Siły zbrojne
Francuska armia wycofuje się z Mali
Francja rozpoczęła kluczową fazę wycofywania sił z Mali - cztery miesiące od wysłania żołnierzy mających walczyć z islamskimi rebeliantami na północy kraju. Eskorta z konwojem ciężarówek zmierza na południe do Wybrzeża Kości Słoniowej.
Konwój opuszczający Bamako wydaje się bardzo duży, jednak Francuzi twierdzą, że jest to jedynie wywożenie nadmiernego - w stosunku do potrzeb - sprzętu. Czołgi i większość pojazdów patrolowych ma na razie pozostać na północy Mali.
Więcej: Chiny chcą wysłać do Mali ponad 500 żołnierzy
Operacja wzmożonego wycofywania sił rozpoczęła się dwa dni po tym, jak islamscy rebelianci zaatakowali baraki żołnierzy oraz zarządzaną przez Francję kopalnię uranu w sąsiednim Nigrze.
Francuzi chcą stopniowo oddawać kontrolę w ręce malijskiej armii i sił pokojowych ONZ, które mają zostać zaangażowane w lipcu. Misja ONZ w Mali (Minusma) ma się składać z 11,2 tys. żołnierzy i 1440 policjantów.Francja nadal w swojej dawnej kolonii utrzymuje 3 800 żołnierzy. Ich liczba ma się zmniejszyć do 2 tys. we wrześniu i do 1 tys. do końca roku.
Bojownicy opanowujący północ kraju skorzystali ze słabości centralnej administracji po zamachu stanu w marcu 2012. W głównych miastach, takich jak Gao, Kidal czy Timbuktu islamiści wprowadzili surową formę prawa muzułmańskiego.
Więcej: Polacy w Mali w komplecie
W ciągu tygodni ofensywy, francuskie i malijskie wojska z użyciem myśliwców i helikopterów wypchnęły rebeliantów poza obszary miejskie.
(MOS)
"Będzie walka, będą ranni" wymagające ćwiczenia w warszawskiej brygadzie