Reklama
  • Wiadomości

Niemcy bez sprawnych okrętów podwodnych

Żaden z sześciu okrętów podwodnych niemieckiej marynarki wojennej nie jest obecnie gotowy do służby operacyjnej, po tym jak jedna z jednostek uległa uszkodzeniu w pobliżu Norwegii. Władze Republiki Federalnej wyraziły wstępną zgodę na sprzedaż trzech nowych okrętów podwodnych do Izraela, choć realizacja transakcji jest warunkowana zakończeniem dochodzenia w sprawie korupcji, prowadzonego w Izraelu. 

Fot. Bundeswehr/Archiv.
Fot. Bundeswehr/Archiv.

Lokalne media niemieckie, w tym „Kieler Nachrichten” poinformowały, że żaden z okrętów podwodnych należących do marynarki wojennej nie jest obecnie gotowy do służby operacyjnej. Doniesienia te potwierdził cytowany przez agencję AP rzecznik niemieckiego ministerstwa obrony.

Zgodnie z komunikatem wydanym przez marynarkę wojenną jeden z okrętów, „U 35” został uszkodzony w niedzielę 15 października podczas manewrów prowadzonych w cieśninie Kattegat, w pobliżu norweskiego miasta Kristiansand. Obecnie znajduje się on w stoczni koncernu TKMS w Kilonii, w celu oceny stanu technicznego. Po przeprowadzeniu dokładniejszych badań będzie wiadomo, jak długo będzie wyłączony ze służby.

Niemiecka marynarka wojenna posiada łącznie sześć okrętów podwodnych typu 212A, wprowadzonych do służby w latach od 2005 do 2016. Obecnie cztery z nich (w tym „U 35”) znajdują się w stoczni, a dwa kolejne oczekują w bazie Eckernförde na możliwość przeprowadzenia niezbędnych prac remontowych. W efekcie żaden z okrętów nie może być użyty operacyjnie.

Czytaj więcej: 10 miliardów na sprzęt i okręty Bundeswehry

Służby prasowe marynarki wojennej podkreślają, że jednym z powodów obecnej sytuacji jest niewystarczająca dostępność części zamiennych. Wprost przyznano, że w ciągu ostatnich 25 lat zakupy części zamiennych musiały być ograniczane z uwagi na wprowadzane oszczędności finansowe.

Niemcy przewidują jednocześnie, że zwiększenie wydatków obronnych (także przeznaczonych na wsparcie eksploatacji posiadanego sprzętu), w połączeniu z ramową umową z producentem powinny się przyczynić do zwiększenia operacyjnej dostępności okrętów. Według marynarki wojennej dzięki wdrażanym środkom od listopada 2018 roku cztery z sześciu okrętów mają być dostępne do służby operacyjnej.

W dłuższym terminie mają zostać zakupione dwa dodatkowe okręty typu 212C/D, w ramach wspólnego programu z Norwegią. Pierwsza z tych jednostek trafi jednak do niemieckiej floty w 2027 roku (do norweskiej – w 2025 roku).

Czytaj więcej: Rusza podwodna współpraca Niemiec i Norwegii 

Jak donosi agencja AFP, niemiecki rząd wznowił też rozmowy związane ze sprzedażą kolejnej transzy okrętów podwodnych typu Dolphin nowej generacji do Izraela. Według Der Spiegel, niedawno władze Niemiec zdecydowały się na zatwierdzenie memorandum porozumienia w tej sprawie. Oznacza to wydanie wstępnej zgody na realizację transakcji, choć nie jest jeszcze równoznaczne z podpisaniem kontraktu. Nowe okręty miałyby trafić do izraelskiej floty w ciągu dekady.

Izrael już wcześniej sygnalizował chęć zakupu trzech okrętów podwodnych typu Dolphin 2/3. Dzięki temu siły morskie tego państwa będą mogły dysponować łącznie sześcioma jednostkami podwodnymi nowej generacji, a trzy pierwsze okręty, dostarczone w latach 1999-2000, będą mogły zostać wycofane. Wprowadzone już do służby Dolphin drugiej serii dysponują napędem niezależnym od powietrza (AIP), a według niepotwierdzonych informacji są także uzbrojone w pociski manewrujące z głowicami jądrowymi, stanowiąc element izraelskiego systemu odstraszania.

Realizacja transakcji była wstrzymana przez kilka miesięcy z uwagi na oskarżenia o korupcję w otoczeniu premiera Izraela Benjamina Netanjahu. Według Der Spiegel warunkiem przeprowadzenia dostawy okrętów jest jednak wcześniejsze zakończenie dochodzenia w sprawie możliwych nieprawidłowości związanych z zakupem okrętów. Niemiecki rząd zastrzegł sobie też prawo do wycofania umowy, gdyby potwierdziły się oskarżenia o korupcję. 

WIDEO: Rakietowe strzelania w Ustce. Patriot, HOMAR, HIMARS
Reklama
Reklama