Siły zbrojne
Kryzys migracyjny zagrożeniem dla systemu obronnego Polski
Procesy migracyjne mogą mieć charakter kontrolowany lub niekontrolowany. W skali państwa instrumentem kontrolowania procesu migracyjnego jest jego polityka migracyjna pod warunkiem, że zawarte w niej rozwiązania są aktualizowane w obliczu pojawiania się nowych zagrożeń. (…) Na podstawie doświadczeń zachodnioeuropejskich możemy z dużym prawdopodobieństwem założyć, iż niekontrolowane migracje ludności do Polski mogą spowodować wzrost przestępczości na terenie kraju, powstanie zalążków ośrodków przestępczości zorganizowanej (m.in. poprzez przemyt), a - przede wszystkim - powstanie zorganizowanych zasobów osobowych dla organizacji terrorystycznych – pisze w analizie dla Defence24.pl dr Artur Jagnieża.
Obecny kryzys migracyjny w Europie nie jest zjawiskiem odosobnionym. Współcześnie zjawiska migracyjne polegające na masowym i niekontrolowanym przemieszczaniu się grup ludności z jednego terytorium na inne, której towarzyszy czasowa lub stała zmiana pobytu, przybierają na sile w skali globalnej. Ich przyczyny bynajmniej nie ograniczają się wyłącznie do następstw konfliktów zbrojnych, chociaż wojny niewątpliwie przyczyniają się do natężenia tego zjawiska, czego najlepszym przykładem był ruch migracyjny na kontynencie europejskim wywołany konfliktami zbrojnymi na Bałkanach w latach dziewięćdziesiątych, wojnami rosyjsko-czeczeńskimi (1994-1996 i 1999-2009) oraz wojną rosyjsko-gruzińską w 2008 roku.
Migracje mają przede wszystkim głębokie przyczyny społeczno-ekonomiczne. Z tego względu natężone zjawisko migracji spotykamy zarówno na granicy Stanów Zjednoczonych i Meksyku na kontynencie północnoamerykańskim, jak i na granicy rosyjsko-chińskiej w Azji, którą według szacunków przekracza w skali roku nawet do kilkudziesięciu tysięcy Chińczyków zasiedlających bezludne tereny Syberii.
Procesy migracyjne mogą mieć charakter kontrolowany lub niekontrolowany. W skali państwa instrumentem kontrolowania procesu migracyjnego jest jego polityka migracyjna pod warunkiem, że zawarte w niej rozwiązania są aktualizowane w obliczu pojawiania się nowych zagrożeń. Wśród nich możemy wymienić gwałtowne zmiany w sferze bezpieczeństwa w otoczeniu międzynarodowym spowodowane konfliktami militarnymi (vide konflikt rosyjsko-ukraiński na Krymie i w Donbasie) lub zmieniające się czynniki wewnętrzne w państwie, spowodowane niedoborami na rynku pracy. Wzorcowym przykładem prowadzenia efektywnej polityki migracyjnej we współczesnym świecie są Stany Zjednoczone, które w trzecim pokoleniu przekształcają potomków imigrantów w amerykańskich obywateli utożsamiających się z państwem.
Antywzorem prowadzenia efektywnej polityki migracyjnej są państwa tzw. starej Unii. Z uwagi na skalę problemów wynikających z migracji ludności już w 1991 roku Rada Europy przyjęła zapomniany dziś Raport „Stosunki między wspólnotami i międzyetniczne w Europie”. Dokument ten obejmował propozycje całokształtu działań mających na celu neutralizację potencjalnych zagrożeń wynikających ze wzrostu ludności pozaeuropejskiej w poszczególnych państwach Wspólnoty.
W Raporcie znalazły się m.in. zagadnienia dotyczące budowania społeczeństwa wielokulturowego, propozycje działań władz centralnych i samorządowych poszczególnych państw, których celem była realizacja programów integracyjnych, a także sugestie nowelizacji ustawodawstwa narodowego mającego na celu gwarantowanie równości szans imigrantów oraz potępiające wszelkie formy dyskryminacji. Punktem wyjścia Raportu w 1991 roku było założenie, iż większość imigrantów znajdujących się w Europie w niej pozostanie, co stało się faktem.
