Siły zbrojne
Francuzi budują samobieżne moździerze MEPAC
Francuska Dyrekcja generalna ds. uzbrojenia DGA (Direction générale de l’armement) podpisała szóstą z kolei umowę na realizację programu SCORPION, tym razem dotyczącą budowy i dostawy mobilnego moździerza kalibru 120 mm MEPAC zamontowanego na opancerzonym transporterze kołowym VBMR Griffon.
Umowa ujawniona 24 stycznia 2020 r. została zawarta 30 grudnia 2019 r. pomiędzy francuską agencją zamówień obronnych (DGA) i konsorcjum zadaniowym utworzonym przez koncerny Nexter, Arquus i Thales. Kontrakt dotyczy dostawy 54 dodatkowych kołowych pojazdów opancerzonych VBMR Griffon (Véhicule Blindé Multi-Rôles - wielozadaniowy pojazd opancerzony) w układzie 6x6 - uzbrojonych w opracowany przez Thales system moździerzowy 2R2M (Rifled Recoiled Mounted Mortar) kalibru 120 mm. Zamówiony mobilny zestaw artyleryjski został oficjalnie oznaczony jako MEPAC (mortier embarqué pour l’appui – pojazdowy moździerz wsparcia).
Jest to już szósty z kolei kontrakt w programie SCORPION (Synergie du Contact Renforcée par la Polyvalence et l’infovalorisation – synergia wzmocnionego wsparcia przez wszechstronność i zwiększenie świadomości sytuacyjnej) zakładający dostawę dla armii francuskiej wielozadaniowych transporterów opancerzonych Griffon. Liczba zamówionych pojazdów tego typu zwiększyła się w ten sposób do 1872 - zgodnie z planem zamówień wojskowych na lata LPM 2019-2025 (Loi de programmation militaire). Plan ten przewiduje obecnie dostarczenie armii francuskiej w sumie 1122 transporterów piechoty, 117 pojazdów rozpoznania artyleryjskiego, 333 wozów kierowania i dowodzenia, 54 samobieżnych moździerzy, 196 transporterów ewakuacji medycznej oraz 50 pojazdów wsparcia logistycznego.
Zamówienie moździerzy to efekt prac koncepcyjnych nad wzmocnieniem siły ognia pojazdów Griffon, które koncern realizował wspólnie z dyrekcją DGA od listopada 2018 roku. O możliwości kupna samobieżnych moździerzy powiadomiono w lipcu 2019 roku. Powodzenie odniósł w tym przypadku przede wszystkim koncern Thales, którego moździerz 2R2M był już wcześniej wykorzystywany w armii francuskiej i w czterech innych krajach (w siłach zbrojnych Włoch, Malezji, Omabu i Arabii Saudyjskiej).
Doświadczenia z operacji ekspedycyjnych wykazały, że mobilne i precyzyjne systemy artyleryjskie wykorzystywane w operacjach bojowych na pierwszej linii zapewniają lepszą ochronę dla własnych żołnierzy. Szczególnie dobrze nadaje się do tego moździerz Thalesa o półautomatycznym systemie załadunku i lufie gwintowanej - zapewniającej precyzję lotu granatu. Montując go na pojeździe Francuzi zamierzają wprowadzić pewne zmiany związane przede wszystkim z dodaniem hamulca wylotowego, który ma zmniejszyć odrzut.
Jak na razie zakłada się, że MEPAC będzie miał zasięg 9 km i szybkostrzelności 10 strzałów na minutę. Daleka idąca automatyzacja ma pozwolić na osiągnięcie gotowości do strzału z pozycji marszowej w czasie mniejszym niż 10 sekund.
By zrealizować cały projekt wprowadzono również zmiany na samym pojeździe VBMR Griffon (jednak tak, by nie zmniejszyć jego mobilności) oraz w optycznym systemie kierowania i obserwacji. Trzeba było przede wszystkim przeprojektować tylny przedział Griffona, tak by zmieściła się tam sam moździerz, jego obsługa (trzyosobowa – dowódca, działonowy i ładowniczy) oraz wymagany zapas amunicji. W czasie strzelania strefa ta będzie otwarta od góry, po otworzeniu zamontowanych na burtach specjalnych pokryw dachowych. Pozwalają one zamknąć przedział w czasie ruchu, chroniąc go przed odłamkami i czynnikami atmosferycznymi. Z drugiej jednak strony w czasie strzelania obsługa osłonięta jest tylko z boków – burtami pojazdu.
