Reklama

Siły zbrojne

Macierewicz: OT najskuteczniejsza przeciwko zagrożeniom hybrydowym

fot. mjr Robert Siemaszko(CO MON)
fot. mjr Robert Siemaszko(CO MON)

”Trzeba w związku z tym bardzo poważnie spojrzeć nie tylko na samo powstanie WOT, ale na takie przeszkolenie żołnierzy WOT, żeby byli zdolni stawić czoła siłom o tak skutecznych możliwościach rażenia jak formacje specnazu” - stwierdził szef MON Antoni Macierewicz. Zaznaczył, że zgodnie z literaturą przedmiotu siły terytorialne są najskuteczniejszym sposobem przeciwdziałania bądź utrudniania działaniom hybrydowym.

Przemawiając w Akademii Sztuki Wojennej, minister zwrócił uwagę, że wojna hybrydowa, która - jak powiedział Macierewicz - jest sposobem prowadzenia agresji przez siły zbrojne Rosji, charakteryzuje się tym, że zaciera się różnica między stanem wojny, a stanem pokoju, zaś elementy dywersji często nie są możliwe do zidentyfikowania jako stan wojny, co ma kluczowe znaczenie dla uzyskania przewagi.

"Obecnie działania hybrydowe, działania podprogowe z punktu widzenia tradycyjnego patrzenia na stan wojny i stan pokoju, stały się istotą agresji, a nie dodatkiem do agresji. To jest jakościowa zmiana, z jaką mamy do czynienia" - powiedział szef MON, otwierając konferencję ekspercką poświęconą Wojskom Obrony Terytorialnej (WOT).

Macierewicz wskazał, że w literaturze przedmiotu "zwraca się uwagę, że Wojska Obrony Terytorialnej są najskuteczniejszym sposobem przeciwdziałania czy też utrudniania tego działań ze strony Federacji Rosyjskiej".

"Trzeba w związku z tym bardzo poważnie spojrzeć nie tylko na samo powstanie WOT, ale na takie przeszkolenie żołnierzy WOT, żeby byli zdolni stawić czoła siłom o tak skutecznych możliwościach rażenia jak formacje specnazu" - powiedział Macierewicz.

Dodał, że "w polskiej wyobraźni formacje specnazu są równoznacznie traktowane jak formacje zawodowych morderców", ale trzeba zdawać sobie sprawę, że obecnie są to oddziały o charakterze masowym i nie można traktować ich jak siły, której nie da się przeciwstawić.

"Ale jest prawdą, że wyszkolenie WOT, żeby były zdolne odeprzeć taki pierwszy atak, to zadanie niesłychanie trudne, na najwyższym poziomie i wymagające bardzo szczególnych zdolności, umiejętności i bardzo szczególnej kadry. Myślę, że te słowa niosą z sobą odpowiedź, dlaczego zdecydowałem się powołać pana płk. Wiesława Kukułę, byłego dowódcę komandosów z Lublińca, na dowódcę WOT. Zarówno on, jak i kadra, którą on z sobą przyprowadził, to są ludzie, którzy szczególnie są predysponowani do takiego właśnie wyszkolenia WOT" - powiedział Macierewicz.

Dodał, że specyfiką WOT będzie zdolność do przeciwstawienia się działaniom terrorystycznym.

Szef MON przypomniał, że dowódca WOT będzie na tym samym szczeblu, co pozostali dowódcy rodzajów sił zbrojnych - generalny i operacyjny, a co za tym idzie będzie mianowany przez prezydenta i podległy bezpośrednio szefowi MON. "Powtarzam tutaj pewne banały i oczywistości, ale trzeba je powtarzać niestety. Przyszedł taki czas, w którym trzeba je powtarzać, żeby sprostać nawale absurdów, dezinformacji i po prostu kłamstwa, które chce ze względów politycznych wypaczyć obraz prawny i funkcjonowania obrony terytorialnej kraju, ale w istocie uderza w samą ideę obrony terytorialnej i w samą ideę wzmocnienia polskiej armii" - powiedział Macierewicz.

Macierewicz zwrócił uwagę, że bardzo ważnym elementem funkcjonowania WOT będzie współdziałanie ze strukturami paramilitarnymi poza wojskiem. "Współdziałanie ze strukturami proobronnymi jest bardzo ważne, bardzo istotne i będzie przez nas pielęgnowane, chociaż nie w tej formie, w jakiej niektórzy z członków tych struktur proobronnych sobie wyobrażali, licząc na to, że całe formacje w kształcie, w jakim powstały, będą wcielane do obrony terytorialnej kraju. To jest ze względu na jednolitość armii polskiej w ogóle niestety, albo +stety+, niemożliwe" - powiedział szef MON. 