Po blisko dwudziestu pięciu latach efekt przyjętych rozwiązań zaowocował tym, że zamiast zasymilowanej w kolejnych pokoleniach ludności, państwa Europy Zachodniej zafundowały sobie na własnym terytorium trwałe przyczółki radykalnie nastawionej ludności muzułmańskiej, która w mniejszym lub większym stopniu sprzeciwia się ogólnie przyjętym w państwach zachodnich zasadom współżycia społecznego. Radykałowie próbują oddziaływać, w tym za pomocą perswazji czy nawet siły zarówno na ogół społeczeństwa, jak i na bardziej umiarkowanie nastawionych wyznawców własnej religii. Jednocześnie obecne rozwiązania prawne, w tym międzynarodowe, znacznie ograniczają możliwość walki z radykalizmem (vide choćby zakaz deportacji osób zagrożonych prześladowaniem, nawet jeżeli zostały one wcześniej skazane za przestępstwa o charakterze terrorystycznym).
Bomba demograficzna
Obecny kryzys migracyjny w Europie był nieuchronny, a trwające konflikty zbrojne na obszarach Afganistanu, Iraku, Syrii lub Libii tylko przyspieszyły procesy migracyjne i ruch ludności w stronę najbogatszych krajów europejskich. Nie sposób zrozumieć obecnej fali migracyjnej bez uwzględnienia czynnika demograficznego i jego związku z kondycją społeczno-ekonomiczną krajów Lewantu. Przyjęty na Bliskim Wschodzie model rodziny wielodzietnej nie szedł w parze z równoległym poziomem rozwoju społeczno-gospodarczego części państw w regionie.
Związek czynnika demograficznego i ekonomicznego tłumaczy też fakt, iż obecny ruch migracyjny ludności z obszarów Afganistanu Iraku lub Syrii nie kieruje się bezpieczniejszą od morskiej drogą lądową w stronę Rosji. Tu „niewidzialna ręka rynku” wskazała, iż Rosja w porównaniu z państwami UE pod względem ekonomicznym nie jest państwem atrakcyjnym dla imigrantów. Nie zmienia to jednak faktu, iż w przypadku zatrzymania procesu migracyjnego u granic Unii Europejskiej jego część może skierować się właśnie w stronę Rosji, czego Kreml z pewnością ma świadomość i stąd m.in. jego zaangażowanie w Syrii, co pozwala Moskwie działać wyprzedzająco, z jednej strony wspierając reżim Baszara al-Asada, a z drugiej podtrzymywać destabilizację regionu za pomocą narzędzi militarnych.
Obiektywny brak pracy dla mężczyzn w krajach arabskich basenu Morza Śródziemnego tłumaczy z kolei nadreprezentatywność wśród fali migracyjnej płci męskiej, w relacji do kobiet z dziećmi (według nieoficjalnych danych szacowany stosunek 4:1). To dowodzi pośrednio, iż główną przyczyną obecnej fali migracyjnej jest w dużej mierze czynnik ekonomiczny. Z tego względu próby głoszenia poglądów, iż obecny kryzys migracyjny ma charakter jednorazowy wywołany trwającymi konfliktami zbrojnymi należy uznać za nieporozumienie.
Zderzenie cywilizacji na Wisłą?
Kryzys migracyjny w Europie można oczywiście postrzegać w wymiarze bieżącym jako wyzwanie humanitarne. Jak każde wyzwanie tego typu niesie ono ze sobą ryzyko, iż może przerodzić się w katastrofę humanitarną. Trudno jednak nie zauważyć, że trwający od lat proces migracyjny ma daleko idące następstwa polityczne i społeczno-kulturowe dla całego kontynentu. Stałą praktyką w krajach Europy Zachodniej jest osiedlanie się ludności imigracyjnej przede wszystkim w dużych miastach. Z powodu niekorzystnej sytuacji zawodowej często staje się ona powodem niepokojów społecznych (vide: zamieszki w poprzednich latach na obrzeżach Paryża) oraz stanowi podatny grunt dla werbunku przez różnorakie organizacje paramilitarne i grupy terrorystyczne utożsamiane współcześnie z wojującym islamem (vide Daesh, Al-Kaida). W przypadku polskiego przyzwolenia na przyjęcie fali migracyjnej podobne problemy mogą pojawić się nad Wisłą.
