Reklama

Siły zbrojne

Kradzież ponad 32 tysięcy sztuk amunicji z koszar Bundeswehry. Sprawców brak

Bundeswehra dba o stworzenie wizerunku armii nowoczesnej i zdolnej do działań ekspedycyjnych. Niestety, reforma niemieckich sił zbrojnych najwyraźniej spowodowała tolerancję dla łamania elementarnych zasad bezpieczeństwa. Fot. Sebastian Wilke/Medien Bundeswehr/flickr
Bundeswehra dba o stworzenie wizerunku armii nowoczesnej i zdolnej do działań ekspedycyjnych. Niestety, reforma niemieckich sił zbrojnych najwyraźniej spowodowała tolerancję dla łamania elementarnych zasad bezpieczeństwa. Fot. Sebastian Wilke/Medien Bundeswehr/flickr

Z magazynów jednostek spadochronowych Bundeswehry skradziono około 40 skrzyń, zawierających łącznie 32 981 sztuk amunicji. Jest to największa kradzież tego typu od 30 lat.

Jak informuje „Die Welt”, do wtargnięcia na teren koszar w Seedorf doszło nad ranem 7 lutego bieżącego roku. Napastnicy sforsowali ogrodzenie, po czym włamali się do dziesięciu betonowych kontenerów, w których przechowywana była amunicja.  Z koszar skradziono łącznie wyposażenie o masie 600 kg, co oznacza że przestępcy najprawdopodobniej wykorzystali pojazdy do transportu łupów.

Służby ochrony bazy zorientowały się o dokonaniu kradzieży dopiero o godzinie 7:20, w momencie w którym od przerwania ogrodzenia mogły upłynąć nawet trzy godziny. Zarówno poszukiwania prowadzone przez policję bezpośrednio po ujawnieniu wtargnięcia, jak i późniejsze śledztwo nie doprowadziły do zatrzymania podejrzanych. Zgodnie z ustaleniami „Die Welt”, opracowany na zlecenie komisji obrony Bundestagu raport dotyczący kradzieży w Seedorf stawia więcej pytań niż odpowiedzi.

W Niemczech po uzawodowieniu Bundeswehry zdecydowana większość obiektów wojskowych chroniona jest przez podmioty prywatne. Wykonawcy dla usług ochrony koszar niemieckich sił zbrojnych wybierani są w postępowaniach przetargowych, których jedynym kryterium jest cena. W ostatnich latach doszło w Niemczech do kilku spektakularnych wtargnięć do obiektów wojskowych. W lipcu 2013 roku spalono w koszarach w Havelbergu 16 pojazdów wojskowych, w tym transportery opancerzone Fuchs. Miesiąc później samotnemu kulturyście udało się przedostać na teren wojskowej części lotniska w Kolonii – Bonn i włamać się do samolotu rządowego, który służy Angeli Merkel.

W RFN trwa od pewnego czasu dyskusja na temat zasad ochrony budynków należących do sił zbrojnych i resortu spraw wewnętrznych. Obowiązujące regulacje prawne oraz presja na obniżenie kosztów powodują wybór rozwiązań, które nie zapewniają adekwatnego poziomu bezpieczeństwa. Kompleks koszarowy w Seedorf, na obszarze którego doszło do kradzieży amunicji miał nie spełniać zaleceń dotyczących technicznych środków ochrony. Łatwość, z jaką na teren obiektów Bundeswehry przedostają się członkowie grup przestępczych stawia skuteczność ich ochrony w sytuacji zagrożenia przez służby wywiadowcze czy jednostki specjalne pod dużym znakiem zapytania. Wydaje się, że istotne szczegóły wprowadzonego z dużym rozmachem programu profesjonalizacji sił zbrojnych RFN nie zostały do końca przemyślane.

(JP)

Reklama
Reklama

Komentarze (11)

  1. Tomasz Orzyszek

    Jeżeli około 40 skrzyń, to skąd tak precyzyjna liczba w sztukach amunicji?

    1. Domin

      Ponieważ 40 skrzyń = 32 981 sztuk amunicji? A słowo "około" zostało dodane, ponieważ Niemcy nie podali oficjalnie tych danych może ;)

  2. Anteas

    Wojsko ochroni kraj? Czy wojsko które nie jest w stanie ochronić samo siebie jest w stanie ochronić kraj, skro kraj musi chronić wojsko?

  3. Rysiek

    A u nas dodatkowo afery z firmami ochroniarskimi , tu też nieuczciwa konkurencja.ochraniający jednostkę powinni wchodzić w sklad jednostki jak pracownicy cywilni .Szef sztabu jednostki nie jest od malowania święconych jajek.

  4. Bosmanmat

    Teraz już wiem skąd czerpiemy wzorce. Tylko tak dalej, a będziemy również opływali w takie "sukcesy" rozwojowe.

  5. qwerty

    U nas też tak będzie, bo trwa rajcowanie się outsourceingiem. To co państwowe powinno ochraniać państwo. Bo takie niewielkie oszczędności mogą wyjść bokiem.

  6. alibaba

    Takie teksty są dla naiwnych. Nawet na Ukrainie jest to nie do pomyślenia. Był kupiec, który jest oficjalnie niewygodny i info nt. sprzedaży mu uzbrojenia było by złamaniem jakiegoś embarga to pod przykrywką kradzieży robi się takie numery.

  7. rED

    "wykorzystali pojazdy do transportu łupów" hmmm... 600 kg i pojazdy ? Myślę że trzeba szukać rowerów!

  8. jj

    A amunicja trafiła np do Syrii ;)

  9. z prawej flanki

    kto za dawnych ,"dobrych" czasów był najlepszym ochroniarzem jednostki? - Młody żołnierz na warcie. Do magazynu albo na bomboskład często bał sie nawet podejść oficer dyżurny. Stary milicjant dorabiajacy w ochronie na kieliszek chleba za 4,50/godz nie ochroni nawet własnych śpiacych czterech liter - Bundeswehra najwyraźniej jeszcze tego nie zrozumiała.

  10. Tomasz Orzyszek

    PS. Polecane dla wszystkich biadolących o "takich rzeczach, co tylko w Polsce".

  11. Dziobksy

    No proszę...czyli nie tylko u nas takie numery. Kolejny mit, sprawnego i uporządkowanego "zachodu" upadł.