Reklama

Siły zbrojne

Pancerna wschodnia flanka [ANALIZA]

Grafika Pancerna wschodnia flanka
Autor. Fot. MO Słowacji/KMW. Graf. Robert Suchy/Defence24

W ostatnich latach państwa Europy Środkowo-Wschodniej przystąpiły bez wyjątków do intensywnej modernizacji technicznej swoich sił zbrojnych. Jedną z triumfalnie powracających broni są czołgi podstawowe. Szczególnie widoczne jest to w kontekście państw położonych na południe od naszego kraju, gdzie realizowane są obecnie zakupy czołgów nowych lub modernizacje obecnie posiadanych.

Reklama

Wybór państw członkowskich Sojuszu Północnoatlantyckiego w poniższym tekście leżących na wschodniej flance NATO z pominięciem Polski i państw bałtyckich jest podyktowany dwoma czynnikami. Aktualnie realizowana modernizacja techniczna Wojsk Pancernych i Zmechanizowanych w zakresie czołgów podstawowych była już wielokrotnie poruszana i stanowi temat wielu analiz. Z kolei żadne z państw bałtyckich nie posiada obecnie ani nie planuje pozyskania tego typu wozów bojowych, a zdolności obronne w tym zakresie zapewniają im sojusznicze siły z innych państw dysponujących tego typu uzbrojeniem. Z tego powodu szerszego omówienia wymagają państwa położone na południe od Polski, których plany w tym zakresie mają również niewątpliwe duże znaczenie w naszym, krajowym kontekście.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Czeskie wojska pancerne pomimo niewielkiej liczebności posiadają obecnie względnie najnowocześniejsze czołgi podstawowe z omawianej grupy państw. Mowa o 30 egzemplarzach czołgów podstawowych T-72M4CZ, które zostały głęboko zmodernizowane na początku XXI wieku i obecnie stanowią podstawowy wóz bojowy tego typu armii czeskiej. Program ten okazał się jednak wyjątkowo kosztowny, a efekt pomimo tego ograniczony i z tego powodu objął niewielką część posiadanych czołgów. W związku z tym w służbie liniowej znajduje się równolegle do nich także 20 egzemplarzy niezmodernizowanych T-72M1, a 66 kolejnych pozostaje w rezerwie magazynowej. Łącznie zatem Czechy posiadają 116 czołgów podstawowych, z czego 50 czynnych (w jednym batalionie czołgów) i 66 rezerwowych.

W ostatnich latach trwały ożywione i długie dyskusje na temat dalszej przyszłości czeskich czołgów. Padały głosy począwszy od ich szybkiego wycofania i zastąpienia przez nową konstrukcję ( w tym pomostowo niemieckie Leopardy 2A4 lub nawet tureckie M60T Sabra) po ich głęboką modernizację. Ostatecznie zdecydowano się na przeprowadzenie ograniczonej modyfikacji zmodernizowanych wcześniej T-72M4CZ, która obejmuje unowocześnienie systemu kierowania ogniem oraz instalację nowych systemów łączności. Na mocy zawartej we wrześniu 2020 roku umowy z lokalną spółką VOP CZ o wartości 1,098 mld koron prace te mają zostać przeprowadzone w najbliższym czasie. Ma to pozwolić na usprawnienie i wydłużenie ich eksploatacji w perspektywie do 2030 roku. Pod koniec bieżącej dekady Czechy staną jednak przed wyborem docelowego następcy obecnie posiadanych czołgów.

Czytaj też

Słowackie wojska lądowe obecnie dysponują najsłabszym potencjałem pancernym z omawianych krajów . Na ich uzbrojeniu znajduje się bowiem jedynie 20 egzemplarzy czołgów podstawowych T-72M1, które stanowią uzbrojenie jedynego batalionu czołgów (niepełnego). W rezerwie ma znajdować się natomiast 10 kolejnych czołgów tego typu co daje łącznie zaledwie 30 egzemplarzy na uzbrojeniu słowackiej armii. W związku z tym w marcu ub.r. słowacki resort obrony poinformował o planach pozyskania nowych czołgów, które zastapią obecnie używane i pozwolą na zwiększenie zdolności bojowych. Mowa o zakupie łącznie 32 czołgów podstawowych wraz z 17 mostami szturmowymi na tym samym podwoziu, co ma mieć miejsce już w tym roku. Co warte podkreślenia pierwsze z kupionych wozów miałyby trafić do służby liniowej już za rok, a przy tym nie są bliżej znane żadne założenia tego programu poza ekspresowym tempem pozyskania i stosunkowo niewielkim budżetem przeznaczonym na ten cel

