Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Niemcy modernizują 50-letnie BWP. A Polska nie potrafi

Autor. Fot. Bundeswehr (Marder), Siły Zbrojne RP

Niemieckie bojowe wozy piechoty Marder (niem. Kuna) są w służbie już od pięciu dekad. Choć były wprowadzane do służby w zupełnie innych realiach technicznych i geopolitycznych, to nadal grają ważną rolę w Bundeswehrze. I — co bardzo ważne — są cały czas modernizowane, dzięki czemu ich wartość bojowa, nawet jeśli jest z oczywistych powodów ograniczona, wciąż utrzymuje się na dość znacznym poziomie. Z kolei polskie BWP-1 są w niemal niezmienionym kształcie od prawie pół wieku, choć do ich modernizacji przymierzano się wielokrotnie.

Marder został wprowadzony do służby w Bundeswehrze w 1971 roku, a więc niedługo po tym, jak do sił zbrojnych Związku Radzieckiego i tuż przed rozpoczęciem eksploatacji BWP-1 w Wojsku Polskim, co miało miejsce w roku 1973, tym samym, w którym te sowieckie pojazdy przechodziły chrzest bojowy. Na swoje czasy, ten uzbrojony w armatę szybkostrzelną 20 mm wóz, był konstrukcją awangardową, podobnie zresztą jak „bewup", bo większość jednostek piechoty na świecie wykorzystywała co najwyżej transportery opancerzone z karabinami maszynowymi.

Jednakże, już na pierwszy rzut oka Marder powstał według innych założeń konstrukcyjnych. Jest znacznie wyższy i ma wyraźnie masywniejszą konstrukcję, przez co jego sylwetka nie jest tak zwarta jak w wypadku BWP-1, ale za to zapewnia dużo lepszą ergonomię załodze. Oczywiście nie pozostaje to bez wpływu na masę -- już pierwsze wersje miały masę bojową rzędu 29 ton, a najbardziej rozwinięte wersje, z dodatkowym opancerzeniem i ochroną dna kadłuba, nawet 38,5 tony.

I przy takiej masie niemiecki wóz przewozi trzech członków załogi oraz sześciu żołnierzy desantu, podczas gdy ważący 13,5 ton BMP-1 przeznaczony jest formalnie dla ośmiu żołnierzy desantu. Niemiecki BWP na początku był zdolny do pływania jedynie po przygotowaniu, a następnie w praktyce utracił tę zdolność, podczas gdy dla rodziny BMP wciąż pozostaje ona priorytetem. Oczywiście różnic jest więcej i wynikają one z innej doktryny i założeń konstrukcyjnych. Nie to jest jednak najważniejsze.

Dziś, po pięciu dekadach eksploatacji Mardera, Bundeswehra wprowadza do służby łącznie około 350 wozów Puma, należących do zupełnie nowej generacji i uznawanych -- nie bez przyczyn -- za jedne z najnowocześniejszych bojowych wozów piechoty na świecie. Jednocześnie jednak Niemcy... wciąż inwestują w Mardery i modernizują je, bo wiedzą, że te pojazdy muszą pozostawać w służbie jeszcze nawet do 2030 roku. Jest to spowodowane po części tym, że pierwotne zamówienie na Pumy, zmniejszone do 350 wozów, pokrywało jedynie niepełne ukompletowanie niemieckich batalionów grenadierów pancernych, uwzględniając zarówno jednostki czynne jak i rezerwowe. A po agresji Rosji na Ukrainę Niemcy odeszli od koncepcji niepełnego ukompletowania batalionów, bo negatywnie wpływała na gotowość bojową jednostek Bundeswehry.

