Reklama

Siły zbrojne

Izraelskie naloty i palestyńskie rakiety. Dalsza eskalacja konfliktu

Iron Dome w akcji - fot. IDF
Iron Dome w akcji - fot. IDF

Narasta napięcie pomiędzy Izraelem i Palestyńczykami, zapoczątkowane przez zabójstwo trzech żydowskich nastolatków. We wtorek miało miejsce kilkadziesiąt ataków rakietowych na izraelskie miasta, odpieranych przez systemy przeciwrakietowe Iron Dome. W odpowiedzi izraelskie lotnictwo nasila naloty na cele w Strefie Gazy. 

Premier Izraela Benjamin Netanjahu mówi o „zdjęciu rękawiczek” w postępowaniu z terrorystami. Rozpoczęto operację o kryptonimie "Protective Edge". Jej celem jest „powstrzymanie ataków terrorystycznych na terytorium Izraela”, jak czytamy w komunikacie IDF. 8 lipca w godzinach rannych lotnictwo Izraela przeprowadziło około 50 nalotów na cele w Strefie Gazy, w tym domy znanych bojowników tej organizacji. Jest to kontynuacja działań rozpoczętych w poniedziałek. Intensywność ataków z obu stron narasta.

Palestyńskie organizacje terrorystyczne stale ostrzeliwują terytorium Izraela. Z dnia na dzień liczba odpalanych pocisków rośnie. W poniedziałek zarejestrowano dziesiątki ataków rakietowych i moździerzowych. Większość pocisków zagrażającym obszarom zamieszkanym została przechwycona przez system przeciwrakietowy Iron Dome. We wtorek ilość wystrzelonych ze Strefy Gazy pocisków zdecydowanie przekroczyła sto. Celami są przede wszystkim miasta, takie jak Aszdon, Aszkelon a nawet sama Jerozolima. Po raz pierwszy od wielu miesięcy zawyły syreny w środkowym Izraelu. 

Obie strony konfliktu grożą dalszą eskalacją, o ile druga strona nie zaprzestanie swoich akcji. Bez odpowiedzi pozostają naciski dyplomatyczne na zakończenie, lub ograniczenie działań i apele polityków takich jak prezydent USA Barack Obama, który wezwał Izraelczyków i Palestyńczyków do powstrzymania spirali ataków odwetowych. 

Reklama

"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie

Komentarze (1)

  1. pro Izrael

    Zadziwiające że każdy apeluje o "wstrzemięźliwość" dopiero jak Izrael rozpoczął akcję militarną i odpowiedział na arabskie ataki rakietowe,wcześniej jakoś takich głosów słychać nie było mimo że miasta na południu Izraela były pod codziennym ostrzałem.Hipokryzja?Jaka jest różnica między postępowaniem obu stron?Izrael atakując domy członków organizacji terrorystycznych ostrzega o tym wcześniej telefonicznie dając czas na ewakuację.Strona palestyńska nie robi nic aby chronić izraelskich cywilów bo przecież te ataki są właśnie w nich wymierzone.To typowe działanie terrorystyczne obliczone na zastraszenie ludności,ataki te są kompletnie bez znaczenia w walce z izraelską armią jak arabska propaganda to przedstawia.

    1. JanKS

      Niestety to prawda - terroryści "palestyńscy" mają za cel zabić jak najwięcej ludzi (i nie przejmują się tym, że nie tylko żydów, ale również palestyńczyków), izraelskie wojsko ma za cel zabić jak najwięcej "bojówkarzy" - czyli tych, którzy odpalają rakiety na Izrael. Nie podoba mi się działanie Izraela, ale nieporównanie gorsze jest dzialanie "palestyńskich" terrorystów. Piszę "palestyńskich", to są oni znacznie wiekszym złem dla palestyńczyków niż wojsko izraelskie. Gdyby nie ci terroryści, to palestyńczycy byliby znacznei bezpieczniejsi i bogatsi i mieli więcej do powiedzenia w swoich sprawach - mieliby wiekszą atuonomię, a może już własne państwo. Ale są wciąż terroryzowani. Pozdrawiam

    2. edi

      Przecież to Izrael OKUPUJE i MORDUJE od lat a wy tutaj z rakietkami domowej roboty co zabiły całe 3 osoby w przeciągu iluś tam lat i na terytorum PALESTYŃSKIM gdzie są NIELEGALNE według ONZ osiedla osadników wiec o co c'mon. Izrael nakreca nienawiść do siebie nie tylko Arabów ale też normalnych ludzi na świcie jak ja który kocha żydowską kulturę i Żydów jako takich ale nienawidzi faszystowskiej polityki Izraela względem sąsiadów bo to nie oni weszli komuś z butami do domu.

Reklama