Reklama

Geopolityka

„Zastraszanie należy do kanonu rosyjskich operacji psychologicznych” [WYWIAD]

Autor. Straż Graniczna

„Suma przekazów informacyjnych Białorusi i Rosji tworzy wyłącznie negatywny wizerunek Rzeczpospolitej. Obecne działania przeciwko Polsce coraz bardziej przypominają operacje informacyjne Kremla przeciwko Ukrainie w 2013 roku” – powiedział w rozmowie z Defence24.pl analityk INFO OPS Polska i Disinfo Digest Maksym Sijer.

Eskalacja kryzysu na granicy polsko-białoruskiej, zabicie żołnierza Wojska Polskiego przez migranta, wybuch w Mesko, w wyniku którego zginął jeden z pracowników tego zakładu. Wymienione zdarzenia łączy wspólny mianownik – wszystkie zostały już wykorzystane przez aparat propagandowy na Kremlu. O tym, w jaki sposób rosyjska dezinformacja może wpływać na postrzeganie Polski w określonych rejonach świata w rozmowie z Michałem Górskim opowiada Maksym Sijer, Analityk Fundacji INFO OPS Polska i COO w Disinfo Digest.

Michał Górski, Defence24.pl: Od dłuższego czasu trwa kryzys na granicy z Białorusią. Obecnie jesteśmy świadkami eskalacji i narastającej agresji migrantów wobec żołnierzy Wojska Polskiego. W tym wszystkim interesująca jest narracja prowadzona przez rosyjską i białoruską propagandę. Z jednej strony służby Federacji Rosyjskiej tworzą obraz SZ RP jako niezdolnych do zapewnienia bezpieczeństwa Polski, z drugiej ciągle informują o „agresywnych polskich pogranicznikach odpowiadających za śmierć niewinnych migrantów”. Jaki jest cel prezentowania tak różnych, często sprzecznych obrazów?

Maksym Sijer, Disinfo Digest: Jest to sprzeczny obraz tylko na pierwszy rzut oka. Od momentu bezprecedensowego wsparcia Polski dla ukraińskiej walki o zdolność do samostanowienia (głównie sprzętem wojskowym) Rosjanie, ale i Białorusini, stale budują obraz Polski w ten sposób. Z jednej strony rosyjska oraz białoruska propaganda budują fałszywy obraz polskiej polityki bezpieczeństwa (na którą składają się: wsparcie Ukrainy, umacnianie polskiej granicy wschodniej, modernizacja Wojska Polskiego, przywracanie jednostek na wschodzie lub ich rozbudowa itp.), próbując ukazać ją jako wrogo nastawioną do Rosji, Białorusi, ale i Ukrainy.

Czytaj też

W propagandowych przekazach budują obraz Polski i naszej polityki bezpieczeństwa jako ofensywne, imperialne plany Warszawy, które mają na celu rewizje granic i zagarnięcie z powrotem dawnych Kresów Wschodnich. Starają się zatem budować nasz wizerunek jako kraju agresywnie nastawionego, który szykuje się do ofensywy, a Rosja i Białoruś są zagrożone. Ten mechanizm nazywa się odwróconą logiką pojęć.

Na powyższy obraz nakładają warstwę dezinformacyjno-propagandową, która kpi, drwi i ośmiesza Wojsko Polskie, przedstawiając Siły Zbrojne RP jako niezdolne do zapewnienia bezpieczeństwa Polsce. U odbiorcy takich komunikatów ma powstać wrażenie, że jego państwo szykuje się do działań ofensywnych, pomimo iż nie jest w stanie zapewnić bezpieczeństwa, a co za tym idzie – sprowadza katastrofę na zwykłych obywateli. Ma zrodzić myśl, że „państwo/władza taką polityką bezpieczeństwa przyniesie nam zgubę, więc polityka i władze są do zmiany”. W ten sposób buduje się postawy ulegle wobec Rosji i Białorusi i ich szantaży. Ponad wszystko proszę pamiętać, że Rosjanie ustawicznie kształtują fałszywy obraz wojny napastniczej na Ukrainę jako rzekomo rosyjskiej operacji obronnej, wyprzedzającej agresywną politykę Zachodu.

Do kogo jest kierowany taki przekaz? Czy narracja suflowana przez rosyjską i białoruską propagandę ma również celować w migrantów, czy raczej skierowana jest wyłącznie do odbiorców wewnętrznych? Jaki jest długofalowy cel takich działań?

Audytorium wewnętrzne jest zawsze celem, ponieważ zarówno Rosja, jak i Białoruś stosują taktykę oblężonej twierdzy. Budowany jest również obraz Polski i Polaków jako wrogów, obarczając winą za własne niepowodzenia.

Z kolei w Polsce chodzi o budowę postaw serwilistycznych, a więc uległych względem Rosji i Białorusi. Po zastosowaniu presji psychologicznej przez zastraszanie rosyjski i białoruski aparat wpływu przychodzi z „rozwiązaniem” tego napięcia, zachęcając do odrzucenia „anglosaskiej polityki” (czytaj: NATO) i zaprasza do prowadzenia wspólnej polityki (czytaj: pod dyktando Rosji). To jest działanie długofalowe.

Czytaj też

Również działaniem długofalowym jest budowanie wizerunku Polski na Zachodzie poprzez przypisywanie nam ofensywnych zamiarów. W ten sposób stwarza się wizerunek państwa, które stoi na drodze do pokoju w Europie, a także obniża rangę i wiarygodność Polski oraz zniechęca do Polaków.

Ciągłe uderzanie w wizerunek RP na arenie międzynarodowej, a zwłaszcza w rejonach, w których Federacja Rosyjska posiada supremację informacyjną (Afryka, Azja, Ameryka Płd.), jest działaniem, które długofalowo obniża zaufanie i wolę do wsparcia Rzeczpospolitej na wypadek takiej konieczności. Suma przekazów informacyjnych Białorusi i Rosji tworzy wyłącznie negatywny wizerunek Polski. Obecne rosyjskie działania propagandowe przeciwko Polsce przypominają początek operacji informacyjnych, które zaczynali Rosjanie przeciwko Ukrainie w 2013 r., robiąc podgrywkę do obecnych narracji typu: naziści, faszyści, państwo wspierające terroryzm, państwo destabilizujące region.

Czy mamy informacje świadczące o tym, że zatrzymanie polskich żołnierzy przez Żandarmerię Wojskową oraz śmierć żołnierza Mateusza Sitka również zostały wykorzystane propagandowo przez Kreml?

Niestety tak. Oba te doniesienia są używane do budowy skrajnie negatywnego wizerunku Polski i szerzenia dezinformacji o przemocy, brutalności, zabójstwach i grabieżach polskich służb wobec migrantów na granicy Polski z Białorusią. W ten sposób – znowu za pomocą mechanizmu odwróconej logiki pojęć – Białoruś próbuje zakamuflować swoją sprawczość i odpowiedzialność za cały proceder i sytuację na granicy.

Czytaj też

Aby zdekomponować białoruskie wysiłki odwracania uwagi, przypomnijmy, z czym mamy do czynienia na granicy polsko-bialoruskiej. Jest to „Agresja reżimu Aleksandra Łukaszenki (szerzej państwa związkowego), poniżej progu wojny (hybrid threats/warfare), której celem jest wykreowanie kryzysu humanitarnego, aby następnie poprzez obsługę informacyjną (INFO OPS) oraz presję psychologiczną (PSY OPS) osiągać cele i korzyści polityczne (operacyjne), a także finansowe.”

Kontynuując wątek ostatnich wydarzeń, przejdźmy do ostatniej tragedii w zakładach MESKO S.A. Również w tym przypadku Rosja wykorzystuje ją do celów propagandowych. Na czym konkretnie polegają jej działania w tym zakresie?