Proces modernizacji Marderów, który obecnie przechodzi kolejny etap, zaczął się jednak dużo wcześniej, bo już po kilku latach od wprowadzenia do służby. Jeszcze w latach siedemdziesiątych wozy te otrzymały na przykład możliwość użycia pocisków przeciwpancernych Milan, odpalanych z włazu, nowe systemy obserwacji, oraz podwójne zasilanie do armaty. W połowie lat osiemdziesiątych rozpoczęto natomiast kolejną modernizację do wersji Marder 1A2, obejmującą nowe środki łączności, a także systemy obserwacji termowizyjnej -- pierwszej generacji. W końcu lat 80. rozpoczęto natomiast trzeci program modernizacji Marderów, do wersji 1A3, zakończony w końcu lat 90. Objęto nim 2 tysiące wozów, co pokazuje, jakim potencjałem dysponowała jeszcze wtedy Bundeswehra. Niemieckie BWP otrzymały dodatkowe opancerzenie chroniące przed ogniem armat automatycznych do kalibru 30 mm, zmieniono także znacznie konstrukcję, co spowodowało wzrost masy do ponad 33 ton. Choć wersja 1A3 jest jedną z najpowszechniej używanych, to nie był to koniec rozwoju Mardera.

Kolejne zmiany, do wersji 1A5 i 1A5A1, wprowadzano w pierwszych latach obecnego wieku na kilkudziesięciu wozach, przeznaczonych do działań w ramach misji ekspedycyjnych. Wzmocniono więc ich ochronę wnętrza, otrzymały także inne usprawnienia -- na przykład systemy nawigacji, ale też klimatyzacji czy zakłócania odpalania improwizowanych ładunków wybuchowych IED.

Po rosyjskiej aneksji Krymu okazało się, że konieczne będą kolejne usprawnienia. W ich ramach Mardery otrzymały już możliwość odpalania pocisków przeciwpancernych MELLS, czyli niemieckiej odmiany rodziny Spike-LR. Pierwsze ze zmodyfikowanych w ten sposób tych wozów, w wersji 1A5, były skierowane do zestawu sił natychmiastowego reagowania NATO VJTF na rok 2019, i wzięły udział w ćwiczeniu Noble Jump w Żaganiu w 2019 roku. Program modyfikacji był jednak szerszy i ma objąć około 300 wozów, w tym większość, choć nie wszystkie, z pojazdów wersji Marder 1A3 pozostających w służbie. Obok możliwości odpalania pocisków MELLS, otrzymują one też nowe termowizory. Modernizowane są też inne systemy obserwacyjne, w tym dla kierowców, w części pojazdów, z kolei najcięższe 1A5 otrzymują ulepszony układ napędowy z silnikiem o zwiększonej mocy. Wreszcie, istotna jest modernizacja systemów łączności z dostosowaniem do systemu BMS. Wszystko to powoduje, że Mardery będą mogły pozostawać w służbie do końca obecnej dekady, wciąż -- przy wszystkich ograniczeniach -- utrzymując pewną wartość bojową. Warto zauważyć, że wozy te otrzymały w swoim cyklu życia dwie generacje systemów termowizyjnych i zostały dostosowane do odpalania dwóch generacji przeciwpancernych pocisków kierowanych, choć w pierwszej konfiguracji Mardera ani jednego, ani drugiego elementu nie było, wielokrotnie wzmacniano też ochronę wnętrza.

Czytaj też

To, w jaki sposób Niemcy podchodzą do utrzymywania swoich leciwych BWP, nawet w czasie gdy wprowadzają konstrukcję nowej generacji, taką jak Puma, jest dobrym przykładem, że zdolności sprzętu wojskowego powinny być utrzymywane w całym cyklu życia i nawet w sytuacji, gdy wprowadzany jest nowy sprzęt. Polska ma szansę postąpić podobnie, jeśli będzie podjęta decyzja o modernizacji BWP-1, które mogą uzupełnić nowe wozy Borsuk w procesu ich wprowadzania do eksploatacji, co niejako z definicji będzie musiało trwać ponad dekadę.

Od 2020 trwają procedury, mające przygotować podstawy do tej modernizacji. Wcześniejsze wysiłki w tym kierunku, chociażby program Puma, skończyły się jednak niepowodzeniem, dlatego polskie BWP są niemal identyczne z tymi, które wchodziły do służby przed pół wieku. Praktycznie żaden z nich nie otrzymał nowego uzbrojenia lub wzmocnionego opancerzenia, a jedynie niewielka liczba pasywne noktowizory czy nowe środki łączności. BWP-1 jest więc jednym z wielu systemów uzbrojenia Wojska Polskiego, których modernizację w cyklu życia zaniedbano. Przykład jego niemieckiego „równolatka", czyli Mardera, pokazuje że w posiadany sprzęt można i powinno się inwestować, tak by utrzymywał on swoją przydatność przez cały czas służby. Polska ma teraz ostatnią szansę na ulepszenie swoich BWP, bo w innym wypadku będą służyć przez łącznie ponad pół wieku w takim kształcie, w jakim wprowadzono je do linii w pierwszej połowie lat 70.