Z tego powodu wybór nowej i perspektywicznej konstrukcji tej klasy, dostępnej na rynku w zasadzie "od ręki" jest bardzo mocno zawężony. Jeśli władze Słowacji zdecydują się na konsekwentne realizowanie swoich zapowiedzi to najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem będzie zakup fabrycznie nowych Leopardów 2A7+, na co w ostatnim czasie zdecydowały się ich południowy sąsiad. Realny termin dostaw będzie jednak z pewnością dłuższy, a przeszkodą mogą być wspomniane niewielkie środki przeznaczone na ten cel. Umożliwi to jednak też szybkie pozyskanie wozów specjalistycznych na tym samym podwoziu gąsienicowym takich jak mosty szturmowe Leguan i wozy zabezpieczenia technicznego Bergepanzer 3 Büffel.

Czytaj też

Na wybór sprawdzonej niemieckiej konstrukcji zdecydowały się natomiast Węgry. Dotychczas eksploatowały one bowiem 34 egzemplarze czołgów podstawowych T-72M1 w jednym batalionie czołgów, a kolejnych ok. 130 egzemplarzy miało znajdować się w rezerwie magazynowej. Węgierski resort obrony w ramach prowadzonego programu modernizacji technicznej wojsk lądowych zdecydował się na zakup ich docelowego następcy. W grudniu 2018 roku zawarto bowiem kontrakt z niemieckim koncernem zbrojeniowym Krauss-Maffei Wegmann, na mocy którego zakupione zostały 44 egzemplarze nowo wyprodukowanych Leopardów 2A7+. Wraz z nimi pozyskane zostało także 12 używanych Leopardów 2A4 na potrzeby szkolenia i części zamiennych oraz pięć wóz zabezpieczenia technicznego/inżynieryjnego Bergerpanzer Wisent 2. W lipcu 2020 roku dostarczono pierwsze Leopardy 2A4, a z kolei pierwsze Leopardy 2A7+ mają pojawić się na Węgrzech już za rok.

Czytaj też

Rumunia mimo, że jest nominalnie najsilniejszym państwem NATO w Europie Środkowo-Wschodniej po Polsce to posiada stosunkowo najbardziej przestarzałe czołgi podstawowe, których posiada za to aż 400 egzemplarzy. Wśród nich wymienia się 243 egzemplarze T-55AM, 103 TR-85 oraz 54 TR-85M1 Bizonul. Nie wiadomo jednak ile z nich znajduje się faktycznie w służbie liniowej, a ile zostało zmagazynowych w rezerwie. Spośród nich jakąś realną wartość bojową przedstawiają jedynie najnowsze Bizonule, które obecnie stanowią podstawowy wóz tego typu na uzbrojeniu rumuńskiej armii. Stanowią one głęboką modernizację z przełomu wieków czołgu TR-85, który z kolei jest daleko idącą i zmodyfikowaną wersją rozwojową czołgu T-55. Pomimo tego całość rumuńskiej floty pancernej wymaga możliwie najszybszej wymiany. Jeszcze w listopadzie 2018 roku rumuński resort obrony poinformował o rozpoczęciu programu mającego na celu pozyskanie nowych czołgów podstawowych, które zastapią te obecnie używane.

Rumuńska armia ma być zainteresowana pozyskaniem niemieckich czołgów podstawowych z rodziny Leopard 2. Mowa kokretnie o ok. 60 egzemplarzach tych czołgów w najnowszej wersji Leopard 2A7 jaką zakupiły już sąsiednie Węgry. Co warte podkreślenia Rumunia jest jednym z uczestników programu OMBT-Leo2 (Optimizing Main Battle Tank), którego celem jest wspólna modernizacja posiadanych i zakup używanych i nowych Leopardów 2. Nowe czołgi tego typu dla Rumunii mogłyby zostać pozyskane z nadwyżek któregoś z europejskich użytkowników tych czołgów, a następnie zmodernizowane do najnowszej wersji przez niemiecką zbrojeniówkę. Rozwiązaniem tym może być także zakup nowo wyprodukowanych Leopardów 2A7. Po ostatnich informacjach o rozmowach w tej sprawie w lipcu 2019 roku nie pojawiły się jednak żadne nowe doniesienia w kwestii zakupu przez Rumunie nowych czołgów tego typu.

