Reklama

Lotnicze perły i spotkanie epok nad Polską [FOTO]

SBLim-2 na mieleckim lotnisku, na którym od 1951 r. oblatywano setki Lim-ów-1,-2,-5,-6
SBLim-2 na mieleckim lotnisku, na którym od 1951 r. oblatywano setki Lim-ów-1,-2,-5,-6
Autor. Jerzy Reszczyński

W zasadzie wszyscy organizatorzy zaplanowanych na ten rok ważnych pokazów lotniczych w różnych regionach Polski mają już skonkretyzowane plany. W przygotowanych programach imprez, z których część została już opublikowana, mogą zajść już tylko niewielkie zmiany, ale zasadniczo pewne jest już, kiedy i gdzie odbędą się konkretne zdarzenia i jaki mają mieć charakter. Ponieważ programy te można, czasem nie bez pewnego trudu, znaleźć w bardzo różnych, rozproszonych źródłach, postaraliśmy się je zebrać w jednym miejscu, aby miłośnikom lotnictwa, spotterom, ale i ludziom szukającym niesztampowej rozrywki pomóc podjąć decyzję co do wyboru miejsca, które chcieliby odwiedzić.

Piła

Już 8 czerwca Pilskie Muzeum Wojskowe we współpracy z Fundacją Eskadra proponuje amatorom silnych przeżyć nie lada atrakcję. Będzie nią możliwość odbycia lotu dwumiejscowym samolotem szkolno-bojowym SBLim-2. Takie maszyny w stanie lotnym zachowały się do dziś w Europie zaledwie trzy. Prawdopodobnie kolejne trzy zachowały się jeszcze w prywatnych kolekcjach w USA. Ten, którym można się będzie przelecieć, w charakterze pasażera oczywiście, nosi numer boczny 006, a w swojej metryce ma „rok urodzenia” 1953. Lim-y różnych wersji, przypomnijmy,  od 1951 r. produkowane były w długich, liczących setki egzemplarzy seriach, na podstawie radzieckiej licencji (pierwowzorem były różne modele samolotów myśliwskich MiG) przez WSK PZL Mielec. Polski przemysł lotniczy wytwarzał również silniki do tych samolotów, które w tym okresie zaliczane były do najnowocześniejszych w świecie w swojej klasie.

Reklama

Samoloty tego typu wykorzystywane były operacyjnie (7. pułk Lotnictwa Specjalnego MW w Siemirowicach ) do wiosny 1991 r., a ostatni lot w barwach Polskich Sił Powietrznych SBLim-2M wykonał w 1993 r. Warto przypomnieć, że MiG-i różnych wczesnych typów uczestniczyły w licznych konfliktach zbrojnych, m.in. w wojnie na Półwyspie Koreańskim i w Wietnamie. 

Zainteresowani odbyciem lotu w kabinie tego niezwykłego zabytku mogą spróbować dokonać rezerwacji pod numerem telefonu +48 608 204 671. 

SBLim-2
SBLim-2
Autor. Pilskie Muzeum Wojskowej

Loty z pasażerem będą przedłużeniem zaplanowanego na sobotę 7 czerwca wielkiego festynu „Wojskowa Przygoda V” w ramach obchodów Dnia Dziecka. W ramach imprezy rozpoczynającej się o godz. 14 nad pilskim lotniskiem pojawi się także Lim-2, czyli licencyjny MiG-15bis. Maszyn w tej wersji Mielec wyprodukował w latach 1952-1956 około 500. 

Czytaj też

Dęblin

Główne uroczystości 100-lecia Szkoły Orląt, czyli dzisiejszej Lotniczej Akademii Wojskowej, odbędą się 13 czerwca w Dęblinie, gdzie przed Pomnikiem Bohaterskim Lotnikom Dęblińskiej Szkoły Orląt zaplanowano uroczysty apel. Na sobotę 14 czerwca zaplanowano ogólnodostępny Piknik Naukowo-Lotniczy. Piknik Naukowo-Lotniczy jest nie tylko okazją do wspólnego świętowania jubileuszu, ale także do budowania mostów między nauką, szkolnictwem wojskowym i cywilnym a społeczeństwem. Chcemy, aby ten dzień stał się inspiracją dla młodych ludzi oraz impulsem do dalszego rozwoju współczesnego lotnictwa w Polsce – zachęca do udziału w tym wydarzeniu Rektor-Komendant Lotniczej Akademii Wojskowej gen. bryg. pil. dr inż. Krzysztof Cur. 