Reklama

Komentarze (22)

  1. Rea

    Już tłumaczę dlaczego: ano dlatego, że Polska przegrała II Wojnę Światową i przez kilkadziesiąt lat demolował ją komunizm, z którego skutków było trzeba się wygrzebywać latami i zwyczajnie nie było pienidziędzy na takie fanaberie jak armia. Teraz jest lepiej i trochę pieniędzy jest, oczywiście nie tyle, co mają zwycięzcy II WŚ, czyli Niemcy, którzy na dodatek mają komfort amerykańskich wojsk u siebie. Niestety musimy wybierać między zadaniami na wczoraj: obrona plot, marynarka, czołgi, samoloty, drony i rozpoznanie, wszędzie mamy do tyłu. Czy modernicacja BWP-1 jest pilna? Nie wiem. Czy nasz przemysł ją potrafi przeprowadzić? Też nie wiem, może by poszło jak z modernizacją Leopardów przez Bumar "proszę zaorajcie nas" Łabędy.

    1. ggnago

      taa przez ostatnie dekady niszczono nie budowano przemysł zbrojeniowy. Komfort Niemiec to inaczej okupacja, dla nas plus bo USA będzie trzymać na smyczy

  2. Tani35

    Oni maja przemysl i je produkowali. My je kupowalismy w Czechoslowacji. Oto taka mala roznica.

    1. biały

      uważasz ze huta stalowa wola nie dała by rady ??? pancerze robimy wieże mamy z Borsuka wszystkie inne technologie też mamy ,, spokojnie możemy przeprowadzić moderke BWP-1

  3. VVV

    Niemieckie Mardery są o generację ponad bwp-1 i obecne mardery są na poziomie Marder 1a3/5 i mają termowizję, noktowizję, 20mm działko i solidny pancerz i swietną stabilizację. Mardery są modernizowane przez dodanie wyrzutni spike LR oraz Niemcy wprowadzają następcę Mardera 1a5 w postaci rewelacyjnej Pumy.

    1. Valdore

      Puma to raczej zastepca Mardera, bo jego nastepcą jest KF-31/41 Lynx.

    2. Tani35

      Mardery sa koncepcyjnie i uzytkowo 30 lat za BWP. Po co pancerz dla kierowcy i operatora uzbrojenia jak piechota walczy na nogach? Istota bwp-a to ze jest to pojazd wsparcia druzyny piechoty i nic wiecej. Ma byc plywajacy bo tank forsuje rzeke po dnie. Niemiecki nie jest plywajacy wiec jest do niczego. BWP musi byc prosty i tani aby go bylo duzo. Marder to tank bieda dla wsparcia druzyny piechoty. Dojedzie do rzeki i co? Po co Leopard moze forsowac rzeke po dnie jak BWP nie moze? Koncepcyjnie Marder i Lynx to badziewie bedace nie bwp a bieda Tankiem. Taki chudy w uszach Leo2.

    3. VVV

      BWP to nie transporter opancerzony i pełni inną rolę. BWP ma wspierać natarcie wraz z MBT oraz aktywnie wspierać piechotę dając jej duzą siłe ognia. BWP nie mają być tanie i proste ale mają być skuteczne. tanie i proste to sa trumny

  4. kukurydza

    Z chomika nigdy nie zrobi się konia, bez względu na to jak kosztowna będzie uprząż i siodło. BWP1 to zwyczajnie sporo słabszy "punkt wyjścia" do modernizacji niż Marder. Należy robić co to JUŻ się robi - OGRANICZONE zmiany i poprawki które są w wersjach rozpoznawczych które już się modernizuje, gdzie poprawia się wyposażenie, ergonomię, dodaje nowoczesną łączność i termowizję. TYLE. I przeć do produkcji Borsuka. A mało kto zauwaza, że to się tak wlecze, bo HSW dostało środki na tylko jeden prototyp, i każda tura testów oznacza posłanie tego wozu do przeróbek. Prototypów powinno być więcej, tak by inkrementalne zmiany i testy można było prowadzić jednocześnie w kilku równoległych w czasie wątkach. To zdecydowanie (o 2-3 lata) skróciłoby czas osiągnięcia gotowości do prób państwowych i seryjnej produkcji....