Z tego względu obecna sytuacja związana z kryzysem migracyjnym musi być przez rządzących w Polsce oceniana w perspektywie strategicznej, a więc z jednej strony w okresie długofalowym (minimum dwie dekady) oraz wielopłaszczyznowym, gdzie przy podejmowaniu decyzji związanych z polityką migracyjną państwa będą brane pod uwagę zagadnienia z obszaru geopolityki, polityki międzynarodowej, kwestii zapewnienia bezpieczeństwa obronnego i publicznego w kraju, stabilności społeczno-kulturowej oraz równowagi ekonomicznej.
Na podstawie doświadczeń zachodnioeuropejskich możemy z dużym prawdopodobieństwem założyć, iż niekontrolowane migracje ludności do Polski mogą spowodować zwiększoną ilość rozbojów i kradzieży na terenie kraju, występowanie przemocowych porachunków pomiędzy imigrantami, zwiększenie zagrożenia epidemiologicznego, powstanie zalążków ośrodków przestępczości zorganizowanej (m.in. poprzez przemyt), a - przede wszystkim - powstanie zorganizowanych zasobów osobowych dla organizacji terrorystycznych.
Równolegle możemy być świadkami rozwoju nielegalnego handlu będącego źródłem finansowania siatek terrorystycznych w całej Europie, powstania zaburzeń na rynku pracy, rozwoju agresywnych form wyłudzania pieniędzy itd. Fala migracyjna będzie stanowić także pożywkę dla rozwoju zapotrzebowania społecznego na skrajne ugrupowanie polityczne głoszące program polskiej odmiany francuskiego Frontu Narodowego. To z kolei może spowodować uaktywnienie się na tym tle rosyjskiej agentury, która będzie tego typu ruchy efektywnie wspierać.
Otwarcie się na niekontrolowaną falę migracyjną to ufundowanie sobie w przyszłości powstania ludności drugiej kategorii, pozbawionej prawa do legalnego pobytu, a w konsekwencji prawa do pracy, miejsca zamieszkania, edukacji, posługi religijnej, opieki zdrowotnej oraz ubezpieczeń społecznych. Abstrahując od obaw natury kulturowej trudno nie spodziewać się po przybyciu większej liczby imigrantów turbulencji na polskim rynku pracy. Można postawić sobie pytanie jak rząd zamierzałby zapewnić zagospodarowanie przybyłych imigrantów na rynku zawodowym w sytuacji, w której nie jest w stanie tego zrobić dla własnych obywateli, czego skutkiem jest wysokie bezrobocie (w niektórych obszarach kraju sięgające blisko 30%, jak na przykład w powiecie szydłowieckim), przy jednoczesnym wyjeździe blisko dwóch milionów obywateli z kraju do pracy w krajach UE.
Jest to o tyle istotne, że osoby którym przyznawany jest azyl polityczny (a nie przekraczają granicy po otrzymaniu wizy bądź pozwolenia na pracę) w praktyce mogą osiedlać się w kraju na czas nieokreślony, a sprawowanie kontroli nad ich napływem jest utrudnione, przysługuje im też znaczna, choć czasowa, pomoc socjalna od państwa.
Niekontrolowany napływ imigrantów zainicjuje w przyszłości dyskusję na temat ewolucji koncepcji praw człowieka i relacji społecznych w Polsce. Wspomniana już nadreprezentatywność mężczyzn w obecnej fali imigracyjnej w przypadku jej dotarcia do Polski w konsekwencji może doprowadzić do wzrostu agresywnych zachowań. Najlepszym tego świadectwem są ataki kierowane przez grupy imigrantów z Maroka czy Pakistanu przeciwko przedstawicielom służb porządkowych na granicy grecko-macedońskiej, po tym jak Macedonia zdecydowała się zezwolić na wejście do kraju wyłącznie osobom z obszarów objętych konfliktami zbrojnymi. Imigranci odmawiają opuszczenia strefy przygranicznej, choć mają możliwość złożenia wniosków azylowych w Grecji, która ponad wszelką wątpliwość jest krajem bezpiecznym.
Wojna hybrydowa nowego typu?