Ważną częścią imprezy będą oczywiście pokazy lotnicze. Bramy LAW otwarte będą dla publiczności już o godz. 8. Program całodniowej imprezy przewiduje prezentację floty maszyn wykorzystywanych w szkoleniu przyszłych pilotów. Można będzie obejrzeć m.in. takie samoloty i śmigłowce jak: Diamond DA20, Diamond DA40, Diamond DA42, Robinson R44, Guimbal Cabri G2, M-346 Bielik, Ekstra 300 LP Maciej Kulaszewski, PZL-130 Orlik, zaś w tzw. bloku transportowym zaplanowano przeloty samolotów transportowych i rozpoznawczych, m.in.: CASA C-295M, C-130 Hercules, SAAB 340 AEW, Boeing 737, TS-11 Iskra. „Blok Historyczny – Hołd dla tradycji” obejmie przeloty statków powietrznych o znaczeniu historycznym, symbolizujących dziedzictwo i etos Szkoły Orląt, a w nim m.in.: T-6 Harvard, TZL RWD-8, RWD-5 oraz pokaz modeli latających replik samolotów.

Kulminacją pokazów ma być rozpoczynający się o godz. 16 spektakularny „Blok Odrzutowy”. Organizatorzy zaplanowali, co zrozumiałe, zaprezentowanie w locie wszystkich ważnych dla współczesnego polskiego lotnictwa wojskowego samolotów, czyli F-16 w wariancie Tiger Demo Team, FA-50, ale też Jak-18, GB1 Game Bird Artur Kielak, oraz MiG-29. W przypadku tego ostatniego samolotu może to być jedna w ostatnich okazji do obejrzenia w locie tej maszyny w barwach PSP, jako że – co nie jest żadną tajemnicą – trwają zabiegi Ukrainy o przekazanie jej lotnictwu kolejnych, i ostatnich w polskiej służbie, samolotów tego typu. Na godz. 17.20 zaplanowano bliżej nieokreśloną „niespodziankę”. Można spekulować, czy będzie to prezentacja samolotów bojowych armii państw NATO, pełniących czasowe dyżury bojowe na terenie naszego kraju, czy może pierwszy publiczny pokaz w Polsce śmigłowców uderzeniowych AH-64 Apache, na których polscy piloci będą się szkolić przed odbiorem przeznaczonych dla nas śmigłowców tego typu, których produkcja w USA rozpoczęła się zaledwie kilka dni temu. Zresztą – jedno nie wyklucza drugiego… 

Reklama

Wstęp na imprezę jest bezpłatny, lecz możliwy wyłącznie po wcześniejszym zarejestrowaniu się na stronie internetowej

Ta sama okoliczność, czyli obchody 100-lecia Szkoły Orląt, przyświecała organizatorom majowego pikniku lotniczego w mieście, w którym – o czym nie każdy miłośnik lotnictwa w Polsce pamięta lub wie – 5 listopada 1925 r. utworzono Oficerską Szkołę Lotnictwa. – Lokalizację tę wybrano nieprzypadkowo. Miasto dysponowało wtedy zachowaną infrastrukturą po armii cesarstwa niemieckiego - budynki administracyjne, hangary, warsztaty - co umożliwiało szybkie rozpoczęcie szkolenia przyszłych pilotów, oficerów kadry lotniczej – informuje mjr Marek Przedpełski, rzecznik prasowy Lotniczej Akademii Wojskowej w Dęblinie. Po około 1,5 roku, w kwietniu 1927 r., szkołę przeniesiono do Dęblina, które to miasto do dziś jest nierozerwalnie związane ze szkoleniem kadr dla polskiego lotnictwa wojskowego. 