    1. Tani35

      Uzytkowo to Marder jest chomikiem a BWP rumakiem. Tylko trzeba miec kase na wyposazenie. Marder to taka kulawa ges na polu walki. Do Borsuka nic nie mam o ile bedzie plywal a ze caly srodek bedzie niemiecki to nie mam watpliwosci. Nasze to pewnie beda blachy ale te z tylu.

    2. kukurydza

      Roflmao, coś takiego to się tylko Rosjaninowi może wymarzyć. Serio sądzisz że papierowy transporter który ma ZERO zapasów modernizacyjnych (zero zapasu pływalności, zero miejsca na wyposażenie, zero mocy do zasilenia owego wyposażenia, zero zapasu nośności i wytrzymałości zawieszenia....), który można przestrzelić na wylot z w zasadzie każdego porządnego karabinu ma jakąś wartość, poza iluzoryczną (bo wsadzony w toto zmechol może mieć "poczucie" że jest bezpieczniejszy niż w otwartej ciężarówce... ale to tylko ułuda)?

  5. Aro76

    Wszystko za późno to już złom

    1. Jan24

      100/100 masz rację TO JUŻ ZLOM 50 LETNI. To może też T34 reaktywować. Niemcy robią coś co oni uważają za dobre ale to ich pogląd i niekoniecznie dobry.

    2. Davien

      M0rze nie T-34 ale jakbyś miał natarcie 500-1000 T-55 to choćby i najnowocześniejszy Abrams nie da rady. Siła wojska leży w masowym natarciu na całej linii frontu a nie pojedyńczych super-drogich wunderwaffe. Niemieccy nazistowscy faszyści próbowali pod koniec wojny budować szambo typu Königstiger. Nawet jeśli 1 vs 1 były niepokonane to wystarczyło je zalać falą Shermanów.

    3. Pucin:)

      Tu wesprę @Daviena ma pełna rację i ja Pucin :0 o tym wiem duża fala tsunami i po samowarze!!!!!!! Szturm wzgórz Seelow 1945 rok - maj to moja pieśń!!!!! :) Gospodarka i ilość to zwycięstwo nie złom amerykański!!!!

  6. Andrzej B.

    Mamy 30-letnie zaległości, a nawet większe. Programy się opóźniają, a mamy hurra-optymizm. Mamy powiększać armię i to "nowoczesną", a mamy co mamy.

    1. Był czas_3 dekady

      Rzeczywiście nowoczesną. Od 15 lat nie mogą zdecydować się na wybór i zakup RPG.

  7. jpr

    Skoro ma być "borsuk", to jaki sens topienia pieniędzy w modernizację czegoś, co nie nadaje się do transportowania piechoty i nie będzie się nadawało nawet po kosztownej modernizacji?

    1. Extern.

      Jakoś tam by działał, ale najważniejsza jest ekonomia, nie ma wielkiego sensu robić głęboką modernizacje wozów które zaczną być wycofywane zanim jeszcze tą modernizację skończymy. Jedyny tego sens by był gdybyśmy już dziś wiedzieli że do wojny z Borsukami nie zdążymy.

  8. Monkey

    Polnische Wirtschaft. Smutne, ale prawdziwe. U nas dalej liczymy na cudownego Borsuka nie biorąc pod uwagę, że jego wprowadzenie zajmie lata. Dlatego musimy zmodernizowac BWP-1 do standardów oferowanych przez WZM Poznań. To jest tak banalne, że aż nie do wiary dla naszych decydentów.

    1. Extern.

      Ale to nie tak, Niemcy zdecydowali się na moderkę starych wozów bo nie mają w planach zastąpić ich Pumą. U nas jest inaczej. Już przecież wiemy że BWP-1 będzie wycofany i w całości w proporcji 0.7 zastąpiony Borsukiem. Dlatego nie można naszych sytuacji porównywać. Taka droga modernizacja wozów które zaczną być wycofywane zanim jeszcze ta modernizacja się skończy jest zupełnie bez ekonomicznego sensu. No chyba że chodzi o wojnę i wiemy że z Borsukami na pewno nie zdążymy, to oczywiście wtedy by warto było.

