Reklama
  • Analiza
  • Wiadomości

Niemcy stawiają na „Boga Wojny”… i koła [KOMENTARZ]

W Niemczech opracowano nową strukturę wojsk lądowych Bundeswehry (Deutsches Heer). Zakłada ona znaczne wzmocnienie artylerii i odtworzenie obrony przeciwlotniczej w wojskach lądowych, w ramach dywizjonów artylerii. Co ciekawe, część brygad zmechanizowanych ma być przeformowanych w jednostki piechoty zmotoryzowanej.

Skyguard 30 Boxer 8x8
Skyguard 30 na podwoziu Boxer 8x8. Ila 2022
Autor. J. Sabak
Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Nowa struktura wojsk lądowych Bundeswehry została opisana w magazynie „Loyal", wydawanym przez związek rezerwistów (Reservistenverband). Jest ona odpowiedzią na zmiany środowiska bezpieczeństwa i decyzje szczytu NATO w Madrycie, które zakładają znaczne zwiększenie gotowości sił głównych. Przy okazji jednak w strukturze niemieckiej armii ma być wprowadzonych szereg znaczących zmian.

Zacznijmy od tego, że dziś niemieckie wojska lądowe dysponują trzema dywizjami, w tym dwoma pancernymi. W praktyce jednak są to dywizje zmechanizowane, dysponujące łącznie sześcioma batalionami czołgów po 44 wozy, plus jednym rezerwowym ze sprzętem przydzielanym z czynnych jednostek. Niewątpliwym atutem niemieckich dywizji są rozbudowane jednostki rozpoznania (standardowo batalion w brygadzie) i inżynieryjne, słabością – artyleria.

Reklama

Jest ona nowoczesna, tyle że jest jej za mało – dziś cztery bataliony (dywizjony) przypadają na dwie dywizje, z czego 1. Dywizja Pancerna ma jeden dywizjon artylerii (w jego skład etatowo wchodzi około 32 do 40 haubic i wyrzutni rakiet, w innych dywizjonach 24 lub 32).  To o wiele za mało, nawet jeśli stosujemy nowoczesne systemy artyleryjskie jak Panzerhaubitze 2000 i wyrzutnie M270 MARS II wraz z systemami rozpoznania. W niemieckich brygadach zmechanizowanych często mamy też do czynienia z sytuacją, w której w obrębie danej brygady są zarówno bataliony zmechanizowane (na bwp Puma lub Marder) jak i zmotoryzowane na KTO Boxer.

Zobacz też

Z taką sytuacją mamy do czynienia w trzech brygadach ogólnowojskowych wspomnianej 1. Dywizji Pancernej (wszystkich oprócz podporządkowanej jej operacyjnie holenderskiej 43. Brygady Zmechanizowanej). Gdyby więc miały one być wykorzystywane jako zwarty związek taktyczny, a nie działać jedynie grupami batalionowymi, co zapewne zakładano tworząc taką strukturę, może to spowodować pewne utrudnienia we współdziałaniu w określonych warunkach terenowych. Choć z drugiej strony, przykładowo armia francuska ma tylko BWP na kołach, z kolei Brytyjczycy planują zastąpić gąsienicowe Warriory kołowymi transporterami Boxer.

Reklama
Autor. Defence24.pl
Reklama

Deutsches Heer po nowemu, czyli więcej kół...

Reklama

Niemieckie wojska lądowe mają jednak przejść znaczącą restrukturyzację. Jak czytamy w zestawieniu zamieszczonym przez Loyal na stronie związku rezerwistów, niemieckie jednostki pancerne i zmechanizowane znajdą się w zasadzie niemal wyłącznie w czterech brygadach – dwóch pancernych i dwóch zmechanizowanych, w tym jednej brygadzie holenderskiej, z niemiecko-holenderskim batalionem pancernym. Każda z nich będzie mieć po dwa bataliony zmechanizowane i jeden (brygady zmechanizowane) lub dwa (brygady pancerne) bataliony czołgów. Łącznie da to sześć batalionów czołgów i osiem batalionów zmechanizowanych, w tym dwa holenderskie.

