Reklama

Siły zbrojne

Korea Południowa zaoferuje USA swoją artylerię?

Polska armatohaubica K9A1 Thunder na poligonie.
Polska armatohaubica K9A1 Thunder na poligonie.
Autor. kpr. Piotr Szafarski / 16 Dywizja Zmechanizowana / MON

Korea Południowa ma proponować USA swój system artyleryjski rodziny K9 Thunder w ramach odpowiedzi na zarzucenie przez Amerykanów programu Extended Range Cannon Artillery (ERCA). Nie jest to jednak jedyna konstrukcja oferowana U.S. Army.

Informację o zamiarze zaoferowania swojej konstrukcji przez Hanwha Defense USA podał serwis „Breaking Defense”. Przytacza on wypowiedź CEO wspomnianego oddziału południowokoreańskiego koncernu Johna Kelly’ego, który wspomniał o planach kolejnej demonstracji tego bardzo popularnego systemu artyleryjskiego dla U.S. Army. Może ona odbyć się zarówno na terenie Korei Południowej, jak i znów na amerykańskim poligonie Yuma Proving Ground (YPG). W roku 2022 na jego terenie odbyło się strzelanie przy użyciu armatohaubicy K9A1 z różnego typu amerykańskiej produkcji amunicją w tym XM113 RAP o donośności ponad 50 km. Propozycja Hanwha Defense USA to odpowiedź na wezwanie armii amerykańskiej do zgłaszania się producentów artylerii po zarzuceniu programu ERCA.

Reklama

Nie jest wiadome, jaki wariant K9 Thunder byłby proponowany U.S. Army, czy będzie to obecnie najbardziej rozpowszechniona odmiana A1 (używana m.in. przez Polskę), czy też stale będąca w fazie prototypu A2 (która może jeszcze się zmienić względem tego, co zaprezentowano na targach DSEI 2023). Warto tutaj wspomnieć, że producent zakłada w przyszłości powstanie wersji A3 z dłuższą lufą 58 kalibrów… zatem takiej samej, jaką miał eksperymentalny amerykański XM1299. Propozycja południowokoreańskiej firmy nie jest jedyną, jaką otrzymuje U.S. Army, gdyż BAE System oferuje modernizację posiadanych już M109A7 poprzez montaż nowej armatohaubicy o długości 52 kalibrów. Takie rozwiązanie wydaje się najbezpieczniejsze pod kątem eliminacji ryzyka wdrożeniowego oraz otrzymania przez artylerzystów nowych zdolności rażenia zwłaszcza pod kątem donośności.

M109-52 to de facto nowa konstrukcja. Wykorzystuje kadłub i system wieżowy armato haubicy samobieżnej M109A7 wraz z nowym działem z lufą długości 52 kalibrów.
M109-52 to de facto nowa konstrukcja. Wykorzystuje kadłub i system wieżowy armato haubicy samobieżnej M109A7 wraz z nowym działem z lufą długości 52 kalibrów.
Autor. BAE Systems

Swoją propozycję ma także izraelski Elbit Systems, który tutaj oferuje sprzedaż kołowej artylerii Roem, która obecnie posiada uzbrojenie główne o długości 52 kalibrów, jednak dzięki współpracy z niemieckim koncernem Rheinmetall planowane jest umieszczenie jeszcze dłuższej armatohaubicy, której przewód ma posiadać aż 60 kalibrów. We wszystkich przypadkach konstrukcji posiadających lufę o długości powyżej 52 kalibrów rodzi się jednak pytanie wynikające z wniosków programu ERCA, czyli jaka będzie ich trwałość i celność po dłuższym strzelaniu. Może się okazać, że na ten moment pójście w standard w postaci luf o długości 52 kalibrów będzie optymalnym rozwiązaniem, lub też Amerykanie zdecydują się na prace przy XM1299 z działem L55. Donośność w takim przypadku byłaby większa niż np. PzH 2000 czy K9A1, ale drgania i zużycie lufy mniejsze niż w przypadku dotychczas testowanego uzbrojenia L58.

