Reklama

Siły zbrojne

Międzynarodowa debata na temat wojsk terytorialnych po raz drugi w Polsce

Fot. DWOT
Fot. DWOT

Od wczoraj do czwartku Polska stała się miejscem debaty nad rolą formacji obrony terytorialnej. Do Warszawy przybyło trzynastu dowódców formacji obrony terytorialnej. Biorą oni udział w Europejskiej Inicjatywie Współpracy Regionalnej Obrony Terytorialnej. 

Zgodnie z informacją przekazaną przez ppłk. Marka Pietrzaka, rzecznika prasowego WOT, tematyka tegorocznego spotkania dotyczy roli, jaką formacjom OT określają strategie obrony państw Europy i Ameryki. Dowódcy dzielą się też swoimi doświadczeniami z rekrutacji oraz zarządzania kompetencjami ochotników.

Europejska Inicjatywa Współpracy Regionalnej Obrony Terytorialnej (European Territorial Co-operation ETC-2) to platforma umożliwiająca wymianę doświadczeń, współdzielenie zasobów szkoleniowych, a także wymianę informacji dotyczących zagrożeń. Pierwsze spotkanie w tej formule odbyło się w październiku 2018 r. w Warszawie. Zainicjowało je polskie Dowództwo Wojsk Obrony Terytorialnej. W tym roku dowódcy formacji OT spotykają się po raz drugi. Spotkanie odbywa się w dniach 20-21 listopada w siedzibie dowództwa WOT, w Zegrzu.

Formacje takie jak WOT są ważnym elementem systemów obronnych w większości rozwiniętych państw. Defensywne modele obronne bazujące na koncepcji obrony totalnej oparte są na potencjale społeczeństw obywatelskich. Czynią one z formacji takich jak WOT jeden z najmocniejszych elementów systemu obronnego. Dlatego tak ważne było powstanie takiej formacji w Polsce. Inicjatywa służy pozyskaniu wniosków i doświadczeń możliwych do wykorzystania w Polsce, a także minimalizacji ryzyk potencjalnych błędów opóźniających proces powstania WOT i integracji z systemem obronnym.

Gen. dyw. Wiesław Kukuła, dowódca WOT

Hasłem tegorocznej Inicjatywy jest „DEFEND AND SUPPORT”, czyli „BROŃ I WSPIERAJ”. Spotkanie ma iść o krok dalej od poprzedniego. Poza formalnym podsumowaniem współpracy i oceną dotychczasowych działań, dowódcy skupiąją się na roli jaką siły, takie jak formacje OT, pełnią w strategiach państw Europy i Ameryki oraz na wypracowaniu rozwiązań związanych z systemami pozyskiwania kandydatów do służby oraz zarządzania ich kompetencjami. W spotkaniu biorą udział delegacje z Litwy, Łotwy, Estonii, Danii, Szwecji, Szwajcarii, Finlandii, Norwegii, Węgier, Niemiec, Wielkiej Brytanii, USA oraz - po raz pierwszy - Gruzji.

Do wymiernych efektów zeszłorocznego spotkania można zaliczyć akcelerację współpracy WOT ze stroną amerykańską oraz litewską, z którą w tym zakresie podpisano porozumienie. Kolejnym efektem jest rozwijanie w ramach WOT projektu Grup Poszukiwawczo–Ratowniczych z Psami (K-9) i udział żołnierzy WOT w szkoleniu Urban Search and Rescue (USAR) w Izraelu.

Dzięki zobowiązaniom podjętym rok temu żołnierze WOT uczestniczyli w kilku ćwiczeniach ze swoimi odpowiednikami na Litwie oraz w zawodach w Estonii. Oficerowie WOT zostali zapoznani z fińskim systemem obrony totalnej, miał miejsce szereg obustronnych wizyt na szczeblu dowódców formacji. Zbudowano efektywną współpracę z partnerem niemieckim w zakresie wymiany doświadczeń nt. roli formacji OT w systemie zarządzania kryzysowego. Głębokie relacje partnerskie zostały zbudowane ze stroną szwedzką, owocowały one kilkoma wizytami i obustronną wymianą doświadczeń. Nawiązana została również współpraca ze stroną węgierską, która będzie organizatorem kolejnego spotkania w 2020 roku. Rok od czasu ostatniego spotkania wykorzystano bardzo efektywnie, a Wojska Obrony Terytorialnej pozyskały szereg doświadczeń, które implementowane są działalności formacji.

Trzecie spotkanie w ramach Europejskiej Inicjatywy Współpracy Regionalnej Obrony Terytorialnej odbędzie się w 2020 roku na Węgrzech, które budowę formacji OT rozpoczęły rok po Polsce.

Polska dołączyła do grona państw, które rozwijają wojska obrony terytorialnej, trzy lata temu. Formacje tego rodzaju są efektywną odpowiedzią na współczesne zagrożenia bezpieczeństwa, takie jak wojna hybrydowa, czy też konflikty szarej strefy. Siły tego typu stanowią istotne wsparcie dla wojsk operacyjnych w czasie konfliktów symetrycznych.

Reklama

Komentarze (7)

  1. Piłsudczyk

    WOT jest potrzebny Polsce bo mimo wielu za i przeciw lepiej mieć przeszkolonych i przygotowanych obywateli - żołnierzy którzy w razie W będą chować się po.lasach i męczyć przeciwnika. Powinniśmy nawet wprowadzić okresowe szkolenia obywateli z zakresu obronności czy na wzór wojskowy i czerpać wiedzę z rozwiązań Szwajcarii czy Finlandii. Chcesz pokoju szykuj się do wojny...a przyszła wojna będzie bardzo krótka

  2. Zorak

    WOT w tej formie nie ma prawie żadnych zdolności na czas W. Z naszą historia to broń powinna być w każdym domu a w co 4 granatnik. Ale tak nie jest i nie wynika to ze zwykłego niechlujstwa tylko jest to stan zamierzony. Nie wierzę już w nic innego patrząc na działanie MON i rządu.