Z kolei dwie brygady funkcjonujące dziś jako pancerna i zmechanizowana w strukturach 1. Dywizji Pancernej: 21. Brygada Pancerna i 41. Brygada Grenadierów Pancernych (piechoty zmechanizowanej) mają być przeformowane na jednostki „sił średnich", których podstawowym uzbrojeniem są KTO Boxer, przy czym w 41. Brygadzie być może pozostanie jeden batalion zmechanizowany. Jak zauważa „Loyal", w tej sytuacji nie wiadomo jak dalej potoczy się współpraca z polską 10. Brygadą Kawalerii Pancernej, bo do współpracy z brygadą pancerną najlepiej nadaje się jednostka zmechanizowana, a nie taka wykorzystująca KTO.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Położenie większego nacisku na jednostki zmotoryzowane ma założeniu ułatwić przerzut niemieckich sił na większe odległości siecią drogową. Ale oznacza to też, że niemiecka armia raczej nie będzie dysponować znacznie większą liczbą czołgów i gąsienicowych BWP, niż obecnie zaplanowane 328 Leopardów 2 i 350 Pum. Chyba, że zostaną podjęte decyzje o utworzeniu rezerw sprzętowych, co jest postulowane. Inna zmiana strukturalna, to podporządkowanie 231. Brygady Strzelców Górskich Dywizji Sił Szybkiego Reagowania, z kolei 10. Dywizja Pancerna ma otrzymać w podporządkowanie operacyjne holenderską 13. Brygadę Zmotoryzowaną. Dzięki temu obie dywizje pancerne będą dysponować dwoma „ciężkimi" brygadami: jedną pancerną i jedną zmechanizowaną oraz dwoma brygadami „średnimi" (niem. Mittlere Kraefte). A każda z brygad, jakimi dysponują holenderskie wojska lądowe, będzie w strukturach niemieckiej dywizji.

Zobacz też

YouTube cover video

...i artyleryjska rewolucja

Prawdziwą rewolucję przejdzie jednak niemiecka artyleria. Przewiduje się utworzenie aż pięciu dodatkowych batalionów (dywizjonów) artylerii. Dywizjonem artylerii ma dysponować każda z niemieckich brygad, dodatkowo będzie jeden na szczeblu dywizji. Dlatego każda z dywizji pancernych ma mieć łącznie cztery dywizjony, a Dywizja Sił Szybkiego Reagowania, która „powyżej" moździerzy 120 mm musi dziś korzystać ze wsparcia artylerii z dywizji pancernych, otrzyma własny dywizjon.

Reklama

Zobacz też

Reklama

Najprawdopodobniej nowo tworzone jednostki będą wyposażone w nowe haubice na podwoziu kołowym. Rheinmetall oferuje tutaj system na podwoziu samochodu ciężarowego, KMW – Boxera. Będzie to duże wyzwanie – organizacyjne i sprzętowe, bo jednostki trzeba będzie formować od podstaw, a nawet nie wybrano jeszcze typu nowych haubic. Ale nie ma innej drogi, jeśli chcemy odwrócić skutki reform Bundeswehry.

Boxer RCH 155. Fot. KMW
Boxer RCH 155. Fot. KMW

Niemcy chcą też, by w strukturze każdego z dywizjonów artylerii znalazła się bateria przeciwlotnicza. Ma to być sposób na odtworzenie bezpośredniej OPL wojsk, która została zlikwidowana przed dekadą (do 30 zestawów Gepard, które udało się „uchronić" przed złomowaniem lub sprzedażą poza państwa NATO, jest przekazywanych Ukrainie). I tutaj mówimy o odtworzeniu zdolności od podstaw. Nota bene, wiele wskazuje na to, że wybrane zostanie rozwiązanie na KTO Boxer, bo to dałoby unifikację z artylerzystami.

Reklama
Fot. KMW.
Fot. KMW.
Reklama

Nowa struktura Bundeswehry nie jest ostateczna, ale może być uznawana za wskaźnik kierunku, w jakim będzie reformowana niemiecka armia. Wydaje się, że jest to próba pogodzenia potrzeb silniejszej zdolności obrony kolektywnej z realiami – demograficznymi, organizacyjnymi, logistycznymi i finansowymi. Boxery są tańsze od Pum, kosztujących w zmodernizowanym wariancie co najmniej kilkanaście mln euro za sztukę. Z kolei niemieckie kołowe transportery produkowane są nie tylko dla armii RFN i w dużo większej skali (także dla Holandii, Litwy, Wielkiej Brytanii, Australii, Słowenii...) co ułatwia osiąganie korzyści skali.

Niemcy chcą odtworzyć zanikłe zdolności wsparcia (OPL i częściowo artylerię), posługując się KTO Boxer i ujednolicić struktury komponentu ciężkiego i lekkiego. Nie ma wątpliwości, że z punktu widzenia planowania obronnego NATO, w nowym modelu, gdzie kładzie się nacisk na zdolności sił głównych, będzie to zmiana na plus. Dzięki współpracy z Holandią obie dywizje pancerne będą też mieć po cztery brygady. Jednak ceną, jaką zdecydowano się zapłacić, to nowoczesny, choć niewielki komponent ciężki. Jak się wydaje, pomimo zwiększenia wydatków obronnych, w zakresie wojsk lądowych Niemcy postawili na minimum akceptowalne dla NATO i tak należy postrzegać tę strukturę.

Reklama

Zobacz też

Reklama
YouTube cover video
Reklama
WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama