Myśliwiec spadł na szkołę. Wiele ofiar

Autor. Shadman Samee (CC BY-SA 2.0)
W Bangladeszu rozbił się myśliwiec F-7, grzebiąc pilota, zabijając i raniąc na ziemi kilkadziesiąt osób. Przestarzała maszyna spadła na szkołę.
Do katastrofy doszło 21 lipca o godzinie 13:06 czasu lokalnego w dzielnicy Uttara stolicy Bangladeszu, Dhaki. F-7BGI miał wykonać lot treningowy, ale rozbił się chwilę po starcie. Przyczyny nie są na razie znane, ale biorąc pod uwagę wiek maszyn tego typu, będących chińską wersją sowieckiego MiG-a-21, i to, że samolot był jednosilnikowy, prawdopodobna jest usterka techniczna. Samolot spadł na szkołę i spłonął, podobnie jak większość budynku. Startująca maszyna była wypełniona paliwem. Jak na razie wiadomo o co najmniej 60 osobach poszkodowanych na ziemi, w tym 18 zabitych. Wiele osób jest poparzonych.
Czytaj też
Media bangladeskie zauważają, że katastrofa przypomina to, co stało się miesiąc wcześniej w Indiach, kiedy samolot pasażerski Boeing 787 Dreamliner utracił ciąg silników i spadł na miasto, zabijając 19 osób na ziemi.
Siły powietrzne Bangladeszu są bardzo skromne. Ich najlepsze maszyny bojowe to MiGi-29, których jest zaledwie osiem. Reszta to F-7, których na początku tego roku było na stanie 36 egzemplarzy. Bangladesz ma też dwie eskadry samolotów szkolno-bojowych. Jedną na względnie nowoczesnych Jakach-130 i jedną na skromniejszych chińskich odrzutowcach K-8 Karakorum.
Chyżwar
A teraz mała refleksja. Co trzeba było mieć w głowie, żeby kazać naszym pilotom latać na Su-22? Przecież od tego pozbawionego dostępu do części zamiennych leciwego samolotu FA50 nawet bez bez "PL" jest o niebo bezpieczniejszy bezpieczniejszy i zrobi znacznie więcej niż on.
Rtech
Doposażyć w zachodnie pociski p-z i na Ukr z nimi..