  9. Davien

    Co innego modermizować zachodnie maszyny projektowane przez inżynierów a co innego posowieckie BWP projektowane w fabryce traktorów.

    1. DIM

      "Chińscy prowokatorzy ostrzelali wczoraj pokojowo orzący pole radziecki traktor. Zaatakowany radziecki traktor odpowiedział ogniem z broni maszynowej i nie podejmując prowokacji wycofał się"

    2. Tani35

      Gosciu pomysl co piszesz. Projekt robi biuro konstrukcyjne. A gdzie sie ono znajduje to nie ma zadnego znaczenia.

  10. SZAKAL

    Aby modernizacja miała sens , musi spełniać kilka warunków technicznych i ekonomicznych. Modernizacja musi być przede wszystkim możliwa technicznie , musi być również opłacalna czyli jej koszty powinny być znacząco mniejsze od ceny zakupu nowego zamiennika modernizowanego sprzętu. Jeżeli decydujemy się na bardzo kosztowną modernizację to wyłącznie dlatego , że nie ma możliwości zakupu w odpowiednich ilościach zamiennika w krótkim czasie. Po modernizacji sprzęt powinien mieć znacząco większą wartość techniczną , taktyczną i bojową niż przed.. Modernizacja BWP1 w WZT w Poznaniu nie spełnia żadnego z tych warunków i dlatego jest ukrytą formą dotacji dla WZT i marnotrawstwem publicznych pieniędzy.

  11. Tomek72

    Szanowni Państwo - powtarzam od lat Polska musi budować SAMODZIELNĄ ZDOLNOŚĆ do OBRONY - to oznacza nie tylko analizę potrzeb bieżących. ale także DŁUGOTERMINOWY PLAN FINANSOWANIA - polskiej armii - zastanówmy się co mamy, czym będzie nas atakował nieprzyjaciel - i powinno nam wyjść - czego potrzebujemy, potem co i jakim kosztem możemy zmodernizować z tego co już mamy - tak robi nie tylko Ukraina, tak robi też Izrael, Korea Południowa czy Turcja - wydaje mi się, że biorąc pod uwagę, że kupujemy Abramsy od USA - w zamian za modernizacje postsowieckiego sprzętu z Ukrainą - możemy z nimi część tego sprzętu rozliczyć barterem ...

    1. wert

      nic długoterminowego nie zrobisz, Opcja niemca przebiera nóżkami, idzie na wyrwe jak dojdzie do koryta masz z głowy. Do kompletu dzisiaj jankesi leonida bidena nie są zainteresowani poważnym wzmocnieniem WP. PO co im WP jak jest Bundeswehra. Co się da trzeba z nich wyciągnąć bo mają najnowocześniejsze uzbrojenie a potem robić FAKTYCZNY sojusz obronny na bazie Flanki Wschodniej. CPK da nam okno komunikacyjne na świat i wtedy UE będziemy mogli niemcom wsadzić: MOŻEMY!!, nic nie musimy

    2. Tani35

      Ma byc wojna? Ambicje mozna miec ale trzeba miec mozliwosci. Z BWP nie zrobisz nic bo to produkt Czechoslowacki. Teciak 72 byl produkowany u nas ale armata nie. Bo armata jest czechoslowacka. I jeszcze jedna sprawa kto nam dostarczy sprzet gdy wybuchnie wojna? Niemcy beda robili Kraba,Raka czy Borsuka? Moim zdaniem trzeba kupic za granica sprzet lub licencje i tylko w USA bo kto inny ma mozliwosci produkcyjne? O eksporcie zapomnijcie nikt od nas niczego nie kupi. Trzeba standaryzowac sprzet dokladnie jak z F-35. Ma go cala Europa za wyjatkiem Francji. Ale Francja to nie Europa.

    3. andys_2

      A zęby odłożyć na półkę?