System artyleryjski Roem.
System artyleryjski Roem.
Autor. Rheinmetall.
Reklama

K9 Thunder to południowokoreańska armatohaubica samobieżna zaprojektowana przez koncern Samsung Techwin (dziś Hanwha Aerospace) na potrzeby Sił Zbrojnych Republiki Korei. Załoga składa się z pięciu osób: dowódcy, działonowego, ładowniczego, pomocnika ładowniczego i kierowcy. Uzbrojenie główne stanowi haubica kalibru 155 mm z lufą o długości 52 kalibrów, którą umieszczono w obrotowej wieży. Przy wykorzystaniu pocisku z gazogeneratorem dennym donośność wynosi 40 km, podczas gdy z amunicją specjalną wartość ta może wynieść ponad 50 km . Zapas amunicji wynosi 48 kompletów pocisków i ładunków miotających. Napęd stanowi produkowany na licencji silnik wysokoprężny MTU MT 881 Ka-500 o mocy 1000 KM, który przy masie 47 ton zapewnia prędkość maksymalną 67 km/h i zasięg 480 km.

Czytaj też

Fińska armatohaubica samobieżna K9FIN Moukari.
Fińska armatohaubica samobieżna K9FIN Moukari.
Autor. Maavoimat
Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (5)

  1. QVX

    Programy z lufami dłuższymi niż 52 kalibry wiążą się z tym, że spada celność na większych dystansach, co wymaga amunicji precyzyjne, a układy naprowadzania zabierają miejsce ładunkowi. Co z tego, że na 70 km mam CEP 10 m, jak takie trafienie kapiszonem niewiele zaszkodzi w miarę opancerzonemu celowi

    1. Essex

      Serio?? Byles przy strzelaniach? Jestes inzynierrm? Nie?

    2. mick8791

      @QVX zastosowanie dłuższej lufy akurat zwiększa celność, a nie ją zmniejsza! Trochę wiedzy kolego. Oczywiście kluczem jest kompensacja drgań ale to jest do zrobienia.

  2. kukurydza

    Abstrahując od tego czy amerykanie wybiorą L/52, L/52 25litrów, czy dłuższe działo, pamiętajmy jakie są dogmaty działania wojsk USA. W całej, 100-dniowej operacji Pustynna Burza, amerykanie ZMIAŻDZYLI sowieckiego wzoru, prawie półmilionową armię Saddama. W całej, 100-dniowej operacji amerykanie zużyli nieco ponad 15 tysięcy pocisków 155mm. Wynika to jednak z tego, że równocześnie lotnictwo sojusznicze wykonywało tysiące operacji lotniczych, i zrzuciło setki tysięcy ton bomb... po tym, jak przez całe tygodnie odpalano rakiety antyradiolokacyjne przeciw wszystkiemu, co próbowało namierzyć sojusznicze samoloty.

    1. Essex

      No i? Co z tego? Napisz jeszcze ze zmiazdxylismy Krzyzakow pod Grunwaldem bez uzycia AHS

  3. szczebelek

    W USA lubią do granic możliwości modernizować posiadany sprzęt, więc postawię szyszkę, że zamontują L52 na M109.

  4. kukurydza

    Wszystko wskazuje, że L/55, L/58, L/60 to obecnie "trochę za daleko" i mimo zysków w zasięgu, mamy wzrost drgań, zużycia, i większy rozrzut czyli mniejszą celność. Obstawiam, że amerykanie pójdą w L/52 które formalnie zaakceptowali po wprowadzeniu STANAGu NATO, ale którego realnie nie wdrażali. Jest też jeszcze inna opcja, czyli wdrożenie L/52 ale nie ze "STANAGowską", 23-litrową komorą nabojową, ale z powiększoną do 25 litrów. To też daje zasięg rzędu 70km, ale zużycie rośnie tylko kiedy uzywany jest "nowy" ładunek pełny, a taka armata może dalej korzystać ze wszystkiego co istnieje do L/52 i z takimi parametrami użycia i zużycia jak L/52.

  5. Jan z Krakowa

    QVX. Ale rośnie celność dla standardowych pocisków na mniejszych dystansach (tj. typowych dla dotychczasowych długości luf, pocisków -- bez ekstra sterowania). Z kolei w artykule podano wniosek, że lufy dłuższe -- zużywają sie szybciej (chyba także dla typowego dla luf krótszych ładunku miotajacego). Ciekawe zagadnienie. NB czytałem książkę ros. autora, że Ukrainiec Chruszczow osłabił rosyjską artylerię w swoim czasie rozwijając artylerię rakietową (taktyczną oczywiście).

Reklama