Ukraińskie drony - hit eksportowy, który nie może opuścić kraju

Ukraiński przemysł dronowy stał się jednym z najbardziej zaawansowanych na świecie, z ponad 500 firmami w kraju pracującymi nad urządzeniami niskokosztowymi, skutecznymi i stale udoskonalanymi. Jak podaje The Washington Post, zagraniczni nabywcy coraz częściej zwracają się ku ukraińskim rozwiązaniom, ale Kijów konsekwentnie wstrzymuje eksport, podkreślając, że każdy dron jest potrzebny na froncie. To stawia ukraiński przemysł dronowy w wyjątkowo trudnej sytuacji: z jednej strony istnieje ogromny potencjał komercyjny, z drugiej – strategiczne obowiązki wobec własnej obronności.
Jednak producentom nie brakuje argumentów ekonomicznych i technologicznych. Bez przychodów z eksportu ich firmy nie będą w stanie szybko zwiększać produkcji, zatrudniać nowych pracowników ani inwestować w badania i rozwój. Ukraina musi bowiem rywalizować z rosyjską, wspieraną przez Chiny, bazą przemysłową, której skala i możliwości logistyczne są znacznie większe. Z tego powodu prezydent Wołodymyr Zełenski proponował tworzenie wspólnych linii produkcyjnych w krajach takich jak Dania czy Wielka Brytania, które pozwoliłyby wytwarzać drony zarówno dla potrzeb ukraińskich, jak i dla rynku zagranicznego. Rozważano także partnerstwo z USA warte 50 mld dolarów, jednak jego realizacja w trakcie wojny wydaje się mało prawdopodobna.
Krajowe przepisy także zaczynają sprzyjać współpracy z Zachodem. Ukraiński parlament uchwalił ustawę o „Defense City”, tworzącą ramy prawne dla joint venture z ulgami podatkowymi i uproszczonymi procedurami celnymi. Dokument wciąż czeka na podpis prezydenta, a producenci patrzą na niego jako na potencjalną furtkę do legalnego i bezpiecznego wejścia na rynki międzynarodowe.
Nie brakuje jednak głosów sceptycznych. Minister Obrony Denys Szmyhal jednoznacznie stwierdził, że „bezpośredni eksport jest niemożliwy”, podkreślając konieczność priorytetowego zaspokajania potrzeb własnych sił zbrojnych. Dla producentów takie stanowisko jest frustrujące, bo ogranicza rozwój przemysłu i rynek zbytu dla innowacyjnych technologii.
Eksport dronów nie jest też pozbawiony ryzyk geopolitycznych. Każda sprzedaż wymaga precyzyjnego wyboru odbiorcy, aby uniknąć wsparcia państw autorytarnych lub eskalacji lokalnych konfliktów. Jak zauważył jeden z ukraińskich producentów, możliwość sprzedaży dronów może otworzyć „puszkę Pandory” globalnej niestabilności. To sprawia, że decyzje handlowe w tym sektorze stają się elementem strategii bezpieczeństwa, a nie tylko biznesu.
Czytaj też
Ukraiński przemysł dronowy znajduje się dziś w punkcie przełomowym. Jest on symbolem zdolności adaptacyjnych kraju i innowacyjności w warunkach wojny, ale też zmusza do balansowania między natychmiastową obroną a perspektywą długofalowego rozwoju. Jak pokazuje praktyka, kluczem do sukcesu będzie znalezienie równowagi między potrzebami frontu, interesami ekonomicznymi producentów i odpowiedzialnością międzynarodową.
Tani2
Ukraińskie drony hitem? 60% produkcji jest bublami nie do użycia z tego co pisze wojsko na 10 szt można użyć 4 po remontach. To od Arestowicza i jego efiru z Szelestem. Ciekawe ile jeszcze ta bujda o mistrzostwie ukr w dronach będzie trwała. Tam wszyscy kradną co się da ile się da bo jak przyjdzie nowa władza to będzie kradła dla siebie a nie dla nich I tu powołam się na Orbana ,ruscy wezmą wszystko co było ich czyli całe wybrzeże M.Czarnego ,Środek to będzie taka Białoruś i Dawna Galicja Wsch czyli 6 obw będzie zagospodarowane jako dzikie pola na które nikt nie ma chęci. Czy Orban wie? Chyba wie bo on rozmawia z wielkimi tego świata.
Facetoface
Apropos dronów co robi nasz system SKYctrl zakupiony w 23r , że ponownie 2 drony bezkarnie wleciały w naszą przestrzeń? Jest juz na Ukrainie czy w magazynie, bo dziwnie ministerstwo unika tych pytan.