Dodał, że zdaje sobie sprawę, iż często będzie to pewien zawód dla ludzi, którzy wiele włożyli w budowę własnych struktur. "Ale naprawdę proszę się tym nie martwić. To tak, jakby domagać się, żeby klasy proobronne wchodziły (do wojska - PAP) w takich strukturach, w jakich przez lata funkcjonowały w szkołach. Takie działanie nie jest możliwe, ale wasz zapał, waszą wiedzę, wasze doświadczenie będziemy wykorzystywali" - powiedział Macierewicz.

Zwrócił uwagę także na inne istniejące struktury paramilitarne podległe innym niż MON ministerstwom. Wymienił w tym kontekście Ochotniczą Straż Pożarną, Straż Ochrony Kolei, a także związane z Ministerstwem Środowiska. "Leśnicy a zwłaszcza związki łowieckie to gotowa struktura paramilitarna i takich struktur paramilitarnych jest bardzo wiele" - powiedział Macierewicz. 

Minister przyznał, że przepisy dotyczące WOT będą jeszcze modyfikowane i rozwijane, szczególnie jeśli chodzi o ich styk z administracją i ludnością cywilną.

Macierewicz podkreślał, że WOT będą współdziałać z wojskami operacyjnymi i będą włączone w system dowodzenia całymi siłami zbrojnymi. "To, że to jest immanentna część armii polskiej, a nie jakieś pospolite ruszenie, nie jakaś odrębna siła zbrojna, niepodporządkowana hierarchiczne całej strukturze państwa polskiego, jest oczywiste" - powiedział Macierewicz. 

Dodał, że uwagę o ścisłej współpracy z wojskami operacyjnymi kieruje do obecnych na sali: dowódcy generalnego rodzajów sił zbrojnych gen. broni Mirosława Różańskiego, dowódcy operacyjnego gen. broni Marka Tomaszyckiego i I zastępcy szefa Sztabu Generalnego WP gen. broni Michała Sikory, - jak powiedział minister - "w coraz większym stopniu odpowiadającego za Sztab Generalny".

Macierewicz powiedział też, że WOT będą wyposażane w najnowocześniejszy sprzęt produkcji krajowej, a deklarację w tej sprawie uzyskał od Polskiej Grupy Zbrojeniowej. "Wraz z powstaniem pierwszych brygad najnowocześniejsze uzbrojenie będzie dostępne dla tych żołnierzy" - powiedział.

Zaznaczył, że z 10 tys. kandydatów, którzy się zgłosili, nie każdy zostanie przyjęty. Przypomniał, że żołnierze WOT będą zobowiązani do zawieszenia aktywności politycznej. "Armia polska jest apolityczna. Tak jak dla całej armii polskiej, tak samo dla Wojsk Obrony Terytorialnej Kraju jedyną partią jest Polska, jest naród, jest patriotyzm" - powiedział. 

PAP - mini

Reklama

Komentarze (10)

  1. Sun Tsu

    Chyba wielu nie załapało na czym polegał fenomen skuteczności "zielonych ludzików". Naprawdę sądzicie że Ukraińcy siedzieli za bramami koszar jak małpy w klatce bo niebyli w stanie poradzić sobie z lekkimi grupkami specnazu? Otóż Ukraińcy przegrali z Putinem w "rosyjskie szachy". Specnaz tylko Ukraińców "szachował", ale tylko rusz ich, a wejdzie z "matem" stojący tuż pod granicą potężny, ciężki zmech. Specnaz miał tylko wynegocjować czas i był "po dobroci" alternatywą dla "po złości" , do osiągnięcia tego samego celu. Doprawdy trudny wybór i bardzo upokarzający.

  2. Bolo9

    OT ewidentnie zwiększy Polskie bezpieczeństwo. Ci którzy tak uparcie krytykują koncepcję WOT robią to z jednej z następujących przyczyn: - są zwolennikami opozycji z jej wizją opozycji totalnej - a więc krytyka wszystkiego co robi obecny rząd, niezależnie od tego czy jest to dobre czy nie. - są propagatorami rosyjskiej propagandy, której jak wiadomo zwiększenie zdolności obronnych Polski nie jest na rękę. Cóż, oba powody są równie dobre.....

