- OPINIA
- KOMENTARZ
- ANALIZA
- WIADOMOŚCI
Niedoceniona broń w konfrontacji z Rosją [OPINIA]
Operacje psychologiczne są niezbędnym narzędziem dla systemu obrony państwa. Widzimy to zarówno z perspektywy doświadczeń ukraińskich, ale także własnych analiz nowego środowiska bezpieczeństwa w skali świata. Trzeba więc zauważyć niezbędność inwestycji również w ludzi i środki należące do polskich zasobów PSYOPS.
Autor. Staff Sgt. Samuel Bendet, U.S. Air Force, Public Domain, commons.wikimedia.org
Rosyjska pełnoskalowa inwazja na Ukrainę w 2022 r. jeszcze raz przypomniała nam o znaczeniu domeny informacyjnej jako pełnoprawnej domeny, gdzie toczą się współczesne zmagania sił zbrojnych oraz całych potencjałów państw. Co więcej, Rosja od wielu lat wykazuje wolę do budowania i wykorzystywania przeciwko Zachodowi zróżnicowanych zasobów państwowo-wojskowych w domenie informacyjnej. Polska nie jest w tym przypadku żadnym wyjątkiem, a wręcz stanowi jeden z ważniejszych celów z racji swojego położenia, a także roli, jaką pełni dla wschodniej flanki NATO, całego NATO oraz UE.
Zobacz też

PSYOPS ważny dla wschodniej flanki NATO
Dlatego też tak ważnym staje się pytanie o potrzeby elementu definiującego nasze zdolności do oddziaływania w domenie informacyjnej, a więc operacji psychologicznych (PSYOPS). Są one nie tylko jednym z podstawowych elementów sił zbrojnych, ale dziś zyskują całkiem nowy wymiar wraz z rozwojem Internetu, proliferacją nowych kanałów łączności i sposobów komunikowania się ale także widzenia szeregu przemian definiowanych skokiem jakościowym nowych i przełomowych technologii. Powiedzmy wprost, PSYOPS we współczesnym świecie to nie wymysł sił operacji specjalnych czy tylko narzędzie do zabezpieczenia działań ekspedycyjnych w konfliktach asymetrycznych, to pełnoprawny element działań wielodomenowych w naszym środowisku bezpieczeństwa, w tym na wschodniej flance NATO. Im szybciej to zrozumiemy, tym efektywniej będziemy w stanie odstraszać przeciwników oraz oczywiście bronić naszych interesów polityczno-wojskowych.
Niestety, współcześnie dość często debata o efektywnym tworzeniu zdolności do odstraszania i obrony popada w liczne skrajności. Po pierwsze, dzieje się tak za sprawą szczególnej fetyszyzacji konkretnego lub konkretnych systemów uzbrojenia lub rozwiązań technologicznych. Przykładem może być uznanie tzw. dronizacji jako remedium na każdy problem sił zbrojnych, czy też definiowanie dosłownie wszystkiego przez pryzmat umownego pojęcia „AI”. W obu przypadkach mowa o technologiach przełomowych o wielkim potencjale, ale jednocześnie są one pułapkami dla zbyt prostych i łatwych diagnoz. To samo dostrzegalne jest w przypadku pojęć używanych do opisu rzeczywistości z zakresu bezpieczeństwa i obronności. Stąd sukces lub raczej porażka w sferze posługiwania się takimi sformułowaniami, jak „wojna informacyjna”, „wojna hybrydowa”, itd. To ostatnie jest niestety czymś w rodzaju powielenia schematu „geopolityzacji” wszystkiego, co odnosiło się do relacji międzynarodowych, dyplomacji oraz kwestii strategicznych, degenerując znaczenie tego pojęcia i stwarzając wrażenie, że świat bezpieczeństwa i obronności poddawany jest łatwym oraz prostym de facto prawidłom.