Państwo polskie biorąc pod uwagę jego obecną efektywność nie jest obiektywnie przygotowane do przyjęcia fali imigracyjnej z innego kręgu kulturowego. Składa się na to kilka czynników, do których należy m.in. zaliczyć: ograniczone zdolności organizacyjne i logistyczne służb migracyjnych (np. brak znajomości języka arabskiego wśród polskich urzędników oraz mała sieć ośrodków dla uchodźców) oraz ograniczone zdolności służb specjalnych do weryfikacji przyjeżdżających osób pod kątem ich ewentualnych związków z islamskimi organizacjami terrorystycznymi. Uproszczeniem byłoby stwierdzenie, iż większość imigrantów to potencjalni bojownicy islamscy, niemniej trudno wykluczyć, iż wśród tej fali takowi świadomie do Polski nie będą chcieli przybyć. Ponadto, obecność w kraju nawet niewielkiej liczby dobrze wyszkolonych bojowników (vide IS) stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju.
Obawy takie podnoszone są aktualnie w RFN nie tylko wśród przedstawicieli partii skrajnie prawicowych, ale także członków CDU i CSU, którzy za realne zagrożenie postrzegają fakt przybywania wśród uchodźców osób posiadających wiedzę z zakresu obsługi broni i materiałów wybuchowych oraz doświadczenie wojskowe. Jeszcze trudniej wykluczyć, że część imigrantów w przyszłości nie stanie się obiektem werbunku przez przedstawicieli organizacji terrorystycznych. W tym kontekście nie bez znaczenia dla przeprowadzenia skutecznego procesu asymilacyjnego są aspekty ekonomiczne oraz czynniki społeczno-kulturowe.
W Polsce nadal panuje wysokie bezrobocie, wysokość finansowej pomocy socjalnej dla imigrantów w porównaniu z krajami Europy Zachodniej jest bardzo niska, a Polska postrzegana jest wśród osób z rejonu Bliskiego Wschodu jako kraj im nieprzychylny. Czynniki te mogą sprzyjać narastaniu zjawiska frustracji wśród członków fali imigrantów, którzy przybyliby do Polski, co z kolei może stanowić pożywkę dla agentów bojowników islamskich i ich religijno-radykalnej interpretacji świata.
Wygląda na to, że obowiązek zapewnienia w przyszłości szeroko rozumianego bezpieczeństwa Polaków w tym jej bezpieczeństwa obronnego stoi w sprzeczności z obecnymi interesami elit politycznych wiodących państw Unii Europejskiej, w tym szczególnie Niemiec i Francji. Z świadomości tej rozbieżności rządzący powinni zdawać sobie sprawę. Wszak rząd każdego kraju w pierwszej kolejności ma obowiązek dbania o bezpieczeństwo własnego państwa i własnych obywateli, zarówno dziś jak i w perspektywie długofalowej.
dr Artur Jagnieża
Autor jest absolwentem Wydziału Strategiczno-Obronnego AON
zb
Świetny artykuł. Należy mieć nadzieję, że jego treść dotrze do tych, którzy dysponują siłą sprawczą żeby zapobiec niechybnej tragedii, jeśli w porę kategorycznie nie zapobiegną przyjmowaniu choćby i jednego islamisty na teren naszego kraju.
sas
Na yutubie jest film, z pierwszą częścią przetłumaczoną na polski-W muzułmańskich dzielnicach Europy. Myślę , że jest to dobre uzupełnienie powyższego artykułu.
czytacz
Artykuł w internetach."Polka ze Szwecji: Szwecja skazana jest na zagładę" Bardzo ciekawe i poruszające. Niesamowite jest to co można zrobić ze społeczeństwem w trakcie raptem 25-30 lat.
info
Brak w artykule Wietnamczyków. Wg niektórych ocen , może być ich w Polsce nawet 100 tys. Duża część jest nielegalnie. Sytuacja ta powoduje , że są wypychani do szarej czy czarnej strefy. Korzystają niestety z tego niektóre osoby ze służb. Wymuszają łapówki , bo Wietnamczycy boją się deportacji i się opłacają . PO mogła przez te lata ucywilizować imigrację i pobyt tej nacji w naszym kraju, niestety nie kiwnęła jednym palcem. Wietnamczycy są bardzo pracowici. Nie wyciągają ręki po socjal. Bez problemu posyłają dzieci do polskich szkół. Bardzo pilnują wykształcenia swoich latorośli. Mieszkania kupują za gotówkę lub na kredyt ( ci legalni) a nie czekają na mannę z nieba. Jeśli już Polska potrzebuje imigrantów ekonomicznych to mogą to być własnie Wietnamczycy. Wietnam to ponad 90 mln ludzi, lubią tam Polskę i część Wietnamczyków wyznaje katolicyzm. Katolicy są tam mocno prześladowani przez władze. Dochodziło nawet do pogromów.