  12. andys_2

    "Praktycznie żaden z nich nie otrzymał nowego uzbrojenia lub wzmocnionego opancerzenia, a jedynie niewielka liczba pasywne noktowizory czy nowe środki łączności. BWP-1 jest więc jednym z wielu systemów uzbrojenia Wojska Polskiego, których modernizację w cyklu życia zaniedbano. " I to jest przyczyna wielu naszych kłopotów- brak gospodarskiego oka w wojsku, brak zasady"wyciskania" ze sprzeętu wszystkigo co sie da i jak najdłużej. Nasze podejscie nazwałbym lekkomyslnym i "pańskim".

  13. Tomsi

    Marker ma potencjał modernizacyjny, popatrzcie na parametry techniczne, BWP jak większość sowieckiego sprzętu wojskowego nie był konstruowany z myślą o przyszłych unowocześnieniach. Sensowna modernizacja BWP byłaby bardzo droga i wiązałaby się z dużą ingerencją w strukturę pojazdu. Dla mnie sensowne powinno być zainstalowanie na BWP-ach wyrzutni rakiet ppanc i zestawów zdalnych 12,7mm i wprowadzenie do jednostek liniowych, ale też WOT.

  14. Prezes Polski

    Inwestowanie bwpy to ślepa uliczka. Przede wszystkim dlatego, że potencjał modernizacyjny tej konstrukcji jest znikomy. Kurczowe trzymanie się absurdalnego wymogu pływalności powoduje, że nie da się tego opancerzyć, a instalacja nowych systemów obserwacyjno-celowniczych, uzbrojenia, napędu to bezsens. W praktyce zostałby sam kadłub z gąsienicami. Relacja koszt-efekt wyjątkowo niekorzystna. Z postsowieckiego sprzętu warto zachować chyba tylko artylerię. Czołgi może też, ale już tylko jako wozy wsparcia ogniowego.

    1. ito

      Tacy mądrale jak ty, głoszący od 30 lat, ze "nie warto" doprowadzili do sytuacji, w której podstawą potencjału bojowego polskiej piechoty jest, i jeszcze przez naście lat będzie, muzeum. Tymczasem owszem, warto. Choćby dlatego, ze alternatywą jest paka stara.

    2. Prezes Polski

      Alternatywą jest zakup nowych bwp. Tylko muszą być na to pieniądze. A obecna władza pieniądze przepuściła na przekupstwo wyborców, więc ich nie ma. Poprzednia władza długi czas uważałaz że armia nie jest do niczego potrzebna, a jak zrozumiała, że jednak jest, to...przyszła obecna władza. I tak kółko się zamyka.

  15. Zawisza_Zielony

    W artykule autor sam udzielił odpowiedzi czemu nie należy modernizować BWP-1,: 1) sprzęt w WP ten w przeciwieństwie do Marera nigdy nie był modernizowany na poważnie, co najwyżej doposażany, 2) Nasze BWP -1 są nie tylko moralnie przestarzałe ale przede wszystkim WYEKSPLATOWANE. 3) O stopniu ich zużycia kilaka lat temu pisał jedne z oficerów jednostki zmechanizowane na łamach Przeglądu Wojsk Lądowych lub Przeglądu Sił Zbrojnych. 4) Każdemu kto upiera się przy pudrowaniu "złomu" zalecam odszukanie tego tekstu w archiwum wydawnictw specjalistycznych Polski Zbrojnej, czyta się z zapartym tchem i wniosek nasuwa się jeden "MODERNIZACJA BWP-1 z UWAGI NA WEEKSPLATOWANIE JEST NIEOPŁACALNA" 5) Przestańmy tańczyć wokół złomu skupmy się na Borsukach i Rosomakach 6) Kołderka jest krótka więc myślmy na co wydać pieniądze aby było nie to nie tyle co efektowne co efektywne. Argumenty przeciw można mnożyć w nieskończoność, a racjonalnie obiektywnych argumentów za modernizacją praktycznie nie ma.

    1. Rain Harper

      Panie, chociażby jakieś ZSMU, że stabilizacją i kamerą (i wyrzutnią Piratów). Żeby tylko pasowało do Rosomaka, potem się przełoży.

    2. Paweł P.

      +1 Paweł P.

