Rakiety, koczownicy i lasery. Rosja kontra drony Ukrainy [ANALIZA]

Autor. Robert Czulda
Regularne uderzenia ukraińskich bezzałogowców na cele położone w głębi Rosji wymusiły budowę urzutowanej obrony przeciwlotniczej, a w zasadzie przeciwdronowej. Obejmuje ona szereg systemów, od zestawów Pancyr i specjalnych pocisków rakietowych, przez mobilne grupy ogniowe, aż po eksperymentalne lasery.
Pierwsza rubież rozciąga się już w pasie przygranicznym, gdzie operują mobilne grupy ogniowe, podobnie do ukraińskich, wyposażone głównie w kaemy i działka. Tu operuje również klasyczna obrona przeciwlotnicza jednostek frontowych, systemy Tor, Pancyr, Strieła, Tunguska itp. W głębi Rosji, głównie w rejonie większych miast i obiektów wojskowo-przemysłowych, rozmieszczone są systemy przeciwlotnicze, jak się wydaje głównie Pancyr-S1. W samej Moskwie stanowią one zewnętrzną i wewnętrzną (centrum) rubież obrony stolicy, a wozy bojowe rozmieszczone są na wysokich platformach (wieżach), nasypach, a w samej stolicy na dachach wysokich budynków.
Regularne uderzenia dronowo-rakietowe na cele wojskowe i przemysłowe na terenie Rosji to już nie dziesiątki, ale setki bezzałogowców, które wymuszają poszukiwanie efektywnego przeciwdziałania, zarówno w sferze taktycznej, jak i technologicznej. O skali ataków dronowych może świadczyć fakt, że MO FR donosiło w maju br. o setkach zestrzelonych bezzałogowców w ciągu doby (sic!). Przykładowo 7 maja informowano o rekordowej liczbie przechwyceń dobowych, zestrzelono jakoby aż 594 ukraińskie bezzałogowce (notabene do tego dochodzić miało jakoby pięć zestrzelonych pocisków Neptun, sześć bomb JDAM i dwa pociski HIMARS). Wprawdzie komunikaty MO FR to skrajnie mało wiarygodne źródło, w tym przypadku jednakże wystarczy, żeby ocenić skalę problemu.
Podstawą klasycznej obrony przeciwlotniczej w wersji przeciwdronowej są zestawy Pancyr, dla których jednakże próbuje się opracować nowe, znacznie tańsze pociski dedykowane do zestrzeliwania bezzałogowców. Szczątki pocisków 57E6E systemu Pancyr-S1, znajdowane w okolicach atakowanych przez drony (lub rakiety), świadczą o ich zastosowaniu w obronie przeciwdronowej. W przypadku szczątków na ulicy Biełgorodu w marcu 2024 r. daje to przypuszczenia, że Pancyry nie tylko chronią to miasto, ale też są na pierwszej linii eszelonowanej obrony przeciwdronowej, gdy inne zestawy, w rejonie podmoskowia i stolicy, będą stanowić ostatnią strefę obrony. W 2024 r. opracowano i publicznie pokazano dwie wersje przeciwdronowych Pancyrów, a więc gąsienicowy Pancyr-SM-SW i kołowe Pancyr-SM-TBM i Pancyr-SMD-E.
W tej ostatniej wersji nie ma już małokalibrowych armat kal. 30 mm, co eksperci gremialnie uważają za potwierdzenie ich niewielkiej skuteczności i przydatności do zwalczania dronów. Podstawowym orężem Pancyra w wersji przeciwdronowej jest więc imponujący pakiet małych i tanich pocisków antydronowych. Jednostka ognia Pancyra-SMD-E to nie 12 przeciwlotniczych pocisków na wóz bojowy, ale 48 mini-pocisków o zasięgu ok. 7 km, bowiem zamiast klasycznego pocisku 57E6E mamy teraz kontener z czterema miniaturowymi antydronowymi TBK-1055. Dostawy pierwszych kontenerów z pociskami TBK-1055 miały ruszyć w czerwcu br. 20 lipca opublikowano zdjęcie ze szczątkami mini-rakiety TBK-1055 w okolicy Zielenogradu, co świadczyłoby o fakcie zastosowania nowego pocisku przeciwdronowego w rejonie Moskwy.