W nowym kontrakcie armia francuska podeszła do sprawy kompleksowo i podobnie jak w przypadku innych wersji pojazdów Griffon VBMR zamówiła od konsorcjum również wsparcie logistyczne. Umowa zakłada dostawę pierwszych, mobilnych moździerzy do końca 2023 roku. Reszta pojazdów ma być dostarczona do 2027 roku. Warunkiem realizacji zamówienia ma być jednak zaakceptowanie Griffona w wersji MEPAC przez Dyrekcję DGA po przeprowadzeniu badań kwalifikacyjnych.
SZARIK
Polski RAK jest drogim systemem uzbrojenia , wymagającym specjalnej amunicji , na bardzo drogim nośniku czyli KTO. Polska nie produkuje specjalnej amunicji do RAKA ale obecnie przystosowała starsze pociski o zasięgu 6 km. Polski RAK to taki AMOS dla ubogich i głupich , którzy gotowi są za niego przepłacać. Nie wspomnę już o wozach dowodzenia czyli KTO Rosomak po 2 na 1 moździerz , co jest szczytem rozrzutności i głupoty. Wozami dowodzenia powinny być opancerzone terenówki , kilka razy tańsze od KTO Rosomaków. Za granicą prawie wszystkie moździerze ładowane są odprzodowo standardowymi granatami 120 mm , nie ma potrzeby stosowania specjalnej amunicji. Nośnikami moździerzy 120 mm mogą być zarówno BWP , KTO jak i MRAP-y a nawet większe terenówki. Francuskie moździerze na Griffonach sa naprawdę dobrym i znacznie tańszym rozwiązaniem niż nasze Raki. Zarówno Rosja jak i Izrael montują moździerze 120 mm nawet na samochodach terenowych i to rozwiązanie sprawdza się w walce. Moździerz 120 mm wcale nie musi mieć drogiego i opancerzonego nośnika , bowiem działa zawsze w drugiej linii wojsk.
Weryfikator
Pojazd griffon jest również KTO o masie 24 ton (rosomak 22 tony) w układzie 6x6 i cenie porównywalnej. Rzeczywiście system wieżowy z automatem ładowania i elektroniką, sko, system Obra i in. Jest drogi, ale tez daje wiele zdolności niedostępnych dla moździerza francuskiego (np. Prowadzenie ognia na wprost) precyzja ognia itd. Raki maja jednak działać niedaleko od npla 5-10 km i bezpośrednio wspierać ogniem kompanie zmotoryzowane ( w przyszłości również zmechanizowane na nośniku gąsienicowym). Rzeczywiście sporo tych wozów dowodzenia, ale tez C2 jest kluczowe na współczesnym polu walki. Brakuje lepszych możliwości rozpoznania , ale są na ukończeniu próby AWR. Zgadzam się, ze terenówki ( np. Na bazie Pegaza) by wystarczyły a byłoby taniej. Co do ammo masz niestety racje. Prototypy gotowe, nawet podobno amunicji precyzyjnej, ale cenacwysoka ( bo amunicja nietypowa) i trudno będzie efekt skali osiągnąć. Automat ładowania ciagle dopracowywany jest. Podsumowując , pomimo ceny Raki to jest porządny system uzbrojenia w dodatku skonstruowany i produkowany w kraju.
Etam
Stek bredni trolla. A Szarik to rosyjskie imię psa z propagandowego zakłamanego serialu. Z Rosji piszesz? A Rak to znakomity moździerz do którego kończymy opracować amunicję APR, i to nie żadną specjalną, tylko po prostu precyzyjną. Wszystkie armie buduja mozdzieze na opancerzonych, co przeczy kolejnej twojej bzdurze. A Rak jako jedyny na razie może strzelać ogniem na wprost, co pozwala mu walczyć w pierwszej linii. Nawet tej prostej rzeczy nie wiesz? Żenada. Daruj więc sobie te niepoważne bzdety, gdy cały świat uważa dokładnie co innego niż ty głosisz.
Co ty powiesz?
Półprawdy i ćwierćprawdy. Dzięki trybowi ognia MRSI jeden WD plus już tylko dwa Raki mają wystarczającą siłę ognia, dlatego tyle mamy WD, przecież to było już nie raz wyjaśnianie. Po wtóre z łatwością można dokupić kolejne Raki do każdego WD. Tu też ie ma żadnej sprzeczności. WD nie może być na terenowce, bo przecież Rak ma również wspierać Rośki ogniem bezpośrednim więc w kontakcie z wrogiem, zatem WD musi być co najmniej klasy Rosomaka. Amunicja droga? Wolność i bezpieczeństwo ma być wg ciebie tanie? Kpisz? Mamy już kupionych 64 Raki, a ty piszesz ze automat jest "ciągle dopracowywany"? Skąd te oczywiste brednie? To te 64 Raki miałyby być bez automatu?