    3. Tani35

      Ja tu powtorze,inwestowanie w po UW sprzet to forsa do klopa. Trzeba go zuzyc i zlomowac. Wojny nie bedzie przez najblizsze 10 lat wiec nie ma pospiechu. Dotyczy to wszystkiego, to jest bron dobra ale w innym standarcie. Musimy zejsc z taktyki sowieckiej bo jestesmy w NATO. Chyba ze idziemy do ZBiRu ? Jeszcze raz sprzet posowiecki szeroko rozumiany to no future bo to jest sprzet dla armii z poboru dla zolnierza ktoremu cyfra pozwalala lub nie cokolwiek robic. I tu nie ma zadnych ekonomicznych niuansow. Realizm jest jeden nikogo nie zmusicie do pojscia w kamasze. Litwa to przerobila i cala mlodziez ucieka za granice. Chcecie tego?

  16. nous

    Idzie nowe, więc lepiej skupić wszelkie zasoby na nowym, niż na marnotrawstwie reanimacji przestarzałego sprzętu jak z T72.

  17. ACAN

    Do moderatora. Nie podoba mi się ta formuła D24 jaką zaproponowaliście . Czuje się jak bym przeglądał jakiegoś szmatławca typu Onet interia czy inny WP. W moim odczuciu dużo więcej obrazków a mniej treści to zdecydowane obniżenie poziomu. Ceniłem was za merytoryczny sposób przekazywania informacji teraz to się niestety zmieniło.

    1. Był czas_3 dekady

      Podzielam w zasadzie Twoje zdanie tylko nie przeszkadza mi duża ilość obrazków, a bardzo duże obrazki w opcji "zobacz więcej". Na stronie głównej było więcej tematów, więcej treści. Obecna szata jest trudna do akceptacji.

  18. GPAS

    Co w końcu z tym BWP1? Będzie moderka czy nie?

    1. Był czas_3 dekady

      Cisza w eterze, a jeżeli już to... najwyżej będzie modyfikacja czyli cieniutko i wówczas nie warto ruszać tematu. Był na modernizację czas... trzy dekady. Można by jednak wykorzystać podwozia jako nośniki PPK (PPK chowane w kadłubie) oraz nośniki wyrzutni rurowych do amunicji krążącej.BWPy mają dobre własności trakcyjne.

  19. DIM

    Trzeba sobie zdać sprawę, że faktyczne nakłady na modernizację WP są rzędu 0,25% PKB. Dlaczego tak twierdzę. Oto nominalne nakłady na modernizację, przez wszystkie poprzednie lata, nie przekraczały 0,5% PKB. Gdy resztę budżetu MON przeznaczano na inne sprawy. Ale odejmijmy VAT, odejmijmy wszystkie inne opłaty i podatki, na różnych szczeblach trafiające z powrotem do budżetu państwa, każdy prowadzący finanse czy to dużej firmy, czy nawet samozatrudniony łatwo określi, że tylko mniej więcej połowa kwoty przypadnie na faktyczną produkcję/usługę. Teraz jeszcze zauważmy, że polska broń jest circa dwukrotnie droższa, niż za podobną broń płaci wojsko Federacji Rosyjskich. Wszystko to powyżej, to kwestie istniejące obiektywnie. Subiektywna będzie tylko ta moja ocena: Kałpiemy o modernizacji, ale przelewamy jedynie z pustego w próżne.

  20. były porucznik zmechu

    Polska potrafi. Problemem nie są umiejętności, a finanse i rozwalenie naszego przemysłu. Poza tym, było by to jak inwestowanie w zajeżdżonego opla z przebiegiem miliona kilometrów..

  21. Olender

    Niestety i to pięknie unaocznia bardzo dużą niespójność polityki zbrojeniowej w wojsku polskim. Fakty są takie, że faktyczną obroną buduje się na podstawie własnego przemysłu tak jak to przedmówcy mówią o przykładach Korea Płd, Ukraina, Izrael.

  22. Hubert

    Powiedziałbym raczej iż jest to kwestia decyzyjna osób za to odpowiedzialnych. Firmy zbrojeniowe wielokrotnie przedstawiały swoją ofertę modernizacji BWP-1 a biorąc pod uwagę czas dostaw Borsuka ich modernizacja zdaje się być konieczna.

Reklama