Reklama

Siły zbrojne

Ostrzał artyleryjski w rejonie Mariupola i lotniska w Doniecku

W rejonie Mariupola siły prorosyjskie użyły systemów rakietowych Grad. Na zdjęciu wyrzutnia BM-21 Grad, zdobyta przez siły ATO w czerwcu br. Fot. mil.gov.ua.
W rejonie Mariupola siły prorosyjskie użyły systemów rakietowych Grad. Na zdjęciu wyrzutnia BM-21 Grad, zdobyta przez siły ATO w czerwcu br. Fot. mil.gov.ua.

Pomimo ogłoszenia rozejmu pozycje sił operacji antyterrorystycznej pod Mariupolem zostały ostrzelane przez prorosyjskich rebeliantów. Starcia miały toczyć się także w rejonie lotniska w Doniecku.

Agencja Unian pisze, że w nocy z soboty na niedzielę posterunek kontrolny wojsk ukraińskich położony pod Mariupolem został ostrzelany przez siły prorosyjskie. Co najmniej jeden żołnierz został ranny. Ukraińcy zdecydowali o wzmocnieniu obrony miasta, między innymi dodatkowymi jednostkami Gwardii Narodowej.

BBC donosi z kolei o ostrzale moździerzowym, prowadzonym w rejonie kontrolowanego przez wojska rządowe lotniska w Doniecku. Przedstawiciele ukraińskiej armii zapewniają o przestrzeganiu warunków zawieszenia broni, oskarżając jednocześnie rebeliantów o łamanie ustalonego porozumienia.

Według oficjalnych informacji ukraińskich Rosjanie wciąż koncentrują wojska w północnych rejonach Krymu. Dochodzi także do naruszeń przestrzeni powietrznej Ukrainy z terytorium Federacji Rosyjskiej. 

Reklama

Komentarze (4)

  1. Pablo

    Bo to przecież zwykły wybieg jest, by mieć czas na ściągnięcie posiłków i wybicie drogi na Krym oraz do Naddniestrza. Rosjanie łgają jak psy od początku, więc i tym razem najzwyczajniej w świecie zaatakują Ukraińców i zrobią to co chcą, oskarżając właśnie Ukraińców o złamanie rozejmu. Osiągną swój cel, a zdziwiona Europa dalej będzie wytrzeszczać oczy ze zdziwienia i apelować o pokój oraz wyrażać zaniepokojenie. Wspomnicie moje słowa, a wiara w to że rosjanie dotrzymają uzgodnionych warunków jest równie sensowna jak wiara w Wielkiego Potwora z Galaretki Ananasowej rządzącego światem...

    1. Mick

      Ukraińcy też muszą podciągnąć jakieś posiłki, to oni bardziej potrzebują czasu, bo ich ławka rezerwowych jest króciutka, w Wołodia może posyłać bratnią pomoc w takiej ilości, w jakiej tylko ma ochotę.

  2. realista

    Biurokraci NATO nic się nie nauczyli,wystarczy kopiować Rosjan i w ramach pomocy wysłać np. do Mariopola "UFO"tj. 200 Zielonych Ludków i powiedzieć ,że mundury ,karabiny, granatniki i wozy kupili na stacji benzynowej np. w Monachium lub Istanbule. Putin będzie parł do Odessy by oddzielić Ukrainę od morza i wszyscy udają ,że nic się nie stało jak z Polską w 1939.

  3. totenkopf

    niby zawarli pokój,a nadal się zabijają.tak właśnie rosjanie pojmują rozejm-my strzelamy,a oni mają z nami pokój

    1. Marek

      A Ty kolego zdziwiony jesteś? Rosja nigdy nie była państwem, które dotrzymywało umów czy układów. Ani za cara. Ani za komunizmu. Ani obecnie. Można różne rzeczy mówić o Prezydencie Kaczyńskim. Robił rzeczy dobre, robił także złe. Nie da się jednak zaprzeczyć temu, że odnośnie Rosjan w odróżnieniu od swoich konkurentów, czy też "bardzo mądrych" dziennikarzy i środowisk uważających się za tak zwaną "inteligencję" (tak zwaną, bo od przedwojennej inteligencji, którą wymordowano lub zniszczono bardzo się ona na niekorzyść różni), to on właśnie w tym wypadku miał rację, a ich działanie było dla Polski i nie tylko dla niej bardzo szkodliwe. Rację miał także w tym, że w porównaniu z Zachodem Rosja jest słabym państwem. I to mimo posiadania arsenału nuklearnego. Dobrze, żeby ktoś poważny poza Polską to wreszcie zrozumiał i Rosjanom porządnie dopieprzył. Dla państw Zachodu zwiększenie wydatków na zbrojenia, to nie jest specjalne halo. Rosjanie, chcąc im dorównać ze swoim PKB zarżną się na śmierć. Ty bardziej, że tym razem nie da się łupić państw dawnego Układu Warszawskiego, bo one już dawno są w NATO. Później już załatwić do końca to, co dawno już mogło być załatwione, gdyby potomkowie farmerów z Ameryki byli bardziej konsekwentni.

  4. KDT

    Chociaż uważam, że Putin powinien dostać dożywocie i zostać wysłany do jednych z jego łagrów, to zastanawiam się czy Poroszenko specjalnie nie zawarł tego rozejmu, doskonale zdając sobie sprawę, że putinowscy neobarbarzyńcy i tak go złamią. W tym momencie Ukraina wygląda na bitą sirotkę, której trzeba pomóc. I miał na uwadze zwiększenie empatii naszych polityków, bo ja osobiście wiem, że trzeba im pomóc, wysyłając broń i amunicję, a nie tylko waciki za 15 mln.

Reklama