Reklama

Siły zbrojne

Niemcy wysyłają śmigłowce do Afganistanu

Fot. Bundeswehr/Johannes Heyn
Fot. Bundeswehr/Johannes Heyn

Republika Federalna Niemiec w związku z napiętą sytuacją w Kabulu dokona zwiększenia kontyngentu zabezpieczającego ewakuację do nawet 600 żołnierzy. Jeszcze w piątek zostaną do Afganistanu wysłane dodatkowe śmigłowce, mające na celu przetransportowania zagrożonych osób na kabulskie lotnisko.

W piątek niemieckie ministerstwo obrony poinformowało, że w związku z trwającą ewakuacją sił NATO z afgańskiego Kabulu, zostaną tamże wysłani dodatkowi żołnierze Bundeswehry. Wsparcie będzie obejmowało do 600 personelu wojskowego, który pozostanie w Afganistanie maksymalnie do 30 września br.

W tym celu jeszcze w piątek do Afganistanu zostają wysłane dwa śmigłowce Airbus Helicopters H145M. Będą one transportować zagrożone osoby z miejsc ich pobytu na kabulskie lotnisko. Ministerstwo podało, że jest mowa o obywatelach niemieckich, współpracownikach Bundeswehry i ich rodzinach, a także nawet o lokalnych działaczach na rzecz praw człowieka, kobietach i dziennikarzach. W następstwie z lotniska w Kabulu zostaną w pierwszej kolejności przerzuceni samolotami transportowymi w bezpieczniejszy rejon – do Taszkentu, stolicy Uzbekistanu, oddalonego od Kabulu o 600 kilometrów.

Jak dodał generał brygady Jens Arlt, dowódca kontyngentu ewakuacyjnego, sytuacja w Kabulu jest dramatyczna. Niemieckie ministerstwo obrony wskazało na dodatkowy problem polegający na trudnościach w wyłapaniu osób uprawnionych do ewakuacji (np. tych, którzy wspierali kontyngent w ramach misji NATO) spośród tłumu ludzi, które za wszelką cenę chce się przedostać na lotnisko, by opuścić Afganistan.

Do chwili obecnej Niemcy wykonali 11 lotów, transportując 1649 osób z 38 państw, spośród całkowitej liczby 18 tysięcy, którzy opuścili w ostatnich dniach kraj zajmowany przez talibów. W operacji używanych jest kilka samolotów transportowych A400M Atlas i co najmniej jeden wielozadaniowy Airbus A310 (w konfiguracji MRTT). 

Śmigłowce H145M, które zostaną wysłane do Afganistanu, są używane przez niemieckie siły powietrzne (Luftwaffe), jednak ich podstawowym zadaniem jest wsparcie działań jednostki specjalnej KSK, wchodzącej w skład wojsk lądowych. Można więc domniemywać, że załogi są więc przygotowane do operowania w trudnych warunkach. Niemcy zakupili 15 tych 3,7-tonowych maszyn w wersji wielozadaniowej, kolejne - w wersji H145M LUH SAR - są na wyposażeniu wojsk lądowych, wykonując misje poszukiwania i ratownictwa na terenie Republiki Federalnej.

W czwartek 19 sierpnia misję ewakuacyjną z udziałem Sił Zbrojnych RP formalnie zatwierdził prezydent Andrzej Duda. Zwierzchnik Sił Zbrojnych podpisał on postanowienie o użyciu PKW w Afganistanie, liczącego do 100 żołnierzy. Będą oni zabezpieczać proces wycofania do 16 września. Siły Powietrzne wykorzystują w jej ramach transportowce C-130E Hercules i C-295M.

Reklama
Reklama
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze

    Reklama