Podobnie jak w przypadku ukraińskiej OPL, do zwalczania dronów angażuje się również śmigłowce szturmowe, zazwyczaj Ka-52 zestrzeliwujące bezzałogowce pociskami pow-pow Igła-W. Już w 2023 r. mówiono w Rosji o powstaniu specjalnych pododdziałów śmigłowcowych do zwalczania dronów, można więc przypuszczać, że wspomniane Ka-52 mogą należeć do jednostki, która właśnie wykonuje zadania zwalczania bezzałogowców, uzupełniając naziemną OPL.
Czytaj też
Kiedy w lipcu 2024 r. rozbił się w obwodzie kałuskim, według oficjalnej wersji z powodu problemów technicznych, szturmowy Mi-28,rosyjski kanał Mash sugerował, że śmigłowiec należał właśnie do takiego pododdziału przeciwdronowego (jako łowca bezzałogowców - охотник за БПЛА) i jakoby wracał z przygranicznej misji bojowej w obwodzie briańskim.
Tymczasem podstawowym zespołem przeciwdronowym pozostaje mobilna grupa ogniowa, często z improwizowanym uzbrojeniem np. kilkoma karabinkami AK montowanymi na buggy, z kaemami kal. 7,62 i 12,7 mm i oczywiście „nieśmiertelnymi” ZU-23-2 na pace.

Najbardziej efektywną i jednocześnie utajnioną jest jednostka specjalnego przeznaczenia „Kocziewnik”, czyli koczownik, nomad (ОСпН Кочевник), dedykowana do zwalczania dronów dalekiego zasięgu. O oddziale tym nie ma ani jednej wzmianki oficjalnej pochodzącej od SG MO FR, nie wiadomo nawet do jakiego rodzaju sił zbrojnych oddział należy: może być jednostką armijną, może być jednostką Rosgwardii, ewentualnie ochotniczego projektu BARS.
Autor byłby skłonny stwierdzić, że oddział koczowników to armijny specnaz, bowiem często zadania bojowe grupy ogniowe wykonują wraz z jednostkami armii, np. grupą „Aida” 204. pułku Specjalnego Przeznaczenia „Achmat”, z drugiej jednak strony naszywki operatorów mają akronim SOBR, czyli Specjalny Oddział Szybkiego Reagowania, określenie charakterystyczne dla Rosgwardii.
Czytaj też
Pierwsze wspomnienie o wykonywaniu zadań bojowych przez oddział specnazu „Kocziewnik” odnosi się do lutego 2025 r. Zakłada się, że oddział stanowi pierwszą linię urzutowanej obrony przeciwdronowej. Głównym zadaniem jest zwalczanie dronów dalekiego zasięgu, np. typu An-196 Liutyj albo UJ-22 Airborne, zmierzających na cele w głębi Rosji.
Mobilne grupy „koczowników” zajmują zapewne pozycje na trasach lotu bezzałogowców, a kiedy te zostaną wykryte przez systemy obserwacji, w tym małogabarytowe stacje radiolokacyjne, grupa ogniowa przemieszcza się na trasę przelotu i przystępuje do zwalczania drona ogniem broni maszynowej.
Typowa mobilna grupa ogniowa to prawdopodobnie pojazd z małogabarytowym wyposażeniem radiolokacyjnym, wóz dowodzenia, oraz pikapy z zamontowanymi kaemami PKP Pieczenieg lub PKM kal. 7,62 mm, w tym ostatnim przypadku również z systemem ciągłego podawania amunicji „Skorpion”. System „Skorpion” z kaemem waży ok. 26-27 kg i składa się z plecaka z amunicją (550 pocisków w taśmie umieszczonej w plecakowej skrzyni amunicyjnej) oraz specjalnego rękawa doprowadzającego taśmę do broni, co pozwala prowadzić względnie długotrwały, nieprzerwany ogień z kaemu PKM. Oczywiście kaemy, ale też indywidualna broń strzelecka, wyposażone są w stosowną optykę, m.in. do operowania w nocy. Filmy z zestrzeleniami ukraińskich dronów potwierdzają całodobowe działanie.