  3. tom

    Że niby OT vs SPECNAZ? To juz nawet nie WDW ale odrazu specjalnoje naznaczenie? Czy ktoś Antoniemu wytłumaczył czym jest rosyjski specnaz? Jak oni są szkoleni? Ile czasu poświęca się tam na choćby na szkolenie strzeleckie? W jakich warunkach? Ile amunicji wystrzeliwuje się tam na szkoleniu?

    1. Asberg

      I chcesz tym udowodnić, że Specnazista to Superman? Nie do ruszenia? Absurd. Nikt nie każe bić się na noże czy gołe klaty. Specnazistów OT może pokonać odpowiednio wcześnie i z odpowiedniej odległości namierzając używając do tego dronów i termowizji. Następnie unicestwić taka formację z dystansu za pomocą pocisku kierowanego np. Pirat z głowicą kasetową/odłamkową. Dlatego własnie OT musi być nowocześnie uzbrojona.

  4. Jaksar

    działania hybrydowe w Polsce ??? a to w jakim regionie? Wydaje mi się, że MON i antek nie mają pojęcia o tym jak funkcjonuje tzw. "operacja hybrydowa". Jeżeli chcielibyśmy by takowa się udała, to potrzebujemy silnego wsparcia mieszkańcąw, tak jak to było na krymie i jest w donbasie. Zaangażowane zostają w pierwszej fazie jednostki specjalne,bez ciężkiego uzbrojenia... Więc kto ma być fundamentem wojny hybrydowej przeciwko Polsce? To niebezpieczna zagrywka, wg. rozumowania pisowców będzie można uznać niebezpieczne dla rządu PiS demonstracje uliczne i zamiast ogłoszenia stanu wojennego powiedzieć, że jest to wojna habrydowa finansowana przez obce wywida i przeciwko tym demonstracjom by siłowo tłumić "zagrożenie" wysłać OT. Hitler również posiadał taką formację, nazywała się SD i to ona głównie przyczyniła się do przejęcia totalnej władzy przez nazistów niemieckich a w efekcie do 2 Wojny światowej i zbrodni wojennych! Nie mam nic przeciwko OT ale powinny podlegać Sztabowi generalnemu i powinny to być głównie jednostki inżynieryjne które pomagały by w okresie pokoju w zwalczaniu skutków katastrof naturalnych a w czasie wojny wspierać wojska liniowe w budowie przepraw, lotnisk zapasowych, baz, szpitali i punktów medycznych, logistyki, zabezpieczenia żywności, wsparcia Policji i żandarmeri wojskowej zabezpieczenia obiektów strategicznych !

    1. Eisen

      Czyli chcesz aby OT była niezdolna do walki tylko niosła pomoc jak harcerze? Powiedz ilu dziś mamy wojaków co wezmą broń i pójdą na front, odlicz od tego sporą grupę wojskowych kanapowców co przy biurkach siedzą i myślą jak tu zrobić, aby nic nie zrobić.

  5. normalny

    W razie wojny I linia obrony będzie na Wiśle, a główna linia obrony będzie na Odrze. Partyzantka na płaskim terenie? Po pierwsze ci z OT są przecież spisani bo nie jest to organizacja tajna, po drugie gdzie miała by się toczyć ta wojna partyzancka?

  6. olo

    100% Antek ale najpierw armia musi być powiększona do 150 000 zawodowych żołnierzy i uzbrojona w najlepszy sprzęt na jaki nas stać.

    1. Jaksar

      masz rację, na jaki nas stać a stać nas jedynie na sprzęt z trzeciej półki wycofywany z innych państw a który możemy kupić za 1 Euro... A i tak będą problemy bo takowy sprzęt trzeba intensywnie remontować...nikt dobrego sprzętu nie odda za darmo!

  7. Terrier

    OT vs Specnaz< Żart? O czym pan minister mówi? O jakim ataku hybrydowym? Jesteśmy w Polsce. Tu wojna hybrydowa nam nie grozi. Tysiące OT na wschodzie to mięso armatnie. Jeżeli ci ludzie mają instynkt samozachowawczy i IQ przynajmniej na średnim poziomie to nie podejmą chęci wstąpienia do tej formacji a już na pewno nie podejmą działań jakie MON dla nich przewidziało.