Reklama

Leszno

Kolejny weekend,  20-21 czerwcanależeć będzie do „Antidotum Airshow Leszno”. Kolejna już edycja tych pokazów obejmuje prezentację w locie licznych atrakcji, związanych zarówno z polskim lotnictwem wojskowym, jak i lotnictwem cywilnym i sportowym, nie tylko zresztą polskim. – Nie wyobrażamy sobie pokazów lotniczych w Lesznie bez udziału F-16 Tiger Demo Team z Polskich Sił Powietrznych. To absolutna ikona Antidotum Airshow Leszno i z ogromną dumą i radością potwierdzamy, że 20 i 21 czerwca w oba dni naszego wydarzenia „Tygrys” ponownie zagrzmi na leszczyńskim niebie, hucznie świętując 10-lecie zespołu – informują organizatorzy.

Ponadto będzie można zobaczyć i usłyszeć: transportowe C-130 Hercules z 33. Powidzkiej Bazy Lotnictwa Transportowego i 3. Skrzydła Lotnictwa Transportowego w Powidzu, śmigłowce Mi-17 i W-3A Sokół, a także PC-9M Hudournik z Sił Powietrznych i Obrony Przeciwlotniczej Słowenii oraz fantastyczną Grupę White Wings, która jest częścią Aeroklubu Rumuńskiego (Aeroclubul Romaniei). Jak zapewniają organizatorzy, po White Wings widzowie mogą się spodziewać „czarującego, romantycznego i delikatnego występu, który w oba dni wprowadzi ich w świat niezwykłych pokazów nocnych z pirotechniką”. W Lesznie zagości też – po raz pierwszy w naszym kraju  – grupa akrobacyjna Hawks of Romania w składzie aż pięciu samolotów akrobacyjnych Extra 300L i Extra 330SC. 

North American P-51 Mustang na stalowowolskim lotnisku Turbia w 2019 r.
North American P-51 Mustang na stalowowolskim lotnisku Turbia w 2019 r.
Autor. Jerzy Reszczyński
Reklama

Najbardziej ekscytujące elementy programu leszczyńskiej imprezy przewidują pokaz w locie maszyn, których być może wielu miłośników lotnictwa nie widziało nigdy w naturze i zna je jedynie z archiwalnych zdjęć i filmów. Dość wymienić takie już nie perły, ale wręcz diamenty historii światowego lotnictwa wojskowego, emblematyczne dla czasów II wojny światowej samoloty myśliwskie North American P-51D Mustang, Supermarine Spitfire Mk IXb (w Lesznie pojawi się maszyna MH415 z 1943 r., latająca w barwach 129. dywizjonu RAF), Chance Vought Corsair F4U-4  i Lockheed P-38 Lighting, oraz bombowiec B-25J Mitchell, który zasłynął w pierwszej fazie wojny na Pacyfiku brawurowym rajdem grupy płk. Doolitlea na Japonię.

Zobaczymy także takie powojenne już statki powietrzne jak NA T-28B Trojan w barwach The Flying Bulls, kultowy wręcz dla opowieści o wojnie wietnamskiej śmigłowiec UH-1 Iroquis, wielozadaniowy, dwusilnikowy samolot o zmiennej geometrii skrzydła Panavia Tornado i jego następcę Eurofighter Typhoon, oraz SIAI-Marchetti S211 i Pilatus Porter PC-6, który wywiózł w powietrze dziesiątki tysięcy skoczków spadochronowych. Ważną częścią pokazów będą występy grup akrobacyjnych, wśród których bez wątpienia należy zwrócić uwagę na litewski Presidential Team ANBO, w składzie którego znajduje się… były prezydent i premier Litwy Rolandas Paksas.

Czytaj też

Na uwagę zasługuje czeska Pterodactyl Flight, grupa latająca na replikach samolotów historycznych z okresu I i II wojny światowej. W kolekcji zespołu znajdują się m.in. takie legendarne perełki jak Sopwith 1½ Strutter czy Fokker E.III. W przygotowanym na Leszno programie grupa planuje zaprezentować co najmniej cztery maszyny. Pokaz Pterodactyl Flight jest niesamowity, ponieważ samoloty pozorują działania wojenne, bitwy powietrzne i bombardowania. Ponadto zobaczyć można będzie, po raz pierwszy w Lesznie, łotewską grupę akrobacyjną Baltic Bee na czterech samolotach odrzutowych L-39 Albatros w przepięknym malowaniu Bałtyckich Pszczółek. Grupa Baltic Bees, choć lata na samolotach odrzutowych, jest złożoną z bardzo doświadczonych pilotów grupą cywilną założoną w 2008 roku. Austriacki zespół szybowcowy Blanix-Team ze stajni Red Bulla przygotowała wieczorno-nocny pokaz z elementami iluminacji i pirotechniki. Pokaz zespołu obfituje w wykorzystanie materiałów pirotechnicznych po zmroku. Niewiele jest na świecie grup motolotniowych wykonujących takie pokazy.

