    niezły sprzęt, przydałoby się ich więcej, tym bardziej w tych trudnych obecnie czasach...

  15. Defujo

    To są pojazdy typowe na misje dlatego Polska nie chciała ich więcej.

  16. Gość

    USA miały tych pojazdów ponad 1000 szt. Inni wzięli więcej. Na takie okazje trzeba polować. Po dozbrojeniu idealne na warunki wojny w typie konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Trzeba tylko wypracować sposób ich użycia.

    1. szyszka

      wbrew pozorom nie potrzeba nam okazji ktorych nie bedziemy mogli zastapic a przez to tylko wzrosna koszta choc jak to mowia darowanemu koniowi nie zaglada sie w zeby to czasem moze to byc kon trojanski .

    2. mochał

      Masz 100% racji. Zakładając konflikt hybrydowy, zielone ludziki itd. i ewentualne wykorzystanie naszych Sił Zbrojnych do pomocy Policji i SG, to nieszczególnie mielibyśmy czym jechać na taką akcję. Biorąc pod uwagę działanie na własnym terytorium Rosomaki i BWP odpadają, a Dziki ŻW to na taką sytuację za mało. MRAP-y dają rozsądną osłonę i można zamontować na nich takie uzbrojenie, które nie rozwali połowy powiatu.

    3. Konvi

      No już się pchamy na tą Ukrainę, wielkie mocarstwo z nas. Skąd się tacy matołkowie biorą, którym się tak pali do wojowania na wschodzie?

  17. sorbi

    Można było przejąć znacznie więcej pojazdów i przeznaczyć je na części zamienne - co nie spodobałoby się oczywiście Amerykanom, bo chcą na tej darowiźnie zarobić (części zamienne, serwis) ale nie musielibyśmy ich informować o tym, ile wozów będzie wykorzystywane w służbie.

  18. AndrzejP

    Akurat pojazdy tego typu polski przemysl moglby postarac sie robic o wlasnych silach. Proponuje aby wykozystac te 40+ sztuk do wyciagniecia informacji o technologii i podjac wyzwanie konstrukcyjne. Jesli nasz przemysl chce naprawde konkurowac na rynkach zagranicznych i zaopatrywac polska armie powinien brac wiecej przykladu z dobrych sprawdzonych rozwiazan.

  19. Oj

    Należało przejąć 200szt i je zakonserwować a nie 45 i teraz drogo eksploatować albo nie daj Boże jeszcze modernizować jak tu się po cichu sugeruje...

    1. janusz

      Fregat OHP o Herculesów też mogliśmy przejąć po 200 szt a nie te śmieszne ilości...

    2. gromek

      moze jeszcze tysiac mielismy "przejac"? wpasc do Wisconsin i sobie wziasc? a z droga eksploatacja tez bym nie przesadzal, to nie lotniskowiec

Reklama