Czytaj też

Ostatnie z opisywanych państw czyli Bułgaria ma na swoim uzbrojeniu według najnowszych danych 90 egzemplarzy czołgów podstawowych T-72M1/M2, które stanowią uzbrojenie dwóch batalionów czołgów. T-72M2 to lokalna zmodyfikowana wersja T-72M1, która została wyposażona w nowe urządzenia noktowizyjne i termiczne, wzmocnione opancerzenie, a także powłokę antyradiacyjną oraz gumowe fartuchy na burtach. Bułgarski resort obrony podjął w ostatnim czasie decyzję o modernizacji połowy z posiadanych czołgów tego typu. W grudniu 2020 roku lokalna spółka TEREM-Holding otrzymała kontrakt o łącznej wartości ponad 40 mln euro na modernizację 44 egzemplarzy tych czołgów z terminem realizacji do 2022 roku.

Zakres przeprowadzonej modernizacji bułgarskich T-72 był w ubiegłych latach przedmiotem licznych dyskusji. Rozważano różne warianty jednak ostatecznie zdecydowano się na modernizację systemu kierowania ogniem w celu zwiększenia zdolności wykrywania i identyfikacji celów, a także podniesienia celności prowadzonego ognia zarówno w dzień jak i w nocy. Dodatkowo przewiduje się także instalację nowoczesnych systemów łączności oraz zwiększenie poziomu ochrony załogi. Wprowadzone zmiany analogicznie jak w przypadku Czech pozwolą na utrzymanie w służbie liniowej tych czołgów w perspektywie do 2030 roku. Wkrótce jednak będzie musiała zostać podjęta decyzja o wyborze docelowego następcy.

Czytaj też

Z wymienionych pięciu państw wszystkie zdecydowały się na rozpoczęcie własnych programów modernizacyjnych w zakresie czołgów podstawowych. Aż cztery z nich są lub były użytkownikami czołgów podstawowych T-72, a tylko jedno wersji rozwojowej T-55. Czechy i Bułgaria podobnie jak Polska zdecydowały się na ograniczoną modernizację posiadanych czołgów poprzez modernizację systemu kierowania ogniem i instalacje nowych środków łączności. Słowacja zdecydowała się na rozpoczęcie postępowania zakupu nowych czołgów, a Węgry poczyniły już ten krok jako jedyne zamykając ostatecznie tę kwestię w ciągu najbliższych lat. Na analogiczny krok zdecydowała się również Rumunia jednak zakup nowych czołgów póki co znajduje się w próżni.

Wszystko wskazuje na to, że w najbliższych latach nastąpi rozstrzygnięcie w kwestii nowych wozów tego typu dla Słowacji i Rumunii, a w perspektywie 2030 roku również dla Czech i Bułgarii. To z kolei stwarza regionalny rynek na czołgi podstawowe nowej generacji w liczbie od 150 do 200 egzemplarzy. Najbardziej prawdopodobnymi konkurentami o zamówienia w tym sektorze będzie wspomniany już niemiecki Krauss-Maffei Wegmann z Leopardem 2A7, który zdobył już przyczółek eksportowy w postaci Węgier oraz stałą silną pozycję w całej Europie. Jego konkurentem może okazać się jednak południowokoreański Hyundai Rotem ze swoim K2 Black Panther, który obecnie w lokalnych wersjach K2PL i K2NO jest oferowany Polsce i Norwegii. W przypadku wyboru przez jedno z tych państw tej konstrukcji jej szanse w tym regionie rosną wraz z pojawieniem się lokalnego odbiorcy i linii produkcyjnej. Przemysłowa walka o "pancerną wschodnią flankę" rozstrzygnie się jednak w ciągu najbliższych kilku lat.