Specnaz „Koczownik” jest to prawdopodobnie najlepiej wyposażona i przygotowana do zwalczania dronów jednostka oparta na mobilnych grupach bojowych, być może operująca na zasadzie eksperymentalnej. I nie chodzi w tym przypadku o lasery, bo ich zastosowanie ma zapewne wciąż charakter incydentalny, ile zastosowanie np. małogabarytowych stacji radiolokacyjnych, czy wypracowaną taktykę zwalczania dronów. Przeciwdronowe, mobilne grupy ogniowe oddziału specjalnego przeznaczenia „Kocziewnik” dysponują całym arsenałem środków obserwacji przestrzeni powietrznej i naprowadzania, m.in. wspomnianymi małymi stacjami radiolokacyjnymi na masztach, ale też m.in. systemem kontroli przestrzeni powietrznej (SKWP) firmy AO „CKBA” na ciężarówce, czyli standardową stacją radiolokacyjną (SOC) montowaną na wozy bojowe systemu Pancyr-SMD-E.
Specnaz „Kocziewnik” eksperymentuje również z przeciwdronową bronią laserową. Rosyjskie media rozpisywały się na temat zastosowania bojowego systemu laserowego, opierając się na krótkim filmie prezentującym jego użycie, jednakże wkrótce okazało się, że system jest wizualnie niemal identyczny z chińskim laserowym systemem obrony przeciwlotniczej „Shen Nung”, bardziej znanym pod eksportową nazwą „Silent Hunter” lub „LASS” (Low Altitude Laser Defense System).
Film pokazuje system laserowy zewnętrznie i wewnętrznie (interfejs) identyczny z chińskim „Silent Hunter” ukryty pod siatką maskującą, a następnie zastosowany bojowo do skutecznego zniszczenia bezzałogowców. Wydaje się jednakże, że system ma charakter eksperymentalny, a zastosowanie incydentalne, bowiem na tym etapie wojny nie jest ważne opracowanie samej broni, ile jej rzeczywista efektywność i masowe zastosowanie.
W wersji rosyjskiej system laserowy posadowiony został na ciężarówce 4x4 Gaz Sadko Next, a zespół bojowy tworzą co najmniej dwa pojazdy – jeden prawdopodobnie z okrężną stacją radiolokacyjną pasma X lub Ka, a drugi z laserowym modułem bojowym. Mamy więc do czynienia z wersją na lekkiej platformie oznaczaną jako „Shen Nung-3000”, bowiem „Shen Nung-5000” instalowany jest na dużym gabarytowo kontenerze. Przypuszczalnie zasięg skuteczny systemu antydronowego to ok. 1-1,5 km. Według deklarowanych zdolności system „Shen Nung” może wykrywać drony stacją radarową z odległości ok. 5 km, naprowadzać się na cel z 3 km i niszczyć bezzałogowce z odległości ok. 1-1,5 km.
Podstawowym efektorem w zwalczaniu ukraińskich bezzałogowców pozostają w dalszym ciągu mobilne grupy ogniowe, które w przypadku Specnazu „Kocziewnik” są dobrze i bogato wyposażone.
[Anti-drone Yolka] Drone intercepteur russe (télécommandé), nommé Yolka, il est équipée d'un module de guidage optique et thermique ici en version pas de tir au sol équipé d'un module de guidage optique.
— La souris (@La_souris_DA) May 17, 2025
Informateur pic.twitter.com/zdZqGcscPV
Ostatnio niemal codziennie MO FR podaje liczbę zestrzelonych bezzałogowców nad różnymi obwodami Rosji, przy czym nie informuje, jakiego typu środki były zastosowane, posługując się jedynie formułką „dyżurne środki przeciwlotnicze” (PWO). Jeśli już wspominane są w kontekście dronów dalekiego zasięgu jakieś środki przeciwlotnicze, to zazwyczaj Pancyr-S. Mobilne grupy ogniowe na pikapach w dużej mierze, podobnie jak w przypadku ukraińskim, otrzymują sprzęt, w tym terenówki, od sponsorów lub ze zbiórek. W przypadku rejonów nadgranicznych, jak np. obwody biełgorodzki, briański i kurski, do zwalczania bezzałogowców, od dronów FPV zaczynając, a na przelatujących w głąb Rosji dronach uderzeniowych kończąc.