Podobne elementy wizualne zaprezentują też Fire Moths, znani na poprzednich edycjach jako Obornickie Motolotnie z Obornickiego Stowarzyszenia Lotniczego, rokrocznie robiący furorę na tej imprezie, stale uatrakcyjniając swój wyjątkowy podniebny spektakl. Flying Dragons Team, polska grupa motoparalotniowa, od lat uczestnicząca w imprezach lotniczych w kraju i za granicą, jest jednym z najbardziej charakterystycznych i energetyzujących publiczność zespołów w Europie. W swoich pokazach przenoszą widzów w barwny świat, w którym lotnictwo, ogień i muzyka tworzą spójną całość i składają się na nieziemski spektakl.Nie mniejsze emocje zapewni Scandinavian Airshow, absolutna gwiazda pokazów lotniczych. Kolejna gwiazda to The Flying Bulls Aerobatics Team, słynny czeski zespół akrobacyjny na czterech samolotach XA-42.

Następnie utrzymywane w stanie lotnym dzięki Fundacji Biało-Czerwone Skrzydła, choć już wycofane ze służby w PSP, dwie maszyny TS-11 Iskra w pokazie dziennym oraz mocny akcent nocny z pirotechniką po zmroku. Warto też wiedzieć, że nad głowami widzów pojawią się także atrakcyjne programy prezentowane przez śmigłowce Mi-2 HeliForce, Mi-17, EC-665 Tiger i NH-90 Display Team w barwach Bundeswehry, a także zdemilitaryzowany już w 2016 r. eks-niemiecki Bo-105, a także wirtuozerskie pokazy solistów takich jak Luca Bauman, Łukasz Czepiela, a także BushCat Demo Team, który jest jednym z najciekawszych projektów lotniczych w naszym kraju. Pilot Dominik Motoła i jego żona Magdalena Taczkowska samodzielnie zbudowali samolot, którego powstawanie można było on line obserwować w internecie. Teraz pojawi się na leszczyńskim niebie. Przyleci też niesamowity Bob Grimstead,  szalenie doświadczony pilot, który latał ponad 250 różnymi typami samolotów, m.in. ogromnym Boeingiem 747 i odrzutowym BAE Hawkiem, i którego od lat 80. ubiegłego wieku można podziwiać na imprezach lotniczych na całym świecie. Tym razem będzie pilotować niezwykłą maszynę Fournier RF-4D „Red Hawk”, sklasyfikowaną jako motoszybowiec, która, pomimo zaledwie 39 koni mechanicznych mocy silnika, jest w stanie wykonywać całą gamę figur akrobacyjnych przy przeciążeniach dochodzących do aż 11g! 

To, co wyczynia na niebie ex-niemiecki „zdemilitaryzowany” Bo-105, latający już w polskich barwach, na pewno zwróci uwagę widzów
To, co wyczynia na niebie ex-niemiecki „zdemilitaryzowany” Bo-105, latający już w polskich barwach, na pewno zwróci uwagę widzów
Autor. Jerzy Reszczyński

Jak się dowiedzieliśmy, wyprzedana została już przedostatnia pula wejściówek na sobotę 21 czerwca. Automatycznie uruchomiona została ostatnia pula FINAL CALL, w której znajduje się 2000 biletów. Więcej biletów nie będzie, to ostatnia szansa na zakup wejściówek na sobotę

Reklama

Mielec

M-18 Dromader
M-18 Dromader
Autor. Jerzy Reszczyński

Miasto-niekoronowana stolica polskiego przemysłu lotniczego zaprasza na Air Show Mielec 2025 zaplanowane na 28-29 czerwca. Nietrudno się domyśleć, że impreza będzie okazją do przypomnienia niektórych konstrukcji, które kiedyś były prawdziwą dumą mieleckiej fabryki. Symbolem tej potęgi był m.in. samolot TS-11 Iskra, który przypomni Polish Sparks, formacja złożona z czterech odrzutowców tego typ. 3AT3 Formation Flying Team to mistrzowie zespołowego latania na samolotach Aero AT-3, również produkowanych w Mielcu. Kolejną mielecką gwiazdą będzie Iskierka M-26, jedna z perełek mieleckiej inżynierii lotniczej. Za sterami zasiądzie Andrzej Sarata, doświadczony pilot i pasjonat klasycznych konstrukcji, który w 2021 roku sprowadził Iskierkę z USA do Polski.