Giovanna
Jestem pod wielkim wrażeniem tak dobrze uargumentowanego artykułu. Jego treść dostarcza nam sporo materiału do przemyślenia w sprawie polityki migracyjnej i tego co naprawdę dzieje się aktualnie w Europie. Gratulacje dla autora!
Obserwator
Niestety ale strefa Schengen to już historia - została zamordowana przez Kanclerz Merkel i Tuska. Teraz pozostaje budowa porządnego ogrodzenia na naszych granicach za pieniądze z UE. Zmaleje bezrobocie bo potrzebne będą korpusy ochrony pogranicza, budowlańcy, strażnicy itd. Unia już się z tego bałaganu nie wygrzebie - stracono Grecję, Italię, Turcję, Wielką Brytanię, Francję i Niemcy. Może wygrzebie się Hiszpania i Portugalia.
Darek S.
Pomyślcie sami. Pracujecie 7 dni w tygodniu, 12 godzin na dobę, bez urlopów u siebie w kraju za grosze. Ledwo starcza wam na życie. Nagle dostajecie SMS-a od znajomego. Słuchaj, pakuj się i przyjeżdżaj do mnie. Tutaj jest inny świat. Pracujesz 8 godzin na dobę, 5 dni w tygodniu, masz urlop, masz stawki minimalne, a jak przestajesz pracować, to Państwo Ci płaci więcej, niż w kraju zarabiasz. Kto po takim e-mailu lub SMS-ie nie spróbował by lepszego życia. Chyba tylko głupi. Mamy bardzo poważny problem i to dopiero przed sobą. Jeżeli nie dojdzie do mocno na świecie nagłośnionej, jakiejś radykalnej akcji przeciwko emigrantom, dopóty będą do Nas przyjeżdżać. Raz na 3 miesiące potrzebny jest jakiś hit w mediach, na temat tego ilu to emigrantów zginęło z takiego lub z innego powodu. Najlepiej gdyby były to setki, aby przebić ilości ofiar w Iraku w czasie okupacji amerykańskiej Iraku.
Darek S.
Bardzo dobry tekst. Brakuje takich rzeczowych analiz w prasie codziennej. Należałoby jeszcze coś napisać o efekcie kuli śnieżnej. Mało kto o tym mówi, a to jest największe zagrożenie.
tararara
Co to za gdybanie ? Nie widac na ulicach juz dzisiaj tych ulubieńców multikulti ? Skad oni się u nas biorą i jaka jest ich liczba, o to jest pytanie ? Przeciez nie realizujemy jeszcze "uzgodnionych kwot" a oni juz tu sa ! A czy to tak trudno domyśleć się ze taki np. "francuz" dostaje kase z zasiłku na konto i może z niej korzystać w dowolny sposób bedac w innym kraju EU ? U nas jest spokojnie więc przyjeżdzaja na rekonesans i zagniezdzaja sie ! Co się stane wtedy jak ostro za nich sie wezma we Francji czy w krajach skandynawskich ?
Rene
Rzeczywiście zauważam na ulicach Warszawy większą ilość młodych osób pochodzenia arabskiego w grupkach po 2, 3 osoby. Wyróżniają się kolorem skóry i rysami arabskimi, kobiety mają chusty na głowach a nawet w jednym centrum handlowym widziałem kobietę całkowicie zakrytą z "lufcikiem" na oczy. Oby Polska nie stała się bezpiecznym schronieniem dla osób niebezpiecznych, gdy coś rzeczywiście zacznie się dziać. Przecież nie mamy kontroli granicznej a nasze służby nie są tak efektywne jak np. francuskie (mimo tego, że nie zapobiegły zamachom). Obawiam się, aby Polska nie stała się miejscem odpoczynku dla islamskich grup zbrojnych albo co gorsza celem ataków.
Niko
Powiem Ci co się stanie. Mając środki utrzymania w postaci zasiłków we Francji i Niemczech, zaczną masowo osiedlać się w Polsce. Być może pomału to już się dzieje.
we
Schengen jest dla obywateli UE. Każda osoba, która taką osobą nie jest, dopuszcza się wielokrotnego, nielegalnego przekroczenia. Deportacja i dożywotni zakaz wjazdu na teren UE. Proste jak konstrukcja cepa. Ale jak widać "twardogłowi" w UE tego nie pojmują. Dostosuj się lub nawet nie podchodź do granicy.
Edmund
Dlatego uważam, że UE sama tworzy i utrzymuje problem ten i wiele innych, które może rozwiązać przeciętnie uzdolniony 8 latek. Na szczytach władzy UE są jacyś oderwani do życia ludzie, eksperymentujący na żywych społeczeństwach. Niemcy reprezentują himalaje ignorancji i obłudy. Socjologia manipulacji przeżywa swój rozkwit na niespotykaną skalę. Po jednej stronie retoryki jest zaproszenie nieograniczonej licznie przybyszów pod hasłem pomocy, ale po drugiej stronie retoryki, własne działanie Niemcy określają mianem problemu. Zgodnie z tym reszta Europy ma pomóc w ramach solidarności, tylko w jeden sposób - przyjmując nieograniczona liczbę przybyszów do siebie. To co jest tłumione w mediach głównego nurtu to fakt popełniania kulturowego i społecznego samobójstwa. Wszystkie dotąd obowiązujące reguły obowiązujące w społeczeństwie i prawo są w tej chwili uchylane. Czy Polska ma także popełnić to kulturowe i społeczne samobójstwo w ramach źle rozumianej solidarności z Niemcami ? Czy w ramach tej źle rozumianej solidarności mamy zrezygnować z własnego sposobu życia, własnej kultury, zmienić sposób ubierania się, jedzenia itp - bo może to urażać tzw. uchodźców ? Przecież to już się dzieje w Europie Zachodniej.
Tytus Andronikus
Eksperyment Angeli Merkel &kompany polega na celowym nasyceniu Europy muzułmanami dla stworzenia jednego wielkiego państwa europejskiego na wzór CCCP z odrzuceniem świadomości narodowej jej mieszkańców. Ten wielki eksperyment nacjonalny to przepis wzięty żywcem z marksizmu-leninizmu którą to ideologię Angela Merkel poznała bardzo dobrze w okresie swojej młodości w NRD. Z punktu widzenia teorii marksistowskiej pomysł jest dobry, tylko błędnie został użyty materiał ludzki służący do demontażu państw narodowych Europy. Dziwnym trafem nie wzięto pod uwagę specyfiki totalitarnej religii albo bardziej prawdziwie, totalitarnej ideologii jaką jest islam. Zniszczenie prawosławia w komunistycznej Rosji było rzeczą łatwą, podobnie religii w Czechosłowacji, Bułgarii czy NRD. Próbuje się podobnie zniszczyć istnienie islamu wśród muzułmanów niemieckich czy francuskich. I tutaj jest widoczny klops. Z islamem tak się nie da.
Kilo
"Wspomniana już nadreprezentatywność mężczyzn w obecnej fali imigracyjnej w przypadku jej dotarcia do Polski w konsekwencji może doprowadzić do wzrostu agresywnych zachowań." To zdanie to seksizm. Jesli napisalbym, ze obecnosc kobiet w strukturach decyzyjnych paralizuje te struktury to "srodowisko" akademickie zjadloby mnie zywcem. Czemu mozna takie rzeczy pisac o mezczyznach a o kobietach juz nie? I co to znaczy "zachowania agresywne" - glosniej mowimy, bijemy sie po mordach czy wzeniamy kosy pod zebra? "W Polsce nadal panuje wysokie bezrobocie, wysokość finansowej pomocy socjalnej dla imigrantów w porównaniu z krajami Europy Zachodniej jest bardzo niska, a Polska postrzegana jest wśród osób z rejonu Bliskiego Wschodu jako kraj im nieprzychylny. Czynniki te mogą sprzyjać narastaniu zjawiska frustracji wśród członków fali imigrantów, którzy przybyliby do Polski, co z kolei może stanowić pożywkę dla agentów bojowników islamskich i ich religijno-radykalnej interpretacji świata." Jak dotad spowodowalo to tylko tyle, ze szybko stad uciekli. Mimo, iz socjal jaki dostali byl wyzszy niz samotny polski rodzic niepelnosprawnego dziecka moze dostac. Przy okazji - ja dlugo przed kryzysem migracyjnym bylem swiadkiem przyznawania obywatelstw polskich cudzoziemcom. I wiem, ze to wlasnie "panstwo" w osobie urzedow i urzednikow, a nie jakas fikcyjna lewacka diaspora, sa odpowiedzialni np. za przyznawanie polskich dokumentow ludziom, ktorzy nie umieja mowic w naszym jezyku. Wiec dajcie juz spokoj z ta "odmiennoscia kulturowa". przyjrzyjcie sie dzialalnosci tych urzedow. Potem sie okaze ze iles tam przywiezionych zabawek seksualnych przez naszych rodakow juz posciagalo swoje rodziny do kraju...