Tak czy inaczej, wspomniane procesy dzieją się ze szkodą względem systemowej analizy zdolności obronnych państwa. Zaś najbardziej narażone są na to, co interesujące, akurat te przestrzenie w obronności, których znaczenie jest nader dobrze zdiagnozowane i opisane doktrynalnie. Co więcej, były one i mogą być nadal krytycznym zasobem wojska i państwa. Lecz jednocześnie, właśnie wraz z nowymi trendami „medialnymi” nie zyskują one niezbędnego wsparcia, chociaż de facto powinny szczególnie wpisywać się w nasze plany inwestycyjne. Idealnym wręcz przykładem tego mogą być sprawy odnoszące się do zdolności do działań operacji psychologicznych (PSYOPS).
Główni przeciwnicy i rywale znają PSYOPS
Zauważmy, że niemal codziennie jesteśmy wręcz bombardowani rozważaniami, jak to Rosja czy też Białoruś (a nawet Chiny) prowadzą na naszym kierunku zaawansowane operacje w domenie informacyjnej lub informacyjno-kognitywnej. Nie ma też dnia bez rozważań o dezinformacji, wpływaniu na naszą populację pod kątem właśnie oddziaływania psychologicznego, szczególnie rosyjskiego. Jednakowoż, nie idzie za tym zrozumienie własnych potrzeb w sensie wzmocnienia krajowych zasobów PSYOPS w siłach zbrojnych, a także stworzenia całego ekosystemu struktur i zasobów na czas pokoju, kryzysu i wojny. Mówić należy o ekosystemie, gdyż analogicznie do domeny cyber i stosowanych tam form działania nie ma co liczyć jedynie, iż wojsko samo sprosta skali wyzwań. Szczególnie, iż one nie będą maleć, ale będą rosły i to niezależnie od rozstrzygnięcia na Ukrainie.
Rosja oraz inne podmioty państwowe nie zaprzestaną bowiem swoich operacji w domenie informacyjnej (informacyjno-kognitywnej). Wręcz to wraz z możliwym zamrożeniem konfliktu na Ukrainie, właśnie wobec państw całej wschodniej flanki NATO rozpoczną się najprawdopodobniej o wiele większe działania, w tym z użyciem PSYOPS. Co interesujące, w ostatnich latach to raczej sygnały o zdolnościach PSYOPS z zewnątrz w jakikolwiek sposób implikowały rozmowy w polskiej przestrzeni debaty o obronności. Mowa oczywiście o słynnym już białoruskim materiale propagandowym, który odnosił się do naszych krajowych zdolności PSYOPS w ramach Sił Zbrojnych RP. Białoruscy propagandziści ulokowali w swej narracji Centralną Grupę Działań Psychologicznych im. Króla Stefana Batorego wręcz w roli natowskiego demiurga w sferze działań wobec reżimu Łukaszenki. Dodajmy, że takie materiały nie są w żadnym razie przypadkowe, bowiem potencjalni rywale/przeciwnicy ze wschodu idealnie zdają sobie sprawę ze znaczenia PSYOPS w warunkach wschodniej flanki NATO. I oprócz naturalnych prób stworzenia narracji propagandowych, część ich diagnoz jest wynikiem spoglądania przez pryzmat własnych ocen i szacunków.
Szczególnie, że domena informacyjna, podobnie jak domena cyber, jest tą przestrzenią, która przenika wszystkie inne i to w coraz większym stopniu z racji nowoczesnych narzędzi przekazu informacji, ale także procesów edukacyjnych i kulturowych, w których osadzane są nowoczesne społeczeństwa (w tym również polskie). Stąd też, podmioty takie jak Rosja widzą niezbędność różnicowania swoich operacji INFO OPS, w tym właśnie PSYOPS, pod kątem zasobów, metod, a także celów. Zauważmy, że w przypadku strony rosyjskiej obejmuje to zarówno system państwowych agend, w tym wojska i służb specjalnych, ale także struktur okołopaństwowych.
W dodatku należy pamiętać, że niezależnie od tego, czy odnosimy się do problematycznych koncepcji wojny nowej generacji (m.in. prace Czekinowa oraz Bogdanowa), czy też do spuścizny radzieckich koncepcji osłabiania Zachodu, to wszędzie tam PSYOPS jest ważnym orężem. Jeśli chodzi o kategorię celów, to również mamy bardzo rozbudowany katalog. Albowiem operacje PSYOPS to nie tylko uderzenie w morale wojska na wypadek wojny – to szereg form osłabiania procesów odporności wśród cywilnej części populacji. Dziś musimy powiedzieć wprost, właśnie w domenie informacyjnej (i kognitywnej) nie uzyskamy zarówno podziału na czas pokoju i wojny (kryzysu), a tym bardziej przestrzeni prowadzenia walki i zaplecza.