Piotr
Drodzy panowie, którzy tak zachwalacie francuską konstrukcję wypijcie filiżankę zimnej wody. Taki sprzęt będzie dobry do walki z poganiaczami wielbłądów gdzieś pod Bamako. To co na warunki francuskie jest udanym zakupem biorąc pod uwagę relację koszt-efekt nie ma żadnego przełożenia na warunki polskie. Nasze Raki nieboraki lepsze!
Chylę czoła przed Tobą i przyjmuję do wiadomości że Raki nieboraki są od francuskiego sprzętu lepsze.! To cieszy Polaka, rośnie nam duma z polskiego sprzętu Jednakże ty powinieneś jako ekspert wyraźnie nas uświadomić gdzie nasz sprzęt ma przewagę nad konkurencjąNiegdyś uczyliśmy Francuzów obsługi sprzętu stołowego - widelca.
Major.
Tanio. Sprytnie. Efektownie. Zero amerykańskiego i polskiego marnowania środków.
QVX
I nieefektywnie poza działaniami ekspedycyjnymi.
Grzyb
Żarty. Chowa się do naszego Raka pod każdym względem.
Szumi
Człowieku nasze są raki są lepsze w naszym klimacie, o walorach technicznych nie wspomnę.
devlin0
a naszych Rakow nie chca?czy nikt im nie proponuje?
Taka "wielka" Francja
Francuzi nie chcą niczego nie francuskiego!! Nasz dron z WB był lepszy we wszystkich testach, ale akurat wtedy odwaliliśmy Caracale, więc polski dron nie miał szans.
Logistyk
Takie "proste", mniej skomplikowane moździerze też by nam się przydały. Mogłyby to być wykorzystane 98mm których mamy sporo, ale w wersji ciągnionej są już nie na te czasy.
Popieram
Zgadzam się, możnaby posadowić 98mm na którymś podwoziu z Kutna, np. na pływającym Bobrze? A do tego dołożyć system jaki ma moździerz Spear. Amortyzację odrzutu, oraz nawigację z Topazem. Byłaby to dużo tańsza wersja np. dla pow-des, oraz jako pływająca dla jednostek mobilnych np. na Mazurach gdzie mnóstwo jezior. A dodatkowo to 98 mm ma opracowany też już dawno pocisk kasetowy. W ogóle to ogromnie brakuje nam jakiejkolwiek siły wsparcia na pojazdach pływających. Czemu by nie posadzić np. systemów Poprada na Bobrze? Albo umieścić na Bobrze np. opisywany tu już kiedyś moduł AMUR?? Takie "3w1": bo pływa i ma podwójny zestaw rakiet plot i ppanc.
ito
Można by oferować im wieżę od Raka... gdyby nie to, że w skutek działań polskiego rządu nawet nie będą chcieli z nami gadać.
Lelum polelum
Pieniądze nie śmierdzą https://www.defence24.pl/macron-w-warszawie-wsrod-tematow-wspolpraca-wojskowa
QVX
Za ciężka na ten nośnik.
Erwin
Totals, lepiej wieżę od Kraba, bo obie propozycje wyśmieją ;) Jak chcesz schować taką wieże w kadłubie Griffona? Dobrze, że już nie rządzicie
Leopardzik
Bardzo odważnie Bez górnej pół sfery Odkryta paka na strzelanie 9 km
QVX
Na ekspedycje wystarczy.
Weryfikator
Raki są chyba lepsze :-) Tylko rozpoznania z dronami brakuje.
Sierżant
Droższe. Bardziej skomplikowane w produkcji.
Prawy Człek
Bo ideą Raka jest taka że nie potrzebuje Dronów, nie ten poziom. Raki mają być przypisane do kompani zmechu/zmotu, gdzie np. SKO Borsuka wypracuje dane do strzelania ( koordynaty, temperatur wilgotność powietrza siła wiatru ) i za pośrednictwem WD wgra dane do raka gdzie obsługa tylko ma w trybie ręcznym zatwierdzić a w automacie tylko się zdziwić że Rak sam wybiera amunicję i strzela. A w przypadku braku potrzebnej amunicji Topaz prześlę to żądanie "piętro wyżej" do Krabów bądź Langust które mogą udzielić wsparcia
Zbigniew
Raki powinny być lepsze gdyż za nimi stoi doświadczenie praktyczne którego tamci jeszcze nie mają. Konkurencję wygrają ci, którzy będą pracować nad udoskonalaniem