Rosjanie wykorzystują incydent w Mesko S.A., łącząc wypadek z dostawami zestawów Piorun i amunicji na Ukrainę, a także straszą „kolejnymi wybuchami”, grożąc, że „ten nie był ostatni”. Rosyjsko- i polskojęzyczne kanały komunikacji rosyjskiej propagandy eksponują informacje w kontekście, który ma sprawiać wrażenie, jakoby incydent w Mesko miał charakter zaplanowanej dywersji. To z kolei ma wskazywać na wszechobecność rosyjskiej agentury i słabość państwa polskiego.

Reklama

Czego możemy spodziewać się w najbliższych tygodniach w kontekście rosyjskiej dezinformacji uderzającej w Polskę?

Cały czas kontynuacją działań, o których już sobie powiedzieliśmy, bo to jest coś stałego – czyli w dalszym ciągu będzie to zastraszanie, zastraszanie i jeszcze raz zastraszanie. Ono należy do kanonu rosyjskich operacji psychologicznych. Już obserwujemy wzmożenie na tym kierunku po ogłoszeniu informacji o możliwym przebazowaniu potencjalnych ukraińskich F-16.

Przewidujemy także, że czeka nas powtórne wykorzystanie fałszywej depeszy PAP w roli dowodu pozorowanego – zrzuty ekranu pojawią się jako rzekomy dowód na ofensywne zamiary Polski. Taki screen z odpowiednim komunikatem Rosjanie mogą wypuścić w arabskojęzycznym środowisku, Afryce lub na Dalekim Wschodzie, licząc na wsparcie aparatu Chin. Przykładem jest ostatnie powielanie typowych fejków na temat polskiej armii w azjatyckich mediach.

Reklama
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (5)

  1. Kokto

    Cackają się z Białorusią, jak najbardziej potwierdzam że zachowujemy się biernie. Jest tyle narzędzi nacisku, można stopniowo zablokować granicę, wzywać wielokrotnie ambasadora i powiedzieć wprost - jeśli nadal będziecie nasyłać" inżynierów " i " lekarzy" to dostaniecie po dupie ad pieniędzy/ ograniczyć poziom kontaktów dyplomatycznych/ usunąć część dyplomatów . Zdaję sobie sprawę że to zadziała w dwie strony ( towary nie pojadą na wschód / działania osłonowe dla pokrzywdzonych ) ale żarty się skończyły. Białoruś odcięta od zachodniej granicy straci zdecydowanie więcej. Pasywność i wyczekiwanie na ruch oponenta to najgorsza strategia, moim zdaniem.

  2. DBA

    Problem jest w tym, że w tej wojnie podprogowej zachowujemy się biernie. Czyli czekamy co zrobi ZBiR. Jeżeli migranci szturmuja granicę , to sa tylko narzędziem w rekach baćki. To może zamknac zupełnie granicę z Białorusią, czyli ostatnie przejście drogowe w Brześciu i przejścia kolejowe? Odciecie Białorusi od kasy za tranzyt i eksport bedzie dla nich bolesne

  3. Chyżwar

    Ano właśnie. Jacy ruscy są i do czego dążą wiadomo od dawna. Ale ja się zastanawiam po co niektóre osoby i w tym pomagają. Wszak zatrzymanie tych żołnierzy to nic innego jak woda na ruski młyn.

  4. Ma_XX

    wykopać rowy po naszej stronie, wypełnić napalmem i podłączyć automatyczne zapalniki zbliżeniowe

    1. Ależ

      @Ma kto wtedy w Niemczech kebaba zrobi ?

    2. MiP

      Poparłbym taki pomysł tylko w Puszczy Białowieskiej zbyt dużo zwierząt żyje i szkoda byłoby zwierząt

  5. MiP

    W naszym kraju istnieje chore prawo w którym imigrant z nożem na granicy ma większe prawa niż żołnierz Wojska Polskiego który strzeże tej granicy

Reklama