We wspomnianych trzech obwodach sformowano oddziały samoobrony typu ochotniczego, wg systemu BARS (np. BARS-Biełgorod), których zadaniem jest zwalczanie wszelakich dronów. Zespoły przeciwdronowe wyposażone są głównie, analogicznie jak mobilne grupy ogniowe, w środki strzeleckie na pikapach, czy ZU-23-2 na ciężarówkach.
Do neutralizacji bezzałogowców wykorzystuje się również pododdziały z antydronowymi systemami WRE, ale tu informacji jest już skrajnie mało. W komunikatach MO FR jest tylko wzmianka o dronach zestrzelonych i przechwyconych. Wiadomo, że modułowe, stacjonarne systemy antydronowe WRE chronią infrastrukturę krytyczną, m.in. lotniska. Przykładowo na lotnisku Szeremietiewo rozwinięty jest od jesieni 2023 r. system przeciwdronowy Jenot-SD, którego elementy posadowione są na masztach, zdolny do wykrycia i zakłócania bezzałogowców. Za przykładem moskiewskiego lotniska również inne porty lotnicze w Rosji zakupują i instalują systemy przeciwdronowe.
Czytaj też
Informacje MO FR o neutralizowanych codziennie dziesiątkach bezzałogowców są w zasadzie nieweryfikowalne, jednakże wskazują na sam fakt nieustannych, zmasowanych uderzeń dronów na cele w Rosji. Ataki mają miejsce zarówno w dzień, jak i w nocy. Każdego dnia drony atakują cele w okolicy Moskwy i w samej stolicy. Ataki mają charakter nękający, zazwyczaj drony lecą samodzielnie. Nad region moskiewski nadlatuje z reguły tylko kilka dronów, np. An-196, ale czasami ataki są bardziej intensywne. Jeśli rano 19 lipca 2025 r. MO FR podało w komunikacie, że w nocy zestrzelono jakoby 71 bezzałogowców, to 16 z nich zestrzelić miano w regionie moskiewskim (Podmoskowie), z czego 13 leciało nad stolicę. Co do samych liczb trzeba podejść z dystansem, potwierdza to jednakże fakt, że Moskwa jest ciągle nękana przez ukraińskie drony, a zagrożenie to oczywiście powoduje konieczność wydzielenia do ochrony przeciwlotniczej stolicy dużych sił OPL i antydronowych systemów WRE.
Igor Aretano
Na próżno polacy nie doceniają Rosji i jej armii. A nie tylko polacy.
DanielZakupowy
Igor Aretano Za kolejne 12 lat może zajmą cały Donbas - mamy sporo czasu żeby ich jeszcze docenić :)
Tani2
18 sierpnia Nachimow wyszedł w morze na próby stoczniowe po zakończeniu remontu. Są fotki czyli potwierdzone
wojghan
I teraz pytanie: gdzie my z naszym wojskiem jesteśmy, kiedy zdolności produkcyjne Ukrainy zbliżają się do 10 TYSIĘCY dronów dziennie.
user_1053123
to już są na Uralu
PawelOz
No, my za te drony placimy, wiec gdzies tam jestesmy.
Davien3
Ciekawe jak skuteczne są te nowe gorsze Pancyry
Chyżwar
Tak, że wywalili z niego armaty nadające się głównie do strącania śmigłowców na rzecz skuteczniejszych w zwalczaniu dronów i czegoś więcej niż śmigłowce mniejszych rakiet. Przy okazji odchudzili wieżę o mniej więcej dwie tony, co ma znaczenie zważywszy na kiepskie osiągi napędów stosowanych w Pancyrach. Podobno rakieta o mniejszym zasięgu posiada większą manewrowość. Ale nadal nie jest to efektor typu wystrzel zapomnij, więc naprowadzanie odbywa się na tych samych zasadach co wcześniej. Ponadto system po modernizacji ma około 500 metrów martwej strefy więc do osłony sam będzie potrzebował małokalibrowych armat przeciwlotniczych umieszczonych w pobliżu. Ale to ostatnie nie ma chyba większego znaczenia, zważywszy, że armaty w starszych zestawach nie nadawały się do tego i tak.