Zobacz też

PSYOPS mocno zróżnicowany
Dlatego też już dziś należy widzieć nasze zasoby w kategorii nasycenia przestrzeni nie tylko taktycznej i operacyjnej, ale także strategicznej. Zauważmy, iż strategiczne widzenie PSYOPS wymaga uzyskania narzędzi do oddziaływania wręcz na całe populacje, a co najważniejsze – jako oddziaływanie długookresowe i wymagające wielkiej cierpliwości decyzyjnej. Jest to więc praca/służba przypominająca inwestycję w odstraszanie strategiczne, ale z o wiele większą dynamiką. Szczególnie jeśli chcemy w Polsce widzieć sukces działań nie tylko swoich, ale także jeśli chodzi o współpracę sojuszniczą w ramach NATO.
A to właśnie czynnik natowski winien być także motywatorem do zwiększenia zdolności PSYOPS po naszej stronie. Spójrzmy bowiem, że to w przypadku PSYOPS przeciwnika można doszukiwać się np. szeregu uderzeń w domenie informacyjnej wobec relacji sojuszniczych, a także lokalnie części naszych kompetencji będących pochodną roli państwa gospodarza (host nation). Niestety, na polskim gruncie PSYOPS od lat boryka się z tym samym problemem, co zdolności do komunikacji strategicznej (STRATCOM).
W obu przypadkach (poza debatą ekspercką) ich znaczenie jest albo zawężane do działań ad hoc i oscylują wokół reagowania kryzysowego, albo jest marginalizowane. Co najważniejsze, oprócz widzenia strategicznego, przestrzeń operacyjna i taktyczna wymaga jeszcze lepszego zrozumienia dla efektywnego PSYOPS. Współcześnie, zdolność do niekinetycznego oddziaływania na morale przeciwnika, a także własne postawy i odporność jest szczególnie istotna w trakcie prowadzenia działań bojowych. Było tak i we wcześniejszych konfliktach zbrojnych i wojnach, ale przy dynamice domeny informacyjnej trzeba zauważyć nową skalę potrzeb osobowo-sprzętowych i zrozumienia interoperacyjności. A co najważniejsze (jak już zostało powiedziane), ciągłego działania w warunkach pokoju, kryzysu i wojny. Pamiętając, że PSYOPS wymaga czasu i doskonałego zrozumienia potrzeb środowiska, kultury, specyfiki odbiorców itp. czynników definiujących zasoby przeciwnika, ale także własny potencjał oraz tych, którzy pozostają niezdecydowani.
Zobacz też

Zauważmy bowiem, że PSYOPS to umownie planowe oddziaływanie psychologiczne w czasie pokoju, kryzysu lub wojny skierowane na przeciwnika, ale także pozwalające na aktywność wobec przyjacielskich lub neutralnych odbiorców w celu uzyskania wpływu na postawy i zachowania, pozwalając na osiągnięcie celów polityczno-wojskowych. Dążeniem jest osłabienie woli walki po stronie przeciwnika, a szczególnym zwycięstwem brak starcia kinetycznego. Lecz jednocześnie, jest to ciągłe pracowanie nad umownym zwiększeniem lojalności własnych zasobów ludzkich, a także podnoszenie ich morale. Albowiem przeciwnik przed konfliktem, a także w jego trakcie będzie próbował właśnie w nie uderzać. Doświadczenia ekspedycyjne wykazują również, że PSYOPS to najlepsze remedium na pozyskanie osób neutralnych, przechwytując zdolność do wygrania „serc i umysłów” strony niezdecydowanej. Nawet jeśli pozostanie ona neutralna względem naszych sił, to jednak brak wsparcia dla przeciwnika jest wielką pomocą w realizacji założeń taktycznych, operacyjnych i strategicznych.