Reklama
Reklama

Komentarze (6)

  1. Operator

    Pewnie mnie „obsmarujecie” ale, czy poza Leopardami 2 i Abramsami, nie warto było by zaprojektować nową/nowoczesną wieżę, z pancerzem kompozytowym (może + reaktywnym), magazynem amunicyjnym w wieży, automatem ładowniczym, armatą L44/120, naszą optoelektroniką, +pozostałe i taki zestaw wymienić na wszystkich naszych T-72 i PT-91, do tego kadłuby doposażyć w pancerz reaktywny i wymienić jednostkę napędową, taka modernizacja będzie kosztować pewnie 1/4 albo 1/5 ceny nowego Leoparda czy Abramsa a wyeliminowałaby większość wad T-72. Przecież gołym okiem widać że program WILK nie zostanie zrealizowany pewnie przez najbliższe 20 lat, poza tym w obecnej sytuacji nikt nie pozbędzie się T-72, a ponadto gdyby to wyszło dobrze, to podejrzewam że klientów na świecie było by sporo.

    1. lekko zaawansowany

      Dobre gdyby to byłoby tylko nawet 1/3 Leo2a7+ to by było realizowane, ale wierzą plus automat oraz silnik to chyba kosztowo grubo ponad 3/4 wartości czołgu oraz z co z amunicja programowalną? Sama wanna nie jest droga, ale jej modyfikacja pod nową wierze, automat, silnik oraz zespół przenoszenia mocy chyba nie wiesz jakie to kwoty :)

    2. lekko zaawansowany

      Ale jeśli wyła by opcją wymiany armaty na 120mm L44 i nowszej amunicji nawet programowalnej w takim PT 91 Twardym to kto wie może MON by to obejrzałem liczyłby się stosunek koszt/efekt robienie głębokiej modernizacji w T72 M/M1R to chyba się nie spięło by się budżetowo koszt/efekt no mowę jakąś armata 125mm kompatybilna z resztą oraz amunicja nowej generacji no może, ale nie jestem z branży, więc to mogą być tylko pobożne życzenia

    3. r2-o

      pomysł dobry, tylko że zakup nowych z półki ladniej wyglada w blogach niz modernizacja. Kraj wydaje co roku 10 miliardow na 14ta emeryture a wojsko pożal się boże. Czy ktokolwiek z obecnej ekipy wogole interesuje sie tematem uzbrojenia? watpię. A prokuratura z Nikiem powinny przyjrzec sie PGZ i kilku wsadzic za niegospodarnosc to moze reszta podeszla by powazniej do tematu. A tak wskoczy na kilka miechow na fotel, potem odprawa i kolejny zawodnik glupa pali. Jak nie daj boze wybuchnie wojna to emeryci nie pomoga, za to brak armi wyjdzie bokiem

  2. Rain Harper

    Gdyby ta wszystkie kraje umiały się dogadać w sprawie modernizacji T-72, np z ukraińską wieżą T-72-120. To efektem byłaby maszyna przewyższająca T-90. I byłoby co magazynować na czas W, gdyż po ruskie konstrukcje sięga się kiedy już naprawdę nie ma wyjścia.

    1. Marek

      Ale właśnie chodzi o to żeby kraje Europy Środkowej/wschodniej kupowały NIEMIECKIE czołgi, a nie miały własnych konstrukcji, względnie innych dostawców niż Niemcy.

  3. Janka74

    Jeśli coś będzie na Ukrainie to w końcu okaże się ile warte są czołgi v ppk w dobrych rękach. Nasycenie jednego i drugiego sprzętu będzie duże. Może się okazać że pchanie się w wojska pancerne to ślepa uliczka

    1. Jacentyjackowaty

      Ppk mają znacznie krótszy zasięg. Rosyjscy czołgiści raczej nie popełnią błędów z Czeczenii.

  4. SAS

    Chciałem zapytać, kiedy prokurator zamknie odpowiedzialnych za modernizację Leopardów 2A4 ?

    1. LMed

      SAS, no po wyborach chyba?

    2. Darek

      LMed, zaś przegracie przegrany sorcie…

    3. Rain Harper

      Nie mamy jurysdykcji w Niemczech. Nie ma jej nawet TSUE.