Davien3
@Chyzwar to nie działka i optronika były podstawową wada pancyra ale właśnie fatalny radar naprowadzania i wymagające go rakiety o dużej martwej strefie Tu usuneli działka i optronikę a dodali jeszcze więcej rakiet z takim samym modelem naprowadzania. Więc ciekawe jak sobie poradzą z niewielkimi dronami jak radar naprowadzania Pancyra wykrywał cele o RCS 2m2 z 20km, wykrywał a nie naprowadzał na nie pociski. Był ładny filmik jak w Syrii Pancyr walił rakietami w HAROP-a a te rakiety leciały wszędzie tylko nie w stronę drona A jak czegos nie wykryje i nie namierzy to nie zniszczy.
Buczacza
Na samą nazwę pancyr. Już się śmieję...
Pirat
48 rakiet na jednym Pacyrze? Jeśli pierwsza rakiet nie trafi w dron to te 47 następnych też nie.
Davien3
Nie trafi żadna bo są tak samo naprowadzane jak te wcześniejsze.
Tani2
Davien zawsze pisz twoim zdaniem. Kolejka chętnych na ten pojazd świadczy o twojej wypowiedzi. A nie jest on tani bo kosztuje tyle co 7 szt teciaka 90s.
Chyżwar
@Davien3 Mimo że sposób naprowadzania się nie zmienił nowa rakieta prędzej w coś trafi od pancyrowej armaty pod warunkiem, że to coś nadleci z odpowiedniego kierunku. Ale gdzie nowemu Pancyrowi choćby nawet do Tora? Jak dla mnie ta modernizacja to ślepa uliczka w rozwoju od początku niezbyt udanego systemu. I bardzo się cieszę, że ruscy topią swoją forsę w przestarzałe rozwiązania.
Dudley
W nowych rozwiązaniach Rosjanie nie używają armat 30mm, ale czy na pewno jest to spowodowane małą ich skutecznością czy brakiem skutecznej amunicji ABM? Jej opracowanie ze względu na wymiary nie jest łatwe, przy sankcjach nie jest możliwe wykorzystanie zaawansowanych zachodnich podzespołów, Chińczycy najnowszymi technologiami też dzielić się nie będą. Czy to wniosek dla Polski i państw zachodnich że artyleria lufowa nie zdaję egzaminu w walce z tanimi wolnymi i nisko latającymi dronami?
Davien3
@Dudley Nie działka 2-35mm są jak najbardziej przydatne do walki z dronami tyle że w Pancyrze te działka nie dość ze nie miały skutecznej amunicji to sterująca nimi optronika zostałą tak umieszczone że pierwsza seria wyłaczała ja z uzytku permamentnie( zadymienie) To wzieli i zamiast zmienić miejsce mocowania optroniki wywalili i ją i działka dając w zamian takie same rakiety jak były tyle ze mniejsze. Ale mające wszystkie wady 57E6
Chyżwar
Od dawna wiadomo, że ruscy mają problem z amunicją programowalną do armat mniejszego kalibru. Między innymi dlatego właśnie pojawiło się u nich 57 mm. Artyleria lufowa natomiast zdaje egzamin, co widać choćby po stareńkich już Gepardach. 23 mm. też sobie radzi. Pancyr natomiast już na samym początku został skopany a późniejsza modernizacja niewiele do niego wniosła. Jeszcze przed obecną wojną Hindusi, którym zaproponowano te zestawy nie byli nimi specjalnie zbudowani ponieważ wyszło im, że koreański zestaw przeciwlotniczy, który na papierze ma gorsze osiągi w praktyce jest zdecydowanie lepszy.
DanielZakupowy
Pancyr, S300 i S400 mają te wady, że zazwyczaj podczas nalotów są z jakiegoś powodu nieaktywne....