Czytaj też

Mielec nie byłby Mielcem, gdyby nie pokazał przy takiej okazji jednego ze swoich największych sukcesów, produkcyjnych i biznesowych, jakim był, trochę już dziś zapomniany, M-18 Dromader, bazujący na niektórych rozwiązaniach konstrukcyjnych amerykańskiego samolotu rolniczego Rockwell S-2R Trush Commander. Na razie nie ma pewności, czy nad mieleckim lotniskiem zostanie zaprezentowany tylko samolot w swej podstawowej wersji, czy też będzie można zobaczyć także jego „mutacje”, których opracowano kilka. A niezależnie od kilku wersji M-18 w WSK PZL Mielec, warto przypomnieć, opracowano także – charakteryzujące się zróżnicowanym udźwigiem chemikaliów lub środków gaśniczych – M-21 Dromader Mini, M-25 Dromader Mikro oraz M-24 Dromader Super. Dromaderów M-18 Mielec wypuścił w świat 759, znajdując klientów w aż 24 krajach całego świata. To umieściło polski przemysł lotniczy w gronie światowych potentatów w produkcji samolotów rolniczych i przeciwpożarowych. Oprócz Dromadera Mielec produkował także w wielotysięcznych seriach dwupłat An-2 także w rolniczych funkcjach, oraz jedyny w świecie dwupłatowy samolot rolniczy o napędzie odrzutowym, M-15 Belphegor, zaś WSK PZL Warszawa – rolniczą wersję PZL-101 Gawron w następnie – PZL-106 Kruk. 

M-18 Dromader i PZL-106 Kruk
M-18 Dromader i PZL-106 Kruk
Autor. Jerzy Reszczyński

Można będzie zobaczyć także, na prezentacji naziemnej, statycznej, ale też podczas dynamicznego pokazu w locie, futurystyczny polski odrzutowiec dyspozycyjny Cirrus Vision Jet. Jedną z największych atrakcji na mieleckim niebie będzie niewątpliwie wspomniany tutaj już przy okazji innej imprezy myśliwiec Spitfire Mk IXb (MH415) oraz  łotewska formacja Baltic Bees Jet Team na L-39 Albatros. Na razie organizatorzy nie ujawniają, czy przy okazji pokazów zostanie znów przypomniany odrzutowiec szkolno-bojowy Iryda. 

Jedną z gwiazd pokazów w Lesznie będzie Łukasz Czepiela
Jedną z gwiazd pokazów w Lesznie będzie Łukasz Czepiela
Autor. Jerzy Reszczyński

Impreza, oczywiście, obfitować będzie w występy takich gwiazd jak np. Łukasz Czepiela – pierwszy człowiek, który wylądował samolotem na dachu wieżowca w Dubaju, i który pokaże publiczności ASM 2025, jak wygląda ekstremalna precyzja. Wystąpi też Artur Kielak, jeden z najbardziej charyzmatycznych polskich pilotów akrobacyjnych. Niesamowity styl i harmonię powietrznej choreografii na samolotach Morane-Saulnier Rallye zaprezentuje Cellfast Flying Team. 

Dla publiczności bramy wejściowe lotniska otwarte będą w obydwa dni o godz. 12. 

Reklama

Radom

Wisienką na tegorocznym letnim lotniczo-pokazowym torcie będzie radomskie AirSHOW, będące od lat imprezą poprzedzającą (towarzyszącą) dla odbywającego się na początku września Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach. W tym roku radomską imprezę zaplanowano na 30-31 sierpnia.