  5. Gruders

    Abramsy same w sobie nic nam nie dadzą. Nie mamy OPL, nie mamy rozpoznania. Wytłuką nas z daleka artylerią jak Ukraińców albo wypalą TOSami. Do tego dochodzi czynnik ludzki. Nasze wojsko, niestety, nie prezentuje wysokiego i nowoczesnego poziomu wyszkolenia. Piszę to z doświadczenia żołnierza podoficera i pasjonaty wojska. Docelowe 250 tys. to tylko mięso armatnie, etatyści w 80 %. Kasę pierwszego przytulić i o 15:28 w boksach startowych do domu. Żony, córki, kochanki, całe rodziny zaczynają się przyjmować do wojska. Najbardziej widać to na wschodzie. Fajnie, że tak jest ale jest też jedno ale: większość z tych ludzi wojskiem się nie interesuje, nie zna historii a służba to tylko praca. Nieźle płatna i lekka w porównaniu do tego, co mieli w cywilu.

    1. Μonkey

      Gdyby wprowadzono prawo, że np. osoba skazana na dożywocie ma możliwość podjęcia służby w wojsku i wyjścia na wolność po 10 latach wzorowej służby to by nie było problemu z brakiem wartościowych kadr. Wiadomo, że jakiś chłopaczek po liceum, który zna się jedynie na graniu w komputerze i oglądaniu pornografii nie nadaje się walki na froncie. Co innego morderca, który już w cywilu potrafił zabijać, nie boi się tego a wręcz lubi być łowcą nie zwierzyną. Taką osobę w wojsku można odpowiednio przeszkolić, dać drugą szansę i zresocjalizować.

    2. Janka74

      Monkey. Nie daj Boże taka brygada stacjonowała by miesiąc kilometr od twojego domu / rodziny/ dzieci. Pojęcia nie masz o czym mówisz. Historia prawdziwa. Z 1 ręki. Podlasie 3 lata w lesie. 42-44 . Unika egzekucji wcielony do armii ludowej. Berlin 45 . Jest już plutonowym. Czerwiec. Siedzą pod Berlinem, Mają kucharkę Niemkę. Idą razem bo gdzieś kopiec z ziemniakami. Po drodze 5 ruskich chce ją zgwałcić. Znajomy z automatem rozwala ich na miejscu. .. Opowiadał mi to przyjaciel rodziców w 90 roku. Mówił. Po co im to było. . . Przeszli cała wojnę . Udało się przeżyć. Przecież gdyby ja zgwałcili to zabili by i mnie. Co ty byś chciał człowieku robić ? Parszywej 12 się naogladales? Puknij się w łeb

    3. Monkey

      @Janka74: Nie, nie puknę się w głowę. Dlaczego niby mam to robić za wpisy kogoś, kto sie pode mnie podszywa? Może podasz mi dobry powód? Ja żadnego nie widze. Chociaż musze mu przyznać, że fantazje i polot ma. Ja z moim grubo ciosanym mózgiem takiej historyjki bym nie wymyslił. Jest dobry. I ubawiłem sie po pachy czytając jego komentarz:-))) Co zas do twojej historii, to bardzo, bardzo smutna. A jego prowokacja ma jedną słabą stronę. Niedawno całkiem udowodnioną. Niejaki Emil Cz. i jego ucieczka na Białoruś. Myslę, że dalej juz pisac nie muszę.

  6. LMed

    Nie zastanawia Szanownych brak najmniejszej wzmianki o przymierzaniu się chociaż wymienionych krajów do nabycia najlepszego czołgu na świecie, czyli pozbawionego magazynu wewnętrznego (sorry ) Abramsa?

    1. Laky

      He he he ,no dawaj swoje(ruskie) lepsze t-90 i t-72😂😂😂😂

    2. Qwest

      Mnie zastanawia co innego. Czy w razie konfrontacji z Rosją dostalibyśmy chociaż jedną część zamienną, amunicję, do Leopardów nowych i tych co mamy. Pacyfiści nie sprzedają przecież uzbrojenia w rejon konfliktu. Przykład Estonii.

    3. LMed

      Laky, moze ty masz sentyment (ruski) do tych T-72 i podobnych, ale oni bardziej w Leo (ewentualnie K2) celują, a nie w Abramsy z pustyni., hehe.