Reklama

Siły zbrojne

Indie i Pakistan odpaliły pociski balistyczne z mobilnych wyrzutni

Pakistański pocisk Ghauri I. Fot. Inter Services Public Relations/ispr.gov.pk
Pakistański pocisk Ghauri I. Fot. Inter Services Public Relations/ispr.gov.pk

Indie przeprowadziły udany test rakiety balistycznej średniego zasięgu Agni III odpalanej z mobilnej wyrzutni. To kolejny test tego pocisku od czasu jego wejścia do służby operacyjnej w 2011 roku. Agni III dysponuje zasięgiem, co najmniej 3500 km i może przenosić głowicę jądrowe. Główny rywal Indii, Pakistan również przeprowadził test własnej rakiety średniego zasięgu Ghauri-I, przenoszonej na ruchomej wyrzutni.

Indyjska gazeta „The Hindu” donosi, że do udanej próby rakiety Agni III doszło w czwartek na poligonie na wyspie Wheeler w stanie Odisha (dawniej Orissa) w północno-wschodnich Indiach. Pocisk został odpalony z wyrzutni mobilnej. Wprawdzie rakieta dysponuje zasięgiem szacowanym na 3500 do 5000 km test odbył się na znacznie krótszym dystansie. Była to regularna próba przeprowadzona przez Dowództwo Sił Strategicznych, pod którego rozkazami rakiety Agni III pozostają od co najmniej 2011 roku.

Agni III jest dwustopniową rakietą balistyczną średniego zasięgu, która w indyjskich siłach zbrojnych ma zastąpić starsze pociski Agni II. Pocisk waży 32 tony, jest długi na 7.7 metra i może przenosić zarówno ładunki konwencjonalne jak i nuklearne. Celność szacuje się na ok. 40 metrów.

Główny potencjalny przeciwnik Indii, czyli Pakistan w środę przeprowadził próbne odpalenie zdolnej do przenoszenia głowic jądrowych rakiety typu Ghauri I o zasięgu 1300 km. Test miał miejsce na poligonie Tilla Range w prowincji Pendżab niedaleko granicy z Indiami. Pocisk został odpalony z wyrzutni ruchomej.  Według oficjalnych informacji władz Pakistanu próba przebiegła pomyślnie. W komunikacie podkreśla się, iż przeprowadzenie testu było związane m.in. z zapewnieniem wiarygodności pakistańskiego systemu odstraszania nuklearnego.

Andrzej Hładij

Reklama

Komentarze (5)

  1. Hefajstos

    Zachęcam do sprawdzenia co to jest gryphoon z tomahawkami. Polska wystąpiła do USA z zapytaniem o możliwość sprzedaży tego typu rakiet. Gdybyśmy wybrali okrety podwodne w wydaniu francuskim. Przy zgodzie USA na sprzedaż moglibyśmy mieć wojska odpowiedzi z zastosowaniem lądowych wyrzutni. Z majstrować tylko glowice jądrowe i mielibyśmy bardzo poważny argument w rozmowach z ruskimi. Standardowo było one do tego typu głowic dostosowywane.

    1. jasio

      Proponuję wspólną wizytę w Składnicy Harcerskiej z kolegą Januszem z wpisu powyżej, on opracuje pociski samosterujące, ty zmajstrujesz głowicę jądrową.... czy gimbaza naprawdę nie ma ciekawszych zajęć w weekend niż wypisywanie głupot w necie?

  2. Janusz

    Można by też pomyśleć o zakupie licencji i samodzielnym rozwijaniu pocisków samosterujących wystrzeliwanych z platformy lądowej, które są czymś innym niż pociski balistyczne. W praktyce opracowanie ich całkowicie w Polsce w najprostszej wersji nie jest skomplikowane technicznie, może to zrobić nawet modelarz.

    1. jasio

      Następny Janusz Internetu.... masz wolny wekend, skocz do Składnicy Harcerskiej i opracuj... modelarzu

  3. Kris

    Tak jak wyżej. Polsce przydałoby się kilka dywizjonów rakiet z głowicami. Taka broń to zakaz wjazdu dla potencjalnego agresora i pozycja kraju w regionie na poziomie sojuszu w NATO z tą różnicą, że atak na kraj natowski to ryzyko, a naruszenie granic kraju z głowicami to szaleństwo. W takim przypadku skromne, polskie siły zbrojne miałyby uzasadnienie, bo groziłby nam jedynie konflikt graniczny.

    1. :)

      "Kilka dywizjonów rakiet z głowicami" - chłopie, ty wiesz, o czym ty mówisz? Może jeszcze frytki i lotniskowiec do tego?

    2. zenio

      Czy brytyjska broń atomowa powstrzymała Argentyne przed agresją na falklandy ? A moze posianie broni nuklearnej przez Izrael chroni ją przed atakami z terytorium autonomii palestyńskiej ? a Czy bomba uchroniła chińczyków przed laniem ze strony wietnamczyków w 1979 roku ? Czy ruskie atomówki zapewniły im zwyciestwo w I wojnie czeczeńskiej ? Broń atomowa to broń której nie wolno ci użyć ;-) ni jak nie gwarantuje ona ze nie zostaniesz zaatakowany "konwencjonalnie".

  4. robhood

    Panowie wasze wpisy swiadcza o oderwaniu od rzeczywistosci. dziekuje

    1. robhood

      rob obudz sie chlopie!

  5. Janusz

    Powinniśmy kupić tą technologię od Indii i samodzielnie ją rozwijać. Poszlibyśmy w ten spisób śladami Francji, Wielkiej Brytanii i Izraela. Rosja traktowała by nas poważniej niż nawet te kraje. Jest to też jedyny język, który Rosja rozumie.

    1. anakonda

      zgadzam sie warto przemyslec ta strategie obrony tylko to oznacza dbanie samemu o siebie a nasi politycy to nieudolne dzieci niezdolne do samodzielnego dzialania no chyba ze kradna wtedy co innego

    2. robhood

      nie wiem czy sie smiac czy plakac z takiego pomyslunku. kto ci sprzeda bron nuklearna? pomysl przyjacielu racjonalnie. mozna jej plany tylko ykrasc lub zdobyc taka bron podczas konfliktu z panstwem ja posiadajacym. innych mozliwosci nie ma.

Reklama