Ciągła poprawa PSYOPS wymagana
Efektywny PSYOPS można więc porównać do inwestycji w obronę przeciwlotniczą i przeciwrakietową. Po pierwsze, stawiane zadania są bardzo zróżnicowane i wymagają ciągłej obserwacji oraz monitorowania. Szczególnie, jeśli chce się być skutecznym w walce z obcą propagandą i oczywiście innymi operacjami informacyjnymi (kognitywnymi) przeciwnika. Po drugie, trzeba być wielowarstwowym i posiadać zróżnicowane efektory do obrony oraz wyprowadzania działań wyprzedzających. Jednakowoż, w przeciwieństwie do obrony powietrznej i rakietowej PSYOPS raczej nie staje się celem wielkich, częstokroć wielomiliardowych inwestycji. Co ważne, dzieje się tak w warunkach, gdy niemal cała opinia publiczna i przestrzeń polityczno-medialna w mainstreamie obrała sobie za jeden z tematów rozważań właśnie różne aspekty funkcjonowania domeny informacyjnej.
Niestety można odnieść wrażenie, że widzenie PSYOPS powiela los analizy znaczenia działań służb specjalnych (wywiadu i kontrwywiadu). Ich sferę działania porusza się w przestrzeni publicznej wręcz do znudzenia, ale jeśli chodzi o zasoby państwa przeznaczane na ich działania, to rodzą się wątpliwości, wręcz strategiczne. Bezpieczeństwo, choć pełne wyświechtanych sloganów o rozumieniu odporności, działań („wojny”) hybrydowej, etc., łączy się finalnie jedynie z kolejną wizją „boga wojny”, czyli przysłowiowego systemu artyleryjskiego, zapominając o złożoności nie tylko sił zbrojnych, ale również innych czynników systemu obronnego państwa.
Konkludując, uwidacznia się nam obecnie kilka najważniejszych wyzwań w zakresie PSYOPS, o których warto rozpocząć szerszą dyskusję, nie tylko zawężającą się do zamkniętego grona eksperckiego. Są to:
- określenie znaczenia zasobu krajowego PSYOPS względem innych potrzeb krajowych oraz wynikających ze zmian w architekturze bezpieczeństwa wschodniej flanki NATO. Dokładniej, wskazania, że w przypadku presji i zagrożenia zróżnicowanymi działaniami Rosji i Białorusi (oraz innego podmiotu państwowego, a więc Chin coraz bardziej aktywnych w domenie informacyjnej) posiadanie rozbudowanych zasobów PSYOPS jest walorem, który powinno się stawiać na równi z systemami antydronowymi czy czołgami, samolotami, okrętami. Co za tym idzie, musi istnieć świadomość potrzeb kadrowych, sprzętowych, a także lub przede wszystkim finansowych po stronie państwa i społeczeństwa;
- uporządkowanie dyskusji o domenie informacyjnej i jej odporności na warunki pokoju, kryzysu i wojny z uwzględnieniem dotychczasowych lessons learned płynących z widzenia działań PSYOPS. Potrzebne jest zauważenie, że w przypadku PSYOPS dysponujemy niezbędnym zakresem analitycznym oraz doktrynalnym, co powinno stanowić punkt odniesienia do tworzenia praktycznych rozwiązań defensywnych, a także ofensywnych na warunki wojny. Chodzi o zauważenie dorobku eksperckiego PSYOPS, a nie popadanie w emocjonalne, ale częstokroć nieostre rozważania o „wojnach informacyjnych”, itp. pojęciach. PSYOPS oferuje już dziś szereg narzędzi do widzenia zagrożeń np. po stronie rosyjskiej;
- rozbudowa komórek i zasobów wojskowych do działań w domenie informacyjnej, przy uwzględnieniu różnych potrzeb własnych oraz sojuszniczych, przy widzeniu zróżnicowania wyzwań szczebla taktycznego i operacyjnego oraz uznania nowych, większych potrzeb również szczebla strategicznego. Zauważając, że wymagane jest przy tym zyskanie interoperacyjności między całym aparatem państwa i właśnie zasobami wojskowymi oraz sięganiem po wsparcie sektora cywilnego w wybranym segmencie cywilnym (w tym jeśli chodzi o monitorowanie np. technologii podwójnego przeznaczenia).






WIDEO: Stado Borsuków w WP | AW149 z polskiej linii | Defence24Week #140