Reklama

Ostatni rok MiGów-21 w NATO

MiG-21 LanceR
Rumuński MiG-21 Lancer podczas Radom Air Show 2013.
Autor. J.Sabak

Rumunia zdecydowała się przywrócić do służby samoloty MiG-21 LanceR zaledwie miesiąc po ich jak - się wydawało - ostatecznym uziemieniu. Przyczyną wstrzymania lotów były narastające problemy techniczne tych wiekowych maszyn a w szczególności tragiczny wypadek z 2 marca, gdy MiG-21 rozbił się grzebiąc pilota i kwietniowa awaria podwozia w jednej z maszyn.

Reklama

Mimo licznych wątpliwości co do stanu technicznego całej floty maszyn, które zmodernizowano w latach 90. we współpracy z izraelskimi firmami Areostar i Elbit, ministerstwo obrony Rumunii podjęło 26 maja decyzję o wydłużeniu ich eksploatacji o rok. „Zamierzamy definitywnie przenieść je na emeryturę 15 maja przyszłego roku" – oświadczył rzecznik ministerstwa Constantin Spinu. Liczba zdatnych do lotu MiGów-21 LanceR jest niejawna, ale szacuje się ją na około 25 maszyn. Sześć lat temu było ich co najmniej 35. Do ostatecznego wycofania mają one być wykorzystywane jedynie w misjach szkoleniowych i air policing.

Reklama
    Reklama

    Jak informuje Spinu, Rumunia zobowiązała się do przyspieszenia swoich starań o zakup 32 samolotów F-16AM/BM od Norwegii, dodając do sił powietrznych kraju kolejne dwie eskadry. Norwegia zdecydowała się na wycofanie F-16 w związku z dostateczną zdaniem władz w Oslo liczbą maszyn nowej generacji F-35 w służbie.

    Obecnie Rumunia dysponuje eskadrą zmodernizowanych i wyremontowanych samolotów F-16AM/BM zakupionych w Portugalii. Pozyskanie 32 maszyn tego samego typu, które prawdopodobnie również zostaną zmodernizowane, realnie potroi liczbę F-16 w służbie i pozwoli na wycofanie MiGów-21.

    Reklama
      Reklama

      Rumunia w czasach komunistycznych posiadała około 400 samolotów MiG-21, jednak niewielka ich liczba nadawała się do dalszej eksploatacji. Zostały one zmodernizowane w kooperacji z izraleskimi filmami m. in. po to, aby dostosować je do współpracy z systemami NATO. Podobny proces przeszły w Polsce myśliwce MiG-29. Rumunia jednak, mimo posiadania obu typów maszyn, zdecydowała, że MiG-29 jest zbyt kosztowny i wycofała te płatowce a zmodernizowała MiGi-21. Pierwszy samolot MiG-21 LanceR wzbił się w powietrze w sierpniu 1995 roku a więc niemal 27 lat temu.

      Lotnictwo Rumunii wprowadziło do służby trzy warianty: LancerR - A, przeznaczony do wykonywania misji bliskiego wsparcia wojsk naziemnych; LanceR - B - dwumiejscową wersję szturmową; LanceR C, będącą myśliwcem przewagi powietrznej (z izraelską stacją radiolokacyjną Elta EL/M 2032).

      Reklama
        Reklama

        Dzięki modernizacji, poza dostosowaniem do zachodnich standardów LanceRy uzyskały zdolność przenoszenia nowszych typów uzbrojenia, takich jak pociski powietrze-powietrze R-73 i Python 3 oraz bomby kierowane laserowo, a także zasobników celowniczych Rafael Litening przeznaczonych do ich naprowadzania. Są to więc najlepiej uzbrojone i wyposażone MiGi-21 w historii.

        Reklama
        WIDEO: Szef Sztabu Generalnego dla Defence24: Musimy móc uderzać na odległość nawet 3000 km
        Reklama

        Komentarze (3)

        1. szczebelek

          Rumunia będzie miała trzy eskadry f16, więc tyle co pewny kraj, który jest od niej większy.

          1. kukurydza

            I oczywiście to że są to maszyny o dekady starsze, niezdolne do przenoszenia całego dostępnego pakietu uzbrojenia, dysponujące gorszym radarem i nie posiadające kompletu wyposażenia elektronicznego czy WRE nie ma żadnego znaczenia, bo "samolot" to "samolot", tak? Serio, oczywiście lepiej że odświeżają potencjał, ale ilość nie przechodzi w jakość ani jej nie kompensuje. Może mamy "też trzy" (i dwie kolejne w drodze), a nie dziesięć, ale za to sporo lepszej jakości.

        2. Kohort

          Tytuł: "Ostatni rok MiGów-21 w NATO" - Autor zapomniał o Migach-21 służących w siłach powietrznych Chorwacji, które mają być wycofane bliżej 2024 roku.

        3. Fantasta

          Potem te Migi zapakować synteksem i wysłać last one direction way, co prawda zasięg nie za duży, ale więcej niż Himarsy

        Reklama