    1. Gall Anonim

      Jeżeli regularne jednostki WP będą walczyć na linii frontu, to niby kto ma się zająć dywersantami ze Specnazu, którzy wylądują na naszych tyłach? Może Policja albo Straż Miejska?

  8. pacyfista

    Czy Pan minister mówiąc, iż jego OT jest najlepsza w przypadku wojny hybrydowej ma na myśli ewentualne tłumienie antyrządowych demonstracji?

    1. OT

      Tak... Pan Minister osobiście namierza nr ip i wysyła oddziały OT do akcji likwidacyjnej....

  9. PiotrEl

    Walka w polu to szybka śmierć. Dla "partyzantki miejskiej" - to będzie prosta operacja policyjna - wyłapanie źle wyszkolonych amatorów - wg. list personalnych na miejscu zamieszkania lub w okolicy. Robota nawet nie dla Gwardii Narodowej FR ale wręcz sił policyjnych. W Polskich lasach było już ciasno w 1863-64, dla przeciwnika z doświadczeniem np. Kaukazu te zagajniki to kupa śmiechu dla walki "Partyzanckiej". Jak znam życie to "jakbyco" najwięcej z rąk OT zginie Polaków "zdrajców" - podobnie jak w Konfederacji Barskiej, Styczniowym czy II w.ś. No można jeszcze zamarzyć o "Powstaniu Warszawskim 2.0" powodzenia...

  10. tak tylko...

    Rosjanie, nasz jedyny, potencjalny przeciwnik marzą tylko o jednym: aby wojska operacyjne państwa, które zamierzają zaatakować wydały im bitwę. Są pewni zwycięstwa mając przewagę, wiedzą że to prosty sposób do opanowania kolejnego państwa. Ich senną marą jest wojna asymetryczna z zaatakowanym państwem, to bowiem rodzi niesłychane problemy w opanowaniu podbijanego terytorium. Praktyka mówi, iż w przypadku wojny asymetrycznej trzeba dysponować przewagą 20:1. To jest problem. Jak Polska wystawi 50 tys. bardzo dobrze wyposażonych partyzantów z OT, to będzie wymagało zaangażowania 1 000 000 żołnierzy rosyjskich. Na dzień dzisiejszy, dla FR to abstrakcyjna liczba. Dlatego każdy, kto protestuje przeciwko OT, to ignorant, albo rosyjski troll. Z jednymi i drugimi chętnie podyskutuję… OT z Kukułą, to koszmar dla agresora.

    1. Maciek

      Baśnie opowiadasz. Ta pseudo partyzantka nawet nie zbierze się razem, tylko pójdą w rozsypkę 1 dnia i ucieczka za granicę. Następuje całkowite rozbrojenie armii kosztem pospolitego ruszenia. Bo dobrze dozbrojona armia sama sobie poradzi z ludzikami na granicy. A partyzantka bez lotnictwa i obrony plot, nowoczesnych granatników ppanc. w dobie podczerwieni, dronów itd. wyparuje z powierzchni ziemi.

    2. pk79

      Masz całkowitą racje. Dodam jeszcze ,że by polużnić dostęp do broni dla Polaków. Bo partyzantów to będzie więcej ale nie będą mieli czym strzelać i nawet nie będą potrafili. Jest projekt złożony w sejmie i wystarczy tylko przepchnąć przez PIS. Zobaczymy czy naprawdę są za patriotyczną polską...zobaczymy Przypomnę ,że Polska to najbardziej rozbrojony kraj w europie.

    3. rmarcin555

      @tak tylko... A tam 20:1, 100:1, a może i milion do jednego. Nikt nie będzie opanowywał terytorium, bo Rosjanom to do szczęścia nie będzie potrzebne. Zajmą kilka kluczowych punktów to wszystko. W wariancie max zrobią sobie jeden wielki Bejrut między Odrą a Bugiem. Ludność zostanie wyniszczona, lub ucieknie, bo Rosjanie chętnie zostawią granicę otwartą aby uchodźcy stali się problemem krajów ościennych. W wariancie minimum zajmą skrawek terenu, który będzie taką krwawiącą raną przez lata jak Donbas. Jak się im znudzi to się wycofają zostawiając zgliszcza, które będziemy odbudowywać przez dziesięciolecia. Gdzie Ci partyzanci maja się chować? Gdzie będą mieli bazy? Powiedz mi proszę? Fizyczną mapę Polski widziałeś kiedyś?

Reklama