- Wiadomości
Moździerze Rak strzelają na poligonie
Wojsko aktywnie szkoli się z wykorzystania kołowych moździerzy samobieżnych M120K Rak. Część z nich wzięła udział w ćwiczeniach Lampart-25.
Autor. T. Gołkowski / 21 Brygada Strzelców Podhalańskich
Wojsko Polskie miało otrzymać wszystkie zamówione przez MON kołowe moździerze M120K Rak w liczbie 123 egzemplarzy. Pula wozów na stanie armii jest jednak mniejsza za sprawą przekazania pewnej liczby tych pojazdów (8 sztuk?) na Ukrainę. Rak jest ceniony przez artylerzystów, zarówno z Polski (co mogliśmy osobiście razem z redaktorem Walkowskim usłyszeć w Toruniu), jak i z Ukrainy. Żołnierze podkreślają m.in. wysoką celność oraz mobilność Raka, która umożliwia szybką zmianę stanowiska ogniowego.
W połowie października na poligonie w Nowej Dębie żołnierze 5. Batalionu Strzelców Podhalańskich (wchodzącego w skład 21. Brygady Strzelców Podhalańskich) ćwiczyli swoje umiejętności z obsługi wspomnianego moździerza. Z tej okazji na profilu wspomnianej w jednostki oraz 18. Dywizji Zmechanizowanej w serwisie Facebook udostępnione zostały zdjęcia przedstawiające urywki z tych ćwiczeń.
Warto przy tej okazji wspomnieć, że obecnie Wojskowy Instytut Techniczny Uzbrojenia pracuje nad stworzeniem amunicji ćwiczebnej do moździerzy M120 Rak, którą można było zobaczyć podczas MSPO 2025. Ma ona umożliwić znacznie tańszy proces szkolenia żołnierzy, ale także pozwolić im na to, przy wykorzystaniu znacznie mniejszych niż dotychczas strzelnic.
Raki zostały także wykorzystane w ramach ćwiczeń Lampart-25 przez żołnierzy z 1. Warszawskiej Brygady Pancernej. Nie jest obecnie wiadome, czy będą zamawiane kolejne tego typu moździerze. Spodziewany jest od dawna zakup wersji gąsienicowej M120G, którą można było zobaczyć podczas MSPO 2024. Pokazany wtedy pojazd posiadał ulepszony już system wieżowy M69 o lepszych parametrach względem tego, zastosowanego w używanych obecnie przez wojsko Rakach.
M120K Rak to armatomoździerz samobieżny kalibru 120 mm. Załogowy system wieżowy osadzono na podwoziu kołowego transportera opancerzonego Rosomak. Korpus wieży wykonano z płyt z walcowanej stali. Bez dodatkowego opancerzenia moduł posiada osłonę balistyczną na poziomie 1 według normy STANAG 4569. Armatomoździerz jest ładowany odtylcowo. Jest też wyposażony w zmechanizowany układ zasilania w amunicję (automat ładowania). Długość przewodu lufy o gładkim przewodzie wynosi 25 kalibrów. W zależności od amunicji donośność wynosi od 8 do 12 km (obecnie trwają prace nad granatami o donośności 14 km). Szybkostrzelność określa się na 6-8 strzałów na minutę. Zapas amunicji wynosi 46 nabojów, z czego 20 znajduje się w magazynie automatu ładowania. Do samoobrony służy uniwersalny karabin maszynowy UKM-2000 kalibru 7,62 mm.
Wóz wyposażono w nowoczesny zestaw kierowania ogniem Topaz oraz przyrząd obserwacyjno-celowniczy z dalmierzem laserowym. Dzięki temu ostatniemu Rak może prowadzić ogień bezpośredni, płaskotorowy (dlatego jego uzbrojenie główne jest armatomoździerzem, a nie po prostu moździerzem). Napędy wieży są elektryczne, jednak w przypadku awarii istnieje możliwość ręcznego obrotu modułem uzbrojenia. Opancerzenie kadłuba zapewnia załodze ochronę przed amunicją kal. 14,5 mm od przodu oraz 7,62 mm z boków i tyłu kadłuba. Pojazd napędza silnik Scania o mocy 490 KM, który umożliwia rozpędzenie ważącego 24,5 tony wozu do 80 km/h. Obecnie Raki znajdują się w służbie sił zbrojnych Polski i Ukrainy.
Autor. T. Gołkowski / 21 Brygada Strzelców Podhalańskich
WIDEO: Ile czołgów zostało Rosji? | Putin bez nowego lotnictwa | Defence24Week #133