logik
Jaki seksizm!!! to po prostu stwierdzenie faktu. Ja poszedłbym dalej, twierdząc, ze te agresywne zachowania będą powszechne w stosunku do polskich kobiet. Dlaczego? Bo wystarczy zobaczyć jak mężczyźni z krajów arabskich zachowują się w stosunku do europejek. To ze większość mężczyzn z krajów jest już ciężko sfrustrowana niemożnością założenia rodziny, (brak funduszy za opłacenie się rodzinie kobiety), brak pracy w kraju pochodzenia, etc. jest oczywistą oczywistością. Do tego dochodzi problem pornografii serwowanej przez stacje TV satelitarnej do których jest powszechny dostęp. Większość mężczyzn z kręgów migracyjnych tak widzi kobiety jak w tych filmach (czy ktoś widział arabkę w roli gwiazdy porno?), a wiec zachowuje się w agresywny sposób. Na dodatek nie mogą tej frustracji i agresji rozładować poprzez np. spożycie alkoholu bo wiara zabrania. I tak nakręca się agresja migrantów
bubu
czym się różni imigrant od migranta ?
Kilo
Przedrostek "i" oznacza naplyw "do", tak jak "import". Odpowiednio "emigrant" to ktos, kto sie "eksportuje" na zewnatrz. "Migrant" to ktos, kto po prostu sie przemieszcza (np. z Warszawy do Bialegostoku, z Berlina do Paryza) bez wskazywania "z" czy "do".
KUKUŁKA
EUROPEJSKA POPRAWNOŚĆ.. polityczna udająca wyższy stan świadomości cywilizacyjnej , tworzenie instytucji tak rozbudowanych aż nie skutecznych w swym opasaniu i uwikłaniu się w technokratycznych przepisach lub szemranych interesach .Układ z Schengen.. dający swobodę poruszania .. ułomność jego to zezwolenie na równoprawne przemieszczanie się wszystkich nacji ( biedny zawsze ucieknie do bogatego). brak w tym coś pośredniego ..a przede wszystkim . uwikłanie się "Bogatej Europy" w szemrane działania w swych byłych koloniach ,rynkach wpływu i zbytu daje nam oddźwięk ....manipulowanie krajami trzeciego świata odbija się wzajemnością .bo działa po dłuższym czasie i zabija powoli ..czego przykład mamy .."uwikłania z trzecim światem "..a trzeci świat się odwdzięcza swym chaosem .....ale cóż podobno chaos jest twórczy ..coś ginie coś powstaje ...może na tym polega nasza cywilizacja .budowana poprzez destrukcje ..opętana dualizmem czy już postępującą schizofrenią ( stan chorobowy mający charakter postępowy ) karmioną lewackimi ideologiami .... czy może to plan by zburzyć coś ..by powstało coś nowego ...bo stagnacja i pełny brzuch podobno rozleniwia i uwstecznia ,a i czas "wędrówek ludów " nabrał tempa być może by wprowadzić inności a może świeżości w "rozwoju cywilizacyjnym "...Europa stała się zakładnikiem swojej technokratycznej poprawności ..to taki mocarz ale wykastrowany ..ma wygląd lecz brak mu charakteru .. patrząc inaczej może to zaplanowane działania ..uruchomione ( są różne teorie spiskowe) ale zawsze występują w nich jako reżyserzy i scenarzyści ci "o których wiadomo ". którzy chcą wprowadzić swoją architekturę świata poprzez oddziaływania na najniższe instynkty i słabości jakie drzemią w człowieku dodatkowo zawoalowane w "cywilizacyjne postępy" , I tak ogłupiona Europa hasłami i socjotechnikami .. narzuca się jej poczucie winy i ceduje się ciężar na wszystkie kraje Europy .wmawiając ".bo jesteśmy Unią bo działamy wspólnie " i tak karmieni frazeologicznymi hasłami i szantażem ..budzimy demony destrukcji. naszego ładu .A my Polacy mamy pamięć naszej przeszłości i drzemie jeszcze w naszych pokoleniach instynkt samozachowawczy jeszcze nie stępiały "zachodnią poprawnością ".... ale cóż nie możemy zakazać bo jesteśmy zbyt słabi ...ale możemy działać u siebie na naszych swoich wypracowanych zasadach i doświadczeniach..bo nie może być tak że człowiek niby mieszka u siebie a a próbują mu wmówić że jest u siebie ale w hotelu i ma postępować jak nakazuje recepcja z Brukseli .. ale historia kołem się toczy i może się odbić dekapitacją Europy ....wszak "Cesarstwo Rzymskie " i tym podobne cywilizacje też padły za poprawność swych elit ...."cessante causa cessat efectus"- gdy znika przyczyna znika jej skutek -Cicero......
anty
Niektóre zrodla podaja ze Assad dla telewizji Irackiej wspomniał ze rebelianci w Syrri to glownie uchodzcy/imigranci, którym kiedyś Syria udzielila schronienia, Turcy Kurdowie.
Edmund
Dalsze zamachy w Europie są już tylko kwestia czasu. Wczoraj agencje poinformowały, że terroryści zatrudniają chemików, biologów i specjalistów od broni atomowej, ponieważ wszystkie komponenty do tych broni zostały przetransportowane do Europy. Taką politykę dla nas, naszych dzieci i wnuków funduje nam UE, która jest zasadniczo inna niż ta do której wstępowaliśmy.
Jac
Bomby atomowej raczej nie zbudują. Bardziej bym się obawiał ataku bronią chemiczną, tak jak to było 20 lat temu w Japonii, gdy w tokijskim metrze rozpylono sarin.
olaf
Zasiedziałym już "imigrantom" Europa odpowiada, tylko trzeba zmienić mentalność sąsiadów - często mniej więcej takimi konkluzjami kończą wywiady ci otwarci na świat, którzy nie są zatwardziali i godzą się na występowanie przed kamerami.
onepropos
Jest wojna hybrydowa przede wszystkim na froncie USA- EU. Europa jest tłustą owcą, posiada 30% zasobów światowych a nie kupuje amerykańskich towarów i prowadzi wojny antymonopolowe z amerykańskimi koncernami. Na świecie jest miejsce tylko dla 2 hegemonów USA i Chin.
Gość
W mojej ocenie to z czym mamy do czynienia na świecie w świecie arabskim nie jest przypadkowe.
góral
A media lewicowe odurzone bakcylem pomocy "biednym uchodźcom" nie są skłonne do rozważenia tak racjonalnych analiz jak tak zamieszczona w tym artykule. Od siebie bym jeszcze dodał, że ze względu na postępującą automatyzację i bliską kolejną rewolucję technologiczną (np samochody bez kierowców: ciężarówki, taksówki) można się spodziewać kolejnych problemów na rynku pracy.
Faszysta
Jednoczesnie bedzie coraz wiecej miejsc pracy w szeroko rozumianej sluzbie zdrowia i opieki ze wzgledu na starzenie sie spoleczenstwa.
rim
"Powstanie zalążków przestępczości zorganizowanej" - klasyczny przykład to Wietnamczycy w Wólce Kosowskiej.
Hex
"na granicy rosyjsko-chińskiej w Azji, którą według szacunków przekracza w skali roku nawet do kilkudziesięciu tysięcy Chińczyków zasiedlających bezludne tereny Syberii" w przyszłości kilkumilionowa wojskowa ekspedycja/misja w ramach pomocy mniejszości/większości chińskiej na Syberii XD