  3. Riff

    "Czynią one (Defensywne modele obronne bazujące na koncepcji obrony totalnej) z formacji takich jak WOT jeden z najmocniejszych elementów systemu obronnego" To chyba tragiczny żart. Jeśli WOT ma byc najmocniejszym elementem obrony Polski to znaczy ze jesteśmy całkiem bezbronni. Koncepcja obrony totalnej oznacza także totalną destrukcję infrastruktury i porażające straty ludności cywilnej. Ktoś chce zamienić nasze miasta w morza ruin jak Aleppo. To najbardziej destrukcyjna koncepcja obronna prowadząc do zagłady i destrukcji. Nie rozumiem jak można propagować takie pomysły.

  4. kjhkhgkghjhgkjh

    To jak jest w końcu z tym WOTem? Inne państwa, łącznie z USA, Niemcami, Wielką Brytanią, Szwecją, etc. błądzą tak samo jak Polska tworząc WOT? Może forumowi "eksperci" im wyjaśnią, jak to marnują pieniądze na takie fanaberie?

    1. zeus89

      Formacje takie jak WOT to nie jest nic nowego na świecie i ci eksperci byli by zadowoleni gdyby to za PO powstali ale, że to za PIS no to już z automatu wiadomo, że jest to złe.

    2. Maciek

      Porównywanie WOT do gwardii narodowej USA nawet nie jest śmieszne. Tam to pełnoprawne oddziały, które mogą wykonać tę same zadania, co regularne US army. Często też biorą udział w misjach. Różnią się tym, że mają wyposażenie często w spadku, więc nie najnowsze, no i mogą operować na terenie kraju podczas pokoju.

  5. Obywatel-piechociniec-eks-wotowiec

    Witam, a czy Ci wszyscy goście z innych państw wiedzą, że polska OT jest niemobilna i wszystko opiera się na plecach i nogach żołnierza/"milicjanta" a nie żołnierza/wojownika.

    1. Ariel

      Nie wszyscy muszą prowadzić wojnę manewrową. Obrońcy zazwyczaj nie muszą pokonywać kilkuset-kilometrowych odległości. WOT nie jest formacją ofensywną, która to z założenia musi być mobilna, tylko defensywną, która ma bronić wyznaczonego obszaru. Żołnierz WOT nie będzie musiał biegać z namiotem i zapasem amunicji na miesiąc, bo wszystko będzie miał przy swoim stanowisku obronnym. Słowo "lekka" piechota zyskuje tutaj nowe znaczenie. A jak dostaną jeszcze odpowiedni sprzęt ppanc. to mamy bardzo dobrą formację do prowadzenia działań obronnych. Tylko módlmy się aby MON mentalnie nadążył za zmianami, bo z tego co obecnie widzę, współczynnik PRL-u w tym resorcie jest wciąż wysoki.

    2. Eks

      Długo się nabyłeś kolego tym piechocincem.

    3. Obywatel-piechociniec-eks-wotowiec

      Witam, mój drogi nie masz racji w starożytności uczono przemieszczania się całych kohort wojowników ze swoim wyposażeniem bo manewr tonie fr. drôle de guerre - manewr to też obrona. Właśnie na tym polega lekka piechota - uderzenie z boku atakującego przeciwnika, tzw. atak ze skrzydła częścią sił. Wykonał to w doskonały sposób król Jagiełło w bitwie pod Grunwaldem wysyłając na początku lekką jazdę rusko-litewską na rozpoznanie walką. A po tym jak Krzyżacy myśleli, iż rozbili ją w pył okazało się, że pozbierała się z boku (po krwawej jatce jaka przeszli) i wróciła na pole walki dożynając wraz z pozostałymi wojskami watahę rycerzy krzyżacki.

  6. ursus

    Proszę koniecznie zapytać, czy WOT innych państw również pozbawione są (śladowe ilości są pomijalne) środków do zwalczania pojazdów pancernych i opancerzonych?

    1. Ariel

      Tu niestety kolega ma rację. Nie możemy jednak dyskredytować samej formacji, tylko dlatego bo MON jest nieogarnięty. Słowa krytyki nie powinniśmy kierować na WOT tylko MON. To MON zarządza tym gdzie i jakie uzbrojenie trafi.

  7. werte

    Polska nie ma Wojsk Obrony Terytorialnej. Ma ochotniczą formację rezerwową armii pod nazwą Wojska Obrony Terytorialnej. Ale to nie to samo. Ci żołnierze poza jednostką są bezbronni. 24/7. Nie mają broni osobistej do obrony własnej a co dopiero mówić o obronie dowolnych obiektów. Nie mają nawet prawa ani ułatwień w nabyciu broni za własne środki jako żołnierze Wojska Polskiego. Poza bramą to zwykli cywile i ufać im władza nie może. Bo pozwolenie na broń w Polsce to nie prawo a dowód zaufania władzy do obywatela. Do ochotników z WOT władza zaufania na ulicy nie ma jak do reszty obywateli Polskich. W jednostce też zresztą nie są specjalnie dobrze uzbrojeni ani wyposażeni. To świadczy że nie są jednostką operacyjną ale będą zatykali po przeszkoleniu luki kadrowe w wojskach liniowych. A obrona terytorialna i obrona swojej okolicy to tylko mrzonka i cywile próżno będą liczyli na ich pomoc.

Reklama