Niezależnie od awizowanych już (bądź jeszcze nieogłoszonych oficjalnie, ale dogadywanych) prezentacji wydarzeniem imprezy będzie spektakularne pożegnanie się Polskich Sił Powietrznych z legendarnym już nieomal samolotem myśliwsko-szturmowym Su-22. Maszyny te, jedyne obok MiG-23 samoloty o zmiennej geometrii płata (jeśli do rodziny Su-22 zaliczymy też niewielką liczbę zakupionych w ZSRR maszyn Su-20), służyły w polskim lotnictwie wojskowym w liczbie ok. 90-110 szt. od 1984 r., w wariantach M4 i dwumiejscowym szkolnym UM3K. Ostatni lot operacyjny Su-22M4 w barwach PSP odbył się 5 maja 2025 r. 

Autor. . mł.chor. Rafał Samluk

Na mieleckich pokazach „suka” będzie prezentowana zarówno na ekspozycji statycznej, jak i w locie, w symulowanym uderzeniu z powietrza, wzbogaconym o spektakularne efekty pirotechniczne. Łabędzi śpiew tego samolotu będzie ostatecznym i symbolicznym pożegnaniem z samą koncepcją samolotu, który już nie ma racji bytu we współczesnym lotnictwie. Su-20/22 zaprojektowano jako następcę modelu Su-7, samolotu przeznaczonego głównie do przenoszenia i użycia broni jądrowej, która z natury rzeczy nie wymaga nadzwyczajnej precyzji w użyciu. Jego formalne cechy „myśliwsko-bombowe” należy traktować bardzo umownie: samolot od biedy mógł jeszcze w momencie wejścia do służby wykonywać niektóre funkcje myśliwca przechwytującego, ale już absolutnie nie nadawał się do roli samolotu przewagi powietrznej czy myśliwca frontowego.

Czytaj też

Zakres jego zastosowania jako samolotu bombowego lub szturmowego już na początku lat 90. był mizerny z racji deficytów w wyposażeniu radiolokacyjnym i celowniczym (i pomimo zaimplementowania systemu nawigacji inercyjnej, czyniącej samolot, teoretycznie, niewykrywalnym w obszarze emisji elektromagnetycznej), a także z racji większej niż skromna palety zaawansowanego technicznie uzbrojenia, ale nie tylko z tego powodu. Jego ograniczenia były wręcz dyskwalifikujące, więc NATO-wski kryptonim tej maszyny, „Ślepy bokser”, był w pełni adekwatny. W lotnictwie wojskowym RP sens utrzymywania go na wyposażeniu był tylko jeden: dzięki niemu piloci mogli realizować tzw. naloty (i otrzymywać stosowne dodatki…), nawyki pilotażowe, podtrzymywać swoje kwalifikacje dotyczące jednak już tylko pilotażu, a nie zasad użycia taktycznego, użycia uzbrojenia najnowszej generacji itp. Mielec pożegna więc Su-22 tak, jak na to zasługuje ten samolot po 37 latach służby… Co się stanie z ostatnimi pozostającymi na stanie PSP egzemplarzami tego samolotu? Ba! 

Oczywiście, pożegnanie z Su-22 nie będzie jedyną atrakcją radomskiego pokazu, choć będzie to akcent ważny i z historycznego, i z militarnego punktu widzenia. 

Nad radomskim lotniskiem można będzie usłyszeć i zobaczyć  także: samoloty C-130 Hercules Polskich Sił Powietrznych, oraz lotnictwa Niderlandów (Holandii), Alenia C-27J Spartan lotnictwa Litwy, Airbus A400M Atlas, latającą cysternę KC-135 Stratotanker, która przyleci z Illinois, myśliwce JAS-39 Gripen (Czechy), F-35 Lightning (Włochy), Dassalult Rafale i Eurofighter Typhoon (Hiszpania, Niemcy), oraz M-346 Master (Włochy), zespoły F/A-18 Hornet (Finlandia), F-16 Zeus (Grecja), L-59 ALCA (Czechy), Royal Jordanian Falcons na Extra 330LX, Red Arrows na BA Hawk, śmigłowce W-3 Sokół, Airbus H145M,  i  CH-53G, AS-365 Dauphin.

Reklama
WIDEO: Defence24 Days 2024 - Podsumowanie największego forum o bezpieczeństwie
Reklama